StoryEditor
Rynek i trendy
11.02.2013 00:00

Kto traci, a kto korzysta na upadłości Interchem?

Trwa proces upadłościowy w spółkach Grupy Kapitałowej Interchem. Pracownicy Drogerii Aster i Centrum Dystrybucyjnego Interchem zostali objęci zwolnieniami grupowymi. Natomiast spółka Polbita – operator Drogerii Natura, formalnie jest już własnością Alior Banku i została zasilona kredytem na uregulowanie zaległości oraz wznowienie działalności operacyjnej. Obszary dystrybucyjne po Interchemie szybko zagospodarowały inne firmy hurtowe, przejęły też część pracowników i sklepy w dobrych lokalizacjach.

Już wiadomo, że sprawa Interchemu nie zakończy się ani szybko ani bezboleśnie. Fundusz Resource Partners, właściciel spółki od 2010 roku, liczy straty w milionach złotych i czuje się oszukany na drogeryjnym biznesie. Ryszard Wojtkowski, partner zarządzający funduszu, na łamach „Pulsu Biznesu” (PB nr 19 (3785), A.Treptow, „Resource Partners potknął się na drogerii”) oznajmił, że Resource Partners będzie dochodzić roszczeń na drodze postępowania karnego i cywilnego wobec byłego zarządu spółki. Prawnicy przygotowują doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez Pawła Chodakowskiego-Malkiewicza, byłego prezesa i założyciela Interchemu oraz wiceprezesa Grzegorza Nędzę. Inwestor zarzuca im m.in. fałszowanie danych i wprowadzenie w błąd rady nadzorczej. – Dystrybutor i operator drogerii Aster znacząco zawyżał dochody w 2010 i 2011 r., czego niestety nie wyłapał doradca podczas audytu, będziemy dochodzić roszczeń na drodze postępowania cywilnego i karnego – powiedział „Pulsowi Biznesu” Ryszard Wojtkowski. Paweł Chodakowski-Malkiewicz, były prezes Interchem, z którym skontaktował się „Puls Biznesu” odrzuca zarzuty funduszu twierdząc, że firma kilkakrotnie była poddawana audytom, a inwestor miał dostęp do wszystkich informacji. Zamierza również odpowiedzieć pozwem o naruszenie dóbr osobistych. Dodaje także, że na upadku drogerii stracił równie dużo jak Resource Partners.
Po przejęciu GK Interchem fundusz musiał zmierzyć się z gorszymi niż zakładał wynikami spółki. W ich efekcie banki, które wcześniej udzieliły kredytu na zakup Polbity (konsorcjum Alior Bank i Erste Group przeznaczyło w 2011 roku na ten cel 220 mln zł) nie wydały zgody na wejście nowego inwestora – Grupy Eurocash – i dokapitalizowanie spółki kwotą 60 mln zł, gdy ta popadała w coraz większe tarapaty. Zamiast złotego biznesu, którym miała być integracja branży drogeryjnej i stworzenie sieci konkurencyjnej do Rossmanna (po przejęciu Polbity Interchem zarządzał blisko 400 sklepami Aster i Natura), Resource Partners ma kłopot. Interchem musiał się ratować wnioskiem o upadłość. Polbitę z Drogeriami Natura – najbardziej wartościową marką w grupie – za długi przejęły banki. W tej chwili trwa spór czy przejęcie było zgodne z prawem. Według funduszu i rady nadzorczej Interchem – nie.
Drogerie Aster likwidowane, sieć A’propos szuka chętnych na przejęcie
W spółkach Drogerie Aster, Interchem i Rawix sądy rozpoznające wnioski o ogłoszenie upadłości powołały tymczasowych nadzorców sądowych. W drogeriach Aster, które jeszcze niedawno miały tworzyć jedną sieć z drogeriami Natura, trwają zwolnienia grupowe. – Należy założyć, że wszystkie sklepy pod szyldem Drogerie Aster będą likwidowane – poinformował nas Krzysztof Lobert, prezes zarządu Interchem. Prawdopodobnie przesądzony jest też los franczyzowej sieć sklepów A’propos, zarządzanej w ramach Grupy Interchem przez spółkę Rawix. – Jeżeli nie znajdzie się chętny na przejęcie sieci A’propos, sieć ta najprawdopodobniej zniknie. Na razie jednak, mimo prób znalezienia inwestora, wciąż brak konkretnych propozycji – mówi Krzysztof Lobert.
Atmosfera w spółkach Interchemu była i nadal jest bardzo nerwowa. Pracownicy na blogu założonym przez związki zawodowe skarżą się na dezinformację, złe warunki pracy, przeprowadzane w pośpiechu zwolnienia, inwentaryzacje i zamknięcia sklepów. – Atmosfera wokół zamknięć placówek bywa niewątpliwie trudna ze względu na sytuację finansową spółki i roszczenia wierzycieli. Muszę jednak podkreślić, że dopiero rozpoczynamy proces zamykania sklepów (porozumienie o zwolnieniach grupowych zostało podpisane 5 lutego br. – przyp. red.). Dotychczasowe zamknięcia wynikały przede wszystkim z działań właścicieli lokali. Mamy obowiązek ochronić majątek spółki, w tym towar – wyjaśnia Krzysztof Lobert.
Na pewno sytuacji nie uspokoiło pismo informujące o braku środków na styczniowe wynagrodzenia, które pracownicy spółek Aster, Interchem i Rawix Omega otrzymali 7 lutego br. Związki Zawodowe GK Interchem rozważają złożenie doniesienia do prokuraturynw sprawie działalności zarządu firmy na szkodę spółek. Trwa postępowanie prokuratorskie w sprawie utrudniania prowadzenia działalności związkowej.
Polbita wycofuje wniosek o upadłość, banki zasilają spółkę kredytem
Spółka Polbita zarządzająca siecią Drogerie Natura, która od 19 grudnia ub.r. nie jest już częścią Grupy Kapitałowej Interchem, złożyła do sądu pismo wycofujące wniosek o upadłość. – Myślę, że sąd dokona zwrotu wniosku zgodnie z żądaniem Polbity w pierwszej połowie lutego – poinformowała „Wiadomości Kosmetyczne” prezes spółki Polbita, Beata Szczytowska.
Właścicielem Polbity jest już formalnie Alior Bank SA, a zarząd spółki prowadzi rozmowy z dostawcami sieci Drogerie Natura. – Nasi partnerzy handlowi zaufali programowi naprawczemu, dzięki czemu mogliśmy wrócić do dotychczasowych zasad współpracy, choćby w kwestii kredytu kupieckiego.
Z kolei konsorcjum Alior Bank i Erste Group otworzyło Polbicie linię kredytową, która pozwoli uregulować dotychczasowe zobowiązania i prowadzić normalną działalność operacyjną – zapewnia prezes Beata Szczytowska.

Jaka będzie przyszłość Drogerii Natura
– nie wiadomo. Prezes Szczytowska przyznaje, że sytuacja jest na tyle dynamiczna, że trudno snuć rozważania wybiegające daleko w przyszłość. – Ja, jako prezes zarządu, koncentruję się na konsekwentnym wyprowadzaniu firmy z poważnego kryzysu i przywracaniu biznesowej normalności. Mogę jednak stwierdzić, że bezpośrednie zagrożenie dla dalszego funkcjonowania spółki zostało zażegnane. Wielka w tym zasługa naszych pracowników – podkreśla.
Producenci liczą na dobry obrót spraw
Upadek Interchemu był największym, w sensie negatywnym, wydarzeniem ubiegłego roku w branży kosmetycznej. Wprawdzie większość firm ostrożnie handlowała ze spółkami grupy lub wręcz wstrzymywała dostawy, gdy opóźniały się płatności, lecz i tak obrót wydarzeń nieco je zaskoczył.
– Nie spodziewaliśmy się, że Interchem może ogłosić upadłość, ale uważny obserwator rynku powinien zauważyć, że od pewnego czasu był na równi pochyłej. Jeden z głównych odbiorców – Bomi – zbankrutował, nie powiodła się obsługa logistyczna Kosmeterii, kurczyła się baza drobnych odbiorców stanowiących trzon hurtu Interchemu. Do tego dochodzi nielojalność sklepów tradycyjnych, które biorą towar od tego, kto daje dłuższy kredyt – mówi Waldemar Rzepczyński, dyrektor zarządzający w firmie Mincer Pharma. – Przejęcie Polbity przez banki moim zdaniem jest korzystne, gdyż pozwoli trwać rozpoznawalnej marce, która zapewne po procesie restrukturyzacyjnym zostanie przez banki sprzedana, a producenci odzyskają swoje pieniądze – dodaje.
Marek Łaskowski, dyrektor zarządzający Laboratorium Kosmetycznym Joanna przyznaje, że upadłość Interchemu była dla firmy pewnym zaskoczeniem. – Ocenę całokształtu sytuacji pozostawiamy do końca procesu upadłościowego, liczymy się z potencjalnymi stratami, jednakże dzięki odpowiednim mechanizmom funkcjonującym w naszej spółce, nie będą one znaczące. Kłopoty Interchemu nie wpłynęły na naszą sytuację na rynku dystrybucyjnym, ponieważ w każdym regionie mamy alternatywnych dostawców – podkreśla Marek Łaskowski.
Andrzej Kozłowski, prezes firmy Verona Products Professional zauważa, że branża kosmetyczna wciąż ewoluuje, sytuacji nie sprzyja globalny kryzys i zła koniunktura.
– Upadłość spółki Interchem była prawdopodobna, w związku z czym w żaden sposób nie wpłynęła na naszą sytuację – podkreśla jednak. – Przede wszystkim cieszymy się, że mimo problemów spółki, Polbita, a tym samym Drogerie Natura, utrzymały swoją silną pozycję i wciąż są ważnym graczem rynkowym – dodaje.
 
Rynek nie znosi próżni
Na kłopotach Interchemu skorzystali inni operatorzy – zarówno lokalne hurtownie, jak i ogólnopolscy dystrybutorzy. Przejęli klientów, pracowników, sklepy w najlepszych lokalizacjach. – Kilkadziesiąt osób znalazło u nas zatrudnienie, pracują na tym samym terenie i ze zbliżonym panelem klientów – potwierdza Roman Gajczewski, szef rady nadzorczej spółki Integra Nova, która zapewnia obsługę logistyczną sieciom drogerii Laboo i Kosmeteria. Dystrybutor rozwija również współpracę ze sklepami, które były skupione we franczyzowej sieci A’propos. Ich właściciele, pozbawieni regularnych dostaw i wpływów z akcji marketingowych, które są dla sklepów dodatkowym źródłem dochodu, znaleźli się w skomplikowanej sytuacji. – Integra Nova jest ogólnopolskim operatorem, więc lokalizacja sklepu nie ma dla nas znaczenia, liczy się natomiast, czy jest to dobry partner biznesowy – mówi Roman Gajczewski.
Przedstawiciele handlowi ze spółek Interchemu znaleźli także zatrudnienie w spółce Drogerie Polskie. – Zatrudnianie nowych osób musi być ekonomicznie uzasadnione. Mieliśmy już 25 reprezentantów kosmetycznych, do tej grupy dołączyły więc tylko 3 osoby spośród byłych pracowników Interchem – mówi Teresa Jonas, prezes sieci Drogerie Polskie i firmy Dystrybucyjnej Błysk. Firma prowadziła też rozmowy z pojedynczymi właścicielami sklepów A’propos, ale interesują ją jedynie najlepsze lokalizacje.
Firma dystrybucyjna Sonia, jeden z twórców sieci drogerii Sekret Urody, rozszerza swoją działalność na terenie Małopolski, nie przejęła natomiast pracowników po Interchemie. Dla drugiego inicjatora powołania Sekretów Urody, firmy T & T z Bydgoszczy, upadek Interchemu nie stał się okazją do gwałtownej ekspansji, ponieważ spółka stopniowo przejmowała klientów kosmetycznych na swoim terenie. – O kłopotach Interchemu było wiadomo od dawna – mówi Izabela Turowska, właścicielka T&T. – Można powiedzieć, że rozpoczynamy intensywniejszą współpracę ze sklepami A’propos, które ratują się zamówieniami u lokalnych dostawców – przyznaje.
Nieoficjalnie wiadomo, że sieci drogerii szybko i chętnie przejmowały najlepsze lokalizacje po drogeriach Aster (również z załogą), bo prywatni właściciele lokali byli skorzy do negocjacji ceny za wynajem.
Czy upadek Interchemu zachwiał rynkiem tradycyjnym? – Oczywiście roszady w sieciach należących do Interchemu mają dosyć duże znaczenie dla rynku tradycyjnego, ale korzysta z tego szeroko rozumiana konkurencja, także niezależne drogerie – uważa Marek Łaskowski.
– Na pewno upadek Asterów doda skrzydeł niektórym sieciom franczyzowym, które jednak nie powinny powielać błędów i nie mogą stawiać na ilość, ale na jakość sklepów – podsumowuje Waldemar Rzepczyński.
Katarzyna Bochner


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
02.07.2024 09:07
Strategy&: W przyszłym półroczu konsumenci planują wydawać więcej na produkty kosmetyczne, szczególnie luksusowe
Otwarcie pierwszego butiku marki Guerlain w Polsce, w warszawskiej galerii Westfield Mokotówwiadmoscikosmetyczne.pl
Według raportu Strategy& aż 52 proc. polskich konsumentów w ciągu najbliższych 6 miesięcy przewiduje zwiększone wydatki w kategorii „zdrowie i uroda”. To większy wzrost niż ten przewidywany na świecie oraz w Europie Środkowo-Wschodniej.

Zespół Strategy& (Grupa PwC) przeanalizował zachowania konsumenckie Polek i Polaków. Wnioski z badania zostały przedstawione w raporcie „Optymizm tylko tam, gdzie niska cena. Postawy i zachowania zakupowe polskich konsumentów”. Analizie podlegały m.in. trendy konsumpcyjne, czyli to, jakich wydatków spodziewają się osoby biorące udział w badaniu w ciągu najbliższych 6 miesięcy.

– W Polsce więcej konsumentów spodziewa się wyższych wydatków niż w regionie CEE (Central and Eastern Europe; Europy Środkowo-Wschodniej) i reszcie świata w każdej kategorii. Wynik ten jest wypadkową dwóch elementów: strachu przed wysoką inflacją, ale też rosnących płac, które napędzają ogólny wskaźnik konsumpcji w gospodarce. Polskie społeczeństwo jest pełne optymizmu i nastawione na dalszy intensywny rozwój, co daje impuls do wzrostu wszelkich pozytywnych czynników makroekonomicznych – zauważają autorzy raportu. Dodają, że wysoki wzrost jest widoczny zarówno w przypadku produktów pierwszej potrzeby, jak i dóbr luksusowych.

Produkty kosmetyczne nie zostały w badaniu wyodrębnione jako oddzielna kategoria; prognoza dotycząca wielkości wydatków w kategorii zdrowie i uroda pokazuje, że aż 52 proc. osób przewiduje zwiększenie nakładów finansowych, u 38 proc. wydatki pozostaną bez zmian, a u 10 proc. – zmniejszą się.

W przypadku produktów luksusowych lub designerskich – w to wliczają się produkty kosmetyczne – wzrost wydatków zakłada 41 proc. konsumentek i konsumentów, wydatki na tym samym poziomie – 42 proc., a mniej zamierza w nie inwestować – 17 proc. respondentów.

image
Raport Strategy& "Optymizm tylko tam, gdzie niska cena. Postawy i zachowania zakupowe polskich konsumentów 2024". Wydatki na dobra konsumpcyjne.
Strategy&, Grupa PwC

W obu przypadkach wzrost w Polsce (41 proc.) jest wyższy niż w rejonie Europy Środkowo-Wschodniej (27 proc.) i na świecie (32 proc.), choć w przypadku dóbr luksusowych różnica jest zauważalnie większa, co oznacza, że Polska może okazać się atrakcyjnym rynkiem dla firm oferujących produkty premium. 

Czytaj także: 

Marki luksusowe ruszają na podbój Warszawy. Siła nabywcza mieszkańców stolicy rośnie

Pierwszy w Europie pop-up Armani Power of Beauty został otwarty w Warszawie

Marka Guerlain otworzyła swój pierwszy butik w Polsce

Dane do raportu zostały zebrane w styczniu i lutym 2024 r. PwC przeprowadziło ankietę wśród 20 662 konsumentów w 31  krajach i terytoriach:  Australia, Brazylia, Kanada, Chiny, Czechy (Republika Czeska), Egipt, Francja, Niemcy, Hongkong, Węgry, Indie,Indonezja, Irlandia, Malezja, Meksyk, Holandia, Filipiny, Polska, Katar, Rumunia, Arabia Saudyjska, Singapur, Słowacja, Afryka Południowa, Korea Południowa, Hiszpania, Tajlandia, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Ukraina, Stany Zjednoczone i Wietnam.

Z regionu Europy Środkowo-Wschodniej zebrane zostały odpowiedzi z 6 krajów: Czechy, Węgry, Polska, Rumunia, Słowacja i Ukraina od łącznie 1681 respondentów. 

Z Polski udział wzięło 370 osób. Respondenci mieli co najmniej 18 lat i byli pytani o szereg tematów związanych z trendami konsumenckimi, w tym zachowaniami zakupowymi, pojawiającymi się technologiami i mediami społecznościowymi.

 

 

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
28.06.2024 11:41
Palo santo powraca w perfumach jako trendująca nuta zapachowa
Palo santo to nie tylko składnik perfum, ale także element bogatej tradycji i kultury.Getty Images
W ostatnich latach w świecie perfum i wód toaletowych można zaobserwować rosnące zainteresowanie nutami zapachowymi pochodzącymi z natury. Jednym z takich składników, który zyskuje na popularności, jest palo santo. Ten unikalny zapach przyciąga uwagę nie tylko ze względu na swoje właściwości aromatyczne, ale również z powodu rosnącego znaczenia duchowości alternatywnej w naszym społeczeństwie.

Wzrost popularności palo santo jako składnika perfum można częściowo przypisać rosnącemu zainteresowaniu duchowością alternatywną. Współczesne społeczeństwo coraz częściej poszukuje sposobów na poprawę samopoczucia, redukcję stresu i osiągnięcie wewnętrznej równowagi. Palo santo, ze swoimi właściwościami oczyszczającymi i relaksacyjnymi, idealnie wpisuje się w te potrzeby.

Czym jest palo santo?

Palo santo, czyli „święte drzewo”, to gatunek drzewa z rodziny burserowatych, rosnący naturalnie w tropikalnych rejonach Ameryki Południowej, zwłaszcza w Peru, Ekwadorze i Wenezueli. Nazwa ta odnosi się do długiej historii używania tego drzewa w ceremoniach religijnych i rytuałach duchowych. Drzewo palo santo osiąga dojrzałość po około 50-70 latach. Jego drewno charakteryzuje się intensywnym zapachem, który jest szczególnie wyczuwalny po spaleniu. Olejek eteryczny z palo santo, używany w perfumach, pozyskiwany jest z obumarłych drzew i gałęzi, co jest zgodne z zasadami zrównoważonego rozwoju.

Palo santo ma głębokie korzenie w kulturach rdzennych Ameryki Południowej. Inkowie oraz inne plemiona używały tego drzewa w ceremoniach religijnych, wierząc, że jego dym ma właściwości oczyszczające i ochronne. Palo santo było palone podczas rytuałów, aby odpędzać złe duchy, negatywną energię oraz przyciągać dobrobyt. Współczesne społeczności andyjskie kontynuują te tradycje, używając palo santo podczas ceremonii duchowych, takich jak Inti Raymi (Święto Słońca). Olejek eteryczny z palo santo jest również stosowany w medycynie ludowej, gdzie przypisuje mu się właściwości lecznicze, takie jak łagodzenie bólu i stanów zapalnych.

Palo Santo w świecie perfum

image
Zapachy z nutą palo santo. Od lewej do prawej: This Is Really Him! Zadig & Voltaire, Magic Energy Charlotte Tilbury, Benzin Rammstein, Eau de Californie Celine.
Wiadomości Kosmetyczne
Nuty zapachowe palo santo są opisywane jako drzewne, cytrusowe, z lekkimi akcentami mięty i sosny. Ten unikalny profil zapachowy sprawia, że palo santo jest idealnym składnikiem zarówno dla męskich, jak i damskich kompozycji zapachowych. Perfumy z nutą palo santo często łączą ten składnik z innymi naturalnymi esencjami, takimi jak kadzidło, mirra, lawenda, czy drzewo cedrowe. Dzięki swoim właściwościom oczyszczającym i uspokajającym, palo santo w perfumach może nie tylko dostarczać przyjemnych doznań zapachowych, ale także wspomagać medytację i relaksację.

W ostatnich latach palo santo znalazło się w kompozycjach zarówno niszowych marek, jak i dużych domów perfumeryjnych; na półkach pokazały się takie zapachy jak np. Reflecting Celebrations od Zary, Eilish No 2 by Billie Eilish, Vintage Radio od Lattafa Perfumes, Ébène Fumé Toma Forda czy Good Fortune Elixir Intense od Viktor&Rolf.

Czytaj także: Światowej sławy trupa Cirque du Soleil prezentuje swój pierwszy zapach

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
03. lipiec 2024 07:41