StoryEditor
Producenci
25.01.2022 00:00

Valéry Gaucherand dyrektorem generalnym HUB L‘Oréal Polska i Kraje Bałtyckie

Zmiany w  zarządzie HUB L‘Oréal Polska i Kraje Bałtyckie. Na miejsce Nielsa Westerbye Juhla, który od trzech lat pełni funkcję dyrektora generalnego HUB L‘Oréal Polska i Kraje Bałtyckie został powołany Valéry Gaucherand, który przejmie nowe obowiązki 1 marca 2022 roku.

Niels Westerbye Juhl zarządzał firmą na rynku polskim i krajów bałtyckich od 2019 roku i przeprowadził kolejne etapy integracji HUB L’Oréal Polska i Kraje Bałtyckie. Stworzył struktury i procesy lepiej odpowiadające potrzebom biznesu, klientów i konsumentów, wzmacniając pozycję L’Oréal na rynkach HUB w   niepewnym czasie pandemii. Oprócz osiągnięć biznesowych, był również bardzo zaangażowany we wszystkie działania na rzecz zrównoważonego rozwoju, określając ambitne, lokalne cele globalnej strategii L’Oréal For the Future 2030 w HUB L’Oréal Polska i Kraje Bałtyckie. Niels Juhl był zaangażowany w promowanie różnorodności, w tym także w świecie nauki oraz wspieranie kobiet w rozwoju ich karier naukowych w ramach programu L'Oréal-UNESCO Dla Kobiet i Nauki.

Miałem okazję zarządzać firmą w czasach, gdy wartości społecznej solidarności i odpowiedzialności nabrały jeszcze większego znaczenia, po części w wyniku pandemii. 

W ramach Programu Solidarnościowego wspieraliśmy pracowników naszej firmy, a także nieśliśmy pomoc placówkom szpitalnym, naszym partnerom biznesowym oraz społecznościom lokalnym. Był to również czas dynamicznego rozwoju. Wiele lat transformacji cyfrowej w L'Oréal i efektywne wykorzystanie kanałów sprzedaży online sprawiły, że podczas pandemii sprzedaż internetowa osiągała wyjątkowe wyniki i pozostawała głównym motorem wzrostu.

Na szczególną uwagę zasługują marki dermokosmetyków, gdzie odnotowaliśmy największy wzrost sprzedaży. Jestem pod wrażeniem całego zespołu we wszystkich 4 krajach HUB, który doskonale funkcjonował w trudnym czasie pandemii – czasie, w którym wspólnie wypracowaliśmy i wdrożyliśmy zasady pracy hybrydowej opartej na elastyczności – powiedział Niels Westerbye Juhl. – Jestem przekonany, że mój następca będzie kontynuował ten kierunek rozwoju firmy, będąc inspirującym liderem, a jego wysoki poziom przywództwa, styl pracy oparty na współpracy, doświadczenie w zarządzaniu firmą na innych rynkach przełożą się na rozwój L'Oréal w regionie – dodał.

Nielsa Westerbye Juhla na stanowisku Dyrektora Generalnego HUB L'Oréal Polska i Kraje Bałtyckie zastąpi Valéry Gaucherand, pracujący w grupie L’Oréal od ponad 20 lat. Valéry Gaucherand zdobywał doświadczenie na wielu rynkach na całym świecie (Francja, Wielka Brytania i Irlandia, Meksyk, Chile, Turcja i Wietnam), gdzie miał okazję pracować w różnych rolach i działach.

Podczas jego pracy w Wietnamie, dzięki ambitnej strategii digitalowej i e-commerce, sprzedaż wzrosła ponad dwukrotnie oraz znacząco zwiększyły się udziały rynkowe. Podczas rozwijania biznesu, Valéry Gaucherand  był równie zaangażowany w działania L'Oréal For the Future, zwłaszcza poprzez programy wzmacniające pozycję kobiet i ograniczanie odpadów z tworzyw sztucznych.

Lata spędzone na stanowiskach kierowniczych w wielu krajach będą cennym atutem dla dalszego rozwoju L'Oréal Polska i Kraje Bałtyckie, a zdolności przywódcze nowego lidera oraz nastawienie na współpracę wzmocni silny zespół  - skomentowała firma.

Valéry Gaucherand przejmie nowe obowiązki dyrektora generalnego HUB L'Oréal Polska i Kraje Bałtyckie 1 marca 2022 roku.

Pracując na kilku kontynentach, będąc świadkiem różnych potrzeb związanych z urodą i doświadczając wszędzie cyfrowej transformacji, bardzo się cieszę, że mogę dołączyć do HUB L’Oréal Polska i Kraje Bałtyckie. Odpowiadając za rozwój L'Oréal w jednym z najdynamiczniej rozwijających się rynków kosmetycznych w Europie, mam nadzieję kontynuować sukcesy zespołów L’Oréal Polska i Kraje Bałtyckie, wspólnie tworząc piękno, które porusza świat – powiedział Valéry Gaucherand.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
22.04.2025 14:59
Ceny perfum w USA wzrosną o 6-7 proc. – to odpowiedź Interparfums na cła Trumpa
Jimmy Choo jest marką perfum, przynoszącą koncernowi Interparfums największe dochody   IG interparfums_official

Interparfums, producent perfum z Francji, planuje podniesienie cen swoich produktów na terenie USA 6 do 7 proc. już od 1 sierpnia. To odpowiedź na nałożenie 10-procentowych ceł na towary importowane. Interparfums ma w swoim portfolio perfumy kilku globalnym marek modowych, takich jak Coach, Jimmy Choo, Montblanc i Lacoste.

Nie przeprowadziliśmy jeszcze dokładnych obliczeń, ale myślę że w tym roku poniesiemy dodatkowe wydatki w granicach od 5 do 6 milionów euro – zapowiedział dyrektor generalny Interparfums Philippe Benacin podczas dorocznego walnego zgromadzenia akcjonariuszy w Paryżu.

Obecnie Stany Zjednoczone są dla Interparfums największym rynkiem, przynoszącym w 2024 roku 38 proc. całkowitych przychodów firmy. Jak dodał też Benacin, firma pomimo przewidywanego wpływu ceł miała w USA “bardzo mocny pierwszy kwartał”. Oficjalne wyniki Interparfums za pierwszy kwartał zostaną opublikowane 24 kwietnia.

Benacin potwierdził ponadto odnowienie umowy licencyjnej z amerykańską marką Coach, obowiązującej do 2031 roku. W 2024 roku perfumy marki Coach wygenerowały dla Interparfums 43 mln euro zysków ze sprzedaży, co czyni je jedną z najlepiej sprzedających się licencji grupy po Jimmy Choo, która przyniosła 56,3 mln euro.

Ogółem Interparfums odnotowało 10-procentowy wzrost zysku netto w 2024 roku.

Czytaj też: Coach przedłuża umowę licencyjną na swoje perfumy z Interparfums

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
22.04.2025 13:34
Światowy Dzień Ziemi: Jak wybierać kosmetyki świadomie, etycznie i ekologicznie?
Katarzyna Wągrowska jest ekspertką od gospodarki cyrkularnej i środowiskowej odpowiedzialności producentaL‘Oréal mat.pras.

Czy da się znaleźć kosmetyk, który jest skuteczny, łagodny dla skóry, nie testowany na zwierzętach, zapakowany w coś sensownego – najlepiej z recyklingu – i nie kosztuje majątku? To pytania, które regularnie zadaję sobie podczas zakupów – mówi Katarzyna Wągrowska, ekspertka od gospodarki cyrkularnej i środowiskowej odpowiedzialności producenta, współpracująca z Garnier.

W świecie pełnym marketingowych pułapek i greenwashingu naprawdę trudno się odnaleźć, zwłaszcza gdy zależy nam na czymś więcej niż tylko pięknym opakowaniu – podkreśla Katarzyna Wągrowska. Jak dodaje, warto mieć to na uwadze nie tylko z okazji Dnia Ziemi, choć to idealny moment, żeby zatrzymać się na chwilę i przemyśleć: jak moje codzienne wybory – także te kosmetyczne – wpływają na planetę.

Na co zatem zwracać uwagę i dlaczego nasze kosmetyczne wybory mają znaczenie? Branża kosmetyczna ma ogromny wpływ na środowisko. Produkcja, transport, testowanie, zużycie wody, energia, chemia, plastik… Skala zużycia i zanieczyszczeń może przyprawić o zawrót głowy.

Oto kilka faktów:

● Średnio 120 miliardów opakowań kosmetycznych trafia co roku na rynek. Większość z nich nie jest poddawana recyklingowi.

● Kosmetyki zawierają często mikroplastik, który trafia do wód i oceanów, zaburzając ekosystemy.

● Wciąż są firmy, które stosują testy na zwierzętach, mimo że istnieją skuteczne i bardziej etyczne alternatywy.

● Produkcja niektórych surowców (np. oleju palmowego) przyczynia się do wycinki lasów deszczowych, a co za tym idzie – do wymierania gatunków i wzrostu emisji CO₂.

W obliczu kryzysu klimatycznego i utraty bioróżnorodności nie możemy dłużej udawać, że nasze wybory są neutralne. Bo nie są. Ale – i tu dobra wiadomość – mogą być częścią rozwiązania – podkreśla ekspertka.

Małe kroki, realna zmiana

Nie trzeba być perfekcyjnym eko-wojownikiem, by coś zmienić. Wystarczy podejmować bardziej świadome decyzje, krok po kroku. Ja robię to w oparciu o moje wartości – i właśnie to chciałabym dziś pokazać:

1. Wybieram kosmetyki cruelty free, bo nie zgadzam się na cierpienie

To dla mnie punkt wyjścia. Oznaczenia Leaping Bunny, PETA lub Cruelty Free International to sygnał, że nikt nie musiał cierpieć, żebym mogła użyć szamponu, tuszu do rzęs czy balsamu do ciała. To nie jest „drobnostka” – to konkretna decyzja po stronie etyki. Garnier jest największą na świecie marką z certyfikatem Crulety Free International. Oznacza to, że wszystkie produkty Garnier są oficjalnie zatwierdzone w ramach programu Leaping Bunny i wolne od okrucieństwa wobec zwierząt.

2. Sięgam po opakowania z recyklingu – bo nie chcę dokładać się do ilości nowego plastiku

Kiedy tylko mogę, wybieram produkty w szkle, metalu, papierze lub plastiku z recyklingu. Uwielbiam też marki, które oferują refille lub skupują puste opakowania. Zmiana opakowania może wydawać się niewielka, ale przy skali miliardów sztuk rocznie – robi kolosalną różnicę.

Dzięki wykorzystaniu plastiku pochodzącego z recyklingu, w 2022 roku Garnier zaoszczędził 15 800 ton pierwotnego plastiku. Aż 83 proc. plastiku PET wykorzystywanego przez markę pochodzi z materiałów z recyklingu. Do 2030 roku wszystkie produkty Garnier będą wykonane w 100 proc. z plastiku uzyskanego z recyklingu i będą potencjalnie nadawać się do recyklingu, ponownego napełnienia lub ponownego użycia.

3. Skład ma znaczenie – wybieram surowce z poszanowaniem natury

Kakao z certyfikowanych plantacji, olej arganowy z upraw wspierających kobiety w Maroku, glinki wydobywane w sposób zrównoważony. To nie marketing – to realne wsparcie dla ludzi i przyrody. Unikam też produktów z mikroplastikiem i kontrowersyjnymi konserwantami.

W ramach naszych programów solidarnego pozyskiwania surowców i partnerstwa z Plastics For Change Garnier wspiera 1431 społeczności.

4. Doceniam marki inwestujące w zieloną naukę

Szukam marek, które idą dalej niż tylko „naturalność”. Takie, które pracują nad nowoczesnymi formułami ograniczającymi emisję, zużycie wody i ślad węglowy. Produkcja kosmetyków może być przyjazna dla klimatu – trzeba tylko chcieć. I wspierać tych, którzy to robią.

W 2022 r. formuły Garnier stały się w 82 proc. biodegradowalne*. 63 proc. składników w produktach marki jest pochodzenia biologicznego lub pochodzi z powszechnie występujących minerałów. Marka stale tworzy nowe formuły, wysoce skuteczne i pełne poszanowania dla środowiska. Zarówno te do włosów, jak i dla skóry, oparte na zielonych naukach, takich jak biotechnologia i fermentacja.

Podsumowanie: świadome wybory to nie moda – to odpowiedzialność

Zmiana zaczyna się od nas i naszych decyzji zakupowych. To my głosujemy naszym portfelem na rozwiązania, które chcemy wspierać. Wybieramy konkretny krem, szampon, płyn micelarny z myślą nie tylko o swojej skórze, ale i o planecie. Pamiętajmy o zadawaniu sobie pytania w trakcie zakupów: czy naprawdę tego potrzebuję? I kto/co na tym zyskuje lub traci Niech Dzień Ziemi będzie dla nas przypomnieniem, że każde nasze działanie ma znaczenie. Bo jeśli możemy dbać o siebie, nie szkodząc innym, to czemu mielibyśmy wybierać inaczej? – pyta Katarzyna Wągrowska. 

*Wg OECD 301 lub równoważnych testów.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. kwiecień 2025 09:39