StoryEditor
Producenci
17.03.2023 00:00

Sexual wellness w drogeriach i perfumeriach: aktualny stan rynku i zmiany na nim

Dziś nikogo już nie dziwi obecność lubrykantu na półce drogeryjnej - czas na żele do masażu, olejki intymne, produkty do pielęgnacji intymnej mężczyzn i pełną ofertę kubeczków menstruacyjnych. / materiały prasowe Bijoux Indiscrets
W ciągu ostatnich kilku lat dyskusja na temat sexual wellness czy też zdrowia seksualnego stała się bardziej otwarta i mainstreamowa. Ta zmiana w kulturze doprowadziła do gwałtownego wzrostu popytu na produkty kosmetyczne i drogeryjne zaprojektowane w celu zwiększenia przyjemności z obcowania z własnym ciałem, ochrony zdrowia czy prewencji infekcji. W wyniku tego klienci — i pozostające w wielkiej przewadze klientki — mają teraz więcej opcji do wyboru niż kiedykolwiek wcześniej.

Sexual wellness staje się coraz ważniejszym aspektem współczesnego życia, a rynek produktów i usług z tej dziedziny w ostatnich latach dynamicznie się rozwija. Wzrost ten można przypisać kilku czynnikom, w tym zmieniającym się postawom wobec seksu i zdrowia seksualnego, postępowi technologii i badań oraz rosnącemu naciskowi na samoopiekę i dobre samopoczucie. Rynek dobrego samopoczucia seksualnego obejmuje szeroką gamę produktów i usług zaprojektowanych w celu promowania zdrowia seksualnego, przyjemności i satysfakcji. Może to obejmować wszystko, od prezerwatyw i lubrykantów po zabawki, suplementy poprawiające sprawność i zasoby edukacyjne. W ostatnich latach rośnie zapotrzebowanie na produkty, które są nie tylko skuteczne, ale także bezpieczne, naturalne i przyjazne dla środowiska.

Jednym z kluczowych motorów rynku seksualnego wellness jest zmieniające się podejście do seksu i zdrowia seksualnego. W miarę jak społeczeństwo coraz bardziej toleruje różnorodne tożsamości i preferencje seksualne, ludzie coraz częściej szukają sposobów odkrywania i wyrażania swojej seksualności w bezpieczny i zdrowy sposób. Doprowadziło to do rosnącego popytu na produkty i usługi zaspokajające szeroki zakres potrzeb i preferencji, w tym te związane z płcią i orientacją seksualną. Co istotne, odchodzi się od modelu "seks do sexshopu". Produkty sexual wellness to nie tylko drogeria erotyczna, ale także wszelkie kosmetyki, które chronią lub pielęgnują okolice intymne, niezależnie od płci, rozwiązując takie problemy jak nadmierna potliwość, skłonność do infekcji czy wrastania włosków lub nadmierna wrażliwość skóry. Kolejnym czynnikiem przyczyniającym się do ekspansji rynku usług związanych z odnową seksualną jest rosnąca koncentracja na dbaniu o siebie i dobrym samopoczuciu. Współcześnie ludzie są bardziej świadomi tego, jak ważne jest dbanie o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne, w tym o zdrowie seksualne. W rezultacie rośnie zapotrzebowanie na produkty i usługi promujące zdrowie seksualne i dobre samopoczucie, takie jak naturalne lubrykanty, organiczne prezerwatywy i suplementy zdrowia seksualnego.
 

Olejek do okolic intymnych Your Kaya
 

Postępy w technologii i badaniach również odegrały znaczącą rolę w ekspansji rynku sexual wellness. Nowe innowacje w materiałach, projektowaniu i produkcji doprowadziły do opracowania bardziej skutecznych i wygodnych produktów, takich jak zaawansowane technologicznie zabawki erotyczne i zaawansowane lubrykanty. Jednocześnie badania nad zdrowiem seksualnym i dobrym samopoczuciem dostarczyły cennych informacji na temat czynników, które przyczyniają się do satysfakcji seksualnej i ogólnego dobrego samopoczucia, informując o rozwoju nowych produktów i usług. Jednym z kluczowych czynników napędzających rynek jest rosnąca akceptacja i zrozumienie różnorodności seksualnej. W miarę jak społeczeństwo coraz bardziej toleruje różnorodne tożsamości i preferencje seksualne, ludzie czują się bardziej komfortowo, odkrywając i wyrażając swoją seksualność w bezpieczny i zdrowy sposób. Doprowadziło to do rosnącego zapotrzebowania na produkty zwiększające przyjemność seksualną i zmniejszające dyskomfort podczas aktywności seksualnej, takie jak lubrykanty osobiste.

  • Lubrykanty: są koniecznością dla osób zmagających się z pewnymi rodzajami wahań hormonalnych, oraz popularną formą wsparcia w życiu seksualnym dla większości klientów czy klientek. Występują w różnych formułach, od wodnych po silikonowe, i zazwyczaj są stosowane w celu zmniejszenia ryzyka otarć, a co za tym idzie — infekcji. Niektóre popularne marki to Durex, Unimil, Sliquid, Uberlube i Astroglide.
  • Wzmacniacze wydajności seksualnej: produkty suplementacyjne przeznaczone do poprawy sprawności seksualnej stają się w ostatnich latach coraz bardziej popularne, zarówno jeśli chodzi o suplementy diety kierowane do kobiet, jak i do mężczyzn. Mogą to być tabletki, pigułki czy syropy zawierające składniki takie jak L-arginina, żeń-szeń czu guarana, które mogą poprawić przepływ krwi i zwiększyć libido. Rzadko co prawda mogą pochwalić się innym potwierdzeniem działania niż ludowa mądrość czy ogólne stwierdzenia o „zwiększeniu energii".
  • Olejki do masażu: popularny sposób na relaks i bardzo mile widziany prezent, zwłaszcza w okolicach walentynek. Występują w różnych zapachach i konsystencjach i mogą być używane do zmysłowego masażu, a niektóre również jako lubrykant. Niektóre popularne marki to Kama Sutra, Your Kaya, Bijoux Indiscrets, Jojoba Oil i Weleda.

Żel do masażu i lubrykat 2w1 Bijoux Indiscrets
 

  • Zestawy prezentowe lub typu selfcare: łączą w sobie różne produkty — od prezerwatyw i lubrykantów po olejki do masażu i masażery. Niektóre popularne marki to LELO, Lovehoney i OhMiBod.
  • Kubeczki menstruacyjne: stały się w ostatnich latach coraz bardziej popularne jako bardziej przyjazna dla środowiska i wygodna alternatywa dla tamponów i podpasek. Niektóre popularne marki to DivaCup, MoonCup, Saalt i Lunette.
  • Alternatywne męskie kosmetyki do higieny i pielęgnacji intymnej: nieco kontrowersyjne, ale budzące ciekawość kosmetyki do męskiej higieny i pielęgnacji intymnej to między innymi pudry czy kremy chroniące przed nadmierną potliwością pachwin. Na rynku pojawia się coraz więcej produktów celujących w zwiększenie komfortu mężczyzn uprawiających sporty lub pracujących w gorących warunkach. Wśród marek celujących w tę niszę można wskazać Angry Beards,  Faceman czy Below The Belt.
     

Krem Angry Beards Antistick


Jedną z zalet posiadania produktów sexual wellness dostępnych w popularnych sklepach kosmetycznych, drogeriach i perfumeriach, takich jak Sephora czy Rossmann, jest to, że pomagają one zdestygmatyzować seksualność i zachęcają ludzi do odkrywania swojej seksualności w bezpieczny i zdrowy sposób. Dzięki temu, że produkty te są łatwo dostępne i łatwo dostępne, pozbywamy się wstydu i zażenowania, które wcześniej mogły być związane z kupowaniem produktów poprawiających samopoczucie seksualne. Pomaga także znormalizować rozmowy na temat seksualności, co ma kluczowe znaczenie w promowaniu zdrowia seksualnego i dobrego samopoczucia. Nie można również zapominać o tym, że mimo pojedynczych głosów sprzeciwu, im więcej takich produktów jest w zasięgu wzroku klientów i klientek, tym bardziej się one opatrują — i tym mniejszą sensację budzą, a co za tym idzie, łatwiej trafiają bez wstydu do koszyków sklepowych.

Ekspansja rynku seksualnego wellness jest pozytywnym zjawiskiem, które odzwierciedla zmieniające się podejście do seksu i zdrowia seksualnego oraz rosnący nacisk na samoopiekę i dobre samopoczucie. Ponieważ rynek nadal ewoluuje, ważne będzie, aby firmy i przedsiębiorcy byli na bieżąco informowani o pojawiających się trendach i możliwościach oraz opracowywali produkty i usługi spełniające potrzeby i preferencje coraz bardziej zróżnicowanej i wymagającej bazy konsumentów.

Czytaj także: Koncept sexual wellness nabiera tempa: Glovo dowozi drogerię erotyczną

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
22.04.2025 14:59
Ceny perfum w USA wzrosną o 6-7 proc. – to odpowiedź Interparfums na cła Trumpa
Jimmy Choo jest marką perfum, przynoszącą koncernowi Interparfums największe dochody   IG interparfums_official

Interparfums, producent perfum z Francji, planuje podniesienie cen swoich produktów na terenie USA 6 do 7 proc. już od 1 sierpnia. To odpowiedź na nałożenie 10-procentowych ceł na towary importowane. Interparfums ma w swoim portfolio perfumy kilku globalnym marek modowych, takich jak Coach, Jimmy Choo, Montblanc i Lacoste.

Nie przeprowadziliśmy jeszcze dokładnych obliczeń, ale myślę że w tym roku poniesiemy dodatkowe wydatki w granicach od 5 do 6 milionów euro – zapowiedział dyrektor generalny Interparfums Philippe Benacin podczas dorocznego walnego zgromadzenia akcjonariuszy w Paryżu.

Obecnie Stany Zjednoczone są dla Interparfums największym rynkiem, przynoszącym w 2024 roku 38 proc. całkowitych przychodów firmy. Jak dodał też Benacin, firma pomimo przewidywanego wpływu ceł miała w USA “bardzo mocny pierwszy kwartał”. Oficjalne wyniki Interparfums za pierwszy kwartał zostaną opublikowane 24 kwietnia.

Benacin potwierdził ponadto odnowienie umowy licencyjnej z amerykańską marką Coach, obowiązującej do 2031 roku. W 2024 roku perfumy marki Coach wygenerowały dla Interparfums 43 mln euro zysków ze sprzedaży, co czyni je jedną z najlepiej sprzedających się licencji grupy po Jimmy Choo, która przyniosła 56,3 mln euro.

Ogółem Interparfums odnotowało 10-procentowy wzrost zysku netto w 2024 roku.

Czytaj też: Coach przedłuża umowę licencyjną na swoje perfumy z Interparfums

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
22.04.2025 13:34
Światowy Dzień Ziemi: Jak wybierać kosmetyki świadomie, etycznie i ekologicznie?
Katarzyna Wągrowska jest ekspertką od gospodarki cyrkularnej i środowiskowej odpowiedzialności producentaL‘Oréal mat.pras.

Czy da się znaleźć kosmetyk, który jest skuteczny, łagodny dla skóry, nie testowany na zwierzętach, zapakowany w coś sensownego – najlepiej z recyklingu – i nie kosztuje majątku? To pytania, które regularnie zadaję sobie podczas zakupów – mówi Katarzyna Wągrowska, ekspertka od gospodarki cyrkularnej i środowiskowej odpowiedzialności producenta, współpracująca z Garnier.

W świecie pełnym marketingowych pułapek i greenwashingu naprawdę trudno się odnaleźć, zwłaszcza gdy zależy nam na czymś więcej niż tylko pięknym opakowaniu – podkreśla Katarzyna Wągrowska. Jak dodaje, warto mieć to na uwadze nie tylko z okazji Dnia Ziemi, choć to idealny moment, żeby zatrzymać się na chwilę i przemyśleć: jak moje codzienne wybory – także te kosmetyczne – wpływają na planetę.

Na co zatem zwracać uwagę i dlaczego nasze kosmetyczne wybory mają znaczenie? Branża kosmetyczna ma ogromny wpływ na środowisko. Produkcja, transport, testowanie, zużycie wody, energia, chemia, plastik… Skala zużycia i zanieczyszczeń może przyprawić o zawrót głowy.

Oto kilka faktów:

● Średnio 120 miliardów opakowań kosmetycznych trafia co roku na rynek. Większość z nich nie jest poddawana recyklingowi.

● Kosmetyki zawierają często mikroplastik, który trafia do wód i oceanów, zaburzając ekosystemy.

● Wciąż są firmy, które stosują testy na zwierzętach, mimo że istnieją skuteczne i bardziej etyczne alternatywy.

● Produkcja niektórych surowców (np. oleju palmowego) przyczynia się do wycinki lasów deszczowych, a co za tym idzie – do wymierania gatunków i wzrostu emisji CO₂.

W obliczu kryzysu klimatycznego i utraty bioróżnorodności nie możemy dłużej udawać, że nasze wybory są neutralne. Bo nie są. Ale – i tu dobra wiadomość – mogą być częścią rozwiązania – podkreśla ekspertka.

Małe kroki, realna zmiana

Nie trzeba być perfekcyjnym eko-wojownikiem, by coś zmienić. Wystarczy podejmować bardziej świadome decyzje, krok po kroku. Ja robię to w oparciu o moje wartości – i właśnie to chciałabym dziś pokazać:

1. Wybieram kosmetyki cruelty free, bo nie zgadzam się na cierpienie

To dla mnie punkt wyjścia. Oznaczenia Leaping Bunny, PETA lub Cruelty Free International to sygnał, że nikt nie musiał cierpieć, żebym mogła użyć szamponu, tuszu do rzęs czy balsamu do ciała. To nie jest „drobnostka” – to konkretna decyzja po stronie etyki. Garnier jest największą na świecie marką z certyfikatem Crulety Free International. Oznacza to, że wszystkie produkty Garnier są oficjalnie zatwierdzone w ramach programu Leaping Bunny i wolne od okrucieństwa wobec zwierząt.

2. Sięgam po opakowania z recyklingu – bo nie chcę dokładać się do ilości nowego plastiku

Kiedy tylko mogę, wybieram produkty w szkle, metalu, papierze lub plastiku z recyklingu. Uwielbiam też marki, które oferują refille lub skupują puste opakowania. Zmiana opakowania może wydawać się niewielka, ale przy skali miliardów sztuk rocznie – robi kolosalną różnicę.

Dzięki wykorzystaniu plastiku pochodzącego z recyklingu, w 2022 roku Garnier zaoszczędził 15 800 ton pierwotnego plastiku. Aż 83 proc. plastiku PET wykorzystywanego przez markę pochodzi z materiałów z recyklingu. Do 2030 roku wszystkie produkty Garnier będą wykonane w 100 proc. z plastiku uzyskanego z recyklingu i będą potencjalnie nadawać się do recyklingu, ponownego napełnienia lub ponownego użycia.

3. Skład ma znaczenie – wybieram surowce z poszanowaniem natury

Kakao z certyfikowanych plantacji, olej arganowy z upraw wspierających kobiety w Maroku, glinki wydobywane w sposób zrównoważony. To nie marketing – to realne wsparcie dla ludzi i przyrody. Unikam też produktów z mikroplastikiem i kontrowersyjnymi konserwantami.

W ramach naszych programów solidarnego pozyskiwania surowców i partnerstwa z Plastics For Change Garnier wspiera 1431 społeczności.

4. Doceniam marki inwestujące w zieloną naukę

Szukam marek, które idą dalej niż tylko „naturalność”. Takie, które pracują nad nowoczesnymi formułami ograniczającymi emisję, zużycie wody i ślad węglowy. Produkcja kosmetyków może być przyjazna dla klimatu – trzeba tylko chcieć. I wspierać tych, którzy to robią.

W 2022 r. formuły Garnier stały się w 82 proc. biodegradowalne*. 63 proc. składników w produktach marki jest pochodzenia biologicznego lub pochodzi z powszechnie występujących minerałów. Marka stale tworzy nowe formuły, wysoce skuteczne i pełne poszanowania dla środowiska. Zarówno te do włosów, jak i dla skóry, oparte na zielonych naukach, takich jak biotechnologia i fermentacja.

Podsumowanie: świadome wybory to nie moda – to odpowiedzialność

Zmiana zaczyna się od nas i naszych decyzji zakupowych. To my głosujemy naszym portfelem na rozwiązania, które chcemy wspierać. Wybieramy konkretny krem, szampon, płyn micelarny z myślą nie tylko o swojej skórze, ale i o planecie. Pamiętajmy o zadawaniu sobie pytania w trakcie zakupów: czy naprawdę tego potrzebuję? I kto/co na tym zyskuje lub traci Niech Dzień Ziemi będzie dla nas przypomnieniem, że każde nasze działanie ma znaczenie. Bo jeśli możemy dbać o siebie, nie szkodząc innym, to czemu mielibyśmy wybierać inaczej? – pyta Katarzyna Wągrowska. 

*Wg OECD 301 lub równoważnych testów.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. kwiecień 2025 09:47