StoryEditor
Rynek i trendy
04.09.2018 00:00

Paweł Woch, drogerie Laboo: Coraz więcej właścicieli drogerii nie ma środków na inwestycje w swoje sklepy

Indywidualne drogerie przetrwają, ale ich właściciele muszą inwestować w swoje sklepy. Niestety chętnych do wydawania pieniędzy jest coraz mniej.

Właścicielom sklepów brakuje kapitału na rozwój swoich biznesów. Wielu przyjęło taktykę „na przeczekanie” – nie inwestują w modernizacje, w marketing. Paweł Woch, dyrektor zarządzający sieci drogerii Laboo przyznaje, że coraz trudniej jest zmobilizować detalistów chociażby do zrobienia sieciowej wizualizacji.

– Kiedy powstawały sieci zrzeszające tradycyjne drogerie, wszyscy wierzyliśmy, że proces budowania jednolitego wizerunku pójdzie szybciej i będzie na większą skalę – mówi. – To co udało się zrobić jest bardzo cenne, jest sporo sklepów, które zostały przekształcone w nowoczesne drogerie i w takim duchu też działają. Jednak mam wrażenie, że proces transformacji się zatrzymał. Coraz trudniej jest namówić właścicieli drogerii chociażby do tego, żeby zainwestowali w wygląd swoich sklepów. Są obojętni na tego typu działania. Nie chcą przyjmować standardów sieci, bo nie chcą się uzależniać od jednego podmiotu, ale też nie chcą nawet odnowić swoich placówek. Wielu nie ma po prostu kapitału na inwestycje i jeśli chcemy, żeby przetrwały na rynku musimy brać na siebie koszt takich remontów – przyznaje Paweł Woch.

Nadal jednak indywidualne sklepy kosmetyczne działają. Są wśród nich takie, które radzą sobie świetnie pomimo agresywnej konkurencji zagranicznych sieci, nie tylko drogeryjnych, ale też dyskontów czy hipermarketów. – Są wśród właścicieli drogerii tacy, którzy w porę rozwinęli swój biznes, prowadzą po kilka sklepów, rozszerzają działalność, utrzymują swoje rodziny i wielu ludziom dają pracę. Są też pojedyncze drogerie, na prowincji, w małych miasteczkach i wsiach, i te też utrzymują się w swoich lokalnych społecznościach, choć wydawać by się mogło, że nie ma to ekonomicznego uzasadnienia. Radzą sobie właśnie dzięki temu, że miejscowi klienci wspierają „swoich” – tłumaczy Paweł Woch.

Jego zdaniem rynek tradycyjny przetrwa, choć będzie nadal ewoluował. Stopniowo będą z niego znikały placówki o najsłabszej finansowej kondycji i te, których właściciele chcą tylko dotrwać do emerytury. Zaszkodzić tradycyjnemu handlowi mogą też niesprzyjające przepisy. – Trudności w prowadzeniu prostych biznesów mnożą się. To ludzi zniechęca nie tylko do zakładania, ale i kontynuowania działalności – podsumowuje Paweł Woch. Aby drogeria była konkurencyjna musi mieć też interesujący asortyment, inny niż masowy, który można kupić w markecie czy w dyskoncie. To jednak również wiąże się z koniecznością posiadania środków na inwestycje w nowości i ich promocję.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
19.11.2024 11:00
Badanie i Raport Koszyk Zakupowy ASM SFA sygnalizują walkę na promocje — niemniej ceny kosmetyków i chemii nie spadają, a powoli toczą się w dół
Ceny artykułów chemii gospodarczej i kosmetyków tylko nieznacznie spadły rok do roku.DALL-E

W październiku 2024 roku odnotowano spadek cen podstawowych produktów spożywczych w Polsce, jednak roczna dynamika wzrostu cen nadal utrzymuje się na wysokim poziomie. Średnia cena koszyka zakupowego spadła o 20,28 zł, co stanowi obniżkę o 6,5 proc. w stosunku do września. Najwięcej za zakupy zapłacono w sieci Netto, a najniższe ceny oferował Lidl. Analitycy przewidują dalsze wzrosty inflacji na początku przyszłego roku.

Październik 2024 roku przyniósł oczekiwane spadki cen, co potwierdziło badanie ASM SFA. Średnia cena koszyka zakupowego zawierającego najczęściej wybierane artykuły codziennego użytku wyniosła 288,99 zł – to o 20,28 zł mniej (6,5 proc.) niż we wrześniu. Obniżkę odnotowano w 8 z 13 analizowanych sieci handlowych. Największy spadek cen zaobserwowano w sieci Biedronka, gdzie średnia wartość koszyka zmalała o 29,04 proc..

Na pierwszym miejscu w kategorii najniższych cen znalazł się Lidl, z kosztem koszyka na poziomie 230,09 zł, co oznaczało spadek o 17,09 proc. w stosunku do września. Z kolei najdroższe zakupy odnotowano w sieci Netto, gdzie średnia cena koszyka wyniosła 323,72 zł. Analiza pokazała również, że różnice w cenach między najtańszymi a najdroższymi zakupami były znaczne – najtańszy koszyk kosztował 186,90 zł, a najdroższy 355,90 zł, co daje rozpiętość cenową wynoszącą 169 zł.

image
Badanie i Raport Koszyk Zakupowy ASM SFA

Mimo miesięcznego spadku cen, analiza roczna wykazała, że średnia cena koszyka wzrosła o 2,02 proc. z 283,27 zł w październiku 2023 roku do 288,99 zł w październiku 2024 roku. W największym stopniu podrożały napoje, które były droższe o 18,17 proc. niż rok wcześniej. Największy wzrost cen koszyka zakupowego zaobserwowano w sieci Kaufland – średnia cena koszyka była wyższa o 16 proc. w porównaniu do października 2023 roku. Wśród analizowanych kategorii produktowych znalazły się oczywiście segmenty chemii domowej i kosmetyków, które zanotowały jedynie nieznaczne obniżki (w październiku 2024 r. taniej o 0,31 proc. rok do roku).

Według GUS, inflacja w październiku wzrosła o 5 proc. rok do roku i o 0,3 proc. w stosunku do września. Eksperci przewidują, że w nadchodzących miesiącach wzrost cen będzie kontynuowany, a inflacja może osiągnąć 5,5 proc. na początku 2025 roku. Chociaż październik przyniósł chwilową ulgę, zbliżające się okresy przedświąteczne mogą przyczynić się do wzrostu cen z powodu większego popytu i intensywnych działań promocyjnych sieci handlowych.

Czytaj także: Altagamma: Spowolnienie na rynku dóbr luksusowych po raz pierwszy od 15 lat — sytuację ratują kosmetyki i biżuteria

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
15.11.2024 16:43
Altagamma: Spowolnienie na rynku dóbr luksusowych po raz pierwszy od 15 lat — sytuację ratują kosmetyki i biżuteria
Luksusowe kosmetyki i biżuteria nadal znajdują odbiorczynie i odbiorców.Kaboompics

Na zakończonym w Mediolanie 23. Obserwatorium Altagamma 2024 przedstawiono dane ukazujące pierwszy od lat spadek globalnego rynku dóbr luksusowych. Eksperci i przedstawiciele branży omawiali wyzwania, z jakimi mierzy się sektor oraz prognozy na przyszłość.

Podczas tegorocznej edycji Obserwatorium Altagamma zaprezentowano dane wskazujące na spowolnienie tempa wzrostu globalnego rynku dóbr luksusowych. Po raz pierwszy od 15 lat przewidywana jest wyraźna zmiana trendu – wartość rynku w 2024 roku ma wynieść 1 478 miliardów euro, co oznacza spadek o 2 proc. w porównaniu do rekordowego poziomu 1 508 miliardów euro w 2023 roku. Przyczyną tej sytuacji są m.in. globalne niepewności gospodarcze i geopolityczne, które wpłynęły na łańcuchy dostaw oraz działalność marek luksusowych.

Liczba konsumentów luksusowych zmalała o prawie 50 milionów, co jest znaczącym sygnałem dla branży. Jak podkreśliła Stefana Lazzaroni, dyrektorka zarządzająca Altagamma, obecne wyniki są efektem normalizacji po okresie wzmożonego popytu po pandemii Covid-19. Mimo tego spadku, pewne sektory rynku, takie jak luksusowe doświadczenia i branża wellness, odnotowują wzrost o 5 proc., co pokazuje, że część konsumentów wciąż skłania się ku wysokiej jakości przeżyciom i dbaniu o zdrowie.

Matteo Lunelli, prezes Altagamma, wskazuje, że pomimo obecnych wyzwań, perspektywy na rok 2025 są bardziej optymistyczne. Prognozuje się umiarkowane odbicie, napędzane przez turystykę luksusową, gastronomię oraz najlepsze wyniki w kategoriach biżuterii i kosmetyków. Szczególną rolę w tej odbudowie mają odegrać rynki europejskie i amerykańskie. Lunelli zaznacza, że kluczowe będzie współdziałanie na poziomie krajowym i europejskim, by wspierać czynniki sukcesu branży, takie jak kreatywność, innowacyjność technologiczna i zrównoważony rozwój.

Choć rynek dóbr luksusowych mierzy się z wyzwaniami, przed branżą stoją nowe szanse na wzmocnienie i przedefiniowanie swojej pozycji. Eksperci przewidują, że okres przejściowy 2025 roku pozwoli na ponowne skupienie się na kluczowych priorytetach i odpowiedź na potrzeby konsumentów w zmieniających się realiach gospodarczych.

Altagamma to włoskie stowarzyszenie zrzeszające najbardziej prestiżowe marki luksusowe, które działa na rzecz promocji i rozwoju sektora dóbr wysokiej jakości. Zostało założone w 1992 roku, a jego misją jest podkreślanie wartości włoskiego know-how, innowacyjności i kreatywności na arenie międzynarodowej. Organizacja skupia firmy z różnych branż, w tym mody, biżuterii, motoryzacji, designu i gastronomii, które łączy wspólny cel: wspieranie konkurencyjności i zrównoważonego rozwoju przemysłu luksusowego. Altagamma organizuje wydarzenia, badania i inicjatywy mające na celu monitorowanie trendów oraz dzielenie się wiedzą, co wspiera rozwój i adaptację branży w zmieniającym się świecie.

Czytaj także: Circana: rynek kosmetyków luksusowych w USA wzrósł o 8 proc. w pierwszej połowie 2024 r.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. listopad 2024 01:52