StoryEditor
Rynek i trendy
12.06.2020 00:00

Noel Wallace, CEO Colgate-Palmolive: Zmiany zachowań konsumenckich związane z COVID-19 nie będą trwałe 

Według szefa Colgate-Palmolive sprzedaż mydła do rąk wzrosła, ale nie jest to trwały trend. Rośnie również sprzedaż również chemii domowej, ponieważ konsumenci częściej sprzątają podczas pandemii. 

Podczas telekonferencji z Deutsche Bank Noel Wallace, dyrektor generalny i prezes Colgate-Palmolive, powiedział, że sprzedaż mydła utrzymuje się na wysokim poziomie podczas pandemii, w szczególności kategoria płynnych mydeł do rąk jest „bardzo silna na całym świecie”. Ponieważ ludzie spędzają dużo czasu w domu z powodu pracy zdalnej i nauki online, segment płynów do naczyń również dobrze sobie radzi. Marki płynnych mydeł do rąk w portfolio Colgate-Palmolive to Softsoap, Palmolive i Protex, a marki środków do mycia naczyń to Palmolive i Ajax. Mydło produkuje pięć zakładów Colgate-Palmolive na trzech kontynentach.

Chociaż Noel Wallace uważa, że ​​zmiany w zachowaniach konsumentów wynikające z pandemii prawdopodobnie pozostaną jakiś czas, to nie spodziewa się, że będą trwałe. - Niektóre kategorie produktów skorzystały z wybuchu pandemii, a mydło jest zdecydowanie jedną z nich - podkreślił.- Czy te tendencje pozostaną na obecnym poziomie na zawsze? Absolutnie nie - podkreślił. 

Prezes Colgate-Palmolive, zauważył też, że domowe środki czystości również przynoszą zysk jego firmie, ponieważ konsumenci częściej dezynfekują i sprzątają swoje domy. Uważa, że ​​kategorie te będą nadal dobrze sobie radzić w przyszłości.

Dyrektor operacyjny i dyrektor finansowy Procter & Gamble, Jon Moeller, podobnie zauważył większy nacisk na czystość, stwierdzając, że ludzie częściej piorą i częściej używają zmywarki do naczyń. - Zużycie środków do mycia naczyń wzrosło, ponieważ rodziny jedzą więcej posiłków w domu i zwracają większą uwagę na higienę naczyń - powiedział.

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Zabiegi kosmetyczne
15.01.2025 00:05
Turystyka zabiegowa, skutki Ozempic i inne trendy medycyny estetycznej w 2025
Zabiegami medycyny estetycznej zainteresowane są coraz młodsze osoby.fot. archiwum WK

Eksperci z londyńskiego Centre for Surgery wskazali główne trendy w chirurgii plastycznej i estetycznej, które będą najpopularniejsze w 2025 roku – zarówno wśród młodszej generacji, jak i wśród osób dojrzałych.

Coraz więcej młodych pacjentów w gabinetach

Eksperci podkreślają, że zauważalny jest wzrost liczby nastolatków i młodych dorosłych, poszukujących już w tym wieku delikatnych zabiegów, zapobiegających procesom starzenia. Popularne są szczególnie poprawianie powiek oraz mini lifting.

Młodym pacjentom zależy na zabiegach subtelnych, mało inwazyjnych (z jak najkrótszym czasem regeneracji), a celem jest osiągnięcie naturalnych, estetycznych efektów.

Jak przyznają eksperci, ta grupa pacjentów bardzo często korzysta z bogactwa informacji, dostępnych w internecie, co powoduje, że zabiegami medycyny estetycznej zainteresowane są coraz młodsze osoby. Głównym źródłem informacji dla młodych pozostaja social media i popularni influencerzy, celebrytki i modelki.

Czytaj też: New Morning Consult: Gen Z sprowadzi na branżę urodową backlash

Metamorfozy w okresie menopauzy

Zainteresowanie zabiegami estetycznymi wzrasta też wśród osób dojrzałych, czyli w grupie powyżej 50. roku życia. Wzrost popularności zabiegów wiąże się z coraz większą akceptacją medycyny estetycznej przez tę grupę demograficzną.

Coraz częściej zainteresowanie budzi trend “menopause makeover” (czyli metamorfoza estetyczna lub chirurgiczna w okresie menopauzy). To oczywiście nasuwa skojarzenia z modnym w ubiegłym roku trendem, również dotyczącym kobiet – “mommy makeover” (poprawianie wyglądu – głównie rejonu brzucha i piersi - po urodzeniu dziecka, aby jak najszybciej odzyskać “normalny” wygląd). “Makeover” dla kobiet dojrzałych to przede wszystkim zabiegi na ciało, piersi, czy liftingi twarzy i szyi.

Turystyka zabiegowa

2025 będzie najprawdopodobniej rokiem jeszcze większej niż dotychczas turystyki zabiegowej i medycznej, kiedy pacjenci wyjeżdżają np. na 1-2 tygodniowe pobyty do innego kraju, łączące urlop i specjalistyczne zabiegi – niedostępne lub o wiele droższe w ojczystym kraju. 

Zabiegi tego typu promują najczęściej influencerzy w mediach społecznościowych - wcześniej pod wpływem sióstr Kardashian była moda na BBL (brazylijski lifting pośladków), a ostatnio – tzw. “poprawianie uśmiechu”, czyli śnieżnobiałe uzębienie, a także odsysanie tłuszczu, implanty piersi etc. 

Takie przeprowadzane masowo za granicą zabiegi (bo “tam taniej”, i do tego można zrobić w pakiecie kilka rzeczy na raz) powodują, że także w Polsce rośnie grupa specjalistów, którzy dokonują rewizji wykonanych za granicą operacji oraz zabiegów. Więcej na ten temat w filmie poniżej, mówiącym o powikłaniach powstałych po zbyt szybkich, inwazyjnych, nieprawidłowo przeprowadzonych zabiegach z zakresu stomatologii estetycznej:

Młodsi pacjenci będą jednak napędzać popyt na zabiegi wykonywane w kraju – jak wspomniano wcześniej, ta grupa demograficzna preferuje zabiegi subtelne, zapobiegawcze. Pacjenci wykazują również zainteresowanie najnowocześniejszymi technologiami, takimi jak chirurgia małoinwazyjna, nie pozostawiająca blizn. Preferowane będą zabiegi z przyspieszonym lub minimalnym okresem rekonwalescencji.

Ozempic i jego skutki dla ciała

Z uwagi na coraz większą ilość osób, prowadzących kurację lekami powodującymi znaczną utratę wagi (czyli np. Ozempic), pojawi się więcej osób, u których pojawi się problem zwiotczałej skóry

To oczywiście będzie powodować większy popyt na operacje korygujące ten problem, szczególnie poszukiwana będzie abdominoplastyka i liftingi twarzy.

Czytaj też: Trendy w chirurgii plastycznej: panowie coraz chętniej poprawiają urodę

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
14.01.2025 08:45
Karolina Szałas, PMR: Udział sklepów internetowych w sprzedaży kosmetyków i chemii gospodarczej nadal rośnie
Karolina Szałas, senior analyst w PMR Market ExpertsPMR

W 2024 roku wartość sprzedaży kosmetyków i chemii gospodarczej w sklepach internetowych w Polsce osiągnęła ponad 4 mld zł, przy nominalnym wzroście na poziomie 11 proc. r/r. Odpowiedzialna była za to przede wszystkim inflacja.

Prognozujemy, że w kolejnych latach tempo nominalnego rynku będzie zwalniać – napędzać je będzie konsumpcja prywatna, a nie wzrost cen. Do 2029 roku wartość sprzedaży w sklepach internetowych w kategoriach kosmetyków i chemii gospodarczej przekroczy wartość 6 mld zł, odnotowując skumulowany wzrost o 8 proc. 

Udział sklepów internetowych w sprzedaży w obu kategoriach w minionym roku wyniósł ponad 67 proc., a pozostała część rynku została wygenerowana przez sprzedaż na platformach handlowych typu Allegro. W kolejnych latach udział e-sklepów, według naszych prognoz, przekroczy w kategorii kosmetycznej 70 proc. Będzie to możliwe dzięki ekspansji dużych graczy oraz utrzymaniu pozycji przez liderów rynku.

Sprzedaż kosmetyków i chemii gospodarczej online różni się znacząco pod względem struktury i kanałów dystrybucji. Większość sprzedaży internetowej w tej kategorii kosmetycznej odbywa się za pośrednictwem sklepów internetowych, w tym drogerii i perfumerii. 

Z kolei rynek chemii gospodarczej jest bardziej rozdrobniony. Nie ma jednego gracza, który byłby wyraźnym liderem, a produkty z tego segmentu częściej sprzedawane są przez platformy handlowe, takie jak Allegro czy Amazon, niż przez sklepy internetowe. Firmy specjalizujące się w sprzedaży chemii gospodarczej skupiają się na sprzedaży środków chemicznych do użytku profesjonalnego, a kategoria chemii domowej jest dla nich tylko dodatkiem.

Produkty z kategorii chemii gospodarczej kupujemy, oprócz sklepów dedykowanych, głównie w internetowych sklepach spożywczych i kosmetycznych. W rezultacie, kosmetyki pozostają kluczowym motorem wzrostu sprzedaży online w tej kategorii, podczas gdy chemia gospodarcza w większym stopniu korzysta z potencjału platform marketplace.

Karolina Szałas, senior analyst w PMR Market Experts

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
15. styczeń 2025 13:06