Raport Komisji Europejskiej ze stycznia br. obejmujący przegląd deklaracji różnych towarów – odzieży, kosmetyków, sprzętu AGD, RTV pokazał, że zjawisko greenwashingu nasila się. To efekt m.in. tego, że konsumenci coraz bardziej są zainteresowani produktami o pozytywnym wpływie na środowisko. Raport pokazał, że aż 37 proc. zielonych deklaracji odnoszących się do produktów jest zbyt ogólnych. Wywołują nieuzasadnione wrażenie, że produkt nie ma negatywnego wpływu na środowisko. Natomiast takie określenia jak „świadomy”, „przyjazny dla środowiska”, „zrównoważony”, są dla konsumenta niezrozumiałe.
W przypadku 59 proc. produktów brak jest łatwo dostępnych dowodów na poparcie deklaracji. Aż 42 proc. przekazów narusza nawet zapisy dyrektywy o nieuczciwych praktykach handlowych.
– Produkty kosmetyczne stanowiły 17 proc. ze wszystkich ocenianych, ale to pokazuje, że również są one w obszarze zainteresowania Komisji Europejskiej i są postrzegane niektóre z nich jako greenwashingowe – mówiła dr inż. Justyna Żerańska, Regulatory Affairs Manager w Polskim Związku Przemysłu Kosmetycznego podczas 9. Forum Branży Kosmetycznej 2021 Piękno z natury.
– Komisja europejska zwróciła także uwagę na mnogość etykiet tzw. ekologicznych. Jest ich w samej Europie ponad 200 a na świecie ponad 450. Konsumenci nie są w stanie się w tym zorientować, są zagubieni, nie mogą ocenić wiarygodności etykiet i przekazów. Nie są w stanie ich między sobą porównywać, a tym samym porównywać produktów – dodała dr Żerańska.
KE od lat obserwuje to co się dzieje w zakresie zielonych deklaracji i postanowiła odpowiedzieć na zamieszanie, jakie niewątpliwie panuje w tym obszarze. Zagadnienia mają być uporządkowane w ramach Europejskiego Zielonego Ładu. a główne inicjatywy to Green Claims Initiative, Empowering the Consumer oraz Sustainable Products Initative.
Empowering the consumer ma wzmocnić pozycję konsumentów w całym procesie informacji w kierunku zielonym – ma dać możliwość oceny konsumentom wiarygodności przekazów i deklaracji w kontekście wpływu produktu na środowisko. – To bardzo ważne i bardzo trudne, co komisja chce zrobić. Chce umożliwić konsumentowi bardzo łatwe porównanie produktów między sobą, między różnymi markami poprzez prostą i łatwą w ocenie etykietę. Jednak żeby tę etykietę wygenerować musi za nią stać bardzo skomplikowana metoda oceny i analizy wpływu produktu na środowisko w całym cyklu jego życia. A leży to zadanie po stronie przemysłu – firm, które wprowadzają produkty do obrotu. Etykieta ma pokazywać, czy produkt jest lepszy czy gorszy od tzw. średniej w kontekście wpływu na środowisko. To miałaby być ocena jakościowa, ale ilościowa, czyli podanie konkretnych wartości, o ile dany produkt jest lepszy lub gorszy od produktu średniego, który musiałby zostać przez KE w jakiś sposób, w porozumieniu z branżą ustanowiony – tłumaczyła dr inż. Justyna Żerańska.
Natomiast Green Claims Initiative to wniosek ustawodawczy, który ma za zadanie wprowadzić jedną zharmonizowaną metodę potwierdzania wpływu produktu na środowisko. – To bardzo skomplikowana metodologia, która wymaga dużych nakładów pracy, są bardzo wysokie koszty jej przeprowadzenia, a samo wdrożenie też jest bardzo skomplikowane i czasochłonne. W ramach danej branży musi być ona bowiem dopasowana do konkretnego rodzaju produktu – kremu, szamponu, balsamu, pasty do zębów itp. W ten sposób KE chce wprowadzić ujednolicone zasady potwierdzania zielonych deklaracji i walczyć ze zjawiskiem greenwashingu, przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się deklaracji, które nie są potwierdzone lub są dla konsumenta niejasne i niemożliwe do zweryfikowania – wyjaśniała dr Żerańska.
Sustainable Products Initative dotyczy natomiast zrównoważonego projektowania produktów.
Zielone, środowiskowe deklaracje (green claims) to wszelkie komunikaty o korzystnych dla środowiska wartościach lub charakterystyce towarów lub usług. Mogą się odnosić do różnych elementów produktu, np. w przypadku branży kosmetycznej do opakowania czy formulacji. Jeśli chodzi o etapy życia – może to być wytwarzanie, zapakowanie, rozpowszechniane, używane, konsumowane i wyrzucanie. Deklaracje środowiskowe nie dotyczą tylko tego, co znajduje się na opakowaniu, ale także tego, co producent umieszcza w materiałach reklamowych i PR-owych, w prasie w TV, w internecie. Mogą mieć postać słów, symboli, logo, grafik, kolorów oraz nazw marek produktów.
Greenwashing to praktyka polega na dostarczaniu informacji niejasnych, które mogą wprowadzić konsumenta w błąd, przesadnych lub nieprawdziwych deklaracji na temat środowiskowych lub społecznych cech produktu.