Navo koncentrowało się do tej pory na rynku polskim, Orbico obejmuje zasięgiem 17 krajów Europy Środkowej i Zachodniej. Obie firmy zajmują się szeroką dystrybucją markowych produktów konsumpcyjnych: kosmetyków, chemii gospodarczej, sprzętu AGD, farmaceutyków. Na niektórych rynkach Orbico dystrybuuje ponadto marki branży spożywczej, zabawki, tekstylia i papierosy. Do tej pory w Polsce Orbico zajmowała się jedynie dystrybucją marki Wella Professional.
Przychody Orbico w 2013 r. sięgnęły 863 mln euro. Firma zatrudnia łącznie 3 tys. osób. Spółki grupy Navo zamknęły ubiegły rok przychodami w wys. 215 mln euro przy zatrudnieniu na poziomie 600 pracowników.
Transakcja przejęcia większościowego pakietu udziałów w Navo przez Orbico zwieńczy proces poszukiwania inwestora branżowego dla polskiej firmy. Firma zapowiada umacnianie pozycji na rynku dystrybucyjnym w Polsce i dalszy rozwój oraz ekspansję zagraniczną. – Orbico jest dla nas pod tym kątem partnerem optymalnym. Portfolia dystrybuowanych produktów się uzupełniają, przez co nasza oferta będzie szersza. Dzięki większej skali uzyskamy wyższą efektywność ekonomiczną i staniemy się jeszcze bardziej konkurencyjnym dostawcą. Przepływ know-how pozwoli obu firmom korzystać ze sprawdzonych, często unikatowych rozwiązań. Wreszcie – dzięki silniejszemu zapleczu finansowemu – będziemy mogli wspólnie realizować duże projekty rozwojowe w Polsce i poza jej granicami- powiedział Roman Gajczewski, wiceprezes zarządu Navo.
– Strategią Orbico jest uzyskanie pozycji wiodącego dystrybutora w Europie. Polski rynek jest z racji skali dla nas ważny i z pewnością przybliża nas do osiągnięcia celu – poinformował Branko Roglić, właściciel Orbico. – Inwestycja w Navo jest dla nas dobrą strategią rozwoju w Polsce, ale nie tylko tutaj. Rozległy i zróżnicowany zakres marek i pakiet produktów, które oferujemy, wymaga dużej elastyczności i otwartości na ciągłe zmiany. Zarówno Orbico jak i Navo są takimi elastycznymi organizacjami, które dodatkowo także z perspektywy operacji międzynarodowych świetnie się dopełniają.
Polscy właściciele spółek z grupy Navo utrzymają mniejszościowe pakiety udziałów. Z grona obecnych właścicieli firmy, Marek Sobieski i Józef Jadach przejdą do Rady Nadzorczej połączonego podmiotu, a Roman Gajczewski pozostanie na swoim dotychczasowym stanowisku wiceprezesa zarządu firmy.
Spółki nie ujawniły wartości transakcji.
Orbico przejmie 70 proc. udziałów w spółkach powiązanych z NAVO
Niemal 50 lat na rynku, zmieniający się właściciele i rosnące problemy finansowe – historia The Body Shop pokazuje, jak trudne mogą być losy globalnych marek kosmetycznych. Czy nowy właściciel zdoła odwrócić losy firmy?
The Body Shop, marka założona przez Anitę Roddick, przez lata była symbolem etyki w przemyśle kosmetycznym. Niestety, jej pozycja na rynku słabła wraz z kolejnymi zmianami właścicieli. Po przejęciu przez L’Oréal i brazylijską grupę Natura & Co, w listopadzie 2023 roku marka trafiła w ręce niemieckiego inwestora Aurelius. Choć nowe zarządzanie mogło zwiastować poprawę, problemy finansowe dotykające zarówno marki, jak i inwestora, stawiają przyszłość The Body Shop pod znakiem zapytania.
W Polsce działalność marki prowadzi Alshaya Poland, operator także takich marek jak Victoria’s Secret i Bath & Body Works. Na koniec 2023 roku sieć The Body Shop liczyła 15 sklepów stacjonarnych w prestiżowych lokalizacjach, takich jak Złote Tarasy w Warszawie czy Silesia City Centre w Katowicach, oraz jeden sklep online. Segment e-commerce okazał się kluczowy, stanowiąc aż 28 proc. całkowitych przychodów firmy w 2023 roku.
Finanse Alshaya Poland ukazują jednak trudną rzeczywistość. Mimo wzrostu przychodów o 28,1 proc. i dodatnich przepływów operacyjnych na poziomie niemal 16 mln zł, skumulowana strata netto na koniec 2023 roku przekroczyła 281 mln zł. Strata ta przewyższa kapitał zapasowy oraz połowę kapitału zakładowego, co wymusiło podjęcie decyzji o wsparciu finansowym przez właściciela grupy Retail International Company. Zarząd firmy wskazuje na konieczność dalszych inwestycji w e-commerce i udoskonalanie procesów obsługi klienta.
Perspektywy rozwoju są jednak zależne od skuteczności wdrażanych strategii. Firma intensyfikuje działania mające na celu promowanie kluczowych wartości, takich jak orientacja na klienta, rozwój inicjatyw i praca zespołowa. Jak wskazuje Zarząd Alshaya Poland, to właśnie te elementy mają być fundamentem przyszłego sukcesu. Czy jednak wystarczą, aby The Body Shop na nowo odzyskał swoją dawną świetność? Przyszłość marki wciąż pozostaje niepewna.
Czytaj także: The Body Shop w Holandii ogłasza bankructwo: Przyszłość pracowników i sklepów niepewna
Firma Osmo, specjalizująca się w cyfrowej olfaktometrii, zaprezentowała innowacyjne sensory zapachowe oparte na sztucznej inteligencji. Nowa technologia pozwala z niespotykaną precyzją wykrywać autentyczność produktów, co może zrewolucjonizować globalne łańcuchy dostaw.
Osmo połączyło zaawansowane chemiczne sensory z algorytmami sztucznej inteligencji, które zostały przeszkolone na ogromnych zestawach danych. Dzięki temu sensory potrafią rozpoznać subtelne wzorce zapachowe, ignorując jednocześnie zapachy tła. W praktyce oznacza to możliwość udzielania jednoznacznych odpowiedzi na pytania o autentyczność produktu. Technologia ta jest szczególnie przydatna w czasach, gdy rynek boryka się z ogromną skalą podróbek – według danych OECD, podróbki stanowią nawet 3,3 proc. globalnego handlu.
Zastosowanie sensorów Osmo w łańcuchach dostaw detalistów może znacząco usprawnić procesy autentykacji. Urządzenia te pozwalają na szybkie i niezawodne potwierdzenie oryginalności produktów, co minimalizuje ryzyko pomyłek i strat finansowych. “Nasze sensory AI działają tam, gdzie tradycyjne metody zawodziły. Pomagają zarówno firmom, jak i klientom upewnić się, że otrzymują to, za co płacą i na co zasługują” – podkreśla Alex Wiltschko, CEO i założyciel Osmo.
Technologia Osmo wyróżnia się możliwością identyfikacji unikalnych „chemicznych odcisków palców” produktów, co pozwala wykrywać odchylenia od oczekiwanych składów chemicznych. Sensory są zaprojektowane tak, aby dostosowywać się do różnych środowisk i spełniać specyficzne standardy bezpieczeństwa. Dzięki temu mogą być wykorzystywane nie tylko do walki z podróbkami, ale również do identyfikacji zanieczyszczonych lub niebezpiecznych materiałów. Rozwiązania takie mają potencjał, aby zmienić sposób, w jaki chronione są zarówno marki, jak i konsumenci.
Czytaj także: EUIPO: połowa Polaków i Polek ma problem z odróżnieniem podrobionego produktu od oryginału