Zapisy nowej wersji tzw. tarczy antykryzysowej umożliwiają ograniczenie cen niektórych towarów. Dziennikarze RMF FM ustalili, że już w tym tygodniu można się spodziewać pierwszego rozporządzenia minister Jadwigi Emilewicz w tej sprawie. Ma ono dotyczyć ograniczenia cen maseczek ochronnych.
Maseczki ochronne od początku wprowadzenia stanu epidemii były towarem deficytowym. Brakowało ich na rynku, co powodowało windowanie cen. W niektórych przypadkach ceny wzrosły nawet o 700 proc. – wynika z danych Naczelnej Izby Aptekarskiej. Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wpłynęło ponad 1500 skarg w sprawie spekulacji cenowych, o czym pisaliśmy w ubiegłym tygodniu.
Naczelna Izba Aptekarska apelowała do rządu, aby ten wprowadził sztywne ceny na niektóre produkty, w tym na maseczki ochronne, ponieważ farmaceuci byli zdaniem NIA niesłusznie oskarżani o podnoszenie cen najpotrzebniejszych w czasie pandemii środków ochronnych i leków.
Nie wiadomo, jakie kryteria zostaną przyjęte przy ustalaniu maksymalnej ceny maseczek, ponieważ na rynku są dostępne różne ich rodzaje - profesjonalne, jednorazowe i wielorazowe. Szycie maseczek stało się także obecnie głównym źródłem dochodu dla polskich szwalni, w tym małych prywatnych firm, które wcześniej zajmowały się produkcją innego asortymentu. Maseczki sprzedają również drogerie, w których także jest szeroka rozpiętość cenowa tego asortymentu.