O ile ochronę skóry traktujemy bardzo serio, to do ochrony włosów nie przywiązujemy wagi, albo ograniczamy ją do nałożenia czapki czy kapelusza. Tymczasem nasze włosy w przeciwieństwie do nas nie lubią lata z jego wysokimi temperaturami, słońcem, kąpielami w słonej i chlorowanej wodzie.
Słońce, sól i chlor = uszkodzenia włosów
Często po długim przebywaniu na słońcu włosy jaśnieją, blond zmienia się w platynę, brąz nabiera rdzawych pasemek. Nie jest to jednak proces utleniania, a wynik działania promieni UV. Docierające do ziemi promieniowanie UVA i UVB niszczy wiązania białkowe i aminokwasy białek, budulca włosów.
Naturalną ochroną, tak, jak i w skórze jest pigment, czyli melanina. Im grubsze i ciemniejsze włosy, tym większa odporność na uszkodzenia. Jasne włosy posiadają więcej feomelaniny, która w przeciwieństwie do eumelaniny przeważającej we włosach ciemnych nie posiada właściwości chroniących przed UV. Także włosy siwe są bardziej narażone na niekorzystne działanie słońca z uwagi na zanikanie pigmentu. Natomiast najgorzej znoszą słońce włosy farbowane, a zwłaszcza rozjaśniane, ponieważ już zostały uszkodzone przez zabieg. Dodatkowo piasek i kryształki soli morskiej pozostając na włosach, działają jak soczewka - skupiają promienie słoneczne.
Morska woda oczyszcza i usuwa toksyny ze skóry głowy. Sprawia, że włosy początkowo mniej się przetłuszczają, zaczynają się lekko falować i kręcić, robią się matowe. Na dłuższą metę zasadowy odczyn słonej wody rozchyla łuski włosa, promieniowanie słoneczne i sól docierają w głębsze warstwy włosa i uszkadzają keratynę. Ujemny ładunek elektrostatyczny powierzchni włosa zwiększa tarcie pomiędzy włosami, uszkadzając ich powierzchnię. Skóra głowy się przesusza, może zacząć pojawiać się łupież.
Czy w takim razie kąpiel w basenie jest lepsza? Niekoniecznie. Chlor dodany do wody sam w sobie nie jest szkodliwy, ale kiedy łączy się z substancjami organicznymi ludzkiego ciała np. potem, wytwarza chloramin, który może podrażniać skórę. Niestety wpływa też negatywnie na łodygę włosa i cebulkę przyczyniając się do wypadania włosów. Wiemy też, że chlor jest wybielaczem, więc włosy farbowane mogą przybrać nieoczekiwane odcienie, np. blond może stać się lekko zielonkawy.
Wakacyjna pielęgnacja inna niż całoroczna
Włosy wszyscy traktują jako swoją wizytówkę, a kobiety od zawsze dołączają je do atrybutów swojej kobiecości. Słusznie, bo w badaniach to właśnie zdrowe lśniące włosy są często wskazywane jako stanowiące o atrakcyjności. Co zatem zrobić, żeby po urlopie nadal były naszą wizytówką? Czy do wakacyjnej kosmetyczki powinniśmy rekomendować jakiś cudowny specyfik ochronny? Tak. Latem warto zmienić trochę nawyki pielęgnacyjne i wzbogacić je.
Wybierając szampon na wakacje, warto pomyśleć, jak często będziemy myć głowę. Włosy pod wpływem słońca mogą się częściej przetłuszczać, wymuszając nawet codzienne mycie. Jeśli tak, można polecić delikatniejszy szampon bez SLES i SLS na przykład szampon z nowej linii Sessio Hair Vege Coctail oparty o łagodne substancje myjące pochodzenia naturalnego. Szampony na ogół mają obojętne lub zasadowe pH, które delikatnie rozchyla łuski włosa, czyli wymagane jest zastosowanie odżywki o lekko kwaśnym pH. Pamiętajmy, że szampony dla dzieci uważane za delikatne mają wyższy odczyn zasadowy zbliżony do odczynu łez, żeby nie szczypały w oczy. Przy dłuższym używaniu mogą doprowadzić do przesuszenia skóry. Polecając jakikolwiek szampon, oprócz częstotliwości użycia pytajmy także o rodzaj skóry.
Odżywki do włosów na lato powinniśmy dopasować bardziej do rodzaju włosów, bowiem z reguły nie nakładamy ich na skórę głowy. Przy częstym myciu warto pomyśleć o odżywkach lekkich, które nie obciążą niepotrzebnie włosów. Takimi odżywkami mogą być odżywki dwufazowe w sprayu, na przykład Dwufazowa odżywka do włosów z linii Sessio Hair Micellar System. Mają one przewagę fazy wodnej z mniejszym dodatkiem fazy olejowej, które mieszają się dopiero po potrząśnięciu butelką. Jak nakładać odżywkę? Spray zapewni precyzyjną aplikację – tyle ile potrzebują włosy. W przypadku odżywki obowiązuje zasada „od ucha w dół”. Jeśli włosy są cienkie, delikatne i mają dużą skłonność do przetłuszczania się najlepiej odżywkę nałożyć na same końce.
Końcówki włosów w ogóle dobrze jest porządnie zabezpieczać, bo poddane wysokiej temperaturze szybciej wycierają się i kruszą. Nie trzeba zbytnio bać się silikonów – to właśnie one stanowią ochronny pancerzyk naszych kosmyków latem.
Niezależnie od pory roku raz w tygodniu warto jest nałożyć na umyte włosy maskę. W letniej pielęgnacji szczególnie ważne jest intensywne nawilżenie i dostarczenie włosom wypłukanych substancji odżywczych. Humektanty absorbują i wiążą wodę, emolienty tworzą warstwę ochronną zapobiegającą jej odparowaniu. Naturalnymi humektantami są na przykład aloes, miód czy pantenol. Taki właśnie skład ma 3-minutowa maska nawilżająca Sessio Hair Micellar System. Ale jeśli włosy lubią się przetłuszczać, możemy zaproponować innowacyjną maskę glinkową do użycia na skórę głowy przed umyciem włosów z serii Sessio Hair Detox System, która normalizuje wydzielanie sebum i absorbuje jego nadmiar. Czy oczyszczanie i odżywianie wyczerpuje temat wakacyjnej pielęgnacji? Otóż nie – są jeszcze kosmetyki do zadań specjalnych.
.
Kosmetyki do zadań specjalnych
To czego najbardziej potrzebują włosy latem to ochrona przed szkodliwym wpływem promieniowania ultrafioletowego. Jeśli nie ma tej ochrony ostatni pozostający na włosach kosmetyk, koniecznie trzeba polecić ochronny spray z faktorem lub inny kosmetyk upiększający, czy wykończający stylizację, który taką ochronę deklaruje.
Multifunkcyjność i uniwersalność kosmetyków w naszych zabieganych czasach ciągle jest w trendzie, ale latem, kiedy mamy ograniczoną pojemność wakacyjnej kosmetyczki jest to szczególnie pożądana cecha. Przydatne mogą się okazać produkty łączące odświeżanie z ochroną UV. Godnym polecenia jest Detoksykujący spray z octem owocowym Sessio – zabezpiecza włosy przed zanieczyszczeniami powietrza, wysoką temperaturą, promieniowaniem słonecznym. Domyka łuskę włosa i nabłyszcza. Szczególnie dobrze sprawdzi się na cienkich i delikatnych włosach, zapewniając im na dłużej świeżość i ochronę przed przetłuszczaniem się.
Włosy szorstkie, suche i wysokoporowate zwłaszcza latem wymagają więcej troski. Już kilka godzin po użyciu odżywki zaczynają się puszyć. Ich szczególna uroda widoczna gołym okiem aż prosi się o jakiś kosmetyk wygładzający czy nabłyszczający a zaopatrzony w filtr UV, np. innowacyjną formułę Multifunkcyjnego kremu BB do włosów marki Sessio Hair Vege Coctail.
Na rynku pojawiają się nawet ochronne preparaty do włosów z określonym filtrem UV, choć zazwyczaj nie jest on wysoki.
Ochrona włosów przed UV przestaje być niszą
Wiedza o szkodliwości promieniowania UVA i UVB dzięki różnym akcjom społecznym już na stałe zagościła w naszej świadomości. Na szczęście mija też moda na solarium z jego sztuczną opalenizną. Natomiast wciąż godzimy się na zniszczenia, jakie wywołuje na głowie słońce, chlor i morska woda. Zapewne dlatego, że w przeciwieństwie do widocznych od razu oparzeń słonecznych skóry, dewastacja włosów widoczna staje się dopiero z czasem, kiedy przyczyny są możliwe do określenia tylko podczas badania trychologicznego. Na szczęście z każdym rokiem informacje o wpływie czynników zewnętrznych na kondycję włosów są upowszechniane, a dzięki zbudowaniu świadomości także rynek preparatów ochronnych do włosów przestaje być niszą.
Skoro konsument staje się gotowy na zmiany, także drogerie mogą podążyć za jego potrzebami. Na przykład wyeksponować wakacyjną pielęgnację na oddzielnym regale lub zapytać producenta kosmetyków o szkolenia dla personelu. Polecanie klientce kupującej balsam z filtrem kosmetyku ochronnego do włosów również pomoże budować wartość koszyka zakupowego. Niezależność i wyedukowany personel to olbrzymia przewaga drogerii, którą warto wykorzystać.