StoryEditor
Rynek i trendy
26.05.2022 00:00

Agnieszka Górnicka, Inquiry: Nie cena a emocje są najważniejszym kryterium zakupu kosmetyków [FBK 2022]

Gdy pytamy klientów, co kieruje ich decyzjami zakupowymi, to na pierwszym miejscu pojawia się cena, a na drugim i trzecim promocje i wyprzedaże. Jednak już z obserwacji zachowań konsumenckich wynika, że tym najważniejszym czynnikiem decydującym o tym, czy produkt zostanie kupiony, są emocje – mówiła Agnieszka Górnicka, prezes zarządu Inquiry podczas Forum Branży Kosmetycznej na Retail Trends 2022.

O ile promocje i wyprzedaże to rzeczywiście niesamowite narzędzie motywujące konumentów do zakupu, to z ceną sprawa nie jest oczywista.

– Obecnie cena nie oznacza najtańszego produktu, jaki można znaleźć w sklepie. Konsumentom częściej chodzi np. o porównywanie ofert w różnych kanałach, po to by znaleźć ulubiony produkt w najkorzystniejszej cenie – wyjaśniła Agnieszka Górnicka, prezes Inquiry podczas Forum Branży Kosmetycznej 2022.

Rynek kosmetyków w Polsce jest sterowany obecnie przez wiele czynników. Informacji o nich nie da się wyczytać w ankietach firm badawczych.

To lepiej widać w obserwacjach lub w wywiadach pogłębionych. Okazuje się wtedy, że kosmetyk kupujemy głównie po to, by się lepiej poczuć. Cena jest istotna, zwłaszcza gdy na zakupy mamy określony budżet, ale najważniejszym kryterium zakupu są zatem emocje osoby kupującej – tłumaczyła prezes firmy badawczej Inquiry.

To dlatego kosmetyki tak świetnie pasują do mediów społecznościowych i sprzedawania na żywo.

Te emocje można zobaczyć od razu na ekranie podczas sprzedaży live. Są one również w sklepach tradycyjnych, zwłaszcza gdy możemy liczyć na poradę znajomej i lubianej ekspedientki – podsumowała Agnieszka Górnicka.

10. Forum Branży Kosmetycznej odbyło  się w ramach Retail Trends 2022, konferencji łączącej producentów i handel z sektora food i kosmetycznego.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
10.04.2025 10:28
Marcowy skok w polskim e-commerce: BaseLinker Index na rekordowym poziomie
Canva

W marcu 2025 roku wartość BaseLinker Index, wskaźnika mierzącego kondycję polskiego e-commerce, osiągnęła rekordowe 153 punkty. Dla porównania, w lutym wynosiła ona 120 punktów, a w marcu 2024 roku – 136 punktów. Oznacza to nie tylko znaczący wzrost w skali miesiąca (o 27,7 proc.), ale także solidną poprawę rok do roku. Warto przypomnieć, że wartość wyjściowa indeksu, ustalona w styczniu 2022 roku, wynosiła 100 punktów.

image
BaseLinker
Wzrost sprzedaży w marcu w ujęciu miesięcznym to przede wszystkim efekt większej liczby zamówień – o 22,3 proc. więcej niż w lutym – oraz wzrostu średniej wartości zamówienia, która osiągnęła poziom 204,3 zł, co oznacza wzrost o 4,4 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca. Również dane roczne są pozytywne: liczba zamówień zwiększyła się o 8,5 proc., a średnia wartość zamówienia wzrosła o 3,2 proc.

Analiza danych z 3 tysięcy największych polskich sklepów internetowych pokazuje, że całkowita sprzedaż online w marcu 2025 roku była wyższa niż rok wcześniej o 12 proc. Co ciekawe, zarówno sprzedaż krajowa, jak i zagraniczna zanotowały wzrosty: odpowiednio o 11,3 proc. i 15,9 proc. Sprzedaż cross-border stanowiła 17,13 proc. całkowitej sprzedaży polskich e-commerce’ów.

Wśród najlepiej rozwijających się kategorii znalazły się te, które już wcześniej wykazywały wysoką dynamikę wzrostu: „supermarket”, „zdrowie i uroda” oraz „dom i ogród”. Dane za marzec potwierdzają utrzymujący się trend rosnącego zainteresowania konsumentów zakupami online w tych segmentach, co może być sygnałem do dalszego rozwoju oferty i logistyki w tych obszarach.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
09.04.2025 12:31
Francuski biznes alarmuje: amerykańskie cła mogą doprowadzić do recesji
(fot. Shutterstock)Shutterstock

Patrick Martin, przewodniczący francuskiego stowarzyszenia pracodawców Medef, ostrzegł w środę, że nowe amerykańskie cła mogą zahamować wzrost gospodarczy Francji i wprowadzić kraj w recesję. W rozmowie z radiem RTL podkreślił, że „istnieje ryzyko zatrzymania wzrostu i wejścia w recesję”, odnosząc się do wpływu ceł USA na francuskie przedsiębiorstwa. Nowe środki ogłoszone przez prezydenta USA Donalda Trumpa weszły w życie tego samego dnia – obejmują one m.in. 104-procentowe cła na towary z Chin, pogłębiając globalny konflikt handlowy.

Martin zaapelował o pilne działania mające na celu poprawę konkurencyjności francuskich firm. Według niego konieczna jest ochrona konsumpcji, co oznacza m.in. unikanie nadmiernego obciążania podatkami gospodarstw domowych i przedsiębiorstw. W jego opinii, bez takich kroków francuska gospodarka może nie wytrzymać presji wynikającej z polityki handlowej USA.

Na słowa Martina odpowiedział minister przemysłu Marc Ferracci, który w rozmowie z Franceinfo przyznał, że temat jest aktualnie dyskutowany w parlamencie. Jak zaznaczył, chodzi m.in. o możliwość obniżenia podatków produkcyjnych, które od dawna uznawane są za jedną z barier dla konkurencyjności francuskiego przemysłu. Ferracci wezwał również francuskie firmy do wstrzymania inwestycji w Stanach Zjednoczonych ze względu na napięcia handlowe między USA a Europą.

Minister spotkał się we wtorek wieczorem z przedstawicielami francuskiego przemysłu, by omówić potencjalne skutki ceł w kluczowych sektorach – od lotnictwa, przez kosmetyki, po dobra luksusowe. Podkreślił, że odpowiedź Unii Europejskiej musi być „stanowcza i proporcjonalna”, by uniknąć dalszej eskalacji, która mogłaby zagrozić miejscom pracy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. kwiecień 2025 21:44