StoryEditor
Rynek i trendy
21.06.2018 00:00

Rośnie sprzedaż kosmetyków

Sprzedaż detaliczna w maju br. wzrosła o 6,1 proc. rok do roku, licząc w cenach stałych, oraz o 7,6 proc. w ujęciu cen bieżących – poinformował Główny Urząd Statystyczny. Wzrost o 8,8 proc. wykazały m.in. apteki i drogerie (grupa „podmioty sprzedające farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny”).

Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker zaznacza, że po sporym kwietniowym obniżeniu się tempa wzrostu, w maju sprzedaż detaliczna wróciła do zwyżkowej tendencji, obserwowanej już od kilku lat, ale jej dynamika nie była jednak tak wysoka, jak w pierwszych trzech miesiącach roku.

W maju sprzedaż detaliczna wzrosła w porównaniu do maja ubiegłego roku o 7,6 proc., a eliminując wpływ inflacji, wzrost wyniósł 6,1 proc. To wynik umiarkowanie dobry, ale w połączeniu z dość słabym kwietniowym, każe spodziewać się nieco mniejszego wsparcia dla dynamiki PKB ze strony konsumpcji prywatnej, której tempo wzrostu zmniejszyło się już zresztą w pierwszym kwartale 2018 r. do 4,8 proc., z 5 proc., zanotowanych w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku.

Ekspert podkreśla, że w maju został odnotowany spory, wynoszący 8,8 proc. wzrost zakupów farmaceutyków i kosmetyków, a na odzież i obuwie wydaliśmy 8,6 proc. więcej niż rok wcześniej. Niemal na szarym końcu pod względem dynamiki, znalazły się w maju wydatki na żywność, które zwiększyły się jedynie o 2,8 proc. oraz zakup samochodów i motocykli, zwyżkująca tylko o 3,3 proc. Co ciekawe, w tej ostatniej kategorii, licząc w cenach bieżących sprzedaż zmniejszyła się o 0,9 proc., co wskazuje że auta w maju potaniały lub kupowane były tańsze modele.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
10.04.2025 10:28
Marcowy skok w polskim e-commerce: BaseLinker Index na rekordowym poziomie
Canva

W marcu 2025 roku wartość BaseLinker Index, wskaźnika mierzącego kondycję polskiego e-commerce, osiągnęła rekordowe 153 punkty. Dla porównania, w lutym wynosiła ona 120 punktów, a w marcu 2024 roku – 136 punktów. Oznacza to nie tylko znaczący wzrost w skali miesiąca (o 27,7 proc.), ale także solidną poprawę rok do roku. Warto przypomnieć, że wartość wyjściowa indeksu, ustalona w styczniu 2022 roku, wynosiła 100 punktów.

image
BaseLinker
Wzrost sprzedaży w marcu w ujęciu miesięcznym to przede wszystkim efekt większej liczby zamówień – o 22,3 proc. więcej niż w lutym – oraz wzrostu średniej wartości zamówienia, która osiągnęła poziom 204,3 zł, co oznacza wzrost o 4,4 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca. Również dane roczne są pozytywne: liczba zamówień zwiększyła się o 8,5 proc., a średnia wartość zamówienia wzrosła o 3,2 proc.

Analiza danych z 3 tysięcy największych polskich sklepów internetowych pokazuje, że całkowita sprzedaż online w marcu 2025 roku była wyższa niż rok wcześniej o 12 proc. Co ciekawe, zarówno sprzedaż krajowa, jak i zagraniczna zanotowały wzrosty: odpowiednio o 11,3 proc. i 15,9 proc. Sprzedaż cross-border stanowiła 17,13 proc. całkowitej sprzedaży polskich e-commerce’ów.

Wśród najlepiej rozwijających się kategorii znalazły się te, które już wcześniej wykazywały wysoką dynamikę wzrostu: „supermarket”, „zdrowie i uroda” oraz „dom i ogród”. Dane za marzec potwierdzają utrzymujący się trend rosnącego zainteresowania konsumentów zakupami online w tych segmentach, co może być sygnałem do dalszego rozwoju oferty i logistyki w tych obszarach.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
09.04.2025 12:31
Francuski biznes alarmuje: amerykańskie cła mogą doprowadzić do recesji
(fot. Shutterstock)Shutterstock

Patrick Martin, przewodniczący francuskiego stowarzyszenia pracodawców Medef, ostrzegł w środę, że nowe amerykańskie cła mogą zahamować wzrost gospodarczy Francji i wprowadzić kraj w recesję. W rozmowie z radiem RTL podkreślił, że „istnieje ryzyko zatrzymania wzrostu i wejścia w recesję”, odnosząc się do wpływu ceł USA na francuskie przedsiębiorstwa. Nowe środki ogłoszone przez prezydenta USA Donalda Trumpa weszły w życie tego samego dnia – obejmują one m.in. 104-procentowe cła na towary z Chin, pogłębiając globalny konflikt handlowy.

Martin zaapelował o pilne działania mające na celu poprawę konkurencyjności francuskich firm. Według niego konieczna jest ochrona konsumpcji, co oznacza m.in. unikanie nadmiernego obciążania podatkami gospodarstw domowych i przedsiębiorstw. W jego opinii, bez takich kroków francuska gospodarka może nie wytrzymać presji wynikającej z polityki handlowej USA.

Na słowa Martina odpowiedział minister przemysłu Marc Ferracci, który w rozmowie z Franceinfo przyznał, że temat jest aktualnie dyskutowany w parlamencie. Jak zaznaczył, chodzi m.in. o możliwość obniżenia podatków produkcyjnych, które od dawna uznawane są za jedną z barier dla konkurencyjności francuskiego przemysłu. Ferracci wezwał również francuskie firmy do wstrzymania inwestycji w Stanach Zjednoczonych ze względu na napięcia handlowe między USA a Europą.

Minister spotkał się we wtorek wieczorem z przedstawicielami francuskiego przemysłu, by omówić potencjalne skutki ceł w kluczowych sektorach – od lotnictwa, przez kosmetyki, po dobra luksusowe. Podkreślił, że odpowiedź Unii Europejskiej musi być „stanowcza i proporcjonalna”, by uniknąć dalszej eskalacji, która mogłaby zagrozić miejscom pracy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
13. kwiecień 2025 21:21