StoryEditor
Producenci
05.06.2018 00:00

Średnio 100 zł za dermokosmetyki

Dermokosmetyki, to jak wskazują badania NeedforBeauty przeprowadzone przez agencję badawczą IQS, stanowią jedynie 5 proc. wszystkich kupowanych kosmetyków. To ciągle nisza, ale opłacalna. Średnia wartość dermo-koszyka wynosi 99,52 zł.

– Słowo-klucz służące do opisania rynku dermokosmetyków w Polsce to „potencjał”. Dziś kupujemy przede wszystkim dermo-kremy do twarzy, rzadziej inne specyfiki przeznaczone do pielęgnacji twarzy, a jeszcze rzadziej dermokosmetyki do ciała czy włosów – mówi Bartosz Osiński, lider projektu badawczego NeedforBeauty w firmie IQS. Dodaje, że im bardziej będzie rosła świadomość na temat działania dermokosmetyków, tym częściej będą używane różne rodzaje produktów z tej kategorii.   

Kto kupuje?

Po dermokosmetyki sięgają głównie osoby z wyższym wykształceniem, mieszkające w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców i dochodach wyższych niż przeciętne (powyżej 5000 zł miesięcznie).

Konsumenci dermokosmetyków, częściej niż inni, skarżą się na problemy ze skórą. Mają cerę naczynkową, wrażliwą, a także z przebarwieniami. Coraz śmielej po dermokosmetyki sięgają mężczyźni. Oni narzekają – w większym stopniu niż kobiety – na skórę trądzikową.

W kategorii „Pielęgnacja włosów” podstawowy zestawem są szampon (64 proc.) i odżywka do włosów (48 proc.), ale i tak zdecydowanie mniej klientów decyduje się na ich zakup niż produktów do pielęgnacji twarzy. Nie ma na to wpływu zasobność portfela, bo w tej grupie odsetek respondentów IQS wykształconych i lepiej zarabiających jest najwyższy. Eksperci wysnuwają wniosek, że zakup dermokosmetyków z tej kategorii, uważany jest za swego rodzaju zbytek.

Wśród konsumentów kupujących dermokosmetyki do pielęgnacji ciała przeważają mężczyźni, którzy zaopatrują się przeważnie w olejki do ciała i płyny do kąpieli. W tej kategorii, inaczej niż w przypadku produktów do pielęgnacji twarzy i włosów, produkty kupowane są zazwyczaj  z przeznaczeniem dla dzieci lub też całej rodziny.

Wartość koszyka

Ponad 80 proc. klientów dermokosmetyków kupuje je w stacjonarnych punktach sprzedaży. Średnia wartość dermo-koszyka wynosi 99,52 zł.

Pytani o to, gdzie najczęściej kupują dermokosmetyki, respondenci wskazują na drogerię (56 proc.). W dalszej kolejności wymieniają… sklepy wielkopowierzchniowe (14 proc.), a dopiero potem apteki (8 proc.). Apteki cenią jednak za podejście do klienta, możliwość konsultacji (niemal połowa zakupów dermokosmetyków poprzedzona jest konsultacją z farmaceutą) oraz zaangażowanie obsługi.

Marka i jakość ponad wszystko

Konsumenci używający dermokosmetyków to bardzo lojalna grupa klientów. Mają dokładnie sprecyzowane plany zakupowe. Spośród 92 proc. osób, które planowały zakup dermokosmetyków, aż 65 proc. miała na myśli konkretną markę.

We wszystkich kategoriach produktowych – Pielęgnacja twarzy, Pielęgnacja włosów i Pielęgnacja ciała - najważniejszym czynnikiem zakupowym jest zaufanie do marki i postrzeganie jej jako dobrej. Ważne jest także dopasowanie produktu do rodzaju skóry czy włosów, jego wysoka jakość, naturalne składniki oraz medyczny charakter. Istotne jest również polecenie go przez kogoś z rodziny lub znajomego. Znaczenie mają też internetowe rekomendacje i możliwość wypróbowania dermokosmetyku (próbki). W punkcie sprzedaży o zakupie może zadecydować wyróżniająca się ekspozycja oraz promocja cenowa.

Kupujący dermokosmetyki, na tle innych użytkowników kosmetyków, szczególną wagę przywiązują do składu produktów. Najważniejsze jest dla nich, by był on naturalny (ale nie wskazują konkretnych składników).

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
21.11.2024 15:01
Coty zwiększa pulę wykupu obligacji
Coty zwiększyło maksymalny limit wykupu o 50 milionów dolarów w stosunku do wcześniej zapowiedzianej kwoty 250 milionów dolarów.Shutterstock

Coty ogłosiło wstępne wyniki swojej oferty wykupu obligacji, zwiększając maksymalną kwotę do 300 milionów dolarów. Firma przeprowadza wykup obligacji Senior Secured Notes oprocentowanych na 5000 proc. z terminem wykupu w 2026 roku, a zgłoszone kwoty już przekroczyły ustalony limit.

Coty ogłosiło wstępne wyniki oferty wykupu obligacji na łączną kwotę 300 milionów dolarów. Firma zwiększyła maksymalny limit wykupu o 50 milionów dolarów w stosunku do wcześniej zapowiedzianej kwoty 250 milionów dolarów. Oferta obejmuje obligacje Senior Secured Notes oprocentowane na poziomie 5000 proc., z terminem wykupu w 2026 roku. Inwestorzy, którzy chcą szczegółowych informacji, są odsyłani do dokumentu Offer to Purchase z dnia 6 listopada 2024 roku, który reguluje warunki transakcji.

Do 20 listopada 2024 roku, do godziny 17:00 czasu nowojorskiego, posiadacze obligacji zgłosili do wykupu kwotę przekraczającą ustalony limit 300 milionów dolarów. Oznacza to, że Coty będzie przyjmować zgłoszenia na zasadzie proporcjonalnej alokacji, zgodnie z zasadami określonymi w dokumentacji. Prawa do wycofania zgłoszeń wygasły w dniu określonym jako Early Tender Date. Firma zapowiedziała, że ostateczny termin składania zgłoszeń pozostaje bez zmian – upływa on 6 grudnia 2024 roku.

Coty postanowiło nie korzystać z możliwości wcześniejszej realizacji płatności, co oznacza, że płatności za zaakceptowane obligacje zostaną dokonane po dacie zakończenia oferty, obecnie planowanej na 10 grudnia 2024 roku. Firma sfinansuje wykup obligacji z dostępnych środków pieniężnych oraz innych źródeł płynności. Wszystkie zaakceptowane zgłoszenia otrzymają także należne odsetki naliczone do dnia realizacji transakcji, co dodatkowo podkreśla dbałość Coty o przejrzystość i zgodność z zobowiązaniami wobec inwestorów.

Czytaj także: Coty obniża prognozy zysków rocznych z powodu spadku popytu na kosmetyki

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
20.11.2024 10:31
Kolejny sklep pod szyldem Stara Mydlarnia otwarty
Stara Mydlarnia w Sadyba Best Mall w Warszawiefot. wiadomoscikosmetyczne.pl

Stara Mydlarnia ma nowy firmowy sklep w Białych Błotach. Marka produkująca naturalne kosmetyki sprzedaje je obecnie w blisko 30 stacjonarnych placówkach. Rozwija się głównie poprzez franczyzę.

Stara Mydlarnia jest polską rodzinną firmą produkującą naturalne kosmetyki do pielęgnacji ciała, twarzy i włosów oraz produkty do aromaterapii. Dysponuje własną produkcją (ponad 3 tys. mkw. na hale produkcyjne) i własnym laboratorium. Firma powstała w 2001 r., jej założycielką jest Sylwia Brzuska. Pierwszy sklep otworzyła na bydgoskiej starówce.

image
Syliwa Brzuska, założycielka firmy Stara Mydlarnia

Obecnie pod szyldem Stara Mydlarnia działa 26 sklepów. Najnowszy został właśnie otwarty w miejscowości Białe Błota, przy ul. Szubińskiej 35. Firma rozwija się głównie poprzez franczyzę oferując w tym systemie swój koncept biznesowy prywatnym przedsiębiorcom

Kosmetyki Stara Mydlarnia są także dostępne w sieciach perfumeryjnych i drogeriach oraz w e-commerce. Firma rozwija eksport i sprzedaje swoje produkty do kilkudziesięciu krajów na terenie Europy i świata, m.in. Australii, Belgii, Czech, Islandii, Japonii, Kuwejtu, Litwy, Łotwy, Norwegii, Rumunii, USA, Wielkiej Brytanii, Węgrzech, Włoch.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. listopad 2024 07:51