StoryEditor
Producenci
12.04.2021 00:00

Krynica Vitamin tworzy pierwsze receptury kosmetyków  

Krynica Vitamin, producent napojów, ale także środków do dezynfekcji, planuje wydać na inwestycje w 2021 roku nawet 40 milionów złotych. Wśród najważniejszych planów jest m.in. rozbudowa części chemiczno-kosmetycznej w zakładzie w Niechcicach. Firma na początek będzie tam produkować środki do dezynfekcji, ale już tworzy pierwsze receptury kosmetyków, a docelowo do oferty wprowadzi jeszcze suplementy diety.

Krynica Vitamin inwestuje w rozbudowę części chemiczno-kosmetycznej. Spółka chciałaby działać usługowo dla innych marek i sieci handlowych, czyli wdrożyć model biznesowy, który sprawdził się w napojach. W III kw. 2020 roku Krynica Vitamin rozpoczęła prace modernizacyjne w Niechcicach pod Piotrkowem Trybunalskim. Spółka Niechcice zależna w 100 proc. od Krynicy Vitamin, posiada tam 15-hektarową działkę.

Wkrótce powinien zakończyć się remont jednego z budynków i dostosowanie go do produkcji chemiczno-kosmetycznej. Łączna wartość inwestycji wyniesie ok. 3 mln zł.

W zakładzie w Niechcicach jesteśmy na etapie podłączania mediów, ustawiamy park maszynowy, jesteśmy po wstępnych próbach produkcyjnych. Pełne moce w produkcji chemiczno-kosmetycznej planujemy osiągnąć już w II kwartale br. Chcielibyśmy zatrudnić około 80 osób do obsługiwania pięciu linii produkcyjnych, przystosowanych do różnych form opakowań i pojemności. Zaczynamy od środków do dezynfekcji, ale już tworzymy pierwsze receptury kosmetyków, a docelowo wprowadzimy jeszcze suplementy diety – mówi Piotr Czachorowski, prezes zarządu Krynicy Vitamin.

Krynica Vitamin w 2020 roku zarobiła sześciokrotnie więcej, niż w roku poprzednim. Szacunkowy zysk netto za 2020 r. wyniósł 56,6 mln zł, wobec 7,4 mln zł w 2019 roku (wzrost 655 proc. r/r). W całym 2020 r. Krynica Vitamin wypracowała 446 mln zł przychodów ze sprzedaży (wzrost o 50 proc. r/r), co było najwyższym wynikiem w historii spółki. Sprzedaż przełożyła się na 74 mln zł zysku operacyjnego (wzrost o 575 proc. r/r).

To efekt okresowo wysokiej sprzedaży płynów do dezynfekcji w drugim kwartale 2020 r. oraz wypracowaniem wyższych przychodów z działalności podstawowej (napoje bezalkoholowe i niskoalkoholowe) w całym ubiegłym roku.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
23.04.2025 12:10
L‘Oreal ze wzrostami po I. kwartale 2025 – mimo trudności na amerykańskim rynku
L‘Oreal radził sobie globalnie bardzo dobrze na rynkach kosmetycznych dzięki szerokiej gamie ofertowej i innowacjomIG lorealgroupe

L‘Oreal poinformował o 3,5-procentowym wzroście sprzedaży w pierwszym kwartale. Wynik ten przewyższył prognozy, uwzględniające wolniejsze wzrosty. Mocny popyt na kremy do twarzy i perfumy w Europie pomógł poprawić wyniki w obliczu trudnych warunków w Stanach Zjednoczonych.

Francuska grupa kosmetyczna, do której należą m.in. marki Maybelline Makeup i Kiehl‘s Skincare, odnotowała sprzedaż na poziomie 11,7 mld euro w ciągu pierwszych trzech miesięcy 2025.

L‘Oreal radził sobie globalnie bardzo dobrze na rynkach kosmetycznych dzięki szerokiej gamie ofertowej, obejmującej szampony marek masowych, ekskluzywne perfumy Valentino oraz dermokosmetyki CeraVe.

Ostatni rok cechował się jedna spowolnieniem wzrostu, na co wpłynęły wzrosty kosztów spowodowane inflacją, a także zaostrzenie się konkurencji na rynku chińskim w kategorii pielęgnacji skóry i dermokosmetyków.

Zdaniem CEO firmy, Nicolasa Hieronimusa, rynek amerykański okazał się w pierwszym kwartale "bardziej wymagający, niż się spodziewano". Hieronimus zaznaczył przy tym, że sytuacja na rynku chińskim okazała się nieco lepsza od prognozowanej.

Jak informowała kilka dni temu grupa LVMH, należąca do niej sieć Sephora odnotowała wolniejszy wzrost w I. kwartale w USA. Na osłabienie wpłynęła konkurencja ze strony tańszych ofert na Amazon.

L‘Oreal obawia się również strat na rynkach, dotkniętych cłami prezydenta Donalda Trumpa. Koncern planuje jednak "napędzać wzrost i zarządzać swoim rachunkiem zysków i strat, aby zrównoważyć wpływ podwyżek ceł – z korzyścią dla marży brutto".

Francuski koncern zapowiada, że zamierza poprawiać swoje wyniki na globalnych rynkach kosmetycznych i kontynuować rozwój pomimo obecnych napięć gospodarczych i geopolitycznych.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
22.04.2025 14:59
Ceny perfum w USA wzrosną o 6-7 proc. – to odpowiedź Interparfums na cła Trumpa
Jimmy Choo jest marką perfum, przynoszącą koncernowi Interparfums największe dochody   IG interparfums_official

Interparfums, producent perfum z Francji, planuje podniesienie cen swoich produktów na terenie USA 6 do 7 proc. już od 1 sierpnia. To odpowiedź na nałożenie 10-procentowych ceł na towary importowane. Interparfums ma w swoim portfolio perfumy kilku globalnym marek modowych, takich jak Coach, Jimmy Choo, Montblanc i Lacoste.

Nie przeprowadziliśmy jeszcze dokładnych obliczeń, ale myślę że w tym roku poniesiemy dodatkowe wydatki w granicach od 5 do 6 milionów euro – zapowiedział dyrektor generalny Interparfums Philippe Benacin podczas dorocznego walnego zgromadzenia akcjonariuszy w Paryżu.

Obecnie Stany Zjednoczone są dla Interparfums największym rynkiem, przynoszącym w 2024 roku 38 proc. całkowitych przychodów firmy. Jak dodał też Benacin, firma pomimo przewidywanego wpływu ceł miała w USA “bardzo mocny pierwszy kwartał”. Oficjalne wyniki Interparfums za pierwszy kwartał zostaną opublikowane 24 kwietnia.

Benacin potwierdził ponadto odnowienie umowy licencyjnej z amerykańską marką Coach, obowiązującej do 2031 roku. W 2024 roku perfumy marki Coach wygenerowały dla Interparfums 43 mln euro zysków ze sprzedaży, co czyni je jedną z najlepiej sprzedających się licencji grupy po Jimmy Choo, która przyniosła 56,3 mln euro.

Ogółem Interparfums odnotowało 10-procentowy wzrost zysku netto w 2024 roku.

Czytaj też: Coach przedłuża umowę licencyjną na swoje perfumy z Interparfums

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
24. kwiecień 2025 08:22