StoryEditor
Producenci
15.09.2023 16:06

Maciej Pawłowski, Eurus: Branża kosmetyczna radzi sobie dobrze mimo niesprzyjających zewnętrznych warunków [PROGNOZY]

Maciej Pawłowski, prezes firmy Eurus: Przejmujemy nowe dystrybucje i obserwujemy rynek pod kątem ewentualnych akwizycji / fot. Maciej Nowosadko
Pomimo istotnego wzrostu kosztów działalności, utrudnionego zarządzania biznesem z powodu niestabilnych warunków gospodarczych, prawnych i podatkowych, wszystkie analizy rynku oraz nasze wyniki po pierwszym półroczu tego roku pozwalają na optymistyczną ocenę perspektyw rozwoju dla naszej branży. Spodziewamy się także ilościowych wzrostów sprzedaży – mówi dla wiadomoscikosmetyczne.pl Maciej Pawłowski, prezes firmy Eurus.

Co jest dziś największym wyzwaniem dla Pana firmy w dalszym rozwoju biznesu?

 

Obecnie zarządzanie biznesem oraz krótko- i długoterminowe planowanie jest bardzo utrudnione. Jest to spowodowane m.in. niedającymi się przewidzieć zmianami na rynku energetycznym, częstymi zmianami przepisów prawnych i podatkowych. Również wysoka inflacja ma negatywny wpływ na całą gospodarkę i pogorszanie się nastrojów konsumenckich, co często wymusza na nas zmiany w polityce dotyczącej cen naszych produktów na półkach. Trzeba jednak zaznaczyć, że branża kosmetyczna w Polsce radzi sobie bardzo dobrze, a istotnymi wyzwaniami są cykl życia produktów, umiejętne zarządzanie portfolio marek, a przede wszystkim walka o konsumenta we wszystkich kanałach sprzedaży.

 

W jakich obszarach działalności obserwuje Pan największy wzrost kosztów działalności? O ile w porównaniu do ubiegłego roku wzrosły ceny surowców, opakowań, logistyki?

 

Ogólnie koszty działalności wzrosły o kilkadziesiąt procent. Dotyczy to nie tylko cen prądu, gazu, surowców i opakowań i kosztów pracy, ale także kosztów finansowych, na które składa się wzrost kosztu pieniądza oraz niestabilne kursy walut, co dla nas jest szczególnie istotne w kontekście marek, które do Polski importujemy. To wszystko sprawia, że dużym wyzwaniem jest dzisiaj zapewnienie rentowności i generowanie satysfakcjonujących marż.

 

Jakim obciążeniem są dla firmy i będą rosnące koszty pracy? Jakie widzicie możliwości ich redukcji?

 

Na redukcję tych kosztów wpływa podnoszenie efektywności pracy, m.in. poprzez upraszczanie procesów np. kompletacji towarów do wysyłki oraz automatyzacja wielu czynności, takich jak etykietowanie produktów czy pakowanie.

 

Jakich tendencji na rynku spodziewa się Pan w drugiej połowie 2023 r. Czy sprzedaż ma szansę zacząć rosnąć także ilościowo?  

 

Odniosę się do naszej firmy. W związku z wdrażanymi nowościami, akcjami marketingowymi i promocyjnymi, prognozujemy ilościowy wzrost sprzedaży naszych produktów.

 

Jak wpływa na rynek i na Pana firmę cenowa rywalizacja pomiędzy kanałami sprzedaży – dyskontami, drogeriami, e-commerce?

 

Rywalizacja między poszczególnymi kanałami sprzedaży ma bardzo duży wpływ na rynek i nasz biznes. Konsument sprawdza i porównuje ofertę oraz ceny w drogeriach, dyskontach i w sklepach online. Nasi partnerzy biznesowi również to sprawdzają, negocjując z nami linie czy produkty na wyłączność, specjalne akcje promocyjne. Jednak potrafimy się w tych procesach odnaleźć. Mamy doświadczenie wielopłaszczyznowe w sprzedaży i w dystrybucji.

 

Czy szybko rozwijający się e-commerce wpłynął istotnie na Waszą działalność? 

 

E-commerce to przede wszystkim nowe możliwości sprzedaży i prezentacji produktów. Miejsce na drogeryjnych półkach jest ograniczone, a przede wszystkim bardzo drogie, a sklepy online dają możliwość prezentacji i sprzedaży szerokiego asortymentu produktów. Oczywiście, aby odnieść sukces w e-commerce niezbędne jest odpowiednie wsparcie marketingowe i reklamowe, najwyższa jakość obsługi konsumenta, dobra logistyka. Warto w to inwestować, gdyż sprzedaż w e-com nieustannie rośnie, co widzimy w naszym sklepie online oraz potwierdzają to nasi partnerzy biznesowi czyli m.in., największe sieci drogeryjne w Polsce.

 

Jakie planujecie inwestycje na drugą połowę roku jeśli chodzi o rozwój portfolio produktowego?

 

Inwestujemy głównie w kosmetyki do pielęgnacji włosów, a przede wszystkim w specjalistyczne produkty do skóry głowy. Rozwijamy również kategorie pielęgnacja twarzy i ciała.

Od kilku lat stawiamy na produkcję pod naszymi markami. Po markach Neboa, Revoss Professional, Kimoco Beauty w pierwszym kwartale tego roku zadebiutowała nasza marka Receptury Zielarki. Będąc importerem i dystrybutorem staliśmy się również producentem i to jest nasz kierunek. Będziemy nadal rozwijać te marki poprzez wprowadzenie nowości oraz intensyfikację działań marketingowych. Rozwój eksportu jest jednym z naszych priorytetów na ten rok. W marcu nasze produkty zadebiutowały na największych targach kosmetycznych w Bolonii. Już zaczynamy sprzedaż w kilku krajach, liczymy na dalsze pozyskiwanie nowych rynków.

 

Jaki jest kierunek inwestycji marketingowych?

 

Inwestujemy głównie w kampanie online oraz influencer marketing. Priorytetem jest wykorzystywanie narzędzi marketingowych, które umożliwiają nie tylko szerokie dotarcie, ale też realny kontakt z konsumentami.

 

Jakie trendy beauty i konsumenckie będą kształtowały Pana zdaniem rynek kosmetyczny w najbliższej przyszłości?

 

Trendem, który już od dłuższego czasu obserwujemy jest zmiana zachowań konsumenckich związana z tzw. świadomym konsumpcjonizmem. Coraz większa grupa konsumentów wybiera kosmetyki produkowane zgodnie z filozofią respect the nature i less waste, zwraca uwagę na to z czego zrobione są opakowania, przygląda się substancjom aktywnym i recepturom. Jesteśmy dystrybutorem kosmetyków marek koreańskich i z tej perspektywy mogę powiedzieć, że trend na K-beauty trwa, to jest ciągle źródło nowości i innowacji.

 

Czy planuje Pan rozwój firmy przez akwizycje innych marek lub czy sami jesteście gotowi na rozmowy o sprzedaży swoich marek?

 

O sprzedaży naszych marek nie rozmawiamy. Obserwujemy rynek pod kątem ewentualnych akwizycji. Szukamy też ciekawych dystrybucji. Od 1 lipca 2022 r. portfolio dystrybuowanych przez naszą firmę produktów poszerzyło się o kosmetyki ukraińskiej firmy Elfa Group, a od 1 lipca tego roku o nawilżane chusteczki irlandzkiej marki WaterWipes.

 

Jakie widzi Pan perspektywy dla dalszego rozwoju rynku kosmetycznego w Polsce? 

 

Wszystkie analizy rynku oraz nasze wyniki po pierwszym półroczu tego roku pozwalają na optymistyczną ocenę perspektyw rozwoju dla naszej branży.

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
21.11.2024 15:01
Coty zwiększa pulę wykupu obligacji
Coty zwiększyło maksymalny limit wykupu o 50 milionów dolarów w stosunku do wcześniej zapowiedzianej kwoty 250 milionów dolarów.Shutterstock

Coty ogłosiło wstępne wyniki swojej oferty wykupu obligacji, zwiększając maksymalną kwotę do 300 milionów dolarów. Firma przeprowadza wykup obligacji Senior Secured Notes oprocentowanych na 5000 proc. z terminem wykupu w 2026 roku, a zgłoszone kwoty już przekroczyły ustalony limit.

Coty ogłosiło wstępne wyniki oferty wykupu obligacji na łączną kwotę 300 milionów dolarów. Firma zwiększyła maksymalny limit wykupu o 50 milionów dolarów w stosunku do wcześniej zapowiedzianej kwoty 250 milionów dolarów. Oferta obejmuje obligacje Senior Secured Notes oprocentowane na poziomie 5000 proc., z terminem wykupu w 2026 roku. Inwestorzy, którzy chcą szczegółowych informacji, są odsyłani do dokumentu Offer to Purchase z dnia 6 listopada 2024 roku, który reguluje warunki transakcji.

Do 20 listopada 2024 roku, do godziny 17:00 czasu nowojorskiego, posiadacze obligacji zgłosili do wykupu kwotę przekraczającą ustalony limit 300 milionów dolarów. Oznacza to, że Coty będzie przyjmować zgłoszenia na zasadzie proporcjonalnej alokacji, zgodnie z zasadami określonymi w dokumentacji. Prawa do wycofania zgłoszeń wygasły w dniu określonym jako Early Tender Date. Firma zapowiedziała, że ostateczny termin składania zgłoszeń pozostaje bez zmian – upływa on 6 grudnia 2024 roku.

Coty postanowiło nie korzystać z możliwości wcześniejszej realizacji płatności, co oznacza, że płatności za zaakceptowane obligacje zostaną dokonane po dacie zakończenia oferty, obecnie planowanej na 10 grudnia 2024 roku. Firma sfinansuje wykup obligacji z dostępnych środków pieniężnych oraz innych źródeł płynności. Wszystkie zaakceptowane zgłoszenia otrzymają także należne odsetki naliczone do dnia realizacji transakcji, co dodatkowo podkreśla dbałość Coty o przejrzystość i zgodność z zobowiązaniami wobec inwestorów.

Czytaj także: Coty obniża prognozy zysków rocznych z powodu spadku popytu na kosmetyki

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
20.11.2024 10:31
Kolejny sklep pod szyldem Stara Mydlarnia otwarty
Stara Mydlarnia w Sadyba Best Mall w Warszawiefot. wiadomoscikosmetyczne.pl

Stara Mydlarnia ma nowy firmowy sklep w Białych Błotach. Marka produkująca naturalne kosmetyki sprzedaje je obecnie w blisko 30 stacjonarnych placówkach. Rozwija się głównie poprzez franczyzę.

Stara Mydlarnia jest polską rodzinną firmą produkującą naturalne kosmetyki do pielęgnacji ciała, twarzy i włosów oraz produkty do aromaterapii. Dysponuje własną produkcją (ponad 3 tys. mkw. na hale produkcyjne) i własnym laboratorium. Firma powstała w 2001 r., jej założycielką jest Sylwia Brzuska. Pierwszy sklep otworzyła na bydgoskiej starówce.

image
Syliwa Brzuska, założycielka firmy Stara Mydlarnia

Obecnie pod szyldem Stara Mydlarnia działa 26 sklepów. Najnowszy został właśnie otwarty w miejscowości Białe Błota, przy ul. Szubińskiej 35. Firma rozwija się głównie poprzez franczyzę oferując w tym systemie swój koncept biznesowy prywatnym przedsiębiorcom

Kosmetyki Stara Mydlarnia są także dostępne w sieciach perfumeryjnych i drogeriach oraz w e-commerce. Firma rozwija eksport i sprzedaje swoje produkty do kilkudziesięciu krajów na terenie Europy i świata, m.in. Australii, Belgii, Czech, Islandii, Japonii, Kuwejtu, Litwy, Łotwy, Norwegii, Rumunii, USA, Wielkiej Brytanii, Węgrzech, Włoch.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
21. listopad 2024 20:40