Liczba zakażonych wirusem SARS-CoV-2 w Polsce wciąż rośnie i wzrosła już do 411 przypadków - podało w piątek Ministerstwo Zdrowia. W wyniku COVID-19 umarło 6 pacjentów. Dziś potwierdzonych zostały 56 nowych przypadków zakażenia. Dlatego rząd podjął kolejne kroki w celu zapobiegania rozszerzania się epidemii.
- Przedłużamy termin zamknięcia placówek oświatowych i szkół wyższych. Nie będą funkcjonować do świąt Wielkanocy - poinformował premier Mateusz Morawiecki. Ogłosił, że w Polsce zostaje wprowadzony stan epidemii. Wzrośnie też kara za złamanie kwarantanny - nawet do 30 tys. zł.
Szkoły i uczelnie pozostaną zamknięte do świat wielkanocnych, a nauka nadal będzie odbywać się zdalnie. Rok szkolny nie będzie jednak wydłużony, a egzaminy nie będą odłożone w czasie.
- W dzisiejszym dniu ponad 50 osób zostało zarażonych, 900 osób jest hospitalizowanych, kilkadziesiąt tysięcy osób jest w kwarantannie. To upoważnia mnie do podpisania rozporządzenia wspólnie z ministrem spraw wewnętrznych i administracji, ogłaszającego stan epidemii w Polsce - powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski. - To trudna decyzja, ale ważne, żeby nie dopuścić do rozprzestrzeniania się koronawirusa - zaznaczył Łukasz Szumowski.
Podobnie nie zostaną odłożone zbliżające się wybory prezydenckie. - Wprowadzenie stanu epidemii nie oznacza przełożenia terminu wyborów - stwierdził premier Morawiecki.
Stan epidemii oznacza dodatkowe uprawnienia Ministerstwa Zdrowia. - Minister zdrowia na terenie Polski, a wojewodowie na obszarze swoich województw, może wyznaczyć rolę personelu medycznego, ale też innych osób w zwalczaniu epidemii. Można po prostu delegować kogoś do pracy na tym obszarze, który jest niezbędny, żeby powstrzymać epidemię - poinformował Łukasz Szumowski.