StoryEditor
Rynek i trendy
26.06.2020 00:00

W czasie lockdown Polacy stali się mniej wrażliwi na promocje i ceny

Polacy są fanami promocji. Jednak w czasie ostrej kwarantanny wywołanej pojawieniem się COVID cenowe okazje stały się dla nich mniej ważne – pokazują dane firmy badawczej Nielsen. Wiele produktów znikało z półek, niezależnie od ceny. Wśród sprzedażowych hitów znalazło się mydło.

Polacy pod kątem polowania na promocje byli dotąd wyjątkowi - ich znaczenie w decyzjach zakupowych rosło od lat. Nie było to związane ze złą sytuacją materialną gospodarstw domowych, ponieważ poziom zadowolenia konsumenckiego również rósł od wielu lat. – Po ostatnim kryzysie w 2008 r. przyzwyczailiśmy się do tego, że promocje są i będą. Dochodziło do tego, że aż 80 proc. kupujących deklarowało, że aktywnie szuka promocji, czyli idąc za nimi wybiera konkretne marki i produkty. Co trzeci kupujący mówił, że jest w stanie zmienić sklep pod wpływem promocji. Ostatnie dane roczne pokazywały, że już prawie 38 proc. produktów FMCG ilościowo było sprzedawanych na promocji. Szukając okazji konsumenci korzystali z gazetek reklamowych, ale też coraz częściej z aplikacji mobilnych danego sklepu – skomentowała Magdalena Piwkowska, trend and content development associate w Nielsen Polska podczas webinaru „Branża FMCG po burzy. Jak nawigować w nowej rzeczywistości i przygotować się na kolejną falę?”.

Marzec i kwiecień br. przyniosły zmiany w zachowaniach konsumentów w tym zakresie. Znaczenie promocji spadło we wszystkich kategoriach produktów – tych najbardziej poszukiwanych, stabilnych, jak i cieszących się najmniejszym zainteresowaniem. Najmniej widoczne było to w kategoriach najbardziej rosnących i stabilnych. – W czasie zakupów marcowych wrażliwość cenowa konsumentów się zmieniła i kupowali produkty, które uznawali za najbardziej potrzebne niezależnie od ich ceny. Ostatnie tygodnie pokazują, że konsumenci znów zaczynają szukać promocji i częściej kupują korzystając z okazji, a z drugiej strony detaliści znów te promocje oferują. Można powiedzieć, że następuje powrót do normalności – objaśniała Magdalena Piwkowska.

Źródło: Nielsen, panel handlu detalicznego, zmiana sprzedaży wartościowej, porównanie rok do roku, cała Polska

Jest to ważna lekcja, aby w trudnych  czasach przenosić promocyjność z kategorii o zwiększonym popycie na kategorie, które radzą sobie gorzej, aby pomóc im rosnąć. Widać już, że ostatnie promocje pomogły takim segmentom złapać falę i podnieść się – dodała Magdalena Piwkowska.

Zmiany w zachowaniach konsumentów i ich wrażliwości na ceny widać na przykładzie określonych  trzech grup produktów analizowanych przez Nielsena. W przypadku mydeł reprezentujących kategorię wysoko rosnącą w czasie ostrej kwarantanny, konsumenci kupowali produkty z każdego segmentu cenowego. Maj pokazuje już, że zaczynają mocno zwracać się w kierunku produktów z segmentu ekonomicznego. Dla porównania w jogurtach, reprezentujących stabilną grupę produktów pomagających wzmacniać odporność organizmu, widać polaryzację zachowań konsumentów. Utrzymuje się zainteresowanie produktami z grupy top premium, czyli np. jogurtów funkcjonalnych, probiotycznych oraz wzrasta zainteresowanie produktami z segmentu ekonomicznego. W przypadku napojów funkcjonalnych energetycznych i izotonicznych, segment premium radził sobie dobrze przed pandemią i w czasie lockdown, kiedy całościowo kategoria notowała spadki sprzedaży. Obecnie również segment premium sprzedaje się najlepiej, natomiast spada sprzedaż produktów w segmencie ekonomicznym. – Tu nastąpiło wyraźne umocnienie trendu, który był widoczny przed pandemią – podsumowała Magdalena Piwkowska. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
13.03.2025 13:37
Nail slugging podbija internet — jak wykorzystać ten trend w sprzedaży?
envato elements

Hitem tik-toka w pielęgnacji paznokci jest obecnie tak zwany nail slugging — domowy zabieg, który pozwala szybko zregenerować paznokcie i skórki wokół nich. Pielęgnacja ta wymaga tylko trzech łatwo dostępnych produktów i dosłownie dwóch minut czasu, nic więc dziwnego, że szybko zyskuje popularność. To dobry moment, żeby udostępnić klientkom drogerii proste do skompletowania zestawy do tego rytuału.

Nail slugging polega na trzech krokach, które wykonuje się na paznokciach pozbawionych lakieru czy hybrydy. Stosowany regularnie, jak zapewniają internautki, doskonale nawilża i odżywia zarówno płytkę paznokcia, jak i skórki. Użytkowniczki potwierdzają to, chętnie zamieszczając zdjęcia przed i po pielęgnacji. Jak zatem wygląda ten nowy i coraz bardziej popularny rytuał?

Krok pierwszy: oczyszczanie 

Na początek wykonujemy delikatny peeling dłoni, szczególnie wokół paznokci. Warto zaoferować klientkom wybór peelingów do rąk i łagodnych peelingów do ciała o świeżych zapachach, które zwiększą przyjemność z zabiegu.

Krok drugi: nawilżanie 

Na całe dłonie nakładamy krem nawilżający lub serum do rąk i paznokci. Następnie w paznokcie i skórki wmasowujemy odpowiedni olejek. W sprzedaży szczególnie sprawdzą się olejki przeznaczone konkretnie do pielęgnacji paznokci, na przykład z cenionym przez panie olejem rycynowym. Internautki polecają sobie także naturalne oleje, na przykład z migdałów. Nawilżające kremy i serum do dłoni to także obowiązkowa oferta w tej sekcji, a ich zapachy mogą korespondować z odpowiednimi produktami z sekcji “peeling”.

Krok trzeci: slugging 

Zabieg kończymy nakładając wazelinę lub krem z wysokością jej zawartością. Ma to na celu zabezpieczenie przed szybkim zmyciem wcześniej nałożonych produktów i umożliwienie ich wchłonięcia się. Sprawdzi się tutaj wybór kremów z parafiną na drugim miejscu w składzie, a także po prostu opakowania wazeliny do rąk. Produkty emolientowe mogą również być dobrym uzupełnieniem oferty.

Jak przekuć nail slugging w drogeryjny sukces sprzedażowy?

Być może producenci kosmetyków zareagują wkrótce na ten trend, wypuszczając na rynek gotowe sety do nail sluggingu. Zanim to się stanie, warto wykorzystać popularność wspomnianego rytuału pielęgnacyjnego tworząc odpowiedni regał “Nail slugging” — na przykład przy produktach do manicure lub pielęgnacji dłoni. Podział na sekcje opatrzone nazwami poszczególnych kroków zabiegu ułatwi klientkom wybór kosmetyków, a także zapozna z ideą te osoby, które dotąd o nim nie słyszały. Z punktu widzenia klientek będzie to o wiele łatwiejsze i przyjemniejsze, niż szukanie produktów do tego zabiegu w różnych sekcjach sklepu.

Nail slugging wpisuje się w obecną modę na naturalny wygląd i naturalną pielęgnację. Umieszczenie na półce produktów ekologicznych i bio będzie więc korespondowało z trendami i zachęci do zakupów wielbicielki natural beauty. Uzupełnieniem propozycji zakupowych mogą być odżywki do paznokci nadające naturalny wygląd lub tworzące efekt french manicure.

Reagowanie na bieżące hity urodowe dostosowaniem oferty może znacząco zwiększyć sprzedaż, a także lojalność klientek wobec sklepu. Wiedząc, że drogeria jest na bieżąco z nowościami w pielęgnacji, mogą mieć większe zaufanie i chętniej robić zakupy.

Olga ‘Luca‘ Machuta-Rakowska

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
13.03.2025 03:33
Kaczmarski Group: Rosnące zadłużenie e-sklepów nie odstrasza kupujących
Athree3 via Pixabay

Według danych Krajowego Rejestru Długów, obecnie niemal 5 tysięcy sklepów internetowych w Polsce zmaga się z problemami finansowymi. Łączna kwota ich zaległości wynosi już prawie 154 miliony złotych. Co istotne, zadłużenie sektora e-commerce rośnie w szybkim tempie – w ciągu roku wzrosło o 25 proc., a w ciągu dwóch lat niemal o połowę. Mimo to wielu klientów nadal decyduje się na zakupy w takich sklepach, nawet jeśli wymaga to dokonania przedpłaty lub wpłacenia zaliczki.

Badanie „Jak kupują Polacy” przeprowadzone przez Kaczmarski Group ujawnia pewną niekonsekwencję w postawach konsumentów. Aż 95 proc. ankietowanych uważa, że zadłużenie sprzedawcy powinno wzbudzać ostrożność, z czego 53 proc. zdecydowanie podziela tę opinię. Jednak finalnie blisko 47 proc. klientów skłonnych jest dokonać zakupu u dłużnika, jeśli spełnione zostaną określone warunki. Najczęściej wskazywanym zabezpieczeniem jest gwarancja transakcji ze strony pośrednika, np. Allegro, co przekonuje 23 proc. kupujących. 17 proc. deklaruje gotowość do zakupu, jeśli wartość towaru jest niska, a 11,5 proc. jest skłonnych dokonać transakcji, jeśli zaległości finansowe sklepu są niewielkie.

Na decyzję o zakupach w zadłużonych e-sklepach wpływają również opinie innych użytkowników oraz rekomendacje bliskich. Pozytywne recenzje w Internecie przekonują 11 proc. klientów, natomiast 8 proc. zaufałoby opiniom rodziny lub znajomych. Istnieją także inne czynniki sprzyjające zakupom u firm z problemami finansowymi – 7,5 proc. konsumentów zdecydowałoby się na taki krok, jeśli sklep oferowałby unikalne, trudno dostępne produkty, a 6,5 proc. skusiłaby wyjątkowo atrakcyjna cena.

Eksperci ostrzegają jednak przed ryzykiem związanym z zakupami u zadłużonych sprzedawców. Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, zwraca uwagę, że wzrastające zadłużenie e-commerce stanowi wyraźny sygnał ostrzegawczy zarówno dla klientów, jak i przedsiębiorców. Istnieje ryzyko, że zamówienie nie zostanie zrealizowane, dostawa będzie opóźniona lub pojawią się trudności z reklamacją. W obliczu rosnącego zadłużenia sektora e-commerce konsumenci powinni zachować szczególną ostrożność, zwłaszcza przy płatnościach z góry.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
14. marzec 2025 00:49