Pokolenie Z, czyli osoby urodzone w latach 1996-2015, zaczynają korzystać z zabiegów medycyny estetycznej. Choć rynek aktualnie zdominowany jest przez millenialsów, nie należy lekceważyć nowej grupy potencjalnych klientów. Jak podaje GUS stanowią oni ponad 1/5 Polaków, dlatego w niedalekiej przyszłości będą istotną grupą odpowiedzialną za kondycję i rozwój branży.
Generacja Z to osoby wychowane w czasach dobrobytu, dla których świat stoi otworem. Są świadomymi konsumentami – przed zakupem produktów czy usług szukają informacji i sprawdzają opinie na ich temat. Najważniejsze jest dla nich zdanie rodziny i bliskich, a zaraz potem recenzje użytkowników w sieci
– Komunikacja marek z zakresu medycyny estetycznej powinna być atrakcyjna wizualnie i skondensowana pod kątem treści. Warto wykorzystywać zdjęcia i filmiki pokazujące przebieg zabiegów czy ich rezultaty przed i po. „Zetki” nie traktują wprowadzania zmian w wyglądzie jako tematu tabu, wręcz przeciwnie są chętne do relacjonowania różnych dziedzin swojego życia, w tym także związanych z urodą. Mimo pogoni za indywidualizmem, chcą czuć się częścią społeczności, dlatego warto angażować ich zadając pytania w mediach społecznościowych np.: jaki zabieg chcieliby zobaczyć lub co powinno znaleźć się w ofercie. Ogromną rolę w dotarciu do tej grupy odgrywa influencer marketing – opinie influencerów są dla generacji Z istotne przy podejmowaniu decyzji zakupowych. Co więcej, to gwiazdy mediów społecznościowych wyznaczają trendy w wyglądzie, za którymi generacja Z chce podążać. Przykładem jest chociażby ogromna ilość treści w mediach społecznościowych, które pokazują, jak osiągnąć tzw. foxy eyes, czyli look w stylu Belli Hadid lub Hailey Bieber – wyjaśnia Zofia Owczarek, kosmetolog, towaroznawca.
Internet i media społecznościowe to główne kanały, którymi firmy z zakresu medycyny estetycznej, powinny komunikować się z pokoleniem Z. Cyfrowi tubylcy, jak bywają często określani, minimum raz dziennie używają social mediów.
Jakie treści będą dla nich atrakcyjne?
Liczy się oryginalność – pożądają rzeczy, które jeszcze nie weszły do mainstreamu – jeśli tak się stanie, tracą nimi zainteresowanie, ale są też podatni na działanie trendów i rekomendacje influencerów.
Jak podaje raport „Meet the Future”, w Europie 87 proc. osób z tej grupy wiekowej codziennie korzysta z instagrama. Nie należy też lekceważyć Snapchata, Tik Toka oraz Youtube’a. Co ciekawe, Facebook nie jest dla nich atrakcyjny. Tworząc posty należy wykorzystać specyfikę tego typu mediów – liczą się krótkie przekazy, najlepiej w formie infografik czy zdjęć o wartości informacyjnej. „Zetki” to mistrzowie researchu, przy czym trudno skupić ich uwagę na dłużej, ze względu na mocno rozwiniętą umiejętność multi-taskingu.
Jakie zabiegi dla „zetek”
Pokolenie Z to głównie nastolatkowie oraz osoby po 20 r.ż., dlatego należy skupić się na problemach skórnych, charakterystycznych dla tych grup wiekowych. Z pewnością jest to zwalczanie trądziku i zmian na skórze przez niego wywołanych, dochodzą również kwestie związane z przebarwieniami oraz nieodpowiednią pielęgnacją, która negatywnie odbiła się na stanie cery. Dodatkowo w przypadku dwudziestoparolatków, można zacząć już kuracje przeciwstarzeniowe, zwłaszcza te małoinwazyjne, które umożliwią im jak najdłuższe zachowanie młodzieńczego wyglądu. W związku ze stałym dostępem do mediów społecznościowych i informacji z całego świata, „zetki” bardzo szybko identyfikują najnowsze globalne trendy. Rolą producentów z zakresu medycyny estetycznej i gabinetów specjalistycznych jest dynamiczne śledzenie najnowszych składników i kuracji, tak aby dostarczyć je nowemu pokoleniu klientów.
Przeczytaj również: Dr Magdalena Pisula, lekarz medycyny estetycznej: Twarz powinna wyglądać naturalnie, dobrze wykonany zabieg jest niewidoczny