StoryEditor
Rynek i trendy
20.01.2025 10:20

Chemia gospodarcza liderem drożyzny w polskich sklepach [dane za grudzień 2024]

Wzrost cen chemii gospodarczej w grudniu to wynik m.in. sezonu przedświątecznych porządków / shutterstock

W grudniu artykuły chemii gospodarczej były droższe aż 10,3 proc. w stosunku do grudnia 2023, co pozwoliło tej kategorii zająć pierwsze miejsce w najnowszym rankingu drożyzny. Powody tego drastycznego skoku cen wyjaśniają eksperci.

Z ostatniej edycji raportu „Indeks Cen w Sklepach Detalicznych” wynika, że chemia gospodarcza podrożała w grudniu (w ujęciu rdr.) bardziej, niż produkty tłuszczowe - w tym masło. Ceny produktów tłuszczowych rdr. poszły w górę o 8,8 proc. a warzyw – o 8,6 proc. To większe wzrosty, niż ogólny skok cen na rynku, który w grudniu 2024 wyniósł 5,6 proc. rdr. 

Komentujący te dane eksperci uważają, że drożyzna dalej będzie rosła, ale trudno im wskazać kategorie, jakie mogą zaskoczyć konsumentów podwyżkami w przyszłości. Sytuacja na rynku zmienia się dość dynamicznie. Pewne jest natomiast to, że w sklepach nie ma co liczyć na spadek cen.

Z raportu „Indeks Cen w Sklepach Detalicznych” wynika, że w grudniu na 17 monitorowanych kategorii podrożały wszystkie – w przedziale od 0,2 proc. do 10,3 proc. rdr. Podobnie wyglądało to w listopadzie, kiedy wzrosty wyniosły od 0,2 do 16,6 proc. rdr. Jednak był to okres specyficzny dla handlowców i samych konsumentów.

image
Na wzrost cen chemii gospodarczej wpływ miały rosnące koszty surowców i logistyki 
archiwum WK

Przed świętami z reguły obserwujemy większą zmienność cen, co sprawia, że rośnie amplituda wahań cenowych pomiędzy kategoriami. Zmniejszenie różnicy, jeśli chodzi o górną wartość pomiaru w grudniu w porównaniu do poprzedniego miesiąca, wynika z ustabilizowania się cen warzyw, które w listopadzie 2024 roku wzrosły aż o 16,6 proc. rdr. – ocenia dr Tomasz Kopyściański z Uniwersytetu WSB Merito.

Ogółem z raportu wynika, że w grudniu ceny w sklepach poszły w górę średnio o 5,6 proc. rdr. Dla porównania można wskazać, że wcześniejsze analizy, przeprowadzone według tej samej metody, wykazały wzrost rdr. w listopadzie o 5,5 proc., a w październiku – o 5,4 proc. 

Wzrost cen chemii gospodarczej wynika z sezonu przedświątecznych porządków oraz przygotowywań dostawców do nowych regulacji w zakresie ochrony środowiska, mających wchodzić w życie w 2025 r. Przez to mogły drożeć np. opakowania. Do tego oczywiście dodały swój wpływ koszty surowców, logistyki i tym podobne kwestie – wyjaśnia dr Maria Andrzej Faliński, były dyrektor generalny POHiD.

Chemia gospodarcza, która najmocniej zdrożała w grudniu (tj. o 10,3 proc. rdr.), w listopadzie była jedną z najmniej drożejących kategorii z podwyżką wynoszącą zaledwie 0,6 proc. rdr.

Dr hab. Sławomir Jankiewicz, prof. UWSB Merito, zauważa, że przed świętami sprzedaż chemii gospodarczej z reguły rośnie o kilkadziesiąt procent. Handlowcy wykorzystują tę sytuację, by zwiększyć zyski. Ponadto miał miejsce wzrost cen energii elektrycznej i gazu, które w 2025 roku będą mocno rosnąć. Ich znaczenie w pozycji kosztów w przypadku tej kategorii jest duże i przełożyło się na skok cen produktów.

Przypomnieć należy, że duże przedsiębiorstwa nie podlegają ochronie państwa, dzięki której np. konsumenci mają zamrożone ceny, a dokładnie różnice między ceną rynkową a zamrożoną płaci państwo. Jednak najpierw ściąga te pieniądze z gospodarstw domowych przy pomocy podatków – wskazuje prof. UWSB Merito.

Czytaj też: Karolina Szałas, PMR: Udział sklepów internetowych w sprzedaży kosmetyków i chemii gospodarczej nadal rośnie

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
10.04.2025 10:28
Marcowy skok w polskim e-commerce: BaseLinker Index na rekordowym poziomie
Canva

W marcu 2025 roku wartość BaseLinker Index, wskaźnika mierzącego kondycję polskiego e-commerce, osiągnęła rekordowe 153 punkty. Dla porównania, w lutym wynosiła ona 120 punktów, a w marcu 2024 roku – 136 punktów. Oznacza to nie tylko znaczący wzrost w skali miesiąca (o 27,7 proc.), ale także solidną poprawę rok do roku. Warto przypomnieć, że wartość wyjściowa indeksu, ustalona w styczniu 2022 roku, wynosiła 100 punktów.

image
BaseLinker
Wzrost sprzedaży w marcu w ujęciu miesięcznym to przede wszystkim efekt większej liczby zamówień – o 22,3 proc. więcej niż w lutym – oraz wzrostu średniej wartości zamówienia, która osiągnęła poziom 204,3 zł, co oznacza wzrost o 4,4 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca. Również dane roczne są pozytywne: liczba zamówień zwiększyła się o 8,5 proc., a średnia wartość zamówienia wzrosła o 3,2 proc.

Analiza danych z 3 tysięcy największych polskich sklepów internetowych pokazuje, że całkowita sprzedaż online w marcu 2025 roku była wyższa niż rok wcześniej o 12 proc. Co ciekawe, zarówno sprzedaż krajowa, jak i zagraniczna zanotowały wzrosty: odpowiednio o 11,3 proc. i 15,9 proc. Sprzedaż cross-border stanowiła 17,13 proc. całkowitej sprzedaży polskich e-commerce’ów.

Wśród najlepiej rozwijających się kategorii znalazły się te, które już wcześniej wykazywały wysoką dynamikę wzrostu: „supermarket”, „zdrowie i uroda” oraz „dom i ogród”. Dane za marzec potwierdzają utrzymujący się trend rosnącego zainteresowania konsumentów zakupami online w tych segmentach, co może być sygnałem do dalszego rozwoju oferty i logistyki w tych obszarach.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
09.04.2025 12:31
Francuski biznes alarmuje: amerykańskie cła mogą doprowadzić do recesji
(fot. Shutterstock)Shutterstock

Patrick Martin, przewodniczący francuskiego stowarzyszenia pracodawców Medef, ostrzegł w środę, że nowe amerykańskie cła mogą zahamować wzrost gospodarczy Francji i wprowadzić kraj w recesję. W rozmowie z radiem RTL podkreślił, że „istnieje ryzyko zatrzymania wzrostu i wejścia w recesję”, odnosząc się do wpływu ceł USA na francuskie przedsiębiorstwa. Nowe środki ogłoszone przez prezydenta USA Donalda Trumpa weszły w życie tego samego dnia – obejmują one m.in. 104-procentowe cła na towary z Chin, pogłębiając globalny konflikt handlowy.

Martin zaapelował o pilne działania mające na celu poprawę konkurencyjności francuskich firm. Według niego konieczna jest ochrona konsumpcji, co oznacza m.in. unikanie nadmiernego obciążania podatkami gospodarstw domowych i przedsiębiorstw. W jego opinii, bez takich kroków francuska gospodarka może nie wytrzymać presji wynikającej z polityki handlowej USA.

Na słowa Martina odpowiedział minister przemysłu Marc Ferracci, który w rozmowie z Franceinfo przyznał, że temat jest aktualnie dyskutowany w parlamencie. Jak zaznaczył, chodzi m.in. o możliwość obniżenia podatków produkcyjnych, które od dawna uznawane są za jedną z barier dla konkurencyjności francuskiego przemysłu. Ferracci wezwał również francuskie firmy do wstrzymania inwestycji w Stanach Zjednoczonych ze względu na napięcia handlowe między USA a Europą.

Minister spotkał się we wtorek wieczorem z przedstawicielami francuskiego przemysłu, by omówić potencjalne skutki ceł w kluczowych sektorach – od lotnictwa, przez kosmetyki, po dobra luksusowe. Podkreślił, że odpowiedź Unii Europejskiej musi być „stanowcza i proporcjonalna”, by uniknąć dalszej eskalacji, która mogłaby zagrozić miejscom pracy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
21. kwiecień 2025 03:25