StoryEditor
Rynek i trendy
16.02.2023 00:00

Promocje nie są sposobem na przyciągniecie klienta, który ubożeje [Raport Barometr e-Commerce]

Polacy zaczynają oszczędzać na zakupach także w internecie. Ci, którzy deklarują, że są w złej sytuacji finansowej wcale jednak nie gonią za promocjami czy okazjami zakupowymi. Aż 80 proc. zastanawia się, czy w ogóle dany produkt jest im potrzebny – wynika z raportu Barometr e-Commerce, który właśnie opublikował OpninionWay.

92 proc. Polaków przyznaje, że odczuwa wzrost cen w swoich budżetach domowych. Mimo wszystko dość duży odsetek nadal radzi sobie z codziennymi potrzebami, choć 53 proc. przyznaje, że na żadne większe zakupy ich nie stać, a 16 proc. wielu rzeczy już sobie odmawia – wynika z badania Barometr e-Commerce.

64 proc. Polaków twierdzi, że pod wpływem czynników ekonomicznych nie zmieniło swoich zachowań zakupowych w internecie. 36 proc. przyznało, że ma różne sposoby na to, by poradzić sobie z chudnącym portfelem i spontanicznie je wymieniali. 18 proc. z tej grupy stwierdziło, że kupuje mniej lub rzadziej. 9 proc. szuka okazji cenowych i promocji, 7 proc. kupuje tańsze zamienniki, 5 proc. porównuje ceny. 5 proc. zastanawia się, czy naprawdę muszą kupić dany produkt, 3 proc. oszczędza wydając mniej, a tylko 1 proc. wymienia inne strategie, np. szuka sklepu z darmową dostawą, albo czeka aż dany produkt będzie dostępny w promocji, czy kupuje hurtowe opakowania.

Kiedy jednak badacze zaczęli drążyć temat i zadawali konkretne pytania, wskazania wyraźnie się zmieniły. Aż 73 proc. respondentów stwierdziło, że zaczęli podchodzić do zakupów z większą rozwagą i zastanawiają się czy na pewno ten produkt jest im potrzebny. 76 proc. przyznało, że szczegółowo planują zakupy w internecie. 70 proc. szuka sklepu z darmową dostawą, porównuje ceny w np. w Ceneo.

Nieco inaczej rozkładają się odpowiedzi w zależności od tego, w jakiej kondycji znajdują się gospodarstwa domowe. Ci, którzy uważają, że ich sytuacja finansowa jest zła określają z góry budżet na zakupy (76 proc.), większy odsetek zastanawia się nad zasadnością zakupu (80 proc.) a aż 75 proc. rezygnuje z zakupu, bo produkt był za drogi.

Autorzy badania zwracają uwagę, że ci którzy najmocniej odczuwają wzrost cen wcale nie są grupą polującą na promocje i okazje cenowe, tylko przede wszystkim dwa razy zastanawiają się, czy kupić dany produkt.

– Interesujące jest to, że widzimy, że promocje i okazje w sklepach online nie są sposobem na przyciągnięcia konsumenta, który ubożeje. Ci eShopperzy, którzy źle oceniają swoją sytuację lub też w dużym stopniu odczuwają skutki inflacji, wcale nie poszukują promocji i okazji istotnie częściej niż ogół polskich kupujących w internecie – czytamy we wnioskach z badania.

W ich przypadku, strategiami dawania sobie rady z inflacją jest nie polowanie na okazje cenowe, ale raczej robienie przemyślanych zakupów (+5 p.p. względem ogółu Polaków), czy ograniczanie swojej konsumpcji (+6 p.p.). Nasze badanie każe raczej sądzić, że kupowanie na promocjach w eCommerce to raczej styl zakupowy, niż antyinflacyjna strategia . Ci, którzy przyznają się, że polują na promocję de facto kupują więcej różnych kategorii produktów (średnio 4,7 kategorii FMCG vs ogółem 3,8 oraz 3,6 kategorii dóbr trwałych vs 2,8 ogółem) – podkreślają autorzy raportu.

Czytaj także: Nie wszystkie kategorie kosmetyczne rosną w e-commerce. Chemia bardzo zyskuje [RAPORT Barometr e-Commerce]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
22.11.2024 13:48
Rośnie sprzedaż włoskich marek kosmetycznych i chemicznych. Konkurencja pomiędzy kanałami sprzedaży będzie się nasilać
Drogeria Jasmin Elter, Osiedle Stefana Batorego 18, Poznańfot. Katarzyna Bochner, wiadomoscikosmetyczne.pl

Sprzedaż włoskich produktów kosmetycznych i chemicznych od 2021 r. systematycznie rośnie w e-commerce, a ostatnio osiąga rekordowe wyniki. Podobnie dzieje się w sprzedaży stacjonarnej. Jak dalej ułoży się rynek?

Jak donosi firma Corri, która jest wyłącznym dystrybutorem w Polsce włoskiej marki Tesori d’Oriente, sprzedaż kosmetyków i chemii gospodarczej z Włoch systematycznie rośnie na Allegro – największej platformie marketplace w Polsce.

Wzrosty sprzedaży są widoczne od 2021 r. a końcówka bieżącego roku pokazuje dynamiczny trend wzrostowy. Sprzedaż w III kwartale br. wzrosła o 15 proc. względem II kwartału – podaje Corri.

– To zmiana podobna do boomu na produkty niemieckie sprzed kilku lat – ocenia dystrybutor.

Włoskie marki zyskują nie tylko w e-commerce, ale także w sprzedaży stacjonarnej i coraz wyraźniej zaznaczają swoją obecność w kategoriach. Można je znaleźć w największych sieciach handlowych, ale także w działających regionalnie. Od dawna z włoskimi markami pracują właściciele indywidualnych drogerii (tzw. rynek tradycyjny) i do tej pory traktowali je jako swój ważny wyróżnik w ofercie na tle sieciowych konkurentów. Choć cieszą się, że same marki zdobywają rynek i uznanie konsumentów, to przyznają, że rosnąca popularność włoskich marek w innych kanałach sprzedaży jest dla nich dużą konkurencją.

– Sprzedajemy włoską chemię i kosmetyki od lat – mówi Teresa Stachnio prowadząca stacjonarną drogerię Jasmin Elter na osiedlu Batorego w Poznaniu oraz internetową dobradrogeria.com. – Marki chemiczne, takie jak Chanta Claire, Spuma di Sciampagna czy Tesori d’Oriente to dla nas ważny asortyment, to po nie przychodzi wielu klientów, ceniąc je przede wszystkim za skuteczność i trwałe, piękne zapachy. Typowo koncernowymi brandami nie możemy konkurować na rynku z dyskontami, marketami czy sieciami drogeryjnymi, które je sprzedają. Włoska chemia była natomiast dotąd naszym dużym atutem. Sprzedajemy ją zarówno stacjonarnie, jak i przez internet. Co ciekawe, duże zamówienia internetowe składają także klienci z Czech i Słowacji, ale większą sprzedaż realizujemy stacjonarnie – przyznaje Teresa Stachnio.

W asortymencie kosmetycznym właścicielka drogerii oferuje np. produkty marki Felce Azzura   to żele pod prysznic, płyny do kąpieli, dezodoranty, perfumy. – Tu są dwie grupy klientów. Jedni wspominają czasy, gdy mogli je kupić tylko we Włoszech i cieszą się, że są teraz dostępne w Polsce. Inny dopiero je poznają, proszą o poradę, rekomendację – opowiada Teresa Stachnio.

Dla przedsiębiorczyni rosnąca popularność i świadomość włoskich marek jest z jednej strony istotna, bo zwiększa się grupa znających je klientów. Z drugiej strony oznacza to coraz większą konkurencję na rynku.

– Marka Tessori d’Oriente mniej więcej od roku zaczęła pojawiać się na akcjach in-outowych w różnych sieciach handlowych, również takich jak Lidl, Chata Polska, Lewiatan, Bricomarche. W samym Poznaniu jest 6 hurtowni, które sprzedają włoską chemię. To już powoduje pewne perturbacje cenowe na rynku, więc zobaczymy jak dalej ten segment produktów będzie się rozwijał – mówi Teresa Stachnio.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
19.11.2024 11:00
Badanie i Raport Koszyk Zakupowy ASM SFA sygnalizują walkę na promocje — niemniej ceny kosmetyków i chemii nie spadają, a powoli toczą się w dół
Ceny artykułów chemii gospodarczej i kosmetyków tylko nieznacznie spadły rok do roku.DALL-E

W październiku 2024 roku odnotowano spadek cen podstawowych produktów spożywczych w Polsce, jednak roczna dynamika wzrostu cen nadal utrzymuje się na wysokim poziomie. Średnia cena koszyka zakupowego spadła o 20,28 zł, co stanowi obniżkę o 6,5 proc. w stosunku do września. Najwięcej za zakupy zapłacono w sieci Netto, a najniższe ceny oferował Lidl. Analitycy przewidują dalsze wzrosty inflacji na początku przyszłego roku.

Październik 2024 roku przyniósł oczekiwane spadki cen, co potwierdziło badanie ASM SFA. Średnia cena koszyka zakupowego zawierającego najczęściej wybierane artykuły codziennego użytku wyniosła 288,99 zł – to o 20,28 zł mniej (6,5 proc.) niż we wrześniu. Obniżkę odnotowano w 8 z 13 analizowanych sieci handlowych. Największy spadek cen zaobserwowano w sieci Biedronka, gdzie średnia wartość koszyka zmalała o 29,04 proc..

Na pierwszym miejscu w kategorii najniższych cen znalazł się Lidl, z kosztem koszyka na poziomie 230,09 zł, co oznaczało spadek o 17,09 proc. w stosunku do września. Z kolei najdroższe zakupy odnotowano w sieci Netto, gdzie średnia cena koszyka wyniosła 323,72 zł. Analiza pokazała również, że różnice w cenach między najtańszymi a najdroższymi zakupami były znaczne – najtańszy koszyk kosztował 186,90 zł, a najdroższy 355,90 zł, co daje rozpiętość cenową wynoszącą 169 zł.

image
Badanie i Raport Koszyk Zakupowy ASM SFA

Mimo miesięcznego spadku cen, analiza roczna wykazała, że średnia cena koszyka wzrosła o 2,02 proc. z 283,27 zł w październiku 2023 roku do 288,99 zł w październiku 2024 roku. W największym stopniu podrożały napoje, które były droższe o 18,17 proc. niż rok wcześniej. Największy wzrost cen koszyka zakupowego zaobserwowano w sieci Kaufland – średnia cena koszyka była wyższa o 16 proc. w porównaniu do października 2023 roku. Wśród analizowanych kategorii produktowych znalazły się oczywiście segmenty chemii domowej i kosmetyków, które zanotowały jedynie nieznaczne obniżki (w październiku 2024 r. taniej o 0,31 proc. rok do roku).

Według GUS, inflacja w październiku wzrosła o 5 proc. rok do roku i o 0,3 proc. w stosunku do września. Eksperci przewidują, że w nadchodzących miesiącach wzrost cen będzie kontynuowany, a inflacja może osiągnąć 5,5 proc. na początku 2025 roku. Chociaż październik przyniósł chwilową ulgę, zbliżające się okresy przedświąteczne mogą przyczynić się do wzrostu cen z powodu większego popytu i intensywnych działań promocyjnych sieci handlowych.

Czytaj także: Altagamma: Spowolnienie na rynku dóbr luksusowych po raz pierwszy od 15 lat — sytuację ratują kosmetyki i biżuteria

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
24. listopad 2024 13:16