Początek roku przyniósł ze sobą znaczący wzrost kosztów działalności dla przedsiębiorców działających we wszystkich branżach. Najbardziej dotkliwe są podwyżki cen gazu, który jest wykorzystywany w wielu przypadkach do ogrzewania lokali. Podwyżki sięgają 500 proc. i dla niektórych stały się nie do udźwignięcia. Kwoty na rachunkach są horrendalne. Jednak to tylko jeden z aspektów wpływających na kondycję przedsiębiorstw. Do tego dochodzą zmiany podatkowe, wzrost kosztów pracy i niedobory pracowników. Nie sprzyja planom na przyszłość niepewna sytuacja gospodarczo-polityczna. Skutki widać na platformach ogłoszeniowych, gdzie biznesy są wystawiane na sprzedaż.
Z szeroko pojętej branży kosmetycznej najwięcej ogłoszeń dotyczy sprzedaży salonów i gabinetów kosmetycznych. Ogłoszenia dotyczą lokalizacji w całej Polsce.
„Sprzedam dochodowy salon kosmetyczny z pełnym wyposażeniem, olbrzymią bazą klientów, pracownikami i zawarowaniem. Salon posiada bardzo dużą bazę stałych i zadowolonych klientów, którzy korzystają z oferowanych usług kosmetycznych. Całe wyposażenie salonu i meble na zdjęciach wchodzą w skład sprzedaży. W skład przejęcie salonu wchodzi również profesjonalnie prowadzona strona www, social media takie jak Instagram oraz Facebook” . To oferta z warszawskiego Mokotowa, z rocznym przychodem na poziomie 300 tys. zł wyceniona na 180 tys. zł
„Odstąpię funkcjonujący salon kosmetyczny pod renomowaną i rozpoznawalną marką. Gabinet prężnie funkcjonuje od 2015 roku stale zwiększając bazę zadowolonych klientów. Oferta salonu była systematycznie rozszerzana, co wpływa na wzrost liczby klientów oraz dochodów”. Za taki 50-metrowy salon (wraz z wyposażeniem) w Wejherowie właściciel oczekuje 97 tys. zł
„Sprzedam dobrze prosperujący, działający od 6 lat salon kosmetyczny zlokalizowany w centrum Krakowa tuż przy węźle komunikacyjnym. Salon ma powierzchnię ok. 170 mkw. własne miejsca parkingowe, obok dodatkowo duży parking”. Salon z sześcioma gabinetami zabiegowymi został wyceniony na 160 tys. zł
„Sprzedam działający, ekskluzywnie wykończony, salon kosmetyczno-fryzjerski na warszawskim Mokotowie. Salon oferuje szeroką gamę usług od fryzjerstwa przez zabiegi kosmetyczne i medycyny estetycznej, zabiegi na twarz i ciało, makijaż permanentny oraz pielęgnację dłoni i stóp. Salon ma stałą klientelę. Wynajmowany lokal 120 mkw.” .Koszt przejęcia takiego biznesu to 280 tys. zł
To tylko przykłady ogłoszeń z województw mazowieckiego, pomorskiego i małopolskiego.
Przybywa także ofert sprzedaży drogerii i e-sklepów kosmetycznych. Co ciekawe wiele z nich dotyczy placówek z kosmetykami naturalnymi. „Sprzedam sklep internetowy z kosmetykami naturalnymi i ekologicznymi środkami czystości. Sklep jest dochodowy i generuje bardzo wysokie obroty: Rok 2017 - 0,9 mln zł; rok 2018 - 1,2 mln zł, rok 2019 (I-XI) - 0,9 mln zł. Duża baza stałych klientów: 24 tys., z czego prawie 3000 zapisanych do newslettera”. Za taki biznes właściciel chce 249 tys. zł
Za 30 tys. zł można kupić sklep stacjonarny z kosmetykami naturalnymi, ziołami, suplementami diety, zdrową żywnością w Olsztynie wraz ze sklepem internetowym o takim samym profilu działalności.
45 tys. zł chce właściciel za sklep z kosmetykami naturalnymi (wraz z umeblowaniem i zatowarowaniem) w Poznaniu, który działa na rynku od 2017 r.
Za 50 tys. zł została wystawiona na sprzedaż spółka z Lubelszczyzny, do której należy sklep internetowy zajmujący się sprzedażą kosmetyków organicznych i produktów pokrewnych. Działa od 2012 r. a jej roczny przychód to 150 tys. zł
Na 900 tys. zł właściciel wycenił natomiast spółkę prowadzącą trzy sprofilowane sklepy internetowe – pierwszy (75 proc. przychodów) sprzedający kosmetyki dla mężczyzn, drugi – kosmetyki dla kobiet i trzeci – dedykowany pojedynczej marce kosmetyków włoskich. Sklep główny jest jednym z wiodących na polskim rynku w segmencie sklepów e-commerce z kosmetykami dla mężczyzn. Sprzedający zapewnia, że firma od 2015 roku stabilnie generuje średnie przychody na poziomie około 140 tys. zł miesięcznie.
Powyżej 100 tys. zł trzeba zapłacić za drogerię działającą w sieci franczyzowej. W sieci pojawia się np. oferta sprzedaży drogerii w Krakowie prowadzonej pod szyldem sieci Natura. Za sklep (z wyposażeniem) o łącznej powierzchni 165 mkw. właściciel chce 120 tys. zł.