Pod listem opublikowanym na stronie izby, Elżbieta Piotrowska-Rutkowska – prezes samorządu aptekarskiego pisze: „Wszyscy jesteśmy świadkami jak bardzo w ostatnim czasie zmienił się nie tylko obraz apteki ale również tego jak bardzo zmienia się nasza codzienna praca. Po wielu latach starań mamy szansę na wprowadzenie zmian pozwalających przywrócić normalność. Powstał projekt parlamentarny zakładający realizację postulatów, o które całe nasze środowisko zabiega od dawna”. Projekt zakłada szereg zmian na rynku aptecznym, wprowadza m.in. zasadę „apteka dla aptekarza”, zgodnie z którą pozwolenie na prowadzenie apteki będzie mógł uzyskać aptekarz lub spółka aptekarzy. W myśl zasady dziedziczności wśród farmaceutów stopniowo wygaszane będą apteki prowadzone przez innych przedsiębiorców. Pojawiają się również kryteria demograficzne i geograficzne. Jeden podmiot będzie mógł prowadzić maksymalnie 3 apteki. Zezwolenia na prowadzenie apteki będą wydawane tak, aby na 3 tys. mieszkańców przypadała maksymalnie 1 apteka, a jeśli aptek będzie mniej, dodatkowo będzie brana pod uwagę także odległość w linii prostej do najbliższej apteki (nie mniej niż 1 kilometr). Przeciwko projektowi protestuje znaczna część farmaceutów i organizacji zrzeszających przedsiębiorców oraz pracodawców, których zdaniem projekt w żaden sposób nie rozwiąże problemów rynku aptecznego, a przede wszystkim nie pomoże upadającym aptekom, ani nie zatrzyma koncentracji rynku. Zdaniem Naczelnej Izby Aptekarskiej, będzie jednak inaczej. „Zmiany dotyczyć mają nowopowstających aptek. Efektem wprowadzenia ustawy ma być częściowe zamrożenie rynku aptek przy utrzymaniu obecnie funkcjonujących podmiotów. Oznacza to nie tylko możliwość przetrwania dla wielu aptek indywidualnych ale również dla tych sieci, które działając zgodnie z prawem, mają problemy finansowe. W obecnych realiach ekonomicznych, gdy kilka tysięcy podmiotów stoi na skraju bankructwa otwarcie każdej kolejnej apteki oznacza zamknięcie już istniejącej” – czytamy w apelu prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej. Pełna treść listu na: www.nia.org.pl.