StoryEditor
Rynek i trendy
09.01.2020 00:00

Trendy kosmetyczne w Wielkiej Brytanii w 2020 roku

Wraz z nadejściem 2020 r. analizujemy trendy w urodzie, które mogą wejść do głównego nurtu w nowym roku. Według strony zajmującej się rezerwacjami  zabiegów beauty Treatwell, w Wielkiej Brytanii rośnie liczba zainteresowanych mocnym makijażem, ekstremalnymi rzęsami i pielęgnacją skóry skoncentrowaną na mikrobiomie.

Raport pod nazwą Beautywell 2019 r. pokazał apetyt pokolenia Z na lśniące, żywe, kolorowe piękno i odważne odcienie. Zgodnie z silnym trendem ekstrawaganckiej urody, rezerwacje na założenie biżuterii do zębów na stronie Treatwell wzrosły o 971 proc. rok do roku.

Odważne rzęsy mają swoje pięć minut już od pewnego czasu i pomimo przewidywań ekspertów nt. odwrotu od sztuczności, trend ten wydaje się być kontynuowany na Wyspach Brytyjskich. Rezerwacje na zabiegi przedłużenia rzęs przez Treatwell wzrosły o 36 proc. w 2019 roku a zapotrzebowanie na Russian Lashes (zabieg, w którym do każdego naturalnej rzęsy dodaje się do ośmiu sztucznych rzęs) wzrosło o niewiarygodne 794 proc.

W ostatnim dziesięcioleciu pielęgnacja skóry stała się głównym tematem w przemyśle kosmetycznym. Treatwell przewiduje, że w 2020 roku uwaga konsumentów zostanie jeszcze bardziej skierowana na koncepcję „mikrobiomu”. Wyszukiwanie informacji o mikrobiomie, bakteriach, grzybach i pasożytach żyjących na powierzchni skóry, zwiększyło się o 110 proc. w Google w ciągu ostatniego roku i  trend ten w nowym roku może jeszcze wzrosnąć.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
10.04.2025 10:28
Marcowy skok w polskim e-commerce: BaseLinker Index na rekordowym poziomie
Canva

W marcu 2025 roku wartość BaseLinker Index, wskaźnika mierzącego kondycję polskiego e-commerce, osiągnęła rekordowe 153 punkty. Dla porównania, w lutym wynosiła ona 120 punktów, a w marcu 2024 roku – 136 punktów. Oznacza to nie tylko znaczący wzrost w skali miesiąca (o 27,7 proc.), ale także solidną poprawę rok do roku. Warto przypomnieć, że wartość wyjściowa indeksu, ustalona w styczniu 2022 roku, wynosiła 100 punktów.

image
BaseLinker
Wzrost sprzedaży w marcu w ujęciu miesięcznym to przede wszystkim efekt większej liczby zamówień – o 22,3 proc. więcej niż w lutym – oraz wzrostu średniej wartości zamówienia, która osiągnęła poziom 204,3 zł, co oznacza wzrost o 4,4 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca. Również dane roczne są pozytywne: liczba zamówień zwiększyła się o 8,5 proc., a średnia wartość zamówienia wzrosła o 3,2 proc.

Analiza danych z 3 tysięcy największych polskich sklepów internetowych pokazuje, że całkowita sprzedaż online w marcu 2025 roku była wyższa niż rok wcześniej o 12 proc. Co ciekawe, zarówno sprzedaż krajowa, jak i zagraniczna zanotowały wzrosty: odpowiednio o 11,3 proc. i 15,9 proc. Sprzedaż cross-border stanowiła 17,13 proc. całkowitej sprzedaży polskich e-commerce’ów.

Wśród najlepiej rozwijających się kategorii znalazły się te, które już wcześniej wykazywały wysoką dynamikę wzrostu: „supermarket”, „zdrowie i uroda” oraz „dom i ogród”. Dane za marzec potwierdzają utrzymujący się trend rosnącego zainteresowania konsumentów zakupami online w tych segmentach, co może być sygnałem do dalszego rozwoju oferty i logistyki w tych obszarach.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
09.04.2025 12:31
Francuski biznes alarmuje: amerykańskie cła mogą doprowadzić do recesji
(fot. Shutterstock)Shutterstock

Patrick Martin, przewodniczący francuskiego stowarzyszenia pracodawców Medef, ostrzegł w środę, że nowe amerykańskie cła mogą zahamować wzrost gospodarczy Francji i wprowadzić kraj w recesję. W rozmowie z radiem RTL podkreślił, że „istnieje ryzyko zatrzymania wzrostu i wejścia w recesję”, odnosząc się do wpływu ceł USA na francuskie przedsiębiorstwa. Nowe środki ogłoszone przez prezydenta USA Donalda Trumpa weszły w życie tego samego dnia – obejmują one m.in. 104-procentowe cła na towary z Chin, pogłębiając globalny konflikt handlowy.

Martin zaapelował o pilne działania mające na celu poprawę konkurencyjności francuskich firm. Według niego konieczna jest ochrona konsumpcji, co oznacza m.in. unikanie nadmiernego obciążania podatkami gospodarstw domowych i przedsiębiorstw. W jego opinii, bez takich kroków francuska gospodarka może nie wytrzymać presji wynikającej z polityki handlowej USA.

Na słowa Martina odpowiedział minister przemysłu Marc Ferracci, który w rozmowie z Franceinfo przyznał, że temat jest aktualnie dyskutowany w parlamencie. Jak zaznaczył, chodzi m.in. o możliwość obniżenia podatków produkcyjnych, które od dawna uznawane są za jedną z barier dla konkurencyjności francuskiego przemysłu. Ferracci wezwał również francuskie firmy do wstrzymania inwestycji w Stanach Zjednoczonych ze względu na napięcia handlowe między USA a Europą.

Minister spotkał się we wtorek wieczorem z przedstawicielami francuskiego przemysłu, by omówić potencjalne skutki ceł w kluczowych sektorach – od lotnictwa, przez kosmetyki, po dobra luksusowe. Podkreślił, że odpowiedź Unii Europejskiej musi być „stanowcza i proporcjonalna”, by uniknąć dalszej eskalacji, która mogłaby zagrozić miejscom pracy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
11. kwiecień 2025 04:36