StoryEditor
Producenci
28.06.2023 00:00

Valery Gaucherand, L’Oreal: Definicja luksusu się zmienia

Valery Gaucherand, prezes L’Oreal na Polskę i Kraje Bałtyckie / fot. materiały prasowe
Rynek kosmetyczny jest odporny na kryzys. W trudniejszych czasach konsumenci chcą małego luksusu. Jego definicja się zmienia – nie trzeba kupować najdroższych kosmetyków, by mieć swój luksus – mówi Valery Gaucherand, prezes L’Oreal na Polskę i Kraje Bałtyckie w rozmowie z Wyborczą.

Valery Gaucherand, szef  L’Oreal na Polskę i Kraje Bałtyckie, w wywiadzie udzielonym dla wyborcza.biz przekonuje, że na kosmetycznym rynku działa „efekt szminki”. Rynek jest odporny na kryzys – ludzie uważają, że należy im się rekompensata za gorsze czasy, które nadeszły. Chcą małego luksusu, którym są kosmetyki.

Jednak definicja luksusu się zmienia. Jak mówi Gaucherand, konsumenci widzą luksus w kosmetykach spersonalizowanych – zaprojektowanych na ich potrzeby. Luksus łączy się także z ekologią – to kosmetyki w wielorazowych opakowaniach, wolne od cierpienia zwierząt.

Jak zaznacza, luksus się demokratyzuje. – Nie trzeba kupować najdroższych kosmetyków, by mieć swój luksus. Produkt premium zaczyna się tam, gdzie konsument chce wydawać istotnie więcej niż do tej pory na dany produkt czy kategorię. Dokładamy więc małe luksusy do każdej kategorii, do każdego brandu – mówi Valery Gaucherand.

Przyznaje, że przychody L’Oreala rosną dwucyfrowo – w I kwartale br. na świecie o 14,6 proc., w Europie o 16,6 proc., a dynamika na polskim rynku jest podobna – sprzedaż rośnie wartościowo i ilościowo. – A to nie jest historia, którą możemy opowiedzieć na każdym z rynków. Uważamy więc, że rynek kosmetyków w Polsce jest bardzo silny – zaznacza Gaucherand i stwierdza, że ma on gigantyczne perspektywy rozwoju w przyszłości.

Zarazem zauważa, że polski rynek kosmetyczny jest wyjątkowo rozwinięty pod względem technologicznym i nie jest tanim rynkiem. Cena jest ważna, ale nie najważniejsza. Konsumenci w Polsce stają się bardziej wybredni i chcą otrzymać określone wartości od produktu, który kupują.

Czytaj także: Valéry Gaucherand, L'Oréal: Polska jest jednym z najszybciej rozwijających się rynków kosmetycznych w Europie

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
21.11.2024 15:01
Coty zwiększa pulę wykupu obligacji
Coty zwiększyło maksymalny limit wykupu o 50 milionów dolarów w stosunku do wcześniej zapowiedzianej kwoty 250 milionów dolarów.Shutterstock

Coty ogłosiło wstępne wyniki swojej oferty wykupu obligacji, zwiększając maksymalną kwotę do 300 milionów dolarów. Firma przeprowadza wykup obligacji Senior Secured Notes oprocentowanych na 5000 proc. z terminem wykupu w 2026 roku, a zgłoszone kwoty już przekroczyły ustalony limit.

Coty ogłosiło wstępne wyniki oferty wykupu obligacji na łączną kwotę 300 milionów dolarów. Firma zwiększyła maksymalny limit wykupu o 50 milionów dolarów w stosunku do wcześniej zapowiedzianej kwoty 250 milionów dolarów. Oferta obejmuje obligacje Senior Secured Notes oprocentowane na poziomie 5000 proc., z terminem wykupu w 2026 roku. Inwestorzy, którzy chcą szczegółowych informacji, są odsyłani do dokumentu Offer to Purchase z dnia 6 listopada 2024 roku, który reguluje warunki transakcji.

Do 20 listopada 2024 roku, do godziny 17:00 czasu nowojorskiego, posiadacze obligacji zgłosili do wykupu kwotę przekraczającą ustalony limit 300 milionów dolarów. Oznacza to, że Coty będzie przyjmować zgłoszenia na zasadzie proporcjonalnej alokacji, zgodnie z zasadami określonymi w dokumentacji. Prawa do wycofania zgłoszeń wygasły w dniu określonym jako Early Tender Date. Firma zapowiedziała, że ostateczny termin składania zgłoszeń pozostaje bez zmian – upływa on 6 grudnia 2024 roku.

Coty postanowiło nie korzystać z możliwości wcześniejszej realizacji płatności, co oznacza, że płatności za zaakceptowane obligacje zostaną dokonane po dacie zakończenia oferty, obecnie planowanej na 10 grudnia 2024 roku. Firma sfinansuje wykup obligacji z dostępnych środków pieniężnych oraz innych źródeł płynności. Wszystkie zaakceptowane zgłoszenia otrzymają także należne odsetki naliczone do dnia realizacji transakcji, co dodatkowo podkreśla dbałość Coty o przejrzystość i zgodność z zobowiązaniami wobec inwestorów.

Czytaj także: Coty obniża prognozy zysków rocznych z powodu spadku popytu na kosmetyki

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
20.11.2024 10:31
Kolejny sklep pod szyldem Stara Mydlarnia otwarty
Stara Mydlarnia w Sadyba Best Mall w Warszawiefot. wiadomoscikosmetyczne.pl

Stara Mydlarnia ma nowy firmowy sklep w Białych Błotach. Marka produkująca naturalne kosmetyki sprzedaje je obecnie w blisko 30 stacjonarnych placówkach. Rozwija się głównie poprzez franczyzę.

Stara Mydlarnia jest polską rodzinną firmą produkującą naturalne kosmetyki do pielęgnacji ciała, twarzy i włosów oraz produkty do aromaterapii. Dysponuje własną produkcją (ponad 3 tys. mkw. na hale produkcyjne) i własnym laboratorium. Firma powstała w 2001 r., jej założycielką jest Sylwia Brzuska. Pierwszy sklep otworzyła na bydgoskiej starówce.

image
Syliwa Brzuska, założycielka firmy Stara Mydlarnia

Obecnie pod szyldem Stara Mydlarnia działa 26 sklepów. Najnowszy został właśnie otwarty w miejscowości Białe Błota, przy ul. Szubińskiej 35. Firma rozwija się głównie poprzez franczyzę oferując w tym systemie swój koncept biznesowy prywatnym przedsiębiorcom

Kosmetyki Stara Mydlarnia są także dostępne w sieciach perfumeryjnych i drogeriach oraz w e-commerce. Firma rozwija eksport i sprzedaje swoje produkty do kilkudziesięciu krajów na terenie Europy i świata, m.in. Australii, Belgii, Czech, Islandii, Japonii, Kuwejtu, Litwy, Łotwy, Norwegii, Rumunii, USA, Wielkiej Brytanii, Węgrzech, Włoch.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. listopad 2024 00:52