StoryEditor
Rynek i trendy
04.02.2019 00:00

Polacy chcieliby bardziej o siebie zadbać, ale nie wiedzą jak

Większości mieszkańców Polski zależy na atrakcyjnym wyglądzie, ale tylko połowa z nich ocenia swój wygląd jako dobry lub świetny. 40 proc. badanych uznała, że wygląda przeciętnie, a prawie co dziesiąty – dostatecznie  – wynika z raportu Kantar Polska dla Holistic Clinic. Aż dwie trzecie badanych chciałoby schudnąć. 34 proc. Polaków chciałaby bardziej zadbać o siebie, ale nie wie jak się do tego zabrać.

Większości mieszkańców Polski (85 proc.) zależy na atrakcyjnym wyglądzie – jest to bardzo ważne dla jednej trzeciej badanych, zaś połowa uważa, że wygląd jest ważny. Jedynie pojedyncze osoby stwierdziły, że nie zależy im na tym, żeby dobrze wyglądać. Dla kobiet dobry wygląd jest istotny częściej (89 proc.) niż dla mężczyzn (82 proc.). Ponad połowa mieszkańców Polski uważa, że wygląda dobrze, 40 proc. badanych uznała swój wygląd za przeciętny, a prawie co dziesiąty za dostateczny (są to osoby, które nie przywiązują wagi do wyglądu i wykonują tylko podstawowe czynności pielęgnacyjne).

Połowa z osób, które lepiej oceniają swój wygląd deklaruje, że regularnie uprawia sport, 67 proc. zgadza się z twierdzeniem, że zabiegi kosmetyczne wpływają na to, jak wyglądamy, a 33 proc. wyraża chęć skorzystania z zabiegów medycyny estetycznej. 

Aż dwie trzecie badanych chciałoby schudnąć i jest to zdecydowanie najbardziej oczekiwana zmiana wyglądu, o której wspominali uczestnicy badania. W dalszej kolejności respondenci deklarowali, że chcieliby zlikwidować worki pod oczami, zmarszczki oraz siwe włosy. Według Polaków podstawą dbania o siebie jest higiena jamy ustnej oraz codzienna higiena ciała - ponad 90 proc. wskazań. Niemniej dbałość o zdrowie psychiczne, właściwa dieta, kontrolowanie stanu zdrowia oraz utrzymywanie dobrej kondycji fizycznej były przez ponad 80 proc. badanych wskazywane jako ważne. Dla większości mieszkańców Polski zdrowie fizyczne jest ważniejsze niż dobre samopoczucie, jedynie 29 proc. badanych uznało, że są tak samo ważne.

Według największej liczby badanych dobre samopoczucie, sport i zabiegi kosmetyczne sprawiają̨, że wyglądamy dobrze. 

Respondenci zapytani o to, co w ich ocenie wpływa na pozytywną ocenę wyglądu innych osób, w pierwszej kolejności wymieniali pozytywną energię bijącą od innych (69 proc.), zadbany uśmiech (55 proc.), zdrową i ładną skórę (51 proc.) oraz naturalną urodę (50 proc).  Warto zauważyć, że waga poszczególnych czynników różni się znacznie w zależności od płci. Kobiety zdecydowanie większą wagę przywiązują do zadbanego uśmiechu, zdrowej skóry, dobrze dobranej fryzury oraz zadbanych dłoni niż mężczyźni. Obie grupy tak samo cenią sobie naturalność.

Co istotne, ponad jedna trzecia mieszkańców Polski chciałaby bardziej zadbać o siebie, ale nie wie, jak się do tego zabrać. Taka deklaracja pojawia się częściej wśród badanych powyżej 30. roku życia (zarówno kobiet, jak i mężczyzn) niż wśród młodszych respondentów.

To, że Polacy cenią sobie naturalny wygląd, a jednocześnie aż co trzecia osoba chciałaby bardziej zadbać o siebie, ale nie wie jak, świadczy o potrzebie przybliżenia tego tematu - podobnie jak w przypadku zdrowego odżywiania czy regularnej aktywności fizycznej. Niestety dzisiaj zaledwie 29 proc. badanych stara się spojrzeć na siebie holistycznie i uważa, że zdrowie oraz dobre samopoczucie są równie ważne  – mówi Klaudia Witczak, właścicielka kliniki medycyny estetycznej Holistic Clinic.

Konsumenci nie wiedzą, czy kosmetyki są skuteczne

Aż 53 proc. badanych jest zdania, że regularne używanie kosmetyków wystarcza do właściwego zadbania o zdrowy, młody wygląd i jednocześnie jedynie 45 proc. respondentów jest przekonane o skuteczności kosmetyków do użytku domowego. Co ciekawe, blisko 40 proc. osób nie potrafi określić czy kosmetyki do użytku domowego są skuteczne, 14 proc. nie jest przekonane o ich skuteczności, a 2 proc. zupełnie nie wierzy w ich działanie. 

Trudno określić ogólną skuteczność działania kosmetyków, ponieważ różnimy się od siebie, a skóra każdego z nas ma inne potrzeby. Mimo tego, że wszyscy jesteśmy podobni w 99.8 proc., to jednak w 0.2 proc. się̨ różnimy. I to właśnie sprawia, że jesteśmy wyjątkowi i na każdego z nas działa coś innego. Początkiem dbania o skórę powinna być przede wszystkim wizyta u lekarza dermatologa, który zbada i oceni stan naszej skóry oraz przeprowadzi z nami wywiad na temat dotychczasowej pielęgnacji, reakcji skóry w konkretnych sytuacjach oraz ekspozycji na niekorzystne czynniki zewnętrzne. Dodatkowo możemy wykonać specjalistyczny test genetyczny skóry, co pomoże lekarzowi w przygotowaniu rekomendacji działań „szytych na miarę” – zarówno zabiegów przeprowadzanych w gabinecie medycyny estetycznej, jak i dedykowanej pielęgnacji domowej. Tylko systematyczne dbanie o skórę, w odpowiednio dobrany przez specjalistę sposób, zapewni jej zdrowie i młody wygląd na wiele lat – komentuje dr n. med. Agnieszka Bańka-Wrona z Holistic Clinic.

Medycyna estetyczna to nie skalpel

Medycyna estetyczna kojarzy się Polakom głównie z chirurgią plastyczną. Sama medycyna estetyczna to w oczach badanych skalpel i inwazyjne, jednorazowe zabiegi, dające natychmiastowy efekt.  Medycynę estetyczną z chirurgią plastyczną mylą częściej osoby, które oceniły swój wygląd jako średni i przeciętny, ale wiedza większości badanych w tym zakresie jest dość skromna. Jedynie 30 proc. respondentów zdaje sobie sprawę z tego, że istotą medycyny estetycznej jest regularne, długofalowe dbanie o swoją skórę, a tylko co czwarty badany uważa, że zabiegi medycyny estetycznej dają lepsze efekty w dbaniu o młody wygląd niż kosmetyki.

–  To zaskakujące, że aż 60 proc. Polaków myli medycynę estetyczną z chirurgią plastyczną, ponieważ różnica jest diametralna. Tam, gdzie pojawia się skalpel, z którym wiąże się ból i długi czas rekonwalescencji – mamy do czynienia z chirurgią plastyczną. Medycyna estetyczna natomiast już od kilku lat zmierza w kierunku mało inwazyjnych i regularnie wykonywanych zabiegów, które silnie pobudzają procesy odnowy skóry, pozwalając jednocześnie na utrzymanie naturalnego wyglądu. Nowym trendem, za którym podążają dzisiaj nowoczesne kliniki medycyny estetycznej na całym świecie, jest idea Smart Aging. Według niej dbanie o młody wygląd wcale nie polega na próbie cofnięcia zegara. Jej głównym założeniem jest maksymalne opóźnienie wieku biologicznego w stosunku do metrykalnego, poprzez świadome korzystanie z innowacyjnych procedur medycyny estetycznej – przede wszystkim nowoczesnej laseroterapii, a także przestrzeganie zasad zdrowego trybu życia. Efektem takiego połączenia jest zadbana skóra, dzięki czemu możemy czuć się i prezentować młodo bez względu na wiek, a przy tym zachować naturalny wygląd  – komentuje Klaudia Witczak. 

Do korzystania z zabiegów medycyny estetycznej przyznaje się dzisiaj około 14 proc. badanych. Z usług klinik medycyny estetycznej chętniej korzystają̨ kobiety, osoby do 44. roku życia oraz mieszkańcy dużych miast, w których zazwyczaj takie placówki funkcjonują. Co ciekawe, z usług klinik medycyny estetycznej częściej korzystają̨ osoby dobrze oceniające swój wygląd niż bardziej krytyczne wobec siebie.

Jedna czwarta badanych chciałaby skorzystać z zabiegów medycyny estetycznej, zaś kolejne 25 proc. nie odrzuca tej możliwości. Chęć skorzystania z zabiegów istotnie częściej deklarują kobiety oraz osoby, które już korzystały z takich zabiegów i te, które dobrze oceniają swój wygląd. Natomiast brak chęci deklarują głównie mężczyźni (60 proc.) oraz osoby mające powyżej 55 lat (59 proc.).

Badanie przeprowadzone pod koniec 2018 r. przez Kantar Polska na zlecenie Holistic Clinic miało na celu uzyskanie odpowiedzi na pytania, jak mieszkańcy Polski podchodzą do kwestii wyglądu i dbania o siebie, czy widzą związek między świetnym wyglądem a dobrym zdrowiem i samopoczuciem oraz jaką mają wiedzę na temat skuteczności zabiegów kosmetycznych i nowoczesnej medycyny estetycznej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
20.12.2024 09:38
Blix: Blisko 46 proc. Polaków kupi prezenty pod choinkę hybrydowo — aż 61 proc. kupi pod choinkę kosmetyki.
Shutterstock

W tym roku Polacy zmieniają swoje zwyczaje zakupowe na święta. Chociaż wciąż dominują zakupy hybrydowe, ich popularność maleje. Rośnie natomiast znaczenie tradycyjnych zakupów stacjonarnych, a jednocześnie Polacy coraz częściej wybierają praktyczne i wartościowe prezenty.

Według badania Grupy BLIX, najwięcej Polaków (45,8 proc.) planuje zakupy świąteczne zarówno online, jak i w sklepach stacjonarnych. Jednak metoda ta straciła 12 punktów procentowych w stosunku do ubiegłego roku, podczas gdy zakupy w fizycznych placówkach zyskały na popularności, osiągając poziom 31,3 proc. (wzrost o 13,9 p.p. rdr.). Zakupy wyłącznie przez internet wybiera 17,8 proc. Polaków, co oznacza spadek o 3,2 p.p. w relacji rocznej. Eksperci zauważają, że wzrost znaczenia tradycyjnych zakupów może wynikać z potrzeby obejrzenia produktów przed zakupem oraz ograniczonego zaufania do terminowości dostaw w okresie świątecznym.

Kto, ile i za ile?

Najczęściej Polacy kupują prezenty dla 4–5 osób – tak deklaruje 28,2 proc. respondentów, co niemal dokładnie odpowiada wynikom z zeszłego roku (28,4 proc.). Największy odsetek ankietowanych planuje wydać na pojedynczy upominek 51–100 zł (40,5 proc.), co również jest zbliżone do wyników sprzed roku (42,9 proc.). Zmiana zauważalna jest w przedziale 201–300 zł, który zyskał 2,9 p.p. i wynosi obecnie 10,2 proc. Wysokość wydatków odzwierciedla chęć łączenia jakości z rozsądnymi cenami.

Wśród najczęściej wybieranych prezentów dominują kosmetyki (61,6 proc.), choć ich popularność spadła o 7,9 p.p. rdr. Na kolejnych miejscach znajdują się zabawki (56,1 proc.) i słodycze (44,7 proc.). Zyskały natomiast kategorie takie jak odzież (wzrost o 2,9 p.p.) oraz elektronika (wzrost o 3,9 p.p.). Eksperci wskazują, że zmiany w preferencjach zakupowych wynikają z rosnących cen książek i większej dostępności treści cyfrowych, podczas gdy elektronika staje się coraz bardziej przystępna cenowo. Decyzje konsumentów odzwierciedlają rosnącą świadomość w planowaniu budżetu oraz dążenie do zrównoważonych i praktycznych wyborów.

Czytaj także: Ekspert podatkowy radzi: ostrożnie ze świątecznymi prezentami!

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
19.12.2024 11:44
Drogerie DM chcą sprzedawać OTC online, ale najpierw... w Czechach
Szefowie DM wyjaśniają, że apteka internetowa jest odpowiedzią na spodziewane zmiany na niemieckim rynku opieki zdrowotnej.    fot. DM mat. prasowe

Niemiecka sieć drogerii, która w Polsce rozwija się dopiero drugi rok, przygotowuje się do uruchomienia apteki internetowej z lekami bez recepty. Na początek OTC będą dostarczane klientom z Niemiec za pośrednictwem apteki internetowej DM w Czechach.

Sprzedaż wysyłkową leków bez recepty DM chce rozpocząć już w przyszłym roku za pośrednictwem własnej apteki internetowej. Zdaniem sieci sprzedaż wysyłkowa OTC to najszybciej rosnący sektor rynku. 

Kiedy start apteki z OTC?

Dokładna data startu projektu nie została przez DM potwierdzona. Szefowie DM wyjaśniają, że apteka internetowa jest odpowiedzią na spodziewane zmiany na niemieckim rynku opieki zdrowotnej. Czekając na nowe regulacje prawne tego sektora w Niemczech (spodziewane w nadchodzącym roku), firma spełniła tymczasem wymogi prawne, pozwalające na uruchomienie internetowej apteki w Czechach, gdzie DM również prowadzi swoje drogerie.

DM prowadzi obecnie rozmowy z producentami i dostawcami OTC, a także z firmami start-up’owymi, które pomogą “wnieść nowe pomysły i bodźce na rynek ochrony zdrowia.

Niemcy opóźnione cyfrowo, nadganiają inne kraje

Warto przypomnieć, że Niemcy pozostają na tle krajów europejskich w tyle, jeśli chodzi o cyfryzację w ochronie zdrowia. Przedsięwzięcie podobne do polskiego Internetowego Konta Pacjenta (działającego u nas od 2018 roku) Niemcy zaczęli wdrażać dopiero w połowie Niemcy bieżącego roku, a start systemu przewidziany jest na styczeń 2025.

Jak przyznał federalny minister zdrowia Karl Lauterbach, Niemcy czekały za długo z tymi zmianami. Dlatego przyszły rok będzie czasem rewolucyjnych zmian w niemieckim systemie opieki zdrowotnej, gdy zostaną uruchomione takie usługi jak wystawianie e-recept czy cyfrowa dokumentacja pacjenta. 

Jedna apteka mniej każdego dnia

Z danych statystycznych wynika, że każdego dnia w Niemczech zamykana jest co najmniej jedna apteka. W ciągu ostatniej dekady liczba aptek stacjonarnych spadła z ponad 20 tys. do niecałych 17,3 tys. Spada też gwałtownie liczba lekarzy pierwszego kontaktu. Szacuje się, że w ciągu najbliższej dekady ponad połowa (60 proc.) wszystkich lekarzy pierwszego kontaktu przejdzie na emeryturę – wskazują managerowie drogerii DM, tłumacząc wprowadzanie OTC do oferty sieci.

image
Zdaniem DM kwestie zdrowia to “megatrend”, który wywrze duże zmiany w strukturze rynku
fot. DM mat. prasowe

Rynek OTC i suplementów przechodzi do internetu - to megatrend

Jak podaje federalne Stowarzyszenie Przemysłu Farmaceutycznego, łączna sprzedaż leków dostępnych bez recepty i suplementów diety w 2023 roku wyniosła 11,2 mld. Z tego prawie jedna czwarta (2,54 mld euro) zostało sprzedane przez internet, a apteki stacjonarne coraz bardziej tracą udziały rynkowe w OTC na rzecz aptek internetowych.

Apteki wysyłkowe, mające najwyższą sprzedaż w Niemczech, to Doc Morris i Shop Apotheke (firmy z siedzibami w Holandii).

Już pod koniec 2023 roku szefowie DM podkreślali, że kwestie zdrowia to “megatrend”, który prędzej czy później wywrze duże zmiany w strukturze rynku.

Czytaj też: Sieć DM otworzy tuż przed Świętami 50. drogerię w Polsce

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. grudzień 2024 06:37