StoryEditor
Producenci
25.03.2021 00:00

Henryk Orfinger, Grupa Dr Irena Eris: Salony kosmetyczne to przetrwają. Branża kosmetyczna również

Dla branży zamknięte przez dwa tygodnie salony kosmetyczne i fryzjerskie to będzie jakiś kłopot. Kiedy jednak spojrzymy na to z góry, globalnie, to ten problem jest malutki. Stawianie tego tematu versus pandemia jest moim zdaniem niewłaściwe - mówi dla Wiadomości Kosmetycznych Henryk Orfinger, współwłaściciel Grupy Dr Irena Eris i przewodniczący Rady Nadzorczej Dr Irena Eris, poproszony o komentarz dotyczący kolejnego lokdownu i czasowego zamknięcia salonów usługowych.

Henryk Orfinger, współwłaściciel Grupy Dr Irena Eris i przewodniczący Rady Nadzorczej Dr Irena Eris dla wiadomoscikosmetyczne.pl:

Prowadzimy gabinety kosmetyczne, Instytuty Dr Irena Eris i nawet w okresie kiedy są one otwarte, ruch i tak jest mały. Ludzie trochę boją się tych miejsc, boją się przemieszczać. Pracujemy w reżimie sanitarnym i przyjmujemy mniej klientek niż moglibyśmy przyjmować. Wszystko wygląda obecnie inaczej.

Kiedy myślę o liczbie chorych, umierających, a także o kondycji szpitali ta decyzja o czasowym lockdownie jest dla mnie zrozumiała i myślę, że nawet przyszła zbyt późno. Jeżeli to zamknięcie ma nas uchronić przed konsekwencjami pandemii to nie ma innego wyjścia. Wiem, że moje słowa mogą niektórych szokować i że powinienem się wypowiadać z myślą o branży, ale nie potrafię inaczej.

Dla branży zamknięte przez dwa tygodnie salony kosmetyczne i fryzjerskie to będzie jakiś kłopot. Kiedy jednak spojrzymy na to z góry, globalnie, to ten problem jest malutki. Stawianie tego tematu versus pandemia jest moim zdaniem niewłaściwe.

Z punktu widzenia branży powinniśmy zrozumieć, że tych kilka tygodni to nie jest katastrofa. W perspektywie nawet roku, dwa tygodnie zmniejszonego ruchu niewiele znaczą. Podobnie, gdy spojrzymy na to  z perspektywy problemów związanych z kondycją gospodarki, z globalną sytuacją.

Doskonale rozumiem co się dzieje, bo działamy w usługach, prowadzimy też hotele i jest to najgorszy okres, którego nikt nie był w stanie sobie wyobrazić. Ludzie wchodzili w hotelarstwo zakładając, że to najbardziej perspektywiczny i pewny biznes. Teraz okazuje się, że ten świat jest nieprzewidywalny. Tak samo jest niestety z gabinetami kosmetycznymi, ale one łatwiej to przejdą, wytrzymają tę sytuację, przeżyją. Takie jest moje zdanie.

Jeśli chodzi o branżę kosmetyczną ten rok zaczął się dobrze. Mamy oczywiście masę problemów, bo pracujemy w reżimie sanitarnym, np. dwie zmiany na produkcji nie stykające się, co jest sporym utrudnieniem. Administracja pracuje naprzemiennie, tydzień na tydzień. Część osób pracuje zdalnie i nie wszyscy dobrze się w tym systemie czują. To nie są łatwe warunki.

Natomiast jeśli chodzi o sprzedaż kosmetyków, to pierwsze dwa miesiące okazały się lepsze niż się spodziewaliśmy, zarówno w kraju, jak i w eksporcie. Kolejny lockdown niewątpliwie utrudni nam wszystkim życie, bo zmniejszy się ruch ludzi. Nawet tam gdzie pojawiali się do tej pory, w galeriach handlowych, w drogeriach, aptekach, będzie ich ponownie coraz mniej, co odbije się na naszej sprzedaży. Generalnie jednak powiedziałbym, że kosmetyki na tle innych branż, chociażby usługowej, należą do tej grupy, która najmniej odczuła skutki koronawirusa. Po bardzo trudnym roku 2020 powoli wracamy do życia i z optymistycznym spojrzeniem w przyszłość. 

Niezwykle istotne jest jednak to, aby przedsiębiorcy otrzymali odpowiednie wsparcie od rządu. I nie chodzi tu o pomoc w przetrwaniu na czas zamrożenia gospodarki, bo mamy wszyscy nadzieję, że ten etap już za chwilę będziemy mieli za sobą. Dzisiaj najważniejsze jest pytanie o to, co robić wtedy, kiedy padnie hasło, że odmrażamy gospodarkę. Wtedy rząd powinien podjąć wszelkie działania zmierzające do zmniejszenia kosztów prowadzenia działalności, ponieważ początki będą trudne – klienci będą wracali powoli, będą przez długi czas obostrzenia epidemiczne. W tym okresie rząd powinien zastosować ulgi, w tym podatkowe i w opłatach ZUS. Obniżenie stawki VAT z 23 proc., która obecnie płacą gabinety kosmetyczne do 7 proc. to byłoby konkretne działanie. Wszelka pomoc powinna być ukierunkowana na to aby pomóc firmom wracać do życia, a nie tylko przetrwać.   

Czytaj: Od 27 marca ogólnopolski lockdown. Zamknięte salony. Nowe limity klientów w sklepach.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
19.12.2024 14:38
Kolejny odcinek sagi The Body Shop: Serruya Private Equity przejmuje oddział kanadyjski
The Body Shop

Kanadyjski oddział marki kosmetycznej The Body Shop zmienia właściciela. Serruya Private Equity, jeden z czterech oferentów, zgodził się na przejęcie firmy, mimo że zadłużenie marki wynosi między 11,5 a 12,5 miliona dolarów kanadyjskich. Szczegóły finansowe transakcji nie zostały ujawnione.

Jak wynika z raportu BNN Bloomberg, Serruya Private Equity nie tylko wygrało przetarg na zakup The Body Shop Canada, ale również podpisało umowę franczyzową z obecnym właścicielem – firmą Aurea. Przejęcie to następuje w trudnym momencie dla kanadyjskiego oddziału marki, który zmaga się z długami wobec wierzycieli szacowanymi na 11,5–12,5 miliona dolarów kanadyjskich.

Choć żadna ze stron – ani Serruya Private Equity, ani The Body Shop Canada – nie odpowiedziała na pytania dziennikarzy Bloomberga, trudno nie zauważyć, że firma zmaga się z poważnymi wyzwaniami. W minionym roku marka miała problemy finansowe i organizacyjne, co mogło wpłynąć na decyzję o sprzedaży. Przejęcie przez Serruya może być szansą na nowy start, jednak przed nowym właścicielem stoi wyzwanie, by poprawić kondycję finansową firmy i odzyskać zaufanie rynku.

Zmiana właściciela w obliczu trudnej sytuacji finansowej to ryzyko, ale również możliwość odbudowy marki na rynku kanadyjskim. Czy Serruya Private Equity zdoła odwrócić złą passę The Body Shop Canada? Przyszłość pokaże, czy ta decyzja przyniesie oczekiwane rezultaty.

Czytaj także: The Body Shop wraca na rynek holenderski po ogłoszeniu upadłości

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
19.12.2024 07:30
Puig przedłuża współpracę z Charlotte Tilbury - sprzedaż kosmetyków tej marki wzrosła trzykrotnie
Charlotte Tilbury jest uznawana za legendę branży beauty

Puig, hiszpańska firma rodzinna działająca w fashion i beauty, zdecydowała o przedłużeniu strategicznej współpracy z Charlotte Tilbury do końca 2030 roku. Tilbury, jedna z najbardziej znanych i charyzmatycznych makijażystek na świecie, jest prezesem oraz twarzą własnej marki kosmetyków.

Zgodnie z warunkami odnowionej umowy Charlotte Tilbury ma zachować mniejszościowy udział w firmie, którą Puig stopniowo będzie przejmować na pełną własność do końca 2030 roku. Charlotte Tilbury, która wciąż pełni funkcję prezesa i dyrektor kreatywnej własnej marki, ma nadal  odgrywać aktywną rolę w napędzaniu sukcesu marki.

Charlotte ma wyjątkową, pionierską wizję, różniącą się od innych marek stworzonych przez makijażystów. Na nowo zdefiniowała przyszłość makijażu i pielęgnacji skóry, gdy zaczęliśmy współpracować w 2020 roku – skomentował Marc Puig, prezes i dyrektor generalny Puig. – Od tamtego czasu osiągnęliśmy tak wiele i z wielką przyjemnością rozszerzamy teraz nasze partnerstwo. Charlotte Tilbury to wyjątkowa marka, nie mogę się doczekać kontynuacji naszej współpracy i dalszego rozwoju – dodał Puig.

Od 2020 roku, kiedy Puig po raz pierwszy nabył większościowy udział w firmie Charlotte Tilbury, ta marka kosmetyczna zwiększyła swój przychód netto ponad trzykrotnie. Duże znaczenie dla promocji i popularności marki odgrywa niezwykle charyzmatyczna osobowość Tilbury.

W 2020 roku nawiązaliśmy partnerstwo, które odegrało kluczową rolę w kształtowaniu naszego sukcesu. Jestem w pełni przekonana o wartości i potencjale, które Charlotte Tilbury Limited może jeszcze stworzyć w nadchodzących latach – dodała Charlotte Tilbury. Jak dodała, kontynuowanie współpracy pomiędzy jej zespołem a Puig wydaje się naturalnym następstwem.

Napędza nas ta sama innowacyjność, wizja i ambicje, które zdefiniowały tę kultową markę na przestrzeni lat. To rozszerzone partnerstwo jest znaczącym krokiem naprzód, umożliwiającym nam dalszy rozwój i umocnienie pozycji marki jako lidera w świecie piękna – stwierdziła Tilbury.

W Polsce kosmetyki marki Charlotte Tilbury są dostępne w perfumeriach sieci Sephora.

image
Charlotte jest autorką słynnego "glow look" - czyli makijażu, który dodaje skórze zdrowego blasku
fot. Charlotte Tilbury, IG

Charlotte Tilbury jest uznawana za legendę branży beauty. Zdobyła ogromne doświadczenie, pracując z takimi gwiazdami jak Kim Kardashian, Jennifer Aniston czy Kate Moss. Na bazie swojego długoletniego doświadczenia Tilbury stworzyła własną markę kosmetyczną, oferującą szeroką gamę produktów do makijażu i pielęgnacji skóry. Kosmetyki Tilbury są znane z wysokiej jakości, pięknych opakowań i skuteczności. Charlotte jest autorką słynnego "glow look" - czyli makijażu, który dodaje skórze zdrowego blasku.

Firma Puig jest znana z produkcji szerokiej gamy perfum, zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn. Oprócz perfum, firma oferuje również różnorodne kosmetyki do pielęgnacji twarzy i ciała. Puig współpracuje z wieloma projektantami mody i posiada własne linie odzieżowe oraz akcesoriów. Firma posiada licencje na produkcję perfum dla wielu znanych marek, takich jak Paco Rabanne, Carolina Herrera czy Dolce&Gabbana.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. grudzień 2024 04:45