StoryEditor
Rynek i trendy
04.08.2023 14:05

Trendy, które wpływają na rynek dermokosmetyków [opinia Ziko Dermo]

Klienci są wierni dermokosmetycznym markom - to jeden z wyróżników tego rynku / Ziko Dermo
Pielęgnacja twarzy pozostaje wiodącą kategorią w dermokosmetykach. Ekologia jest trendem stałym i niezmiennym, a klienci chętnie sięgają po uzupełniające opakowania. Wśród umacniających się trendów widoczne są Scalp Care – popyt na kosmetyki do pielęgnacji skóry głowy oraz Anti Digital Aging – sięganie po kosmetyki, które mają zapobiec efektom ciągłego siedzenia przy komputerze i w smartfonach. To opinia sieci Ziko Dermo, do której zwróciliśmy się z pytaniem o główne kierunki rozwoju kategorii dermokosmetyków.

Dermokosmetyki to w ostatnich latach szybko rosnąca kategoria. Przyczyniło się do tego to, że wielu z nas zaczęło inaczej myśleć o dbaniu o siebie, zarówno w sensie fizycznym, jak i psychicznym. Większa uważność na to, co mówi nam nasz organizm, życiowa równowaga, balans, uspokojenie gonitwy, bycie tu i teraz, bycie częścią przyrody – tak często mówimy o tym, w którym kierunku podąża nasze myślenie o sobie i naszym miejscu w świecie. To ma odzwierciedlenie w tym, co jemy, co nakładamy na swoje ciało, co kupujemy. Wiele osób wybiera kierunek mniej znaczy więcej. Bardziej chodzi o jakość niż o ilość. Wraca zaufanie do nauki i do ludzi świata nauki. Coraz bardziej liczy się działanie produktów, a nie to jak wielu mniej lub bardziej znanych influencerów pokaże je w mediach społecznościowych.

W ten trend wpisują się dermokosmetyki. Chociaż nazwa jest marketingowa i nie jest usankcjonowana prawnie to osoby kupujące je czują zazwyczaj różnicę i wiedzą, które marki naprawdę specjalizują się w dermokosmetykach, czyli produktach, które zazwyczaj mają odpowiadać na specyficzne potrzeby skóry, czy to nadmiernie wrażliwej, czy problemowej, wymagającej specjalnego traktowania.

Jak rozwija się kategoria dermokosmetyków i jakie widać w niej główne trendy zapytałyśmy sieć Ziko Dermo, która specjalizuje się w ich sprzedaży i oferuje 80 marek dermokosmetycznych międzynarodowych i polskich.

Dermokosmetyki – wiodące kategorie i innowacje

– Jesteśmy bardzo zadowoleni z trendu, który obserwujemy. Klienci są coraz bardziej świadomi i podążają za nurtem holistycznej pielęgnacji. Preferują wybór lepszych jakościowo produktów, lepiej zaspokajających potrzeby ich skóry i włosów. W ślad za tym rośnie więc sprzedaż dermokosmetyków, a także ulepszanie ich receptur, wprowadzanie innowacyjnych składników i opatentowanych formuł – mówi Celestyna Gąsior-Woszczyna z działu komunikacji sieci Ziko-Dermo.

Pielęgnacja twarzy jest najbardziej dynamiczną na rynku kosmetycznym, to tu jest najwięcej marek, najwięcej nowości. W segmencie dermokosmetyków również.

– Jeśli chodzi o kategorie w kontekście przeznaczenia kosmetyków to nadal wiodącą jest pielęgnacja twarzy. Od lat pozycja tej kategorii w czołówce rankingu jest niezachwiana – potwierdza Celestyna Gąsior-Woszczyna.

Dermokosmetyki a ekologia

Nowe trendy w dermokosmetykach idą w kierunku kompleksowych rozwiązań i zdrowej pielęgnacji. Jednym z nich, już trwałym, wydaje się być ekologia,

Obserwujemy, że wiele kierunków ma charakter długofalowy. Przykładem jest ekologia i bycie przyjaznym naturze. Ciekawą nowinką ostatnich miesięcy są kremy w opakowaniach refill. Modyfikacji ulegają też opakowania produktów – wiele z nich wykonanych jest ze szkła lub biodegradowalnego plastiku – mówi Celestyna Gąsior-Woszczyna.

Dermokosmetyki – pielęgnacja skóry głowy

Kategorie kosmetyczne rozwijają się dzięki produktom, które wychodzą z niszy, albo przechodzą do masowej dystrybucji z profesjonalnych gabinetów. Tak jest w przypadku kosmetyków do pielęgnacji włosów, również w dermokosmetykach.

– W tym roku bardzo popularnym trendem jest Scalp Care, który podkreśla znaczenie pielęgnacji skóry głowy. Wiedza, że odżywiona, zdrowa skóra ma wpływ na kondycję włosów i pobudzenie ich do wzrostu jest już powszechna. Dlatego w naszym portfolio można znaleźć peelingi do skóry głowy, wcierki, lotiony, ampułki na bazie wyciągów z roślin, z dodatkiem olejów czy ze składnikami aktywnymi, które nie tylko stymulują wzrost włosa, ale właśnie dbają o skórę głowy, jej ukrwienie i nawilżenie – wymienia nasza rozmówczyni.

Dermokosmetyki przeciwko cyfrowemu starzeniu się skóry

Marki podążają za tym, co przynosi nam codzienność. Spędzamy wiele godzin przy ekranach monitorów, w smartfonach, w dzień i w nocy. To impuls dla producentów do tworzenia nowych linii produktów.

Dużo mówi się o trendzie Anti Digital Aging mającym na celu przeciwdziałanie cyfrowemu starzeniu się skóry. Jesteśmy otoczeni komputerami, smartfonami, dookoła nas jest mnóstwo urządzeń elektronicznych, które emitują światło niebieskie. Skóra jest narażona na przyspieszone starzenie, przesuszenie i zaczerwienienie twarzy. Mówiąc o Anti Digital Aging, mamy na myśli m.in. Red Face Syndrome – zaczerwienienie twarzy spowodowane siedzeniem przed komputerem, czy Tech Neck, czyli pozycję z głową pochyloną do przodu, która powoduje zmarszczki poprzeczne szyi. Marki dermokosmetyczne odpowiadają produktami na bazie silnych antyoksydantów, np. witaminy C oraz preparatów uszczelniających barierę hydrolipidową, które łagodzą cyfrowe starzenie się skóry – mówi Celestyna Gąsior-Woszczyna. Dodaje, że niezmiennie, dbając o właściwe nawilżenie skóry, warto mieć też pod ręką wodę termalną w spray‘u, którą można używać w ciągu dnia nawet na makijaż.

Dermokosmetyki – siła marki

Klienci mają swoje ulubione marki. W kosmetykach lojalność jednak bardzo spada. To, że na rynku pojawia się tak wiele nowych produktów, ale i producentów, ale także sprzedawanie na zasadzie permanentnych promocji, powoduje, że klienci nie są wierni wobec marek. W segmencie dermokosmetyków jest jednak inaczej.

Marka gwarantuje ekspertyzę, wiarygodność i jeśli klientki są przyzwyczajone do konkretnej marki niechętnie ją zmieniają. Gwarancja bezpieczeństwa użycia jest szczególnie ważna dla osób z cerą wrażliwą, alergiczną, które nie mogą sobie pozwolić na ryzyko i eksperymenty 

 – wyjaśnia Celestyna Gąsior-Woszczyna.

Zarazem przyznaje, że cena produktów jest istotna, dlatego kontrola oferty cenowej i promocyjnej jest bardzo istotna z punktu widzenia sprzedawcy.

Jak wprowadzić dermokosmetyki do sieci drogeryjnych?

Wydaje się, że wiodące sieci drogeryjne coraz wnikliwiej przyglądają się temu, co wprowadzają na półki. Ma na to wpływ nie tylko presja konsumentów, którzy nauczyli się czytać i rozumieć składy produktów, ale także zmieniająca się legislacja kosmetyczna. Sprzedawcy nie chcą ryzykować wycofywania produktów z półek, które zawierają niedozwolone składniki albo mające wątpliwą reputację. Jak podchodzi do nowości i do współpracy z nowymi producentami Ziko Dermo?

– Nowe technologie, nowe badania naukowe mają ogromny wpływ na modyfikację i udoskonalanie formuł. Dlatego wiele produktów przechodzi relaunch związany ze zmianą składu na jeszcze lepsze kompozycje. Pojawiają się też nowe formy produktu, a my chętnie testujemy je w naszych drogeriach. Zwykle zajmuje to trochę czasu zanim klienci przyzwyczają się do nowej rutyny pielęgnacyjnej, ale jesteśmy przekonani, że warto podążać za nowościami, bo każda z nich niesie dla konsumentów nową wartość. Testujemy też nowe kategorie. Niektóre sprawdzają się doskonale i na zawsze pozostają w naszym portfolio.

– Do wprowadzanych produktów, marek, kategorii podchodzimy jednak bardzo ostrożnie. Aby móc zagwarantować klientom bezpieczeństwo stosowania i móc rekomendować produkt musimy dokładnie sprawdzić producenta, zapoznać się z formułami i składnikami aktywnymi oraz sprawdzić certyfikaty – podkreśla Celestyna Gąsior-Woszczyna.

Czytaj także: Beata Kmieć, prezes Ziko Dermo: Na zdrowiu znamy się jak żadna inna drogeria

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Marketing i media
05.02.2025 12:49
Neuronauka w marketingu. Quo vadis etyko?
Neuronauka może wspierać działania marketingowe poprzez analizę reakcji konsumentów na różne formy komunikacji.llhedgehogll - stock.adobe.com

Wiele firm oddałoby prezesa razem z zarządem za kampanię marketingową, która wydaje się otwierać czaszkę konsumenta i wkładać doń pożądanie wobec produktu – a to często obiecują agencje marketingowe, które reklamują się działaniem w zakresie neuromarketingu. Neuronauka oddaje owszem zasługi marketingowi, ale nie jest ani magiczną różdżką, ani panaceum na bolączki marketerów. Jest za to poważnym dylematem etycznym, nad którym warto się pochylić, zwłaszcza gdy działa się w branży kosmetycznej.

Czym jest neuromarketing?

Termin „neuromarketing” został po raz pierwszy użyty publicznie w 2002 roku w pracy magisterskiej Philippe‘a Morela, który był wówczas studentem Ecole Nationale supérieure d‘architecture de Paris-Belleville. Powszechnie uważa się także, że badanie „Pepsi Challenge” – test smaku przeprowadzony w ciemno pomiędzy Coca-Colą a Pepsi – zrealizowane w 2004 roku, po raz pierwszy zwróciło uwagę na neuromarketing i uczyniło ten termin popularnym w branży. Od tamtej pory wiele marek i korporacji korzysta z danych pozyskanych przy pomocy lekarzy neurologów, neurobiologów i neuropsychologów, aby jeszcze skuteczniej przemówić do konsumentek i konsumentów.

Zbieranie informacji o reakcjach rynku na produkt to pierwszy krok, który podejmują organizacje w celu skutecznej reklamy swojej usługi czy produktu. Tradycyjne metody badań marketingowych, takie jak grupy fokusowe i ankiety, oceniają cechy produktu, a także czasem mierzą aktywność elektryczną serca (EKG) i skóry (EDA). Jednakże tego typu badania często powodują rozbieżności między uzyskanymi wynikami a rzeczywistymi zachowaniami konsumentów podczas zakupów.

Decyzje zakupowe są zarówno świadome, jak i nieświadome, a tradycyjne metody badań dobrze uchwytują emocje świadome, ale nie rejestrują ukrytych emocji, które mają istotny wpływ na wybory konsumentów.

Neuromarketing łączy marketing, psychologię i neuronaukę, badając ukryte motywacje za pomocą nieinwazyjnych metod mierzenia aktywności mózgu, takich jak EEG, MEG, fMRI, śledzenie ruchu oczu czy pomiary reakcji elektrodermalnych. Celem jest analiza, jak konsumenci reagują na produkty i bodźce, a wyniki są korelowane z emocjami i interakcjami społecznymi uczestników. Informacje te pozwalają ocenić, czy produkt wywołuje reakcje mózgowe wskazujące na pozytywne emocje. Neuromarketing bada emocje i wzorce zachowań związane z produktami, reklamami i procesami decyzyjnymi, dostarczając modeli zachowań konsumenckich i teoretycznych podstaw emocjonalnych aspektów decyzji.

Zachowania konsumentów obejmują świadome wybory oraz aktywność mózgu, która wpływa na te decyzje. Neuromarketing pozwala lepiej prognozować reakcje populacji niż tradycyjne badania oparte na deklaracjach. Umożliwia ocenę strategii marketingowych przed ich wdrożeniem, co pomaga tworzyć bardziej dopasowane reklamy. Stosowany w połączeniu z analizą big data, neuromarketing wspiera zrozumienie nowoczesnych kanałów reklamowych, takich jak media społecznościowe, wzorce wyszukiwań i zaangażowanie na stronach internetowych.

Jak przemówić do mózgu, gdy sprzedajesz krem?

Jednym z kluczowych aspektów neuropsychologii, który znajduje zastosowanie w branży zdrowia i urody, jest zrozumienie, jak bodźce zmysłowe wpływają na nasze samopoczucie i postrzeganie. Procesy neuropsychologiczne leżące u podstaw percepcji sensorycznej, takie jak przetwarzanie zapachów, dotyku czy kolorów, są kluczowe przy projektowaniu produktów kosmetycznych i wellness.

Zapach:

Badania wykazały, że zapachy mogą mieć silny wpływ na nastrój, pamięć i samopoczucie. Aromaterapia, czyli stosowanie olejków eterycznych w celu poprawy zdrowia psychicznego i fizycznego, jest jednym z obszarów, w którym neuropsychologia odgrywa istotną rolę. W branży kosmetycznej wiedza o tym, jakie zapachy wywołują uczucie relaksu, energii czy zadowolenia, może być wykorzystywana do tworzenia perfum, kremów czy innych produktów, które odpowiadają na konkretne potrzeby emocjonalne konsumentów.

Dotyk:

Faktura kosmetyków, takich jak kremy czy podkłady, może mieć ogromne znaczenie w postrzeganiu ich jakości. Neuropsychologia dostarcza wiedzy na temat tego, jak różne receptory skóry reagują na określone tekstury i jak te odczucia wpływają na nasze emocje oraz oceny estetyczne.

Kolor:

Kolor ma istotny wpływ na nastrój i percepcję. Neuropsychologia koloru bada, jak różne odcienie mogą wpływać na emocje i zachowanie konsumentów. W kontekście produktów zdrowia i urody, wybór koloru opakowania, ale także samego produktu (np. odcień kremu czy maski) może wpłynąć na decyzje zakupowe konsumenta oraz jego późniejsze zadowolenie z używania produktu.

Kolejnym obszarem, w którym neuronauka znajduje zastosowanie, jest personalizacja produktów kosmetycznych i wellness. Zaawansowane analizy neuropsychologiczne, takie jak badania EEG czy śledzenie ruchu gałek ocznych, pozwalają na zrozumienie preferencji i reakcji konsumentów na różne bodźce. Dzięki tym technologiom można tworzyć produkty dostosowane do indywidualnych potrzeb, co zwiększa ich skuteczność oraz satysfakcję z użytkowania.

Warto tu wspomnieć o tzw. neurokosmetykach, które mają na celu stymulowanie określonych receptorów w celu wywołania pożądanych efektów emocjonalnych, np. poprawy nastroju czy zmniejszenia stresu. Tego typu produkty łączą w sobie elementy dermatologii, neurobiologii i psychologii, stając się coraz bardziej popularne na rynku kosmetycznym, jednak badacze są mocno sceptyczni wobec nich i często zarzucają im bycie jedynie gadżetem – tak jest w wypadku np. mgiełek do ciała, które dzięki zawartości olejku eterycznego pozyskanego z lawendy mają ułatwiać zasypianie. Ponieważ lawenda jest powszechnie kojarzona z odpoczynkiem i relaksem, to konsumenci zgłaszają, że produkt działa… jednak czy czynnikiem powodującym ułatwione zaśnięcie jest związek chemiczny zawarty w olejku, czy zmniejszenie lęku konsumenta o to, że czeka go kolejna nieprzespana noc?

Neuronauka może również wspierać działania marketingowe poprzez analizę reakcji konsumentów na różne formy komunikacji. Badania nad neuromarketingiem pokazują, jak mózg reaguje na różne bodźce reklamowe, co pozwala lepiej dostosować komunikaty do oczekiwań i potrzeb klientów. Dzięki zrozumieniu mechanizmów, które wpływają na podejmowanie decyzji zakupowych, marki mogą tworzyć bardziej skuteczne kampanie reklamowe, które wzbudzają pozytywne emocje i skłaniają konsumentów do wyboru ich produktów.

Etyka czy pieniądz?

Jeff Chester, dyrektor wykonawczy Center for Digital Democracy, twierdzi, że neuromarketing „wywiera wpływ na ludzi, o którym ci ludzie nie są informowani”. Dodatkowo uważa, że choć dotychczas nie było regulacji dotyczących reklam skierowanych do dorosłych ze względu na to, że dorośli mają mechanizmy obronne, które pozwalają odróżnić prawdę od fałszu, to teraz powinny zostać wprowadzone regulacje: „jeśli reklamy są obecnie celowo projektowane, aby omijać te racjonalne mechanizmy obronne... należy poddać w wątpliwość ochronę swobody reklamy na rynku”.

Choć zastosowanie neuropsychologii w tworzeniu produktów zdrowia i urody niesie ze sobą wiele korzyści, wiąże się również z istotnymi wyzwaniami etycznymi. Istnieje kilka kluczowych obszarów, które wymagają szczególnej uwagi.

Jednym z głównych zarzutów wobec wykorzystywania neuropsychologii w przemyśle jest możliwość manipulacji konsumentami. Poprzez głębokie zrozumienie procesów zachodzących w mózgu, firmy mogą tworzyć produkty i kampanie reklamowe, które celowo wywołują określone emocje lub wpływają na decyzje zakupowe. Może to prowadzić do sytuacji, w której konsument dokonuje wyborów nie do końca świadomie, kierując się bardziej automatycznymi reakcjami niż racjonalnymi przesłankami.

Przykładem może być stosowanie zapachów lub kolorów w sklepach, które mają na celu zwiększenie czasu spędzanego w danym miejscu lub skłonienie klientów do większych zakupów. Warto zadać pytanie, na ile takie praktyki są etyczne i czy konsument jest odpowiednio świadomy tego rodzaju wpływów.

Granice dopuszczalnych działań neuromarketingowych

Rozwój technologii neuropsychologicznych, takich jak EEG czy śledzenie ruchu gałek ocznych, rodzi poważne pytania dotyczące prywatności danych. Analiza takich informacji jak reakcje mózgu czy preferencje sensoryczne może dostarczać bardzo intymnych danych o konsumentach. Przechowywanie i przetwarzanie tych danych wiąże się z ryzykiem naruszenia prywatności, co w dobie rosnącej cyfryzacji jest szczególnie problematyczne. Firmy muszą być świadome tych zagrożeń i wdrażać odpowiednie procedury ochrony danych, jednocześnie zapewniając konsumentom pełną transparentność co do tego, w jaki sposób ich dane są wykorzystywane.

Chociaż neurokosmetyki obiecują nowe, bardziej zindywidualizowane podejście do pielęgnacji skóry, ich stosowanie wiąże się z potencjalnym ryzykiem. Produkty te oddziałują na układ nerwowy i skórę w sposób, który nie zawsze jest jeszcze dobrze poznany. Przed wprowadzeniem takich innowacji na rynek konieczne jest przeprowadzenie dogłębnych badań, aby upewnić się, że są one bezpieczne i nie wywołują niepożądanych efektów.

Konieczne jest zatem rozwijanie wytycznych, które będą określały granice dopuszczalnych działań neuromarketingowych oraz zapewniały odpowiednią edukację konsumentów na temat tego, w jaki sposób mogą być one wykorzystywane. Wskutek tego stanu rzeczy i postępującej cyfryzacji całego naszego życia stowarzyszenia branżowe na całym świecie podjęły kroki w celu rozwiązania problemów związanych z prywatnością.

Na przykład Neuromarketing Science & Business Association ustanowiło ogólne zasady i wytyczne etyczne, które obejmują najlepsze praktyki, do których badacze powinni się stosować, takie jak:

  • Unikanie uprzedzeń w metodologii badań, wynikach oraz wobec uczestników
  • Niewykorzystywanie braku wiedzy uczestników w tej dziedzinie
  • Informowanie uczestników o tym, czego mogą się spodziewać podczas badań (metodologia procedury badawczej)
  • Uczciwe przedstawianie wyników
  • Zachowanie poufności danych uczestników
  • Ujawnianie technik zbierania danych uczestnikom
  • Niezmuszanie uczestników do udziału w badaniach i umożliwienie im rezygnacji w dowolnym momencie

Powyższe zasady to tylko część wytycznych, których badacze powinni przestrzegać, aby zminimalizować ryzyko naruszenia prywatności uczestników i zapewnić, że ich badania będą miały uznanie naukowe.

Implikacje i konsekwencje

Neuronauka wraz ze wszystkimi swoimi gałęziami i odnogami to zatem dziedzina, która dynamicznie rozwija się, zarówno w kontekście badań naukowych, jak i praktycznych zastosowań w przemyśle. Integracja neuronauki w procesie tworzenia produktów zdrowia i urody pozwala na głębsze zrozumienie potrzeb i preferencji konsumentów oraz tworzenie bardziej efektywnych, spersonalizowanych rozwiązań. Jednakże rozwój ten wiąże się również z poważnymi wyzwaniami etycznymi, które nie mogą być pomijane.

Warto zwrócić uwagę na implikacje wynikające z zastosowania neuromarketingu w branży kosmetycznej, zwłaszcza w kontekście przenoszenia technik odkrytych podczas tworzenia idealnej kampanii, np. dla szminki, na inne sektory, takie jak finanse czy edukacja. Choć metody neuromarketingowe mogą znacząco zwiększyć skuteczność przekazu reklamowego, ich zastosowanie poza branżą kosmetyczną może prowadzić do daleko idących konsekwencji finansowych i społecznych. 

W branżach takich jak edukacja, używanie tych technik mogłoby wpływać na manipulowanie zachowaniami uczniów w sposób, który niekoniecznie sprzyja ich rozwojowi, a w sektorze finansowym mogłoby skutkować wzrostem konsumpcji produktów wysokiego ryzyka. Takie działania mogą generować nieprzewidywalne skutki, od pogłębiania nierówności społecznych po destabilizację gospodarki, co odczuliby wszyscy – zarówno konsumenci, jak i całe społeczeństwo.

Przyszłość branży zdrowia i urody z pewnością będzie w dużej mierze oparta na wykorzystaniu neuronauki. Kluczowe będzie jednak zapewnienie, że rozwój ten będzie odbywał się w sposób odpowiedzialny, z poszanowaniem praw konsumentów, ich prywatności oraz autonomii w podejmowaniu decyzji. Bez odpowiedniej refleksji nad tymi zagadnieniami, innowacje mogą przynieść więcej szkód niż korzyści. Warto więc, aby zarówno firmy, jak i konsumenci byli świadomi zarówno potencjału, jak i ryzyk związanych z tym obszarem.

Powyższy artykuł ukazał się pierwotnie w wersji drukowanej raportu Wiadomości Kosmetycznych "Przyszłość rynku beauty 2025".  

Egzemplarze rocznika można zamawiać tutaj 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Perfumerie
04.02.2025 13:32
Notino podsumowało wyniki za ostatni kwartał 2024
Jeśli chodzi o bestsellery sprzedaży Notino w 2024 roku, to na top trafiły: zestaw podróżny Sol de Janeiro – Brazilian Bum Bum Jet Set Travel Kit, oraz perfumy Lancôme La Vie Est BelleM.Szulc wiadomoscikosmetyczne.pl

Ostatnie trzy miesiące 2024 roku okazały się dla Notino sukcesem – zaowocowały ponad 10 milionami zamówień. Sprzedaż napędzały w tym czasie promocje związane z Black Friday oraz okresem świąt Bożego Narodzenia.

W czwartym kwartale ponad 7 milionów klientów zaufało nam, że dostarczymy ich ulubione produkty, co zaowocowało niesamowitymi 10,5 milionami zamówień i prawie 36 milionami wysłanych produktów. Z tego 53 proc. stanowiły  perfumy – poinformował Bartosz Kliś, chief commercial officer w Notino.

Jak podkreślił, ostatni kwartał był najbardziej intensywnym sprzedażowo okresem minionego roku dla firmy. 

Black Friday i Boże Narodzenie to zawsze okresy wzmożonej presji, ale patrząc wstecz na wyniki jest jasne: nie tylko daliśmy radę, ale też osiągnęliśmy sukces! – podsumował Bartosz Kliś we wpisie na LinkedIn. 

image
Notino

Wyniki z ostatniego kwartału sprawiły, że Notino może pochwalić się imponującym wzrostem aż o 22 proc. rok do roku. Dla siedmiu spośród rynków, na których obecne jest Notino, wzrost ten przekroczył 30 proc. rok do roku. 

Najlepsze wyniki Notino osiągnęło w Polsce, Czechach i we Włoszech. Natomiast rynki w Finlandii, Irlandii i Szwajcarii mogą pochwalić się najwyższymi wzrostami.

Jeśli chodzi o bestsellery sprzedaży 2024 roku, to na top trafiły: zestaw podróżny Sol de Janeiro – Brazilian Bum Bum Jet Set Travel Kit, a także popularne od kilku lat perfumy Lancôme La Vie Est Belle

To pokazuje, że nasi klienci cenią zarówno znane produkty, jak i znajdują nowych ulubieńców – skomentował Bartosz Kliś. 

Jak podkreślił, ten sukces firmy nie byłby możliwy bez zaangażowania zespołu Notino – od pracowników logistyki po obsługę klienta i sprzedawców. – Osiągnięte wyniki są dowodem zaufania i lojalności naszych klientów oraz ciężkiej pracy wszystkich pracowników. Przed nami jeszcze lepszy rok 2025! Dziękujemy wszystkim i kontynuujmy zaskakiwanie siebie oraz rynku w nadchodzącym roku – podsumował Bartosz Kliś.

Czytaj też: Bartosz Kliś, Notino: Dla nas nie ma granicy między online a offline

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
05. luty 2025 17:52