LaQ to polska marka kosmetyków. Jej twórcami są Karolina i Bernard Latanowiczowie. Portfolio marki to naturalne, wegańskie kosmetyki pielęgnacyjne do twarzy, ciała i włosów. Firma, mająca własne laboratorium i fabrykę, zajmuje się także produkcją kontraktową.
Twórcy marki bazują na nietuzinkowym designie produktów i komunikacji marketingowej opartej na żarcie, ale także idącej w stronę szokowania odbiorców. Linią takich produktów były żele pod prysznic Shots stworzone we współpracy z alternatywną blogerką Niewyparzoną Pudernicą. Gdy „Siki Weroniki” i „Różowy w ch...” pojawiły się w Hebe, internet „wybuchł”.
Co było dalej? Na przykład zmyślony żel pod prysznic „Zapach seksu i biznesu”.
Łukasz Barbacki, dyrektor eksportu, który dołączył do firmy w marcu 2023 r., twierdzi, że nieszablonowość komunikacji marki nie jest żadną przeszkodą we wchodzeniu na zagraniczne rynki, a wręcz pomaga. Podkreśla, że firma nawiązała sporo ciekawych kontaktów na tegorocznych targach Cosmoprof w Bolonii, ale każdy, kto zajmuje się eksportem wie, że kontakty nie są równoznaczne z kontraktami. A jednak w krótkim czasie udało się wprowadzić kosmetyki LaQ na kilka rynków eksportowych.
– Marka LaQ ze względu na specyficzną komunikację wydaje się trudna do implementacji na zagranicznych rynkach. Okazuje się, że ta właśnie unikalna cecha podoba się bardzo i jest czynnikiem pomagającym w ekspansji międzynarodowej. W czasie ostatnich czterech miesięcy udało nam się wejść na kilka rynków. Kosmetyki LaQ pojawiły się w Finlandii, Chorwacji, Rumunii. Za moment pojawią się w Holandii. Można nas kupić również na Litwie czy w Wielkiej Brytanii. Jesteśmy na ostatniej prostej w rozmowach z dużym dystrybutorem w Bułgarii. Rozpoczęliśmy rozmowy z dystrybutorem w Szwecji. Jeszcze w tym roku planujemy kilka potencjalnie ciekawych aktywności eksportowych – mówi Łukasz Barbacki.– Na tle morza podobnych i komunikujących praktycznie takie same przekazy marek jesteśmy kolorową, wesołą wyspą. Nadszedł czas pozytywnych wariatów, którzy potrafią spojrzeć na świat z przymrużeniem oka i bez niepotrzebnego nadęcia.
– Własna produkcja, własne laboratorium tworzące świetne receptury, a co najważniejsze zespół z jednej strony mądrych i kompetentnych ludzi, a z drugiej pozytywnie szalonych i zakręconych osób są bazą dla marki. Jeśli ktoś chce zobaczyć jak wygląda naprawdę odmienna komunikacja to LaQ jest idealnym przykładem. Zresztą jesteśmy na kilku polskich uczelniach omawiani na wykładach jako przypadek szczególny – dodaje Barbacki.
Cała komunikacja, jaką firma prowadzi przez swoje media społecznościowe jest żartobliwa i totalnie otwarta. Sami właściciele marki, ale i pracownicy, pokazują się jako osoby mające ogromny dystans do siebie. W postach na Instagramie Karolina i Bernard o swoim biznesie potrafią mówić na przykład tak:
Łukasz Barbacki, działający w branży od lat, również jako niezależny konsultant, wielokrotnie podkreślał, także w publikacjach dla Wiadomości Kosmetycznych, że wprowadzanie kosmetyków na rynek jest szalenie trudne. Nie ze względu na finanse – tu baza jest niewysoka, a firmy produkujące kosmetyki na zlecenie pozwalają szybko zaistnieć nowym markom. Trudność polega na znalezieniu przewagi konkurencyjnej. Tego czegoś, że konsument zainteresuje się produktem i marką, a szczytem marzeń jest, aby pozostał jej wierny.
W artykule, który ukazał się w Wiadomościach Kosmetycznych w 2020 r. tak Łukasz Barbacki mówił o wprowadzaniu nowych produktów i marek na rynek:
Czytaj więcej: Łukasz Barbacki: Spraw, żeby konsument zakochał się w Twojej marce. Inaczej nie masz szans
– Płynięcie pod prąd wymaga siły i sprawności, ale to jedyna szansa na świeżą wodę i odróżnienie się od konkurencji – mówi także dziś.