StoryEditor
Producenci
15.02.2017 00:00

Projekt „apteka dla aptekarza" może mieć wpływ na wiarygodność Polski za granicą

Jak wynika z datowanego na 11 stycznia 2017 r. pisma Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych (teraz Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu), adresowanego do przewodniczącego sejmowej komisji ds. deregulacji, swoje uwagi dotyczące projektu „apteka dla aptekarza”, w imieniu inwestorów zgłosiły ambasady czterech krajów: USA, Izraela, Kanady i Litwy – napisała „Gazeta Wyborcza”. Bronią one swoich, obecnych w Polsce, inwestorów. Chodzi o izraelsko-kanadyjską sieć drogerii i aptek Super-Pharm (69 placówek), litewską Euroaptekę (84 placówki) oraz sieć aptek Gemini (70 placówek), w którą w 2015 r. zainwestował amerykański fundusz Warburg Pincus.

Jak podaje „Gazeta Wyborcza” z dokumentu posłowie dowiedzieli się, że „zdaniem ambasad proponowane przepisy mogą wpłynąć negatywnie na strukturę i rozwój rynku aptecznego w Polsce, a także na warunki inwestowania”. W kolejnym fragmencie napisano, że „proponowane zmiany budzą wątpliwości w kontekście ewentualnego naruszenia praw własności, konstytucyjnej wolności prowadzenia działalności gospodarczej, a także zasady równej ochrony prawa. Zmiany mogą doprowadzić do wycofania się zagranicznych inwestorów z sektora farmaceutycznego. Wizerunek Polski jako wiarygodnego partnera biznesowego może zostać nadszarpnięty, co znacząco utrudni proces pozyskiwania dla Polski nowych inwestorów". Dyplomaci podsumowują, że „nagłe, arbitralne zmiany w zasadach prowadzenia działalności gospodarczej stanowią ogromne ryzyko dla inwestorów zagranicznych, ale także polskich firm i są sprzeczne z międzynarodowymi praktykami biznesowymi”.

Obecnie z 14,7 tys. aptek w Polsce jedynie 594 należą do zagranicznych przedsiębiorców. Największe pod względem liczby placówek sieci są polskie – Dbam o Zdrowie (grupa Pelion), Dr.Max (fundusz Penta Investments, z siedziba w Czechach i w Polsce), Cefarm (Farmacol) oraz Ziko.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
29.07.2024 14:17
Marki premium napędzają sprzedaż Unilevera
W pierwszej połowie 2024 r. Unilever zaprezentował jednocyfrowy wzrost sprzedaży fot. Unilever

Unilever pokazał wyniki finansowe za pierwszą połowę roku 2024 r. W markach kosmetycznych sprzedaż napędzały produkty z segmentu premium.

W pierwszej połowie 2024 r. Unilever osiągnął wzrost całościowej sprzedaży o 4,1 proc. przy wolumenowym wzroście o 2,6 proc.

Firma podkreśla, że wielkość sprzedaży była dodatnia trzeci kwartał z rzędu – o 2,9 proc. w drugim kwartale w porównaniu z 2,2 proc. w pierwszym kwartale 2024 i 1,8 proc. w czwartym kwartale 2023 r.

W obszarze Beauty & Wellbeing bazowa sprzedaż wzrosła o 7,1 proc. Wolumenowy wzrost wyniósł 5,5 proc. Sektor miał 21 proc. udział w obrotach Grupy.

W tym obszarze priorytetowe dla Unilevera są następujące działania: dążenie do premiumizacji podstawowych marek do pielęgnacji skóry i włosów; napędzanie rozwoju marek z segmentów Prestige Beauty and Health & Wellbeing poprzez selektywną ekspansję międzynarodową; wzmacnianie możliwości rozwoju firmy w obszarze Beauty & Wellbeing.

Segment produktów do pielęgnacji włosów odnotował jednocyfrowy wzrost. Dwucyfrowo wzrosła marka Sunsilk, jednocyfrowo Dove, głównie dzięki  wprowadzeniu na rynek linii Scalp + Hair Therapy, poprawiającej zdrowie skóry głowy i gęstość włosów.  

W segmencie Personal Care wzrost bazowej sprzedaży wyniósł 5,6 proc. wolumenowy 2,9 proc. Sektor miał 22 proc. udział w obrotach Grupy.

Dezodoranty w dalszym ciągu odnotowywały dwucyfrowy wzrost, przy jednocyfrowym wzroście wolumenu, na który największy wpływ miały Europa i Ameryka Łacińska. Marka Dove odnotowała dwucyfrowy wzrost dzięki dużym wolumenom i rozszerzyła swoją działalność na rynek dezodorantów do całego ciała.

Wolumenowo rosły także marki Rexona i Axe, głównie dzięki innowacjom i ofercie Fine Fragrance.

W produktach do oczyszczania skóry wzrost był niski jednocyfrowy. Został zahamowany przez deflację w Indiach i wyzwania rynkowe w Indonezji. Marka Dove poradziła sobie, a szczególnie dobrze kosmetyki dla mężczyzn Dove Men+Care. W Europie segment Skin Cleansing wzrósł dwucyfrowo. W USA Unilever wprowadził na rynek linię premium Dove Body Wash wzbogaconą serum do pielęgnacji skóry, w tym kwasem hialuronowym, kolagenem i witaminą C.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
29.07.2024 08:32
Reckitt rezygnuje z części swoich marek i tnie koszty
Koncern Reckitt Benkiser zrezygnował z jednego członu nazwy

Koncern Reckitt Benckiser Group Plc ogłasza nową strategię działania, która zakłada zawężenie portfolio marek produktów i przejście do prostszej, bardziej efektywnej organizacji. Wprowadza także oszczędności, by ściąć koszty działalności i sięga w tym celu także po cyfrową i generatywną sztuczną inteligencję.

Reckitt – jeden z największych światowych koncernów na rynku FMCG – ogłasza nową strategię działania.  Zakłada ona zawężenie marek w portfolio firmy, skupienie się na tych, które przynoszą firmie największe zyski i uproszczenie funkcjonowania firmy. Wszystko to w założeniach ma przynieść długoterminowe korzyści dla akcjonariuszy.

Reckitt chce skupić się na portfolio związanym ze zdrowiem i higieną konsumencką. Priorytetowe dla koncernu będą marki rozwijające się i generujące wysokie marże, w tym Muciniex, Strepsils, Gaviscon, Nurofen, Lysol, Dettol, Harpic, Finish, Vanish, Durex i Veet. W ciągu ostatnich pięciu lat portfel ten zapewnił firmie silny wzrost i wysokie marże, generując 7 proc. ​​CAGR przychodów netto w okresie od roku budżetowego 2018 do roku budżetowego 2023 oraz marżę brutto na poziomie 61 proc. w roku budżetowym 2023. Portfolio obejmie także prawdopodobne marki, które w ocenie koncernu są przyszłymi „powerbrands”, w tym Move Free i Biofreeze, oraz ważne lokalne marki, takie jak Lemsip, Airborne, KY, Veja, Jik, Tempra i Jontex.

Natomiast Reckitt „będzie się starał” pozbyć ze swojego portfolio marek produktów do pielęgnacji domu, które nie są już kluczowe, w tym Air Wick, Mortein, Calgon i Cillit Bang, z przychodami netto w roku 2023 wynoszącymi 1,9 miliarda funtów. Do końca 2025 r. Reckitt rozważy wszystkie opcje maksymalizacji wartości dla akcjonariuszy.

Koncern wskazuje również, że działalność Mead Johnson Nutrition, obejmująca marki Enfamil i Nutramigen, nie mieści się obecnie w podstawowej działalności firmy i „ rozważy wszystkie opcje strategiczne w celu maksymalizacji wartości dla akcjonariuszy”.

Jak czytamy w komunikacie prasowym, decyzje te pozwalają firmie skoncentrować kapitał na markach, które oferują najlepsze długoterminowe możliwości wzrostu. Reckitt będzie w dalszym ciągu wypłacał progresywną dywidendę i zwracał akcjonariuszom nadwyżki środków pieniężnych, w tym nadwyżki wpływów z przyszłych transakcji.

Wszystkie propozycje dotyczące zmian w portfolio marek podlegają informowaniu i konsultacjom z właściwymi przedstawicielami pracowników i/lub radą zakładową, jeśli ma to zastosowanie.

Reckitt przyspieszy optymalizację kosztów stałych i uprości model zarządzania aby poprawić efektywność i wydajność firmy. Ma to zapewnić redukcję kosztów stałych o co najmniej 300 punktów bazowych na koniec roku 2027 r. (19 proc. w porównaniu do 22 proc. obecnie). Szacunkowe jednorazowe koszty wynikające z restrukturyzacji wyniosą około 1 mld funtów.

Jak podaje firma, oszczędności będą wynikać z uproszczenia organizacji, większego wykorzystania wspólnych usług, inwestycji o odpowiedniej wielkości, automatyzacji oraz możliwości związanych z cyfrową i generatywną sztuczną inteligencją.

Nowa organizacja Reckitt zostanie wprowadzona w życie 1 stycznia 2025 r. Wówczas też zasiądą nowe osoby na stanowiskach kierowniczych. 

Od 1 stycznia 2025 r. Reckitt Plc będzie sporządzać sprawozdania finansowe w trzech segmentach – Reckitt, Essential Home i Mead Johnson Nutrition.

Reckitt jest kolejnym potężnym koncernem po Henklu i Unileverze, który upraszcza swój model prowadzenia firmy i robi generalny przegląd portfolio.

Czytaj także: Unilever zwolni tysiące pracowników biurowych

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
30. lipiec 2024 08:13