Dane osobowe, które konsumenci są gotowi udostępnić w zamian za dodatkowe benefity, to przede wszystkim e-mail (55 proc.), imię i nazwisko (27 proc.), płeć (10 proc.) oraz adres zamieszkania (2 proc.). 85 proc. ankietowanych deklaruje przy tym, że są dane, których nie udostępniłoby pod żadnym warunkiem. Są to numer i seria dowodu osobistego (54 proc.) oraz numer PESEL (32 proc.). Tylko 2 proc. jest gotowe udostępnić wszystkie dane, o jakie zostaną poproszeni.
Osoby zapytane przez Payback przyznały, że gotowe są udostępnić swoje dane osobowe w zamian za zniżki na zakupy (45 proc.), gratisowe produkty (41 proc.) oraz dodatkowe punkty lojalnościowe (38 proc.). W dalszej kolejności ankietowani wymieniali uzyskanie oferty dopasowanej do indywidualnych potrzeb (21 proc.) i otrzymywanie newsletterów oraz informacji handlowych (6 proc.). 1/3 respondentów twierdzi, że żadne korzyści nie są w stanie ich nakłonić do podania dodatkowych danych osobowych, a co czwarta osoba nigdy nie udziela zgody na przetwarzanie ich w celach marketingowych.
Co, jeśli nie dodatkowe benefity, skłania nas do podawania swoich danych? Wśród ankietowanych najczęstszym motywem jest poczucie obowiązku (67 proc.), natomiast 11 proc. uczestników badania udostępniania dane osobowe z przyzwyczajenia. Blisko co czwarty respondent nigdy nie zastanawiał się nad powodami swojego postępowania w tej kwestii.
– Dane osobowe są cenne dla firm z oczywistego powodu, jakim jest możliwość komunikacji oferty, czyli dotarcie do swoich istniejących lub potencjalnych klientów różnymi kanałami – mówi Rafał Latkowski, dyrektor analiz w Payback Polska.
– Należy jednak zwrócić uwagę, że dopiero połączenie danych adresowych i demograficznych z danymi o zachowaniach konsumenckich pozwala uzyskać prawdziwe benefity dla obydwu stron. W przypadku firm precyzyjne dotarcie do osób, które faktycznie mają szansę zakupić ich produkt, redukuje znacząco koszty komunikacji marketingowej. Ponadto umożliwia przygotowanie lepszej oferty dla wybranych grup konsumentów zamiast takiej, która bez precyzyjnego określenia odbiorców musiałaby być dostępna dla całego rynku. Te same elementy generują korzyści po stronie konsumentów, gdyż zmniejszają ilość nieprzydatnej komunikacji, która nie znajduje się w ich kręgu zainteresowań lub możliwości, oraz zwiększają dostęp do atrakcyjnych, limitowanych ofert pozwalających na zakup na atrakcyjnych warunkach – dodaje Rafał Latkowski.
Niemal 2/3 ankietowanych jest zdania, że udostępnianie danych osobowych firmom może być niebezpieczne, a blisko co czwarty wierzy w zachowanie przez nie poufności. Największym zaufaniem w kwestii bezpieczeństwa danych osobowych respondenci darzą banki (61 proc.). Drugie miejsce zajmują urzędy administracji publicznej (24 proc.). To właśnie tym dwóm podmiotom oraz sklepom internetowym najczęściej udostępniane są dane osobowe. Większość uczestników badania jest przekonana, że przekazuje swoje dane osobowe administratorowi danych, a 35 proc. twierdzi, że firmie, która o nie pyta. Niestety 4 proc. respondentów nie wie, komu udostępnia swoje personalia i uważa tę wiedzę za zbędną.
– Jedną z podstawowych zasad RODO jest minimalizacja danych osobowych. Oznacza to, że administrator powinien zbierać i przetwarzać jedynie te dane, które są niezbędne do realizacji określonego celu. Oczywiście zakres ten będzie w przypadku sklepu internetowego inny niż np. w przypadku towarzystwa ubezpieczeniowego, które potrzebuje o wiele szerszego zakresu informacji w celu obliczenia wysokości składki ubezpieczeniowej. Warto podkreślić, że w większości sytuacji podanie danych osobowych nie jest obowiązkiem, a jedyną konsekwencją ich niepodania będzie ograniczenie przez administratora dostępu do oferowanej przez niego usługi. Jednak bez względu na to, czy jest ono dobrowolne czy obowiązkowe, zawsze należy zachować ostrożność dzieląc się informacjami o nas z podmiotami trzecimi. Kluczowe jest, aby administrator w jasny i zrozumiały sposób poinformował nas kim jest, gdzie znajduje się jego siedziba, a także w jakim celu nasze dane będą przetwarzane oraz jakie uprawnienia nam z tego tytułu przysługują. Dzięki RODO katalog tych informacji, jakie administrator musi nam przekazać, znacznie się rozszerza, m.in. o wskazanie podstawy przetwarzania danych, okresu ich retencji oraz faktu przekazywania ich poza Europejski Obszar Gospodarczy. Jeżeli przetwarzanie naszych danych odbywa się na podstawie zgody, powinniśmy się upewnić, że jego cel jest jasno określony, a samą zgodę wyrażamy proaktywnie – nie ma ona formy uprzednio zaznaczonego przez administratora przycisku wyboru, tzw. check box – komentuje Piotr Zgierski, prawnik Payback Polska.