StoryEditor
Rynek i trendy
03.03.2015 00:00

1000 Rossmannów, będzie 500 kolejnych w ciągu trzech lat

Rossmann dotrzymał słowa i 2014 rok zamknął okrągłą liczbą tysiąca sklepów oraz rekordowym w historii firmy obrotem 6,43 mld zł. Prezes firmy Marek Maruszak zapowiada otwarcie przynajmniej pięciuset kolejnych drogerii w ciągu trzech najbliższych lat.

– Tysiąc sklepów to już historia. Myślimy o przyszłości. Do 2018 roku zamierzamy otworzyć co najmniej 500 sklepów. a 130-140 już w tym roku – powiedział Marek Maruszak, prezes Rossmann Polska podczas spotkania z okazji otwarcia tysięcznego Rossmanna w Polsce, które odbyło się 11 lutego br. w Warszawie. – Chciałbym zachęcić państwa do współpracy z nami, liczę na nią i że za kilka lat spotkamy się, aby świętować otwarcie 1500 sklepu – zwrócił się do deweloperów i zarządców centrów handlowych. To ich w tym roku, a nie dostawców, zaproszono do wspólnego świętowania sukcesów firmy. Jeśli Rossmann chce się rozwijać w tempie, które sobie narzucił, to właśnie ludzi z tej branży musi mieć za sobą. Podstawą powodzenia jest dostęp do dobrych lokalizacji i wiedza o inwestycjach wybiegająca na kilka lat w przód.
Złote Tarasy na dobry początek roku
Swój tysięczny sklep Rossmann otworzył 30 stycznia br. w Warszawie, w najmodniejszym centrum handlowym – Złotych Tarasach. Drogeria ma 400 mkw. – Bardzo zależało nam na otworzeniu tej placówki właśnie w Złotych Tarasach. Miejsce to łączy w sobie prestiż oraz bardzo dogodną dla naszych klientów lokalizację. To dobry początek roku i mamy nadzieję, że zakończy się on takimi samymi sukcesami jak 2014 – mówi Marek Maruszak.
Choć wydaje się to z dzisiejszej perspektywy nieprawdopodobne, początki dla Rossmanna wcale nie były łatwe. Pierwsza, nietypowa na owe czasy, samoobsługowa drogeria powstała w 1993 roku w Łodzi. Dirk Rossmann, właściciel firmy, zakładał, że otworzy w Polsce 100-150 takich sklepów. – Zostałem prezesem firmy 6 lat później, w 1999 roku. Było wtedy 55 sklepów, a sytuacja finansowa firmy bardzo zła, organizacyjna i personalna również – wspomina Marek Maruszak. – Nie myśleliśmy wtedy o otwieraniu kolejnych sklepów, nikt nie marzył o tysiącu. Naszym głównym zadaniem było wyprowadzenie firmy z kryzysu i to się udało. Potrzebowaliśmy na to dwa lata. Po dwóch latach przekonaliśmy Dirka Rossmanna, aby pozwolił nam nadal otwierać sklepy i inwestować w Polsce. Zgodził się i rozpoczęliśmy ostrożną ekspansję. W 2003 roku na 10-lecie firmy otworzyliśmy naszą setną drogerię. I wtedy, w tych trudnych czasach, zebrało się grono świetnych pracowników, którzy otwierali później kolejnych 900 sklepów – opowiadał Marek Maruszak uczestnikom jubileuszowego spotkania.
Rekordowe obroty
Dziś Rossmann jest liderem branży drogeryjnej z 26-proc. udziałem w rynku chemiczno-kosmetycznym. To największa sieć drogerii w Polsce. Przez 22 lata otworzyła tysiąc sklepów w ponad 400 miastach. Każdego dnia drogerie odwiedza 600 tys. klientów. W 2014 roku firma osiągnęła rekordowy obrót 6,43 mld zł. W ofercie posiada 16 tys. produktów, klienci mogą wybierać z 800 polskich i zagranicznych marek. Rossmann posiada również 35 marek własnych.
Poza ekspansją drogerii Rossmann stale rozbudowuje swoją infrastrukturę. W 2012 roku oddał do użytku nowoczesny 12-piętrowy biurowiec na łódzkim Teofilowie. W tym samym czasie działalność rozpoczęło regionalne centrum dystrybucyjne dla północnej Polski w Grudziądzu o powierzchni 25 tys. mkw. Magazyn takiej samej wielkości dla południowej części kraju uruchomiono w październiku 2014 roku w Pyskowicach. W sumie, łącznie z głównym centrum dystrybucyjnym w Łodzi, powierzchnie magazynowe Rossmanna zajmują już 100 tys. mkw.
Jak zarabiamy, to płacimy
Na inwestycje w Polsce od 1993 roku Rossmann wydał blisko 1,5 mld zł. Szczyci się dobrą opinią wśród kontrahentów jako bardzo dobry płatnik. – Jesteśmy bardzo dochodową firmą i w rankingu płacących podatek dochodowy CIT jesteśmy w czołówce. Jest to zgodne z filozofią Dirka Rossmanna – właściciela firmy, jak zarabiamy, to płacimy – podkreśla Marek Maruszak, który jest związany z Rossmannem od 16 lat. Przyznaje, że napawa go satysfakcją 14-tysięczny zespół pracowników, których zatrudnia Rossmann oraz fakt, że międzynarodowa firma jest zarządzana wyłącznie przez Polaków.
Najnowszy projekt Rossmanna to internetowa drogeria. Po krótkich testach, od 11 lutego br. jest już powszechnie dostępna w dwóch wersjach graficznych. Pierwsza to wersja klasyczna, w której wyświetlają się poszczególne produkty. Druga to tzw. mapa sklepu w formie 3D, która odzwierciedla sklepowe półki Rossmanna z podziałem na poszczególne kategorie produktowe, pozwalając klientowi na wirtualne spacerowanie po drogerii i wybieranie spośród 8,5 tys. produktów.

Katarzyna Bochner




ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
10.04.2025 10:28
Marcowy skok w polskim e-commerce: BaseLinker Index na rekordowym poziomie
Canva

W marcu 2025 roku wartość BaseLinker Index, wskaźnika mierzącego kondycję polskiego e-commerce, osiągnęła rekordowe 153 punkty. Dla porównania, w lutym wynosiła ona 120 punktów, a w marcu 2024 roku – 136 punktów. Oznacza to nie tylko znaczący wzrost w skali miesiąca (o 27,7 proc.), ale także solidną poprawę rok do roku. Warto przypomnieć, że wartość wyjściowa indeksu, ustalona w styczniu 2022 roku, wynosiła 100 punktów.

image
BaseLinker
Wzrost sprzedaży w marcu w ujęciu miesięcznym to przede wszystkim efekt większej liczby zamówień – o 22,3 proc. więcej niż w lutym – oraz wzrostu średniej wartości zamówienia, która osiągnęła poziom 204,3 zł, co oznacza wzrost o 4,4 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca. Również dane roczne są pozytywne: liczba zamówień zwiększyła się o 8,5 proc., a średnia wartość zamówienia wzrosła o 3,2 proc.

Analiza danych z 3 tysięcy największych polskich sklepów internetowych pokazuje, że całkowita sprzedaż online w marcu 2025 roku była wyższa niż rok wcześniej o 12 proc. Co ciekawe, zarówno sprzedaż krajowa, jak i zagraniczna zanotowały wzrosty: odpowiednio o 11,3 proc. i 15,9 proc. Sprzedaż cross-border stanowiła 17,13 proc. całkowitej sprzedaży polskich e-commerce’ów.

Wśród najlepiej rozwijających się kategorii znalazły się te, które już wcześniej wykazywały wysoką dynamikę wzrostu: „supermarket”, „zdrowie i uroda” oraz „dom i ogród”. Dane za marzec potwierdzają utrzymujący się trend rosnącego zainteresowania konsumentów zakupami online w tych segmentach, co może być sygnałem do dalszego rozwoju oferty i logistyki w tych obszarach.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
09.04.2025 12:31
Francuski biznes alarmuje: amerykańskie cła mogą doprowadzić do recesji
(fot. Shutterstock)Shutterstock

Patrick Martin, przewodniczący francuskiego stowarzyszenia pracodawców Medef, ostrzegł w środę, że nowe amerykańskie cła mogą zahamować wzrost gospodarczy Francji i wprowadzić kraj w recesję. W rozmowie z radiem RTL podkreślił, że „istnieje ryzyko zatrzymania wzrostu i wejścia w recesję”, odnosząc się do wpływu ceł USA na francuskie przedsiębiorstwa. Nowe środki ogłoszone przez prezydenta USA Donalda Trumpa weszły w życie tego samego dnia – obejmują one m.in. 104-procentowe cła na towary z Chin, pogłębiając globalny konflikt handlowy.

Martin zaapelował o pilne działania mające na celu poprawę konkurencyjności francuskich firm. Według niego konieczna jest ochrona konsumpcji, co oznacza m.in. unikanie nadmiernego obciążania podatkami gospodarstw domowych i przedsiębiorstw. W jego opinii, bez takich kroków francuska gospodarka może nie wytrzymać presji wynikającej z polityki handlowej USA.

Na słowa Martina odpowiedział minister przemysłu Marc Ferracci, który w rozmowie z Franceinfo przyznał, że temat jest aktualnie dyskutowany w parlamencie. Jak zaznaczył, chodzi m.in. o możliwość obniżenia podatków produkcyjnych, które od dawna uznawane są za jedną z barier dla konkurencyjności francuskiego przemysłu. Ferracci wezwał również francuskie firmy do wstrzymania inwestycji w Stanach Zjednoczonych ze względu na napięcia handlowe między USA a Europą.

Minister spotkał się we wtorek wieczorem z przedstawicielami francuskiego przemysłu, by omówić potencjalne skutki ceł w kluczowych sektorach – od lotnictwa, przez kosmetyki, po dobra luksusowe. Podkreślił, że odpowiedź Unii Europejskiej musi być „stanowcza i proporcjonalna”, by uniknąć dalszej eskalacji, która mogłaby zagrozić miejscom pracy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. kwiecień 2025 09:55