StoryEditor
Rynek i trendy
07.12.2021 00:00

Polacy coraz częściej robią sprytne zakupy [ANALIZA GfK]

Według firmy badawczej GfK już 71 proc. wszystkich konsumentów w Polsce możemy określić jako tzw. smart shopperów. Z roku na rok ich liczba systematycznie wzrasta, a wysokie ceny w sklepach mogą jedynie wzmocnić ten trend. Idąc do sklepu, są już wcześniej przygotowani: często mają listę zakupową, wiedzą, które produkty w jakim sklepie będą na promocji, a w głowie mają zakodowane ceny najczęściej kupowanych przez siebie produktów.

Smart shopperzy nie są nabywcami, którzy szukają w sklepach najtańszych produktów. To osoby wypatrujące ciekawych, głębokich promocji, dobrze zorientowane w cenach popularnych produktów oraz potrafiące płynnie porównywać oferty w różnych sieciach i przeliczać ceny na jednostki.

– W ostatnim roku ich udział w całkowitej liczbie nabywców w sektorze FMCG zwiększył się o 19 p.p., co oznacza wzrost o 37 proc. rdr. W najbliższych miesiącach możemy oczekiwać pogłębienia tego trendu – twierdzi Michał Maksymiec, dyrektor ds. współpracy z sieciami detalicznymi Panelu Gospodarstw Domowych GfK Polonia.

Wraz ze wzrostem świadomości kupujących, popularnością cieszą się również wszelkiego rodzaju akcje promocyjne. Według GfK w okresie od stycznia do września 2021 roku udział produktów kupionych w promocji wyniósł 27 proc., co oznacza wzrost o 4 p.p. rdr.

Skąd nabywcy dowiadują się o promocjach? Głównym źródłem informacji nadal są papierowe gazetki dostępne w sklepach lub dostarczane do domów, a także reklama telewizyjna. Jednak na kolejnych miejscach można zaobserwować znaczące zmiany w porównaniu do sytuacji sprzed pandemii. Obecnie nabywcy częściej dowiadują się o promocjach z cyfrowych narzędzi: ze stron internetowych sklepów, z gazetek wysyłanych drogą e-mailową, a także z aplikacji mobilnych dostępnych na smartfonach.

Czytaj też: Jak bardzo zmieniło się zachowanie konsumentów w ostatnim roku [ANALIZA GfK]

Rosnąca liczba sprytnych nabywców sprawia, że z roku na rok na wartości zyskuje także rynek marek własnych. W 2020 roku udział wartościowy produktów tego typu w rynku artykułów FMCG wyniósł 19,3 proc.

– Te zmiany są już zauważane przez detalistów, którzy, chcąc odpowiadać na potrzeby konsumentów, rewitalizują portfolio produktów pod własnym brandem. W ofertach masowo pojawiają się linie marek własnych z artykułami naturalnymi, ekologicznymi oraz bio. Szacujemy, że w przyszłym roku rynek artykułów private brands przekroczy 21 proc. udziału w rynku FMCG. Oznacza to, że sektor ten będzie rozwijał się w tempie ponad 2 razy szybszym niż cały rynek FMCG – zaznacza Michał Maksymiec.

Czytaj też: GfK: Marki własne będą rosły najszybciej

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
04.03.2025 15:40
PMR Market Experts: Gen Z i Millennialsi kształtują rynek kosmetyczny — a co ze ‘starszakami‘?
Shutterstock

Wartość polskiego rynku kosmetycznego w 2024 roku przekroczyła 35 miliardów złotych, odnotowując wzrost o ponad 6 proc. rok do roku. Za tę dynamikę w dużej mierze odpowiadają przedstawiciele pokolenia Z oraz Millennialsi, którzy preferują wieloetapową pielęgnację oraz innowacyjne kosmetyki. Starsze pokolenia natomiast pozostają wierne sprawdzonym markom i klasycznym formułom. Różnice te wpływają na rozwój branży, a eksperci prognozują, że rynek będzie nadal rosnąć, napędzany wzrostem wynagrodzeń i siły nabywczej konsumentów.

W 2024 roku wartość rynku kosmetycznego w Polsce osiągnęła rekordowe 35 miliardów złotych, notując wzrost o ponad 6 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. Według ekspertów PMR Market Experts główną siłą napędową tego wzrostu są młodsze pokolenia – Generacja Z oraz Millennialsi. Ich zainteresowanie wieloetapową pielęgnacją oraz innowacyjnymi formułami kosmetyków sprawia, że rynek nieustannie się rozwija. Wzrost popularności nowych trendów beauty, a także rosnąca świadomość konsumentów w zakresie pielęgnacji skóry, przyczyniają się do rosnącego popytu na zaawansowane produkty, takie jak serum, maski czy kremy z filtrem SPF.

image
PMR Market Experts

Dane z raportu „Handel detaliczny artykułami kosmetycznymi 2025. Analiza rynku i prognozy rozwoju na lata 2025-2030” pokazują, że przeciętny Polak ma w swojej łazience od 3 do 10 kosmetyków do pielęgnacji twarzy i ciała. Kobiety przodują w kolekcjonowaniu produktów – aż 17 proc. z nich posiada więcej niż 15 kosmetyków, podczas gdy wśród mężczyzn ten odsetek wynosi jedynie 4 proc.. Największe zapasy gromadzą Millennialsi, którzy szczególnie cenią świadomą pielęgnację oraz wysokiej jakości składy. Ponadto, 76 proc. przedstawicieli Gen Z regularnie używa produktów do oczyszczania twarzy, a zakupy kosmetyczne coraz częściej przenoszą się do kanałów online, gdzie młodzi konsumenci szukają dopasowanych do siebie formuł.

Z kolei starsze pokolenia, czyli osoby z grupy Baby Boomers i Silent Generation, pozostają wierne tradycyjnym produktom i markom. Kremy do twarzy nadal dominują w ich codziennej pielęgnacji – używa ich aż 93 proc. przedstawicieli tych grup wiekowych. W przeciwieństwie do młodszych konsumentów rzadziej eksperymentują z nowościami i trendami kosmetycznymi. Dla nich ważna jest lojalność wobec sprawdzonych marek oraz możliwość zakupów w sklepach stacjonarnych, głównie w drogeriach i aptekach. Różnice pokoleniowe wyraźnie kształtują strukturę rynku, wpływając na preferencje produktowe oraz kanały sprzedaży.

image
PMR Market Experts

Eksperci przewidują, że rynek kosmetyczny w Polsce w kolejnych latach nadal będzie się rozwijał, choć dynamika wzrostu może ulec zmianie w zależności od trendów konsumenckich i sytuacji gospodarczej. Innowacje technologiczne, personalizacja produktów oraz dalszy rozwój e-commerce pozostaną kluczowymi czynnikami napędzającymi branżę. Młodsze generacje będą nadal poszukiwać nowości i zaawansowanych składów, podczas gdy starsi konsumenci pozostaną wierni klasycznym rozwiązaniom. Jedno jest pewne – polski rynek kosmetyczny pozostaje jednym z najbardziej dynamicznych sektorów gospodarki.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Wywiady
04.03.2025 12:10
Edyta Kresińska: Rynek drogeryjny w Polsce 2025. Jakie wyzwania czekają na horyzoncie?
Edyta Kresińska, niezależny ekspert rynku kosmetycznegomat.prasowe

Jaki wygląda rynek drogerii w Polsce w 2025 roku? Co istotnego z punktu widzenia sieci drogeryjnych wydarzyło się od początku roku, a co będzie kształtować go w nadchodzących miesiącach – komentuje Edyta Kresińska, niezależny ekspert rynku kosmetycznego.

Dopiero co świętowaliśmy Sylwestra, a tu – zanim się na dobre umościliśmy w 2025 roku – już upłynęły dwa pierwsze miesiące! Rok 2025 przywitał nas nie tylko kluczowymi zmianami personalnymi, ale też podwyżkami plac minimalnych, zmianami liczby sklepów w sieciach drogeryjnych oraz nowymi przepisami legislacyjnymi, wpływającymi na działania producentów. 

Wszystko powyższe sumując, prognozuję, że dla wielu sieci kosmetycznych ten rok będzie wyzwaniem

Czytaj też: Edyta Kresińska: 2025 to czas zmian w branży, przed nami nowe podejście do organizacji pracy

Z danych przekazanych przez Nielsen Consumer 2025 jasno wynika, że liczba sklepów stacjonarnych polskich sieci drogeryjnych będzie się dalej kurczyć. Oto kilka przykładów:

  • Drogerie Natura – od stycznia 2024 do stycznia 2025 nastąpił spadek procentowy na poziomie 4,1 prod.
  • Drogerie Polskie – tu spadek rok do roku wyniósł 8,5 proc.
  • Drogerie Jawa – ilość placówek własnych rok do roku w ww. okresie bez zmian (0 proc.).

Natomiast w tym samym okresie w przypadku sieci Rossmann mamy wzrost o 5,3 proc., w Hebe – o 4,7 proc., Super Pharm – o 2,5 proc. Drogerie DM rozpoczęły rok 2025 z 50 sklepami stacjonarnymi, mają imponujące plany rozwojowe na kolejne miesiące.

Wspomniana podwyżka płacy minimalnej jest największym wyzwaniem dla polskich sieci drogeryjnych, które na co dzień walczą o utrzymanie konkurencyjności cen i dostępności poszukiwanego przez konsumentki asortymentu.

Zbudowanie atrakcyjnej oferty jest trudne i będzie coraz trudniejsze przy oferowanych warunkach od producentów, podwyżkach cen i podwyżce płacy minimalnej. Dla niektórych sieci utrzymanie cen na poziomie sieci zagranicznych będzie wręcz niemożliwe.

Powstaje więc pytanie: jak utrzymać dotychczasową liczbę koszyków, jak budować atrakcyjność sieci i czy to jest w ogóle jeszcze możliwe przy tak ogromnej konkurencji sieci z kapitałem zagranicznym, znacznie przekraczających ilością sklepów stacjonarnych?

Ja tę szansę upatruję w dobrej komunikacji marketingowej, podkreślającej wartości i benefity niematerialne sieci – ich silne wyróżniki, na których mogą opierać siłę danej sieci. Dobrym przykładem jest Super Pharm, która od lat wypracowuje swoją niszę w produktach DERMO i suplementach diety. Bardzo przyglądam się i kibicuję pani prezes Monice Kołaszyńskiej.   

Polskie sieci drogeryjne nie mogą uczestniczyć w narracji opartej jedynie o cenę, bo zawsze te potyczki przegrają z większymi od siebie.

To samo ma miejsce w e-commerce. Na rynku polskim powstało (i wciąż rosną jak grzyby po deszczu) e-sklepy drogeryjne. Większość z nich niczym się nie wyróżnia – mają ten sam asortyment, bez wyraźnie zbudowanej tożsamości brandu i spersonalizowanych korzyści, jakie niesie za sobą marka. 

W e-commercie trwa nieustanna wojna na cenę, a koszty inwestycji w marketing tylko rosną. Kto pracuje w tym segmencie rynku ten wie, że to nie tędy prowadzi droga do sukcesu. Dlatego też prognozuję wiele zamknięć i konsolidacji na kosmetycznym rynku e-commerce w roku 2025. Czy moje prognozy są słuszne? Przekonacie się Państwo już w połowie roku.  

Co jeszcze nas czeka w roku 2025? Nowe zmiany legislacyjne (np. te dotyczące opakowań) i ich skutki: jeśli producenci będą mieli większe koszty wytworzenia i obsługi logistycznej, to automatycznie przełoży się na wzrost cen. A ten wzrost cen sprzedaży do sieci spowoduje wzrost cen na półkach dla klienta ostatecznego.

Czytaj też: PZPK: Nowe rozporządzenie UE w sprawie opakowań wpłynie na branżę kosmetyczną

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. marzec 2025 16:07