Marki, które powstają na zlecenie sieci handlowych zwiększają swoje udziały w rynku, gdy konsumenci zaczynają oszczędzać. Ostatnie inflacyjne lata dały więc im pożywkę do wzrostu. Jednak w rynku kosmetycznym nie mają tak dużego udziału jak dzieje się to w innych branżach.
– W kosmetykach udział wartościowy marek własnych za ostatnich 12 miesięcy (dane do 28 lipca 2024 r. – red.) utrzymywał się na poziomie niecałych 8 proc. i jest to dokładnie taka sama wartość jak rok wcześniej – mówi dla wiadomoscikosmetyczne.pl Michał Rudecki, client director w NielsenIQ.Zestawia te dane z kategorią chemii gospodarczej.
– Tu udział marek marek własnych stanowi wartościowo około 21 proc., a w ujęciu ilościowym już 31,6 proc. całego koszyka kosmetycznego. Jest to nieznaczny wzrost w porównaniu do roku poprzedniego, gdy udział ten wynosił 30,2 proc. – zauważa Michał Rudecki.
W kosmetykach marki sieci handlowych mają różną siłę w zależności od segmentu produktów. Największy udział wartościowy osiągają w takich kategoriach jak płyny do kąpieli (32 proc.), mydła toaletowe (31 proc.), nici dentystyczne (25 proc.) i makijaż paznokci (19 proc.).
Czytaj także: NielsenIQ: Rośnie ilościowa sprzedaż w wielu kategoriach kosmetycznych
Jak podaje NielsenIQ, pierwsza połowa 2024 r. przyniosła długo oczekiwany zwrot i dobrą koniunkturę dla polskiej branży FMCG. Spowalniająca inflacja wywołała wzrost optymizmu konsumentów, który przełożył się na wzrost wolumenu sprzedaży i konsumpcji dóbr FMCG.