StoryEditor
Rynek i trendy
27.05.2020 00:00

PharmaNET odpowiada: Sieci wpłaciły do budżetu dwa razy więcej niż apteki indywidualne

W odpowiedzi na niedawne zarzutu Związku Aptekarzy Pracodawców Polskich Aptek (ZAPPA), Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET przygotowały raport na temat sytuacji na rynku aptecznym w zakresie zatrudnienie i podatków.

W odpowiedzi na niedawne zarzutu Związku Aptekarzy Pracodawców Polskich Aptek (ZAPPA) o niewspółmiernie wysokich podatkach, które płacą apteki indywidualne w porównaniu z sieciami (o czym wiadomoscikosmetyczne.pl pisały TUTAJ), Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET przygotowały raport na temat sytuacji na rynku aptecznym w zakresie zatrudnienie i podatków. Czytamy w nim, że według danych PEX PharmaSequence, w 2019 roku sieci apteczne wpłaciły do budżetu państwa w formie danin publicznych ponad 1,27 mld złotych, czyli dwa razy więcej niż apteki indywidualne.

Do grupy danin publicznych płaconych przez apteki w raporcie PEX PharmaSequence zaliczono składki ZUS od wynagrodzeń (po stronie pracownika oraz pracodawcy), podatek dochodowy PIT od wynagrodzeń pracowników oraz podatek dochodowy właściciela apteki (PIT lub CIT).

                            

Z danych PEX PharmaSequence wynika, że największe daniny publiczne sieci apteczne ponoszą z tytułu wynagrodzeń pracowników – w ubiegłym roku stanowiły one ponad 1 mld zł.

Wynika to z faktu, że sieci apteczne bardzo mocno inwestują w personel i poziom usług, którego gwarantem są dobrze opłacani fachowcy – czytamy w raporcie przygotowanym przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET.

Apteki sieciowe płacą średnio kierownikom aptek o prawie 24 proc. więcej niż apteki indywidualne, magistrom farmacji odpowiednio ponad 18 proc. więcej, a technicy farmacji w sieciach zarabiają średnio o ponad 7 proc. więcej, niż w aptekach indywidualnych. Standardem jest zatrudnianie personelu w aptekach sieciowych na umowę o pracę, pozostałe formy zatrudnienia mają z reguły jedynie charakter uzupełniający i dotyczą sytuacji nadzwyczajnych, np. zastępstw.

Apteki sieciowe zatrudniają 61 proc. wszystkich magistrów farmacji, i 65 proc. techników farmaceutycznych, pracujących w aptekach w Polsce. Także w przeliczeniu na statystyczna aptekę, apteki sieciowe zatrudniają więcej personelu. W statystycznej aptece sieciowej zatrudnionych jest o 0,87 magistra farmacji więcej i o 1,47 technika farmaceutycznego więcej, niż w aptece indywidualnej. W aptece sieciowej zatrudnionych jest średnio 2,31 magistra farmacji, wobec 1,44 w aptece indywidualnej (uwzględniamy tu już farmaceutę-właściciela) i ponad 3 techników (wobec 1,57).

– Także w przypadku podatków dochodowych, apteki sieciowe zasilają kasę państwa kwotami wyższymi, niż apteki indywidualne – czytamy w raporcie.

W 2019 roku apteki sieciowe zapłaciły ponad 213 mln zł podatków dochodowych, wobec 161,5 mln zł podatków dochodowych zapłaconych przez apteki indywidualne.

Do sieci aptecznych należy 43 proc. ogólnej liczby aptek w Polsce, 57 proc. to apteki indywidualne. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET zwracają uwagę, że sieci apteczne (za sieć uważa się przedsiębiorstwo posiadające od pięciu aptek w górę) to głównie małe i średnie polskie firmy rodzinne. Według danych liczbowych najwięcej, bo aż 214 z nich, to sieci posiadające od 5 do 9 aptek, kolejne 93 podmioty posiadają od 10 do 19 aptek. 32 sieci apteczne posiadają od 20 do 49 aptek, 11 od 50 do 99. Zaledwie 9 sieci posiada powyżej 100 aptek na terenie Polski.

ZPiP i PharmaNET zaznaczają też, że sieci apteczne to ogromna przewaga kapitału krajowego – zaledwie 5 sieci aptecznych posiada kapitał zagraniczny. Do sieci tych należy 6,7 proc. ogólnej liczby aptek w Polsce.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
20.12.2024 09:38
Blix: Blisko 46 proc. Polaków kupi prezenty pod choinkę hybrydowo — aż 61 proc. kupi pod choinkę kosmetyki.
Shutterstock

W tym roku Polacy zmieniają swoje zwyczaje zakupowe na święta. Chociaż wciąż dominują zakupy hybrydowe, ich popularność maleje. Rośnie natomiast znaczenie tradycyjnych zakupów stacjonarnych, a jednocześnie Polacy coraz częściej wybierają praktyczne i wartościowe prezenty.

Według badania Grupy BLIX, najwięcej Polaków (45,8 proc.) planuje zakupy świąteczne zarówno online, jak i w sklepach stacjonarnych. Jednak metoda ta straciła 12 punktów procentowych w stosunku do ubiegłego roku, podczas gdy zakupy w fizycznych placówkach zyskały na popularności, osiągając poziom 31,3 proc. (wzrost o 13,9 p.p. rdr.). Zakupy wyłącznie przez internet wybiera 17,8 proc. Polaków, co oznacza spadek o 3,2 p.p. w relacji rocznej. Eksperci zauważają, że wzrost znaczenia tradycyjnych zakupów może wynikać z potrzeby obejrzenia produktów przed zakupem oraz ograniczonego zaufania do terminowości dostaw w okresie świątecznym.

Kto, ile i za ile?

Najczęściej Polacy kupują prezenty dla 4–5 osób – tak deklaruje 28,2 proc. respondentów, co niemal dokładnie odpowiada wynikom z zeszłego roku (28,4 proc.). Największy odsetek ankietowanych planuje wydać na pojedynczy upominek 51–100 zł (40,5 proc.), co również jest zbliżone do wyników sprzed roku (42,9 proc.). Zmiana zauważalna jest w przedziale 201–300 zł, który zyskał 2,9 p.p. i wynosi obecnie 10,2 proc. Wysokość wydatków odzwierciedla chęć łączenia jakości z rozsądnymi cenami.

Wśród najczęściej wybieranych prezentów dominują kosmetyki (61,6 proc.), choć ich popularność spadła o 7,9 p.p. rdr. Na kolejnych miejscach znajdują się zabawki (56,1 proc.) i słodycze (44,7 proc.). Zyskały natomiast kategorie takie jak odzież (wzrost o 2,9 p.p.) oraz elektronika (wzrost o 3,9 p.p.). Eksperci wskazują, że zmiany w preferencjach zakupowych wynikają z rosnących cen książek i większej dostępności treści cyfrowych, podczas gdy elektronika staje się coraz bardziej przystępna cenowo. Decyzje konsumentów odzwierciedlają rosnącą świadomość w planowaniu budżetu oraz dążenie do zrównoważonych i praktycznych wyborów.

Czytaj także: Ekspert podatkowy radzi: ostrożnie ze świątecznymi prezentami!

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
19.12.2024 11:44
Drogerie DM chcą sprzedawać OTC online, ale najpierw... w Czechach
Szefowie DM wyjaśniają, że apteka internetowa jest odpowiedzią na spodziewane zmiany na niemieckim rynku opieki zdrowotnej.    fot. DM mat. prasowe

Niemiecka sieć drogerii, która w Polsce rozwija się dopiero drugi rok, przygotowuje się do uruchomienia apteki internetowej z lekami bez recepty. Na początek OTC będą dostarczane klientom z Niemiec za pośrednictwem apteki internetowej DM w Czechach.

Sprzedaż wysyłkową leków bez recepty DM chce rozpocząć już w przyszłym roku za pośrednictwem własnej apteki internetowej. Zdaniem sieci sprzedaż wysyłkowa OTC to najszybciej rosnący sektor rynku. 

Kiedy start apteki z OTC?

Dokładna data startu projektu nie została przez DM potwierdzona. Szefowie DM wyjaśniają, że apteka internetowa jest odpowiedzią na spodziewane zmiany na niemieckim rynku opieki zdrowotnej. Czekając na nowe regulacje prawne tego sektora w Niemczech (spodziewane w nadchodzącym roku), firma spełniła tymczasem wymogi prawne, pozwalające na uruchomienie internetowej apteki w Czechach, gdzie DM również prowadzi swoje drogerie.

DM prowadzi obecnie rozmowy z producentami i dostawcami OTC, a także z firmami start-up’owymi, które pomogą “wnieść nowe pomysły i bodźce na rynek ochrony zdrowia.

Niemcy opóźnione cyfrowo, nadganiają inne kraje

Warto przypomnieć, że Niemcy pozostają na tle krajów europejskich w tyle, jeśli chodzi o cyfryzację w ochronie zdrowia. Przedsięwzięcie podobne do polskiego Internetowego Konta Pacjenta (działającego u nas od 2018 roku) Niemcy zaczęli wdrażać dopiero w połowie Niemcy bieżącego roku, a start systemu przewidziany jest na styczeń 2025.

Jak przyznał federalny minister zdrowia Karl Lauterbach, Niemcy czekały za długo z tymi zmianami. Dlatego przyszły rok będzie czasem rewolucyjnych zmian w niemieckim systemie opieki zdrowotnej, gdy zostaną uruchomione takie usługi jak wystawianie e-recept czy cyfrowa dokumentacja pacjenta. 

Jedna apteka mniej każdego dnia

Z danych statystycznych wynika, że każdego dnia w Niemczech zamykana jest co najmniej jedna apteka. W ciągu ostatniej dekady liczba aptek stacjonarnych spadła z ponad 20 tys. do niecałych 17,3 tys. Spada też gwałtownie liczba lekarzy pierwszego kontaktu. Szacuje się, że w ciągu najbliższej dekady ponad połowa (60 proc.) wszystkich lekarzy pierwszego kontaktu przejdzie na emeryturę – wskazują managerowie drogerii DM, tłumacząc wprowadzanie OTC do oferty sieci.

image
Zdaniem DM kwestie zdrowia to “megatrend”, który wywrze duże zmiany w strukturze rynku
fot. DM mat. prasowe

Rynek OTC i suplementów przechodzi do internetu - to megatrend

Jak podaje federalne Stowarzyszenie Przemysłu Farmaceutycznego, łączna sprzedaż leków dostępnych bez recepty i suplementów diety w 2023 roku wyniosła 11,2 mld. Z tego prawie jedna czwarta (2,54 mld euro) zostało sprzedane przez internet, a apteki stacjonarne coraz bardziej tracą udziały rynkowe w OTC na rzecz aptek internetowych.

Apteki wysyłkowe, mające najwyższą sprzedaż w Niemczech, to Doc Morris i Shop Apotheke (firmy z siedzibami w Holandii).

Już pod koniec 2023 roku szefowie DM podkreślali, że kwestie zdrowia to “megatrend”, który prędzej czy później wywrze duże zmiany w strukturze rynku.

Czytaj też: Sieć DM otworzy tuż przed Świętami 50. drogerię w Polsce

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. grudzień 2024 01:53