StoryEditor
Producenci
05.08.2024 16:03

L’Oréal kupił udziały w Galderma Group – to właściciel Cetaphil

Dermokosmetyczna marka Cetaphil jest jednym z brandów z portfolio Grupy Galderma / fot. wiadomoscikosmetyczne.pl

Koncern L’Oréal kupił udziały w firmie Galderma Group. – To posunięcie pozwoli nam rozpocząć eksplorację szybko rozwijającego się rynku usług estetycznych – skomentował transakcję Nicolas Hieronimus, CEO L‘Oréal. Galderma zajmuje się dermatologią oraz preparatami do iniekcji estetycznej. Ma w swoim portfolio także markę Cetaphil.

Szwajcarska firma Galderma specjalizuje się w iniekcji estetycznej, dermatologicznej pielęgnacji skóry i dermatologii leczniczej. Jej portfolio obejmuje oferuje szerokie portfolio dermokosmetyków, leków dermatologicznych, a także najlepszych w swojej klasie wypełniaczy na bazie kwasu hialuronowego (HA), neuromodulatorów i biostymulatorów. To m.in. wypełniacz z kwasem hialuronowym Restylane, przeciwtrądzikowe leki Soolantra oraz dermokosmetyki Cetaphil – produkty do skóry wrażliwej, które są bezpośrednią konkurencją dla marki CeraVe L‘Oréala.

Galderma powstała jako spółka joint venture pomiędzy L’Oréal i Nestlé w 1981 roku, ale od 2019 roku jest własnością konsorcjum prywatnych inwestorów, od których L’Oréal odkupił właśnie 10 proc. udziałów.

– W dzisiejszym świecie, w którym średnia długość życia rośnie, ludzie w każdym wieku coraz częściej przyjmują bardziej holistyczne podejście do dbania o swoje dobre samopoczucie i starzenie się. W związku z tym konsumenci zaczynają włączać do swojej rutyny pielęgnacyjnej dodatkowe elementy – w tym narzędzia diagnostyczne, dermokosmetyki i zabiegi estetyczne.

Dlatego też mam przyjemność ogłosić, że L‘Oréal nabyło 10 proc. udziałów w firmie Galderma – liderze w dziedzinie dermatologii i jednym z największych na świecie graczy w dziedzinie estetyki iniekcji. To posunięcie pozwoli nam rozpocząć eksplorację szybko rozwijającego się rynku usług estetycznych, który doskonale uzupełnia naszą pozycję lidera w zakresie narzędzi i usług diagnostycznych z zakresu dermatologii i technologii kosmetycznych – napisał Nicolas Hieronimus, CEO L‘Oréal komentując transakcję pomiędzy koncernem a Galderma Group.

– Zgodziliśmy się również na współpracę z firmą Galderma w celu nawiązania strategicznego partnerstwa naukowego – wykorzystując wiodącą na świecie wiedzę specjalistyczną obu firm: Galderma w zakresie szerokiej gamy rozwiązań dermatologicznych oraz naszą własną wiedzę specjalistyczną w zakresie biologii skóry, narzędzi diagnostycznych i metod oceny. Jestem głęboko przekonany, że to partnerstwo otworzy nowe i ekscytujące możliwości na przyszłość.

Ponadto L‘Oréal i Galderma zgodziły się pracować na rzecz strategicznego partnerstwa naukowego, które wykorzysta niekwestionowaną wiedzę specjalistyczną obu firm: Galderma w zakresie szerokiej gamy rozwiązań dermatologicznych oraz wiedzę L‘Oréal w zakresie biologii skóry, narzędzi diagnostycznych i metod oceny – podkreślił.

Czytaj także: Dermokosmetyki z największym wzrostem w sprzedaży L‘Oréal

L’Oréal przejął 10 proc. udziałów Galderma Group od Sunshine SwissCo AG (konsorcjum na czele z EQT), Abu Dhabi Investment Authority (ADIA), Auba Investment Pte. Ltd. (wszyscy działający w koordynacji jako sprzedawcy). Kwota transakcji nie została ujawniona.

Nicolas Hieronimus zapewnił, że L‘Oréal szanuje niezależność Galdermy i wspiera zarząd firmy i jej strategię, jako gracza specjalizującego się wyłącznie w dermatologii. L’Oréal nie będzie ubiegać się o reprezentację w Radzie Dyrektorów Galderma i zgodził się na zwyczajowe postanowienia dotyczące inwestycji tego typu w ramach umowy akcjonariuszy zawartej z Sunshine SwissCo AG.

Transakcja zostanie sfinansowana z dostępnych środków pieniężnych i linii kredytowych L’Oréal, a zamknięcie ma nastąpić w nadchodzących dniach.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
23.04.2025 12:10
L‘Oreal ze wzrostami po I. kwartale 2025 – mimo trudności na amerykańskim rynku
L‘Oreal radził sobie globalnie bardzo dobrze na rynkach kosmetycznych dzięki szerokiej gamie ofertowej i innowacjomIG lorealgroupe

L‘Oreal poinformował o 3,5-procentowym wzroście sprzedaży w pierwszym kwartale. Wynik ten przewyższył prognozy, uwzględniające wolniejsze wzrosty. Mocny popyt na kremy do twarzy i perfumy w Europie pomógł poprawić wyniki w obliczu trudnych warunków w Stanach Zjednoczonych.

Francuska grupa kosmetyczna, do której należą m.in. marki Maybelline Makeup i Kiehl‘s Skincare, odnotowała sprzedaż na poziomie 11,7 mld euro w ciągu pierwszych trzech miesięcy 2025.

L‘Oreal radził sobie globalnie bardzo dobrze na rynkach kosmetycznych dzięki szerokiej gamie ofertowej, obejmującej szampony marek masowych, ekskluzywne perfumy Valentino oraz dermokosmetyki CeraVe.

Ostatni rok cechował się jedna spowolnieniem wzrostu, na co wpłynęły wzrosty kosztów spowodowane inflacją, a także zaostrzenie się konkurencji na rynku chińskim w kategorii pielęgnacji skóry i dermokosmetyków.

Zdaniem CEO firmy, Nicolasa Hieronimusa, rynek amerykański okazał się w pierwszym kwartale "bardziej wymagający, niż się spodziewano". Hieronimus zaznaczył przy tym, że sytuacja na rynku chińskim okazała się nieco lepsza od prognozowanej.

Jak informowała kilka dni temu grupa LVMH, należąca do niej sieć Sephora odnotowała wolniejszy wzrost w I. kwartale w USA. Na osłabienie wpłynęła konkurencja ze strony tańszych ofert na Amazon.

L‘Oreal obawia się również strat na rynkach, dotkniętych cłami prezydenta Donalda Trumpa. Koncern planuje jednak "napędzać wzrost i zarządzać swoim rachunkiem zysków i strat, aby zrównoważyć wpływ podwyżek ceł – z korzyścią dla marży brutto".

Francuski koncern zapowiada, że zamierza poprawiać swoje wyniki na globalnych rynkach kosmetycznych i kontynuować rozwój pomimo obecnych napięć gospodarczych i geopolitycznych.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
22.04.2025 14:59
Ceny perfum w USA wzrosną o 6-7 proc. – to odpowiedź Interparfums na cła Trumpa
Jimmy Choo jest marką perfum, przynoszącą koncernowi Interparfums największe dochody   IG interparfums_official

Interparfums, producent perfum z Francji, planuje podniesienie cen swoich produktów na terenie USA 6 do 7 proc. już od 1 sierpnia. To odpowiedź na nałożenie 10-procentowych ceł na towary importowane. Interparfums ma w swoim portfolio perfumy kilku globalnym marek modowych, takich jak Coach, Jimmy Choo, Montblanc i Lacoste.

Nie przeprowadziliśmy jeszcze dokładnych obliczeń, ale myślę że w tym roku poniesiemy dodatkowe wydatki w granicach od 5 do 6 milionów euro – zapowiedział dyrektor generalny Interparfums Philippe Benacin podczas dorocznego walnego zgromadzenia akcjonariuszy w Paryżu.

Obecnie Stany Zjednoczone są dla Interparfums największym rynkiem, przynoszącym w 2024 roku 38 proc. całkowitych przychodów firmy. Jak dodał też Benacin, firma pomimo przewidywanego wpływu ceł miała w USA “bardzo mocny pierwszy kwartał”. Oficjalne wyniki Interparfums za pierwszy kwartał zostaną opublikowane 24 kwietnia.

Benacin potwierdził ponadto odnowienie umowy licencyjnej z amerykańską marką Coach, obowiązującej do 2031 roku. W 2024 roku perfumy marki Coach wygenerowały dla Interparfums 43 mln euro zysków ze sprzedaży, co czyni je jedną z najlepiej sprzedających się licencji grupy po Jimmy Choo, która przyniosła 56,3 mln euro.

Ogółem Interparfums odnotowało 10-procentowy wzrost zysku netto w 2024 roku.

Czytaj też: Coach przedłuża umowę licencyjną na swoje perfumy z Interparfums

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
24. kwiecień 2025 06:19