StoryEditor
Producenci
19.11.2020 00:00

[FBK 2020] Dreamlike: Budowanie marki jest jak budowa domu. Musi mieć dobre fundamenty

Marta Prochot, CEO Dreamlike i Natalia Wróbel, Project Manager w Dreamlike w swojej prezentacji na Forum Branży Kosmetycznej opowiedziały jak wygląda marketing w warunkach szybko zmieniającej się rzeczywistości oraz jak zbudować silną markę i zadbać o spójny wizerunek za pomocą działań marketingowych.

Marta Prochot, CEO Dreamlike i Natalia Wróbel, Project Manager w Dreamlike przekazały najważniejsze zasady dotyczące budowy marki, która przetrwa wszystkie zawirowania, na które jesteśmy wystawieni w związku z pandemią. 

- Każda nowa realizacja jest dla wyzwaniem. Zajmujemy się głównie marketingiem internetowym i tworzymy zapadające w pamięć grafiki. Tworzymy piękne rzeczy, które dają efekt - mówiły ekspertki.

Prelegentki podkreśliły, że mocno nawiązują do zmiany, bo kończący się rok był rokiem zmiany. Nie tylko ewolucji trendów, zachowań konsumentów i zawartości ich koszyka oraz sposobu, w jaki kupują, ale i tego, jak marki komunikują się z odbiorcami. Tylko trzeba te zmiany zauważyć i odpowiednio na nie zareagować.

- Z budową marki jest jak z budową domu - nie budujemy na rok czy dwa, ale chcemy, aby przetrwał lata - podkreśliła Marta Prochot, CEO Dreamlike. Jak dodała Natalia Wróbel, Project Manager w Dreamlike, zanim zaczniemy budować markę, powinniśmy sprawdzić jej potencjalną konkurencję i działania i zdecydować, jak możemy się od niej odróżnić. Ustalmy też, kto będzie naszą grupą docelową i jak jest liczna.

- Uważność i umiejętność dostosowania się do zmian pozwoli nam zbudować silne, trwałe marki - mówiła Marta Prochot. W opinii  ekspertek ważna jest też historia marki i jej wartości, które stanowią fundament tej budowy. -Sprzedajemy wartości i historie, a nie tylko sam produkt  - zauważyła Natalia Wróbel.

Szef marketingu jest, zgodnie z tą metaforą, w procesie budowy marki jak kierownik budowy domu. - Budując musimy pamiętać o solidnej konstrukcji - mówiła Marta Prochot. - Mamy dostępnych wiele kanałów social media, ale od nas zależy które wykorzystamy i jak tę konstrukcję zbudujemy. Nasz wybór należy oprzeć na danych liczbowych a nie naszych przeczuciach - dodała. - Musimy wybrać takie miejsce, w którym będzie najwięcej osób, do których chcemy trafić - podkreśliła Natalia Wróbel. 

Warto pamiętać, że 64 proc. konsumentów kupuje dany produkt, nie mając o nim żadnej wiedzy. - Jeśli mówimy o kosmetykach to coraz więcej osób decyduje się na świadome zakupy, czyli czyta składy i opinie w internecie, ale to pierwsze wrażenie i spójna identyfikacja wizualna są bardzo ważne. Trzeba wchodzić z konsumentami w dyskusje i inne interakcje i dbać o relacje na linii marka - klient - podsumowały.

Joanna Rokicka
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
23.04.2025 12:10
L‘Oreal ze wzrostami po I. kwartale 2025 – mimo trudności na amerykańskim rynku
L‘Oreal radził sobie globalnie bardzo dobrze na rynkach kosmetycznych dzięki szerokiej gamie ofertowej i innowacjomIG lorealgroupe

L‘Oreal poinformował o 3,5-procentowym wzroście sprzedaży w pierwszym kwartale. Wynik ten przewyższył prognozy, uwzględniające wolniejsze wzrosty. Mocny popyt na kremy do twarzy i perfumy w Europie pomógł poprawić wyniki w obliczu trudnych warunków w Stanach Zjednoczonych.

Francuska grupa kosmetyczna, do której należą m.in. marki Maybelline Makeup i Kiehl‘s Skincare, odnotowała sprzedaż na poziomie 11,7 mld euro w ciągu pierwszych trzech miesięcy 2025.

L‘Oreal radził sobie globalnie bardzo dobrze na rynkach kosmetycznych dzięki szerokiej gamie ofertowej, obejmującej szampony marek masowych, ekskluzywne perfumy Valentino oraz dermokosmetyki CeraVe.

Ostatni rok cechował się jedna spowolnieniem wzrostu, na co wpłynęły wzrosty kosztów spowodowane inflacją, a także zaostrzenie się konkurencji na rynku chińskim w kategorii pielęgnacji skóry i dermokosmetyków.

Zdaniem CEO firmy, Nicolasa Hieronimusa, rynek amerykański okazał się w pierwszym kwartale "bardziej wymagający, niż się spodziewano". Hieronimus zaznaczył przy tym, że sytuacja na rynku chińskim okazała się nieco lepsza od prognozowanej.

Jak informowała kilka dni temu grupa LVMH, należąca do niej sieć Sephora odnotowała wolniejszy wzrost w I. kwartale w USA. Na osłabienie wpłynęła konkurencja ze strony tańszych ofert na Amazon.

L‘Oreal obawia się również strat na rynkach, dotkniętych cłami prezydenta Donalda Trumpa. Koncern planuje jednak "napędzać wzrost i zarządzać swoim rachunkiem zysków i strat, aby zrównoważyć wpływ podwyżek ceł – z korzyścią dla marży brutto".

Francuski koncern zapowiada, że zamierza poprawiać swoje wyniki na globalnych rynkach kosmetycznych i kontynuować rozwój pomimo obecnych napięć gospodarczych i geopolitycznych.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
22.04.2025 14:59
Ceny perfum w USA wzrosną o 6-7 proc. – to odpowiedź Interparfums na cła Trumpa
Jimmy Choo jest marką perfum, przynoszącą koncernowi Interparfums największe dochody   IG interparfums_official

Interparfums, producent perfum z Francji, planuje podniesienie cen swoich produktów na terenie USA 6 do 7 proc. już od 1 sierpnia. To odpowiedź na nałożenie 10-procentowych ceł na towary importowane. Interparfums ma w swoim portfolio perfumy kilku globalnym marek modowych, takich jak Coach, Jimmy Choo, Montblanc i Lacoste.

Nie przeprowadziliśmy jeszcze dokładnych obliczeń, ale myślę że w tym roku poniesiemy dodatkowe wydatki w granicach od 5 do 6 milionów euro – zapowiedział dyrektor generalny Interparfums Philippe Benacin podczas dorocznego walnego zgromadzenia akcjonariuszy w Paryżu.

Obecnie Stany Zjednoczone są dla Interparfums największym rynkiem, przynoszącym w 2024 roku 38 proc. całkowitych przychodów firmy. Jak dodał też Benacin, firma pomimo przewidywanego wpływu ceł miała w USA “bardzo mocny pierwszy kwartał”. Oficjalne wyniki Interparfums za pierwszy kwartał zostaną opublikowane 24 kwietnia.

Benacin potwierdził ponadto odnowienie umowy licencyjnej z amerykańską marką Coach, obowiązującej do 2031 roku. W 2024 roku perfumy marki Coach wygenerowały dla Interparfums 43 mln euro zysków ze sprzedaży, co czyni je jedną z najlepiej sprzedających się licencji grupy po Jimmy Choo, która przyniosła 56,3 mln euro.

Ogółem Interparfums odnotowało 10-procentowy wzrost zysku netto w 2024 roku.

Czytaj też: Coach przedłuża umowę licencyjną na swoje perfumy z Interparfums

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
24. kwiecień 2025 08:25