Z badania przeprowadzonego przez Checkpoint Systems wynika, że w czołówce kradzionych w polskich sklepach towarów, poza żywnością, znajdują się kosmetyki i perfumy. Dalsze miejsca zajmują alkohole, elektronika oraz odzież. Ta grupa produktów najczęściej wybierana jest również na prezent Walentynkowy. Nietrudno zatem wywnioskować, że wśród złodziei będą się one cieszyć taką samą popularnością.
Tuż przed 14 lutego osoby chcące wyrazić swoje uczucia szturmują perfumerie, sklepy z biżuterią, bielizną czy elektroniką. 14 lutego prawdziwe oblężenie przeżywają kwiaciarnie. To wprost oznacza, że sklepy będą musiały poradzić sobie ze znacznym wzrostem ruchu, a wśród odwiedzających pojawią się także ci nieco mniej uczciwi konsumenci.
Należący na szczęście do większości uczciwi konsumenci w 2018 roku na prezent walentynkowy przeznaczyli 236 zł (w przypadku mężczyzn) i 155 zł (w przypadku kobiet). Z badania przeprowadzonego przez firmę Picodi wynika, że najczęściej kupowanymi prezentami są kwiaty i odzież. Polacy rezerwują również miejsca na romantyczną kolację, kupują bilety (do kina, teatru), a także perfumy.
Wśród najbardziej pożądanych prezentów przez kobiety znajduje się biżuteria (37 proc. wskazań), a w przypadku mężczyzn elektronika (28 proc. wskazań). Z kolei badanie „Love Index” przeprowadzone przez Mastercard pokazało, że równie chętnie konsumenci lubią wyjeżdżać w Walentynki – wydatki na bilety lotnicze i kolejowe wzrosły w stosunku do roku 2016 aż o 92 proc. a wydatki na noclegi o 29 proc.
Większość z Polaków lubi kupować na ostatnią chwilę i zakupy najczęściej robimy w sklepach stacjonarnych – aż 97 proc. kupujących 14 lutego wybiera sklepy tradycyjne. Szczyt zakupowy przypada w okolicy 11 lutego. To oznacza wprost, że sprzedawcy muszą być przygotowani na zwiększony ruch już na kilka dni przed samymi Walentynkami.