Koronawirus dotyka aptek. Jako pacjenci obserwujemy szereg zmian w organizacji ich pracy: ograniczona ilość pacjentów wewnątrz, dodatkowe bariery wewnątrz apteki między farmaceutą a pacjentem, skrócone godziny pracy aptek, ograniczenia w sprzedaży z samoobsługi, obsługa z tzw. okienka do sprzedaży nocnej. To tylko niektóre widoczne zmiany. A czego nie widać gołym okiem?
Marzec w aptekach przyniósł zdecydowany wzrost liczby pacjentów i obrotów aptek. Największym wyzwaniem dla aptek był 11 tydzień roku czyli drugi tydzień marca gdzie w wielu aptekach obserwowaliśmy ponad 50 proc. wzrost wartości sprzedaży w stosunku do roku ubiegłego.
Cały rynek w pierwszej połowie marca wzrósł o ponad 30 proc. w stosunku do ubiegłego roku z czego najbardziej wzrósł segment leków OTC o ok 70 proc. i suplementów diety o prawie 50 proc.
Produkty, które odnotowywały największe wzrosty to różnego rodzaju środki zabezpieczające (np. maseczki), produkty dezynfekujące, preparaty z witaminą C, preparaty z cynkiem, preparaty zwiększające odporność, preparaty przeciwbólowe i przeciwzapalne. Gigantyczny wzrost popytu doprowadził w aptekach do wielu braków produktowych. Apteki doświadczyły także gigantycznych zawirowań jeśli chodzi o dostawy produktów ze strony hurtowni: wydłużony czas realizacji zamówień, braki produktów w hurtowniach, ograniczenie liczby dostaw do apteki – to trudności, z którymi musieli borykać się farmaceuci w marcu. Dużym wyzwaniem dla aptek było zapewnienie odpowiedniej liczby personelu aptecznego. Koronawirus spowodował, że w wielu aptekach obsada znacząco zmniejszyła się, powodując konieczność skrócenia godzin otwarcia apteki.
Aby podziękować i wesprzeć farmaceutów w tym trudnym czasie firma PharmaceuticalConsulting, która na co dzień zajmuje się doradztwem strategicznym dla aptek, sieci aptecznych grup zakupowych i hurtowni farmaceutycznych, przygotowała film. Został on zrealizowany w formule non-profit.
Koniec marca i kwiecień przyniósł już zdecydowany spadek popytu. Spadki sprzedaży sięgają od 20 do 50 proc. w stosunku do ubiegłego roku. Zdecydowanie mniejsza liczba pacjentów wynika z ograniczeń przemieszczania się, ograniczeń w dostępie do lekarzy (zamknięte lub częściowo zamknięte przychodnie), zgromadzeniem zapasów przez pacjentów. Dla wielu aptek jest to niestety bardzo trudny czas od strony ekonomicznej, a długość tego okresu może mieć decydujące znaczenie w tym, czy apteka przetrwa na rynku. W szczególności problem dotyka aptek w centrach handlowych, przychodniach, szpitalach.
Charakterystycznym zjawiskiem dla ostatnich czasów jest też znaczący przyrost wartości sprzedaży realizowanej poprzez apteki internetowe.
Dużo w ostatnim czasie miejsca w mediach poświęca się wzrostowi cen w aptekach. Z obserwacji rynkowych wynika, że większość aptek zachowała się bardzo odpowiedzialnie i nie wykorzystała zwiększonego popytu do znaczącego podniesienia cen. Podwyżki obserwuje się w bardzo wąskiej grupie aptek, z reguły na produktach, które są związane z tzw. "ochroną coronawirysową". Apteki i hurtownie farmaceutyczne w ostatnim czasie przeżywają olbrzymie perturbacje w każdym obszarze działalności, ale na uwagę zasługuje fakt, że mimo dużych trudności i stosunkowo dużego narażenia na zakażenie zapewniają polskim pacjentom dostęp do leków.
Jak koronawirus wpłynie na sytuację na rynku? Obecna sytuacja jest bardzo trudna dla aptek, mocno zmniejszone przychody przy stabilnych kosztach powodują, że znacząca część aptek ponosi stratę w działalności. Prawdopodobnie w dobrej kondycji przetrwają podmioty, które mają mocne zaplecze finansowe i dużą determinację.
Długość okresu rozwoju koronawirusa będzie miała znaczący wpływ na sytuację na rynku aptecznym. Im szybciej świat poradzi sobie z epidemią, im szybciej zniesione będą ograniczenia, im szybciej lekarze rozpoczną normalną współpracę z pacjentami, tym apteki wyjdą mniej zniszczone przez epidemię.
Wpływ na sytuację aptek będą mieli też producenci, na których ciąży obowiązek zapewnienia dostępności do leków. Koronawirus spowodował liczne perturbacje w łańcuchu dostaw substancji czynnych potrzebnych do produkcji leków, co z kolei może skutkować brakami w dostępie do niektórych terapii. Nie bez znaczenia jest też fakt, na ile państwo pomoże branży w tych bardzo trudnych czasach.