„Kto nie chce darmowego tuszu do rzęs?” – pyta retorycznie dyrektorka generalna i założycielka Athr Beauty, Tiila Abbitt. Odpowiedź na to pytanie pozna za dwa tygodnie, kiedy kampania jej marki kosmetyków do makijażu oferująca bezpłatny tusz do rzęs Big Bang (cena regularna 28 dolarów) dla osób, które zapłacą 5 dolarów na pokrycie standardowej wysyłki, dobiegnie końca.
Firma Athr Beauty przeznaczyła na kampanię od 5 000 do 10 000 sztuk tuszy w celu pozyskania równoważnej liczby nowych klientów. Akcja odbywa się jednocześnie z udzielaniem 50 proc. zniżki na maskarę Big Bang dla obecnych klientów. „W erze małych niezależnych marek zamykających się co i rusz, i dużych marek przebijających się tylko dzięki funduszom venture capital, marki niezależne muszą być bardziej radykalne i wymyślać jeszcze bardziej unikalne produkty, aby przebić się przez zgiełk nowych marek pojawiających się każdego dnia, zwłaszcza marki niezależne o znacznie niższych budżetach reklamowych i marketingowych” – mówi Abbitt.
„Jak przebić się przez hałas, nie wydając setek tysięcy dolarów na reklamy? Właściwie taniej jest po prostu oddać produkt — na przykład tusz do rzęs.” Po premierze w lipcu zeszłego roku w sieci Sephora, tusz do rzęs Big Bang natychmiast się wyprzedał, w sumie cztery razy. W swoim asortymencie marka Athr Beauty ma 17 produktów w cenie od 20 do 58 dolarów; bestsellerami są paleta do makijażu Rose Quartz Crystal Gemstone Palette i olejek do ust i policzków Desert Rose Lip + Cheek Oil. Na stronie Sephory, jak podkreśla Abbitt, Athr Beauty jest niezmiennie jedną z najwyżej ocenianych clean beauty. Ma średnią ocenę 4,61 w porównaniu do średniej oceny 4,2 swoich konwencjonalnych konkurentów.
Czytaj także: Lidl rozdaje kosmetyki. Jutro gratisowa akcja!