StoryEditor
Rynek i trendy
28.06.2023 00:00

Bain & Company: w kryzysie sprzedaż zapachów rośnie, makijaż i pielęgnacja stabilne

W branży beauty obserwuje się dynamiczny rozwój rynku perfum, który jest wspierany stopniowym wzrostem sprzedaży w kanale duty-free oraz rosnącym znaczeniem marek niszowych. / Laura Chouette via Unsplash
Według raportu dostarczonego przez firmę doradczą Bain & Company, rynek luksusowych dóbr osobistych kontynuował silny wzrost sprzedaży w pierwszym kwartale bieżącego roku, utrzymując tendencję z rekordowego roku 2022. W tym okresie odnotowano wzrost sprzedaży na poziomie 9-11 proc. Zegarki i biżuteria znalazły się na czele listy najpopularniejszych produktów. W branży kosmetycznej badanie pokazuje wzrost w sprzedaży zapachów, napędzany przez niszowe oferty i powrót do sklepów bezcłowych, podczas gdy kosmetyki do makijażu i pielęgnacji skóry utrzymują pozytywne trajektorie.

W 2022 roku rynek dóbr luksusowych osiągnął wartość 345 miliardów euro, co stanowi wzrost o 19 proc. mimo niepewnego otoczenia ekonomicznego. Ten wzrost był wynikiem kilku czynników, takich jak ograniczenie tempa inflacji, poprawa nastrojów konsumenckich w Europie, zniesienie restrykcji covidowych w Chinach oraz wzrost ruchu turystycznego w Azji Południowo-Wschodniej i Japonii.

– Scenariusze dla rynku w 2023 roku zależą przede wszystkim od rozwoju sytuacji w Chinach – powiedziała Katarzyna Wal, starsza menadżerka w Bain & Company. – Zniesienie obostrzeń covidowych i ograniczeń dla podróżujących będzie miało ogromne znaczenie lokalnie – po długim okresie zakupowej posuchy, mieszkańcy Państwa Środka są gotowi na „luksusową wiosnę”. Doprowadzi to do wzrostu sprzedaży również w Europie – tutejszy rynek dóbr luksusowych jest w dużej mierze zależny od turystów z Azji, którzy podczas wojaży zaopatrują się w towary topowych marek.

W pierwszych miesiącach bieżącego roku rynek nadal wykazuje tendencję wzrostową. Analitycy Bain & Company i Fondazione Altagamma, instytutu monitorującego rynek luksusowej odzieży, biżuterii i kosmetyków, prognozują dalszy wzrost sprzedaży w 2023 roku w przedziale od 5 do 12 proc., osiągając wartość między 360 a 380 miliardów euro. Ponadto, utrzymują prognozę dotyczącą wartości rynku w 2030 roku, szacując ją na poziomie od 530 do 570 miliardów euro, co oznacza ponad dwukrotny wzrost w ciągu tej dekady.

Rynek perfum w sektorze beauty rozwija się najszybciej dzięki stopniowemu wzrostowi sprzedaży w kanale duty-free oraz rosnącej popularności marek niszowych. W sektorze beauty, szczególnie w segmencie perfum, obserwuje się dynamiczny rozwój. Wzrost sprzedaży jest wspierany stopniowym wzrostem sprzedaży w sklepach wolnocłowych (duty-free) oraz rosnącym zainteresowaniem konsumentów markami niszowymi. Klienci coraz bardziej doceniają unikalne i nietuzinkowe zapachy oferowane przez te marki, co przyczynia się do wzrostu znaczenia marek niszowych na rynku perfum.

Rosnący rynek azjatycki oraz zwiększające się zainteresowanie markami niszowymi stanowią istotne czynniki napędzające sprzedaż wód toaletowych i perfum, przyczyniając się do dalszego rozwoju tych kategorii.

Czytaj także: Krzysztof Bożek, YSL & Prada Beauty: Rynek kosmetyków selektywnych w Polsce nabiera rozpędu
 
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
22.04.2025 12:35
Guardian: Tanie perfumy podbijają brytyjski rynek – co druga osoba kupiła zapachowy „dupe”
Shutterstock

Na brytyjskim rynku perfum pojawił się nowy trend, który dynamicznie zyskuje popularność – tzw. „dupe scents”, czyli tańsze odpowiedniki znanych luksusowych zapachów. Jeden z takich zapachów przypomina perfumy Baccarat Rouge 540 warte 355 funtów, a inny – Penhaligon’s Halfeti za 215 funtów. Tymczasem ceny ich imitacji zaczynają się już od 5 funtów. Według badań aż połowa brytyjskich konsumentów przyznaje, że kupiła tego typu produkt, a 33 proc. zadeklarowało chęć ponownego zakupu.

Zjawisko zyskało popularność głównie dzięki mediom społecznościowym – na TikToku hasztag #perfumedupe ma tysiące wpisów. Jednak za atrakcyjną ceną często kryją się kontrowersje prawne. Producenci oryginalnych perfum coraz częściej zwracają się do prawników o porady, jak bronić swoich formuł przed kopiowaniem. W niektórych przypadkach konkurencyjne firmy pytają nawet, jak legalnie stworzyć perfumowy „dupe”. Niestety, jak podkreślają eksperci, ochrona zapachu w świetle brytyjskiego prawa jest niemal niemożliwa – zapachów nie da się jednoznacznie opisać graficznie, a więc nie można ich zarejestrować jako znak towarowy.

Ochrony nie daje także prawo patentowe. Jak wyjaśnia Eloise Harding z kancelarii Mishcon de Reya w rozmowie z brytyjskim Guardianem, perfumy rzadko spełniają warunek „kroku wynalazczego”, niezbędnego do uzyskania patentu. Co więcej, nawet gdyby taki patent został przyznany, po 20 latach formuła staje się publiczna. Tymczasem producenci tańszych wersji perfum coraz częściej sięgają po techniki takie jak chromatografia gazowa-spektrometria mas (GCMS), by rozłożyć oryginalne zapachy na czynniki pierwsze i stworzyć ich tańsze kopie – często z użyciem mniej szlachetnych składników.

Rynek perfum w Wielkiej Brytanii osiągnął wartość 1,74 miliarda funtów w 2024 roku, a według prognoz firmy badawczej Mintel do 2029 roku przekroczy 2 miliardy. W ankiecie przeprowadzonej wśród 1 435 osób, aż 18 proc. tych, którzy jeszcze nie kupili „dupe perfum”, przyznało, że są nimi zainteresowani. Ekspertka Mintel, Dionne Officer, zauważa, że młodsze pokolenia, wychowane w czasach kryzysów gospodarczych i wszechobecnego fast fashion, nie widzą nic złego w kupowaniu imitacji. Wręcz przeciwnie – umiejętność znalezienia okazji i tańszej wersji luksusu postrzegana jest dziś jako przejaw sprytu, a nie wstydliwego kompromisu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
22.04.2025 09:35
Wzrost wartości perfum wycofanych z rynku – rynek kolekcjonerski profesjonalizuje się
Valeria Boltneva via Pexels

Rynek perfum vintage i wycofanych z produkcji rozwija się dynamicznie, mimo braku oficjalnych danych dotyczących jego wielkości. Mathieu Iannarilli, paryski handlarz rzadkimi zapachami, od 2007 roku specjalizuje się w poszukiwaniu unikalnych flakonów dla klientów gotowych zapłacić od 150 euro do ponad 3 000 euro za butelkę.

Jak donosi Financial Times, osoby wierne jednemu zapachowi, po jego wycofaniu czują się „osierocone zapachowo” i są gotowe na wiele, by odzyskać swoją olfaktoryczną tożsamość. Na eBayu można znaleźć ponad 50 000 wyników po wpisaniu hasła „discontinued fragrances”, a ceny potrafią być astronomiczne – Tom Ford Amber Absolute kosztuje nawet 4 300 dolarów, a Vivienne Westwood Boudoir – 2 784 dolary.

Jednym z czynników napędzających ten rynek są tzw. „flankery”, czyli limitowane wariacje klasycznych zapachów. Dla kolekcjonerów stanowią one nie lada gratkę – np. Estée Lauder Sensuous Noir z 2008 roku osiąga na eBayu cenę 265 funtów, a Thierry Mugler A*Men Pure Malt z 2009 roku przekracza 600 funtów. Do wzrostu cen przyczyniają się również zakończenia licencji zapachowych lub bankructwa marek – ceny perfum marek takich jak Vivienne Westwood czy Stella McCartney potroiły się po ich wycofaniu z rynku perfumeryjnego.

Ceny vintage’owych zapachów są windowane również przez prestiż i historię producentów. Klasyki od marek takich jak Guerlain są poszukiwane zarówno przez osoby, które chcą je nosić, jak i kolekcjonerów. Flakon Guerlain Djedi może osiągnąć wartość ponad 3 000 euro. Co więcej, zapotrzebowanie nie ogranicza się do segmentu luksusowego – przykładem może być Ultima II Sheer Scent od Revlon, który od 1990 roku pozostaje ulubionym zapachem matki krytyka mody FT, Alexandra Fury’ego, mimo że został wycofany z produkcji już na początku lat 2000.

Zmiany w regulacjach unijnych dotyczących składników kosmetycznych również miały wpływ na rynek – od początku lat 2000 wiele zapachów zostało przeformułowanych, często ku niezadowoleniu wiernych użytkowników. W efekcie rośnie popyt na starsze wersje tych samych perfum. Aimee Majoros, kolekcjonerka zapachów z Nowego Jorku, wspomina, że jej butelka Mitsouko Guerlain z lat 70. pachnie zupełnie inaczej – i lepiej – niż obecna wersja. „Najlepszy zapach, jaki kiedykolwiek poczułam, to próbka L’Air du Temps od Nina Ricci z lat 60.” – dodaje. W społeczności miłośników perfum frustracja związana z reformulacjami jest zjawiskiem powszechnym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
24. kwiecień 2025 13:00