
Dyskontów wciąż przybywa. Analiza gęstości sieci dyskontów wskazuje jednak na duże zróżnicowanie w zakresie ich docierania do konsumentów. Na jeden sklep dyskontowy w Polsce przypada średnio 11 tys. mieszkańców, ale: w Warszawie jest to średnio 13,8 tys. mieszkańców, a w Poznaniu jedynie 6,3 tys. – wynika z analizy GfK.
Największe nasycenie dyskontami występuje w średnich miastach, jak np. Ostrołęka, Słupsk, Jelenia Góra, gdzie na jeden sklep dyskontowy przypada mniej niż 5 tys. mieszkańców.
W Polsce występują też obszary, gdzie na jeden dyskont przypada ponad 50 tys. mieszkańców.
Duże różnice na rynkach lokalnych, np. pod względem dostępności sklepów sieciowych w porównaniu ze sklepami tradycyjnymi, konkurencyjności kanałów, zamożności mieszkańców, oznaczają, iż w ramach prac nad optymalizacją swojej sieci dystrybucji producenci, jak również sieci handlowe, z powodzeniem mogą docierać do swojego klienta (zarówno B2B, jak i B2C), uwzględniając specyfikę rynku lokalnego.