– Unia Europejska miała z założenia stworzyć warunki do swobodnej wymiany handlowej i przepływu usług oraz pracowników pomiędzy krajami członkowskimi. Przygotowywane w ramach dyrektywy 96/71/EC zapisy przeczą jednak tym założeniom, praktycznie blokując możliwości opłacalnego delegowania pracowników do wykonywania zadań na terenie innych państw w ramach UE – stwierdza Waldemar Nowakowski, prezes zarządu Polskiej Izby Handlu.
Eksperci Izby podają, że w efekcie nowej regulacji co roku ponosić będziemy gigantyczne straty: tysiące polskich przedsiębiorstw (głównie MSP) z powodu zmniejszenia zamówień zagranicznych i odpływu pracowników, natomiast budżet Państwa z tytułu utraconych składek ZUS i podatków.
– Biorąc pod uwagę katastrofalną sytuację na rynku pracy w Unii dyrektywa ta może się wkrótce okazać przysłowiowym strzałem w kolano również dla gospodarek krajów „starej 15", które walczą o uszczelnienie swoich rynków, a jednak również w dużym stopniu delegują pracowników za granicę – dodaje prezes Nowakowski.
Głosowanie w sprawie spornej dyrektywy zaplanowano na koniec lutego 2013 r. W ramach wsparcia dyskusji na temat wymienionych wątpliwości związanych ze zmianami prawa Polska Izba Handlu objęła patronatem seminarium pt. „Zmiany w podróżach służbowych i delegowaniu za granicę pracowników – 2013” które ma odbyć się w Warszawie 5 marca 2013. Organizatorem wydarzenia jest agencja C&C Chakowski & Ciszek wraz ze Stowarzyszeniem Agencji Zatrudnienia (SAZ) i Ogólnopolskim Konwentem Agencji Pracy (OKAP).
Polska Izba Handlu ostrzega przed zmianami w przepisach dotyczących delegowania pracowników w ramach Unii Europejskiej
Rafał Lądowski objął stanowisko CEO Nesperta Europe, jednego z największych producentów lakierów hybrydowych do paznokci w Polsce, właściciela marek Semilac oraz hi hybrid.
Lądowski na nowym stanowisku będzie odpowiadał m.in. za strategiczny rozwój spółki, która działa już w kilkunastu krajach i wciąż umacnia swoją globalną pozycję. Posiada wieloletnie doświadczenie w branżach beauty, pharma & healthcare i FMCG, łączy analityczne podejście do danych z pasją do wspierania inkluzywności i rozwoju zespołu, skutecznie podnosząc efektywność działania organizacji.
Czytaj też: Kantar i Blix: Najpopularniejsze marki kosmetyczne w polskich sklepach [Raport]
Kluczowe obszary jego specjalizacji obejmują tworzenie strategii sprzedaży i marketingu, efektywne zarządzanie dystrybucją, innowacyjny trade marketing oraz marketing produktowy.
Lądowski jest absolwentem Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu oraz Nottingham Trent University. Wcześniej pracował na stanowiskach zarządczych m.in. w Cosmo Group, Grupie Kapitałowej Neuca oraz Synoptis Pharma.
– Mając wieloletnie doświadczenie w zarządzaniu strategicznym, jako CEO Nesperta Europe, właściciela marek Semilac i Hi Hybrid, koncentruję się na dynamicznym rozwoju firmy poprzez optymalizację procesów i wdrażanie innowacyjnych inicjatyw biznesowych. Moje zaangażowanie w rozwój zespołu pozwala mi skutecznie transformować strategie sprzedażowe i zwiększać efektywność działań dystrybucyjnych – podkreśla Lądowski.
Semilac to najpopularniejsza marka lakierów hybrydowych w Polsce, obecna na rynku od ponad 10 lat. Przeznaczona jest zarówno dla salonów kosmetycznych, jak i do samodzielnego używania w domu. W swojej ofercie posiada profesjonalne kosmetyki oraz akcesoria do stylizacji i pielęgnacji paznokci, tj. lakiery hybrydowe, lakiery klasyczne, żele i akrylożele oraz urządzenia.
Marka hi hybrid przeznaczona jest dla konsumentek, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z hybrydami lub które manicure jak z salonu chciałyby wykonać własnoręcznie w domu.
Pomimo spowolnienia rynkowego, przemysł kosmetyczny we Francji rozwija się dynamicznie. Luksusowe marki otwierają nowe fabryki, wspierając eksport „made in France” i tworząc miejsca pracy w sektorze, który wciąż rośnie.
Francja, światowy lider w produkcji kosmetyków, przeżywa prawdziwy boom inwestycyjny w tym sektorze. W listopadzie Clarins otworzył nową fabrykę w regionie Aube, a luksusowe marki takie jak Chanel, Hermès, Sisley i Puig planują budowę kolejnych zakładów produkcyjnych w różnych częściach kraju. Projekty te koncentrują się na produkcji perfum i produktów do pielęgnacji skóry, odpowiadając na rosnące zapotrzebowanie zarówno na rynku krajowym, jak i międzynarodowym. Nowe inwestycje obejmują lokalizacje od Troyes, przez Chartres, aż po Vendôme w departamencie Loir-et-Cher.
Globalny rynek kosmetyczny, którego wartość szacuje się na 265 miliardów euro, jest jednym z motorów napędowych francuskiej gospodarki. Szczególnie silny jest eksport produktów kosmetycznych oznaczonych jako „made in France”. W ciągu ostatnich dziesięciu lat eksport kosmetyków z Francji podwoił się, a w ciągu pięciu lat sprzedaż flakonów perfum wzrosła dwukrotnie, pomimo trudności związanych z pandemią COVID-19. Według Emmanuela Guicharda, dyrektora generalnego Francuskiej Federacji Firm Kosmetycznych (FEBEA), rozwój eksportu znacząco wspiera francuski sektor produkcyjny, który generuje około 30 proc. z 177 tysięcy bezpośrednich miejsc pracy w przemyśle kosmetycznym.
Na początku 2024 roku FEBEA zidentyfikowała około 20 nowych projektów w fazie realizacji. Obejmują one zarówno produkcję perfum i kremów, jak i współpracę z dostawcami opakowań oraz podwykonawcami. Nowe inwestycje to nie tylko znak siły francuskiego przemysłu kosmetycznego, ale także wsparcie dla lokalnych społeczności i gospodarki. W czasie, gdy wiele sektorów zmaga się z redukcją zatrudnienia, przemysł kosmetyczny udowadnia, że innowacja i eksport mogą być kluczem do stabilności i rozwoju.
Czytaj także: Guerlain przywitał Rok Węża wyjątkowym flakonem