Polska gospodarka znacząco wyhamowała w pierwszych trzech kwartałach 2022 r. Wzrost PKB spowolnił z 8,5 proc. w I kw. do 3,6 proc. w III kw., ale to nie koniec tendencji spadkowej. Bieżące dane wskazują na mizerny wzrost wydatków konsumpcyjnych oraz inwestycji. Dodatkowo wzrost PKB dalej opiera się na zapasach. Ich redukcja przez firmy oraz słabe wyniki eksporterów pogłębią nadchodzące spowolnienie.
Polski Instytut Ekonomiczny w „Przeglądzie Gospodarczym PIE – zima 2022” prognozuje, że PKB w 2023 r. wzrośnie o 1,2 proc., wyniki kwartalne będą jednak mocno zróżnicowane. Na początku roku czeka nas recesja – PKB zmaleje o 0,3 proc. Spowolnienie gospodarcze oznacza także słaby wzrost konsumpcji prywatnej. PIE spodziewa się, że w drugiej połowie roku aktywność wzrośnie ze względu na polepszenie koniunktury w strefie euro. Prognozowany wzrost wynosi 1,3 proc. w III kw. i 2,5 proc. w IV kwartale przyszłego roku.
Przyszły rok przyniesie niewielki spadek inflacji, większego można się spodziewać w 2024 r.
CPI w 2023 r. wyniesie średnio 13 proc., wobec 14,5 proc. w 2022 r. Szczyt inflacji wystąpi w lutym – CPI przekroczy wtedy 20 proc. Wysoki wynik w tym miesiącu będzie związany z przywróceniem standardowych stawek VAT na energię elektryczną, paliwo oraz gaz ziemny. Począwszy od marca inflacja zacznie systematycznie spadać, jednak jeszcze pod koniec roku będzie lekko przekraczać 8 proc. W 2024 r. ceny będą rosły średnio o 6,4 proc. – inflację podwyższy wycofanie zerowej stawki VAT na żywność.
Największą część inflacji w 2023 r. będzie stanowiła inflacja bazowa.
– Spodziewamy się, że wzrost cen w tej grupie będzie zwalniać bardzo powoli. Na początku roku inflacja bazowa powinna oscylować wokół 11,5 proc. Dwucyfrowe wyniki utrzymają się do marca, a na koniec 2023 r. wskaźnik ten będzie wynosić ok. 7,8 proc. Presja inflacyjna jest obecnie dość szeroko rozpowszechniona. Niemal 70 proc. cen będzie w bieżącym roku rosnąć w tempie przekraczającym 10 proc. – czytamy w raporcie PIE.
Analiza instytutu wskazuje, że spowolnienie gospodarcze w niewielkim stopniu wpływa na decyzje cenowe firm, które stopniowo dostosowują cenniki do zmieniających się kosztów energii. Dlatego podwyżki cen towarów przemysłowych są dopiero przed nami. Co więcej, rekordowy odsetek przedsiębiorstw deklaruje żądania płacowe – taki stan prawdopodobnie utrzyma się w kolejnych miesiącach. Jego konsekwencją będzie szybki wzrost cen usług.
PIE spodziewa się, że wzrost cen żywności wyhamuje 2023 r. Będziemy obserwować systematyczne spowolnienie z 22 proc. na początku roku do ok. 6 proc. przy jego końcu. Stabilizacja dotyczy większości sprzedawanych dóbr. Ceny produktów, które podrożały po rosyjskiej agresji, powracają do normy. Dalsze zmiany cen światowych będą zależne od rozwoju konfliktu w Ukrainie, jednak zagrożenie kryzysem żywnościowym wydaje się mniejsze niż na początku konfliktu.
Sytuacja na rynku pracy
Zgodnie z prognozami PIE spowolnienie gospodarcze będzie skutkować nieznacznym wzrostem bezrobocia. Stopa bezrobocia utrzyma się w przedziale 5,5-6 proc. Wzrost względem historycznego minimum z 2022 r. sięgnie 0,5-1,0 pkt. proc. W pierwszych miesiącach 2023. roku wzrost będzie efektem zmian sezonowych, w kolejnych jednak odzwierciedli słabnącą koniunkturę. Wzrost liczby bezrobotnych prawdopodobne będzie większy w branży budowlanej i przemyśle.