StoryEditor
Rynek i trendy
17.09.2014 00:00

Wyższa zawartość cukru w cukrze?

Firma Aureus specjalizuje się w profesjonalnym imporcie chemii gospodarstwa domowego i kosmetyków z Europy Zachodniej. Na tej bazie rozwija własną sieć specjalistycznych drogerii Bexpress, oferujących głównie tzw. chemię niemiecką.

Całkiem liczna grupa Polaków przekonana jest o wyższości proszków i żeli do prania czy środków zmiękczających, oferowanych we Francji czy w Niemczech, w porównaniu z wyrobami tych samych marek, sprzedawanymi w Polsce. Zdaniem tych osób, klienci z krajów Europy Zachodniej są bardziej wymagający, w związku z czym otrzymują lepsze produkty niż te dostępne u nas w kraju. Nawet jeśli jest to tylko mit, to faktem jest, że na rynku funkcjonuje mnóstwo sklepików sprzedających chemię z Niemiec. I zwykle ich właściciele nie narzekają na brak klientów.
Tę niszę rynkową od lat z powodzeniem wykorzystuje śląska firma Aureus, która od 2004 r. zajmuje się importem i dystrybucją chemii zachodniej. Wyroby produkowane na rynki Niemiec, Francji, Szwajcarii czy Wielkiej Brytanii przedsiębiorcy z Wilkowic sprowadzają do Polski i dostarczają do hurtowni w całym kraju, a na terenie Śląska i województw ościennych także bezpośrednio do sklepów detalicznych. Ponadto, część towaru eksportują do Czech, Rumunii, na Węgry i Słowację. W 2012 r. firma rozpoczęła budowę własnej sieci drogerii, działających pod szyldem Bexpress. Pierwsza placówka powstała w Żywcu, druga w Będzinie.
Ważna jest liczba zastosowań
W zasadzie rozumowanie prowadzące do przekonania o wyższej jakości chemii zachodniej jest wewnętrznie sprzeczne. Skoro bowiem tak wielu klientów chętnie kupuje zachodnie środki czystości czy kosmetyki, to czemu producenci mieliby oferować w Polsce wyroby gorszej jakości, pod tymi samymi markami i z takich samych serii?
Jak jednak przekonuje Piotr Palarczyk, manager w firmie Aureus, zarządzający drogeriami Bexpress, zjawisko to jest faktem i ma swoje logiczne uzasadnienie. – Rzecz w tym, że w krajach Europy Zachodniej klienci przy wyborze danego produktu kierują się innymi kryteriami niż Polacy. Ci pierwsi zwracają uwagę np. na to, na ile zastosowań wystarczy im proszek do prania, a polscy klienci patrzą na kilogramy. To powoduje, że w Niemczech czy Szwajcarii producenci konkurują jakością i wydajnością produktów, a w Polsce pojemnością opakowań. A ponieważ występują różnice w sile nabywczej, w rezultacie na polskim rynku istnieje tendencja do obniżania jakości chemii gospodarstwa domowego. Posługując się słynnym tekstem z komedii filmowej, „zawartość cukru w cukrze” jest w Polsce niższa niż w bogatych krajach europejskich – przekonuje nasz rozmówca.
W handlu detalicznym przekonania konsumentów mają siłę faktu. Dlatego tak liczne są punkty sprzedaży chemii z Niemiec.
Większość tych biznesów działa jednak po amatorsku, towar kupują w małych ilościach w marketach niemieckich i sprzedają go w niewielkich sklepikach, często jako uzupełnienie podstawowego asortymentu. Stoiska czy nawet półki z tym towarem mieszczą się często w pasmanteriach, trafikach, sklepach z art. piśmiennymi, a nawet w małych punktach usługowych – u zegarmistrza, szwaczki, w punkcie ksero.
Dla firmy Aureus i jej drogerii Bexpress, kłopotliwą konkurencją są tzw. łowcy okazji, którzy polują na promocje i wyprzedaże w dyskontach zagranicznych, a towar sprzedają często prosto z dostawczaka, na ryneczkach i targowiskach miejskich. – Bywa, że są to towary z bardzo krótkim terminem przydatności albo wręcz przeterminowane, czasem bardzo tanie marki własne, kiepskiej jakości, ale z niemieckimi czy francuskimi napisami, więc mieszczą się w kategorii chemia zachodnia. Ceny takich wyrobów bywają absurdalnie niskie. Często klienci nie mają świadomości, że towary te pochodzą z nielegalnych „fabryk” w Polsce, które na dużą skalę przesypują najtańsze proszki do opakowań wyglądających na oryginalne, zachodnie. Nie wspominając już o braku możliwości złożenia jakiejkolwiek reklamacji u takiego obwoźnego sprzedawcy. Na szczęście skala takiego handlu jest niewielka – stwierdza menedżer.
Klienta trzeba stale edukować
Drogerie Bexpress, z dwiema aktualnie działającymi placówkami, dopiero rozwijają skrzydła. Sklepów było więcej, ale właściciele zapłacili frycowe za brak doświadczenia w detalu i kilka nietrafionych lokalizacji trzeba było zamknąć. Jednak obie funkcjonujące drogerie systematycznie poprawiają wyniki finansowe i mają własne know-how.
Drogeria w Będzinie na 80 mkw. sali sprzedaży oferuje ok. 3 tys. pozycji asortymentowych. W około 60 proc. są to artykuły chemii gospodarczej, a w 40 proc. kosmetyki. Dział kosmetyczny jest powiększany i docelowo ma stanowić połowę asortymentu. Na przestrzeni roku liczba indeksów wzrosła o ok. 1200 pozycji. Rośnie też liczba stałych klientów. – Nasza praca to w znacznym stopniu wytrwała i systematyczna działalność informacyjno-edukacyjna. Przekonujemy klientów do zalet naszych produktów, pokazujemy, że przelicznik waga-cena nie jest najważniejszy – podkreśla dyrektor Palarczyk.
Polityka cenowa drogerii jest prowadzona tak, aby zachować konkurencyjność przy uwzględnieniu liczby zastosowań, a nie wagi danego produktu. Sieć organizuje działania marketingowe, np. wydaje własną gazetkę z ciekawym systemem promocji. Spośród ok. 80 promowanych produktów 20 to hity cenowe, dostępne w cenach gazetkowych przez cały miesiąc. Kolejna pula ok. 50 produktów podzielona jest na dwie grupy, pierwsza objęta jest promocją do połowy, druga od połowy każdego miesiąca. Całość gazetki uzupełnia miesięczny „kalendarz” z promocjami jednodniowymi.
Ciekawe – choć nieco zaskakujące, zważywszy na charakter niszy rynkowej – są plany rozwoju marek własnych. Obecnie firma Aureus dystrybuuje w Polsce i oferuje w drogeriach Bexpress angielskie odświeżacze powietrza Pan Aroma, środki czystości marki Duzzit oraz mydła w kostkach Luv. Już niebawem pojawi się kolejna marka, na której dystrybucję Aureus będzie miał całkowitą wyłączność na terenie Europy Środkowo-Wschodniej. – Chcemy wykorzystać renomę tzw. chemii zachodniej, a jednocześnie zdyskontować korzyści, jakie daje operowanie markami własnymi. Wkrótce będziemy dysponować serią produktów prezentujących zupełnie nową, niedostępną dotąd jakość w segmencie odświeżaczy powietrza, przy jednoczesnym zachowaniu bardzo konkurencyjnego pułapu cenowego – zapowiada Piotr Palarczyk. 
Tekst i zdjęcia: Konrad Kaszuba

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
03.07.2024 09:46
Forum Branży Kosmetycznej 2024: Beauty konsument przyszłości. Dołącz do tych, którzy o biznesie wiedzą więcej
Forum Branży Kosmetycznej 2024: Beauty konsument przyszłości. Dołącz do tych, którzy o biznesie wiedzą więcejwiadomoscikosmetyczne.pl
Pokolenie JA, generacja Alfa. Beauty konsumenci przyszłości – to hasło Forum Branży Kosmetycznej 2024. Biznesowa konferencja połączona z przestrzenią wystawienniczą i prezentacjami innowacji w zakresie produktów i technologii odbędzie się już 24 października w Warszawie. Dołącz do nas, by być na bieżąco z trendami beauty i robić biznes.

Rynek kosmetyczny jest wyjątkowo odporny na kryzysy, niezwykle innowacyjny i szybko odpowiada na konsumenckie trendy. Zarazem, jak każda branża, mierzy się z szeregiem wyzwań, w związku ze wzrostem kosztów działalności i ograniczaniem wydatków przez konsumentów, a także szybko zmieniającym się prawem w obrębie kosmetycznych regulacji.

Jeszcze większym wyzwaniem wydaje się być nadążenie za zmieniającym się światem – technologiami rozwijającymi się w niespotykanym dotąd tempie i młodymi konsumentami, których nie da się zamknąć w żadnych znajomych z dotychczasowych doświadczeń ramach.

Czytaj także: WiseEuropa i Kosmetyczni [RAPORT]: Polskie firmy kosmetyczne są ponadprzeciętnie rentowne i odporne na kryzysy

O tym jak może wyglądać przyszłość rynku kosmetycznego będziemy dyskutować podczas Forum Branży Kosmetycznej 2024, które odbędzie się już 24 października w Warszawie, w hotelu Arche Krakowska. Przewodnie hasło tegorocznej konferencji brzmi: „Pokolenie JA, generacja Alfa. Beauty konsumenci przyszłości” i zawiera w sobie motywy kluczowych debat, do których redakcja „Wiadomości Kosmetycznych” zaprosiła znakomitych ekspertów.

Forum Branży Kosmetycznej 2024 otworzy Andrew McDougall, Director Beauty & Personal Care Research, Mintel Group, który wprowadzi nas w trendy kształtujące rynek kosmetyczny. Mintel bada je od lat i zbiera w swoim raporcie Beauty and Personal Beauty Trends. Uczestnicy naszej konferencji będą jednym z pierwszych, którzy dowiedzą się, na co powinna przygotować się branża kosmetyczna w kolejnych latach. Czy da się z wielu mikro zjawisk wskazać te, które będą dominowały i faktyczne można je nazwać dominującymi trendami? Przekonamy się już w październiku.

Czytaj także: Samantha Dover, Mintel: AI to nadal niewyeksplorowana studnia potencjału dla branży beauty

Z pewnością przyszłość branży beauty będzie wiązała się z bardzo szybkim rozwojem nowych technologii. Narzędzia sztucznej inteligencji są wykorzystywane od lat, w produkcji, logistyce, w zbieraniu i analizie danych, w marketingu. Ale nigdy AI nie wkraczała w nasze życie w takim tempie i w takim zakresie jak obecnie. Giganci technologiczni dążą do tego, by dzięki wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości już nie tylko tworzyć treści, komunikować się, czy zbierać podstawowe dane. Chodzi o to, by nauczyć się czytać emocje, intencje konsumentów, analizować nieuświadomione reakcje. Korzystanie w tym celu np. z urządzeń z wbudowanymi sensorami może dać potężną przewagę konkurencyjną. Jednak tak jak wszystko, co wiąże się z głębokim wchodzeniem w osobistą przestrzeń konsumentów, wiąże się z ryzykiem. AI wróg, czy przyjaciel? O tym będą dyskutować m.in. Monika Kolaszyńska, prezes zarządu, Super-Pharm Poland; Joanna Orzechowska, East Europe Marketing Manager & Category Lead, Poland, Baltics & Ukraine, Unilever oraz Adam Nitecki, General Manager E-commerce, L’Oréal Polska i Kraje Bałtyckie. To będzie spojrzenie na technologię z perspektywy firm, które wykorzystują już AI w szerokim zakresie, ale mają pełną świadomość, że nie można pozostawić tych procesów poza kontrolą.

Czytaj także: Do czego Unilever, właściciel marki Dove, wykorzystuje sztuczną inteligencję?

Liderzy L’Oréal: W ciągu kilku lat AI stanie się tak powszechne jak powietrze, którym oddychamy

image
Oficjalna grafika Forum Branży Kosmetycznej 2024
wiadomoscikosmetyczne.pl

Pokolenie Alfa – dzieci urodzone po 2010 r., wychowane w środowisku technologii i cyfrowych treści. Czy dzięki temu bardziej otwarte na świat, czy może bardziej samotne? O określonych postawach czy stale poszukujące? Hedoniści czy minimaliści? Stawiający siebie w centrum, czy wrażliwi na innych? Dziś to nastolatkowie, jeszcze korzystający z zasobów rodziców, za chwilę sami staną się głównymi konsumentami. To oni są w centrum zainteresowania marek, które uczą się z nimi komunikować mając na uwadze, że szybko się nudzą, nie wybaczają fałszu i błyskawicznie są w stanie zweryfikować każdą informację. Jak mierzą się z tym firmy z obszaru beauty – o tym porozmawiamy m.in. z Katarzyną Mauduit, Marketing Director Poland & CEE, Douglas oraz z Anną Rucińską, Head of Burda Beauty Center & Communities (wizaz.pl)

Badawcza firma NielsenIQ sprowadzi nas do tego, co u podstaw i decyduje o słupkach sprzedaży. Siła marki czy siła ceny? Barbara Nesterowicz, Client Business Partner, NielsenIQ  z pewnością odniesie się do najnowszych danych, które pokazują, że choć Polacy są bardzo wrażliwi na ceny, to też inne czynniki – po trudnym okresie inflacyjnym – zaczynają mieć wpływ na to jakie produkty wkładają do swoich koszyków.

Czytaj także: NIQ: Marki własne spowalniają, brandy premium w górę. Wracamy do konsumenckiej normalności?

Nie zabraknie także tematów środowiskowych – sektor kosmetyczny jest poddany ogromnej presji zmian w obszarze surowców kosmetycznych, wprowadzania biodegradowalnych opakowań, dostosowania całej swojej działalności do wymogów gospodarki obiegu zamkniętego. Wielu twierdzi, że europejskie, wyśrubowane normy ekologiczne są nie do spełnienia, a chęć sprostania nim spowoduje, że część przedsiębiorstw przestanie istnieć, bo nie wytrzymają presji kosztowej, a te, które przetrwają i tak przegrają w konkurencji z firmami z Azji, których normy europejskie w zakresie ekologii nie obowiązują.

Czytaj także: Cosmetics Europe zawiedzione zapisami w tekście rozporządzenia PPWR przyjętym przez Parlament Europejski. Polskie firmy: jest wiele pytań i niewiadomych

Forum Branży Kosmetycznej to nie tylko wykłady i dyskusje, ale przede wszystkim przestrzeń do bezpośrednich spotkań, wymiany informacji, doświadczeń i robienia biznesu. Nasi Partnerzy i Wystawcy zadbali, aby w przestrzeni wystawienniczej nie zabrakło innowacji, zarówno w obszarze produktów, jak i usług i technologii. Co roku w tej części tętni życie i przez cały dzień toczą się rozmowy. Na stoiskach wystawców można produkty wypróbować, otrzymać katalogi, próbki, umówić się na spotkania i negocjować już na miejscu. Uczestnikami Forum Branży Kosmetycznej są wyłącznie profesjonaliści – menedżerowie odpowiedzialni za różne obszary funkcjonowania firm z sektora produkcji, dystrybucji i handlu, poszukujący dla swoich przedsiębiorstw wiedzy, nowości asortymentowych, innowacji usprawniajacych funkcjonowanie firm. To wyjątkowa okazja, by spotkać się w tak biznesowym gronie.

image
Fotorelacja Forum Branży Kosmetycznej 2023
wiadomoscikosmetyczne.pl

Zwieńczeniem Forum Branży Kosmetycznej będzie rozdanie nagród w konsumenckim rankingu Drogeria Roku wyróżniającym miejsca, w których Polacy lubią kupować kosmetyki i cenią je za wyjątkową ofertę, interesujące promocje i najlepszą obsługę. Ogłoszenie zwycięzców w rankingu Drogeria Roku poprzedzi prezentacja drugiej edycji badania „Kanały dystrybucji kosmetyków w Polsce”, które dla Wiadomości Kosmetycznych realizuje firma badawcza Mobile Institute specjalizująca się w śledzeniu trendów konsumenckich i wielokanałowym monitoringu satysfakcji oraz dostarczającej narzędzia dialogu marek z konsumentami. Raport z badania zaprezentuje  Katarzyna Czuchaj-Łagód, współzałożycielka i dyrektorka zarządzająca Mobile Institute.

Czytaj także: Drogeria Roku 2023. Tak wybrali konsumenci

Kupujący kosmetyki skaczą między sklepami a internetem. Nie są wierni jednej sieci drogeryjnej [Badanie Mobile Institute]

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
02.07.2024 09:07
Strategy&: W przyszłym półroczu konsumenci planują wydawać więcej na produkty kosmetyczne, szczególnie luksusowe
Otwarcie pierwszego butiku marki Guerlain w Polsce, w warszawskiej galerii Westfield Mokotówwiadmoscikosmetyczne.pl
Według raportu Strategy& aż 52 proc. polskich konsumentów w ciągu najbliższych 6 miesięcy przewiduje zwiększone wydatki w kategorii „zdrowie i uroda”. To większy wzrost niż ten przewidywany na świecie oraz w Europie Środkowo-Wschodniej.

Zespół Strategy& (Grupa PwC) przeanalizował zachowania konsumenckie Polek i Polaków. Wnioski z badania zostały przedstawione w raporcie „Optymizm tylko tam, gdzie niska cena. Postawy i zachowania zakupowe polskich konsumentów”. Analizie podlegały m.in. trendy konsumpcyjne, czyli to, jakich wydatków spodziewają się osoby biorące udział w badaniu w ciągu najbliższych 6 miesięcy.

– W Polsce więcej konsumentów spodziewa się wyższych wydatków niż w regionie CEE (Central and Eastern Europe; Europy Środkowo-Wschodniej) i reszcie świata w każdej kategorii. Wynik ten jest wypadkową dwóch elementów: strachu przed wysoką inflacją, ale też rosnących płac, które napędzają ogólny wskaźnik konsumpcji w gospodarce. Polskie społeczeństwo jest pełne optymizmu i nastawione na dalszy intensywny rozwój, co daje impuls do wzrostu wszelkich pozytywnych czynników makroekonomicznych – zauważają autorzy raportu. Dodają, że wysoki wzrost jest widoczny zarówno w przypadku produktów pierwszej potrzeby, jak i dóbr luksusowych.

Produkty kosmetyczne nie zostały w badaniu wyodrębnione jako oddzielna kategoria; prognoza dotycząca wielkości wydatków w kategorii zdrowie i uroda pokazuje, że aż 52 proc. osób przewiduje zwiększenie nakładów finansowych, u 38 proc. wydatki pozostaną bez zmian, a u 10 proc. – zmniejszą się.

W przypadku produktów luksusowych lub designerskich – w to wliczają się produkty kosmetyczne – wzrost wydatków zakłada 41 proc. konsumentek i konsumentów, wydatki na tym samym poziomie – 42 proc., a mniej zamierza w nie inwestować – 17 proc. respondentów.

image
Raport Strategy& "Optymizm tylko tam, gdzie niska cena. Postawy i zachowania zakupowe polskich konsumentów 2024". Wydatki na dobra konsumpcyjne.
Strategy&, Grupa PwC

W obu przypadkach wzrost w Polsce (41 proc.) jest wyższy niż w rejonie Europy Środkowo-Wschodniej (27 proc.) i na świecie (32 proc.), choć w przypadku dóbr luksusowych różnica jest zauważalnie większa, co oznacza, że Polska może okazać się atrakcyjnym rynkiem dla firm oferujących produkty premium. 

Czytaj także: 

Marki luksusowe ruszają na podbój Warszawy. Siła nabywcza mieszkańców stolicy rośnie

Pierwszy w Europie pop-up Armani Power of Beauty został otwarty w Warszawie

Marka Guerlain otworzyła swój pierwszy butik w Polsce

Dane do raportu zostały zebrane w styczniu i lutym 2024 r. PwC przeprowadziło ankietę wśród 20 662 konsumentów w 31  krajach i terytoriach:  Australia, Brazylia, Kanada, Chiny, Czechy (Republika Czeska), Egipt, Francja, Niemcy, Hongkong, Węgry, Indie,Indonezja, Irlandia, Malezja, Meksyk, Holandia, Filipiny, Polska, Katar, Rumunia, Arabia Saudyjska, Singapur, Słowacja, Afryka Południowa, Korea Południowa, Hiszpania, Tajlandia, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Ukraina, Stany Zjednoczone i Wietnam.

Z regionu Europy Środkowo-Wschodniej zebrane zostały odpowiedzi z 6 krajów: Czechy, Węgry, Polska, Rumunia, Słowacja i Ukraina od łącznie 1681 respondentów. 

Z Polski udział wzięło 370 osób. Respondenci mieli co najmniej 18 lat i byli pytani o szereg tematów związanych z trendami konsumenckimi, w tym zachowaniami zakupowymi, pojawiającymi się technologiami i mediami społecznościowymi.

 

 

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
03. lipiec 2024 13:26