Trwa jubileuszowa konferencja Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego. Uczestnicy debaty „Przyszłość tak dobra jak przeszłość? Czy sprostamy wymaganiom? Czy pokonamy nadchodzący kryzys zastanawiali się, czy europejskie i polskie firmy są w stanie sprostać zmianom, które przynosi Zielony Ład i związana z nim przygotowywana przez Komisję Europejską rewizja rozporządzenia kosmetycznego.
Daria Prochenka, założycielka i prezes firmy Clochee, specjalizującej się w kosmetykach naturalnych, uważa, że małe firmy kosmetyczne mogą nie przetrwać tego procesu.
– Nie każda firma kosmetyczna sobie poradzi. Zmiana surowców, to początek. Za tym przecież idzie zmiana opakowań, marketing, który musi wdrożyć produkty po zmianach. Małe firmy, takie jak nasza, nie mają rezerw finansowych, nie mają zasobów ludzkich, żeby tak dobrze przygotować się do zmian, jak duże firmy, koncerny. Rozmawiamy tu o potężnych wyzwaniach, a my, oprócz nich, borykamy się często z podstawowymi problemami, np. płynności finansowej. Nie mamy rezerw, musimy żyć tu i teraz. Jeżeli przed nami tak rewolucyjna zmiana i 97 proc. formulacji w wyniku rewizji rozporządzania należałoby zmienić, to myślę, że moja firma by sobie z tym nie poradziła – stwierdziła Daria Prochenka.
– Myśląc o zmianie portfolio skupiamy się surowcach, czyli pewnym elemencie, a za tym przecież idzie zmiana opakowań, oznaczeń na etykietach plus marketing – dział marketingu potrzebuje wielu miesięcy, by informację o zmianach w produktach przedstawić klientów – podkreśliła Daria Prochenka.
Zdaniem właścicielki Clochee niezbędne będzie wspólne działanie firm kosmetycznych i przechodzenie przez proces zmian. – Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego jest szczególnie potrzebny małym firmom, które same nie zostałyby usłyszane i których problemy są marginalizowane. Mamy nadzieję, że zmiany, które dla nas są katastrofalne nie zostaną w Komisji Europejskiej przeforsowane – podsumowała Daria Prochenka
Czytaj także: Blanka Chmurzyńska-Brown, Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego: Przed nami tsunami zmian. Musimy się do nich przygotować