Zdaniem portalu nowi bohaterowie świata piękna to produkty do higieny rąk. Zwiększa się też popularność naturalnych dezodorantów. Konsumenci potrzebują spokoju podczas COVID-19, dlatego rosną centra dobrego samopoczucia. Kolejny trend to podwyższony poziom eskapizmu u konsumentów. Lęk i stres niepewnych czasów przekładają się na potrzebę zapewnienia sobie komfortu w domowym, bezpiecznym otoczeniu.
Higiena i pielęgnacja zawsze stanowiły podstawę kategorii kosmetyków do kąpieli i ciała. Jednak w 2020 roku kryzys COVID-19 wyniósł ten segment na wyższy poziom. Stało się tak ze względu na jego rolę w dostarczaniu najbardziej kluczowych i odpowiednich produktów służących ochronie i wsparciu konsumentów w obliczu bezprecedensowych wyzwań związanych z globalną pandemią. Przyniosło to tej kategorii wiele korzyści i będzie owocować w nadchodzących latach.
Jednak u progu pandemii producenci stanęli przed poważnymi wyzwaniami. W pierwszych miesiącach jej trwania producenci środków do dezynfekcji rąk walczyli, aby nadążyć za rosnącym popytem, ponieważ cena etanolu gwałtownie wzrosła, nastąpił globalny niedobór i rosnące ceny opakowań do butelek, takich jak plastikowe pompy mydła do rąk, co zresztą nadal stanowi problem dla marek.
Rosnąca ilość odpadów z tworzyw sztucznych generowanych przez coraz częstsze stosowanie mydła w płynie i środków do dezynfekcji rąk stanowi kolejny problem w tej kategorii, która od lat była badana pod kątem wpływu na środowisko. Ilość wody używanej w produktach, z których korzystamy w łazience pozostaje kolejnym wyzwaniem dla tej kategorii.
Jak komentuje Matt Maxwell, dyrektor ds. analizy strategicznej w firmie Kantar: - Zrównoważony rozwój i ekologia być może nie znajdują się tak wysoko na liście priorytetów dla konsumentów jak przed pandemią, ale wrócą. W przyszłości więcej marek będzie musiało pomyśleć o tym, jak połączyć zrównoważony rozwój z higieną rąk.