Jak dowiedział się Bloomberg, firma inwestycyjna Evercore Inc. współpracuje z Estée Lauder nad przeglądem portfela marek. Proces jest w toku, nie zapadły na razie żadne wiążące decyzje.
W sierpniu koncern kosmetyczny poinformował o odejściu swojego dotychczasowego prezesa i dyrektora generalnego Fabrizio Freda na emeryturę z końcem roku fiskalnego 2025. Freda przepracował w firmie ponad 15 lat.
W październiku Estée Lauder, do której należą m.in. takie marki jak Bobbi Brown, MAC Cosmetics i Clinique, zrewidowała swoje roczne prognozy sprzedaży i zysków, obniżając dywidendy. Stało się to zaledwie dzień po powołaniu na stanowisko dyrektora generalnego Stéphane de La Faverie. De La Faverie objął to stanowisko 1 stycznia br.
Czytaj też: Stéphane de La Faverie nowym CEO Estée Lauder
Na osłabienie Estée Lauder w ostatnich kilku latach wpłynęła silna konkurencja ze strony nowych marek kosmetycznych i pielęgnacyjnych, a także spadki popytu w Chinach. W październiku firma Estée Lauder podała, że w krótkim okresie spodziewa się znacznych spadków. Akcje Estée Lauder spadły o 48,7 proc. w 2024 roku, w latach 2023 i 2022 ich wartość obniżała się odpowiednio o 41 i 33 proc.
Ostatni czas był dla koncernu okresem burzliwych zmian personalnych. W listopadzie prezes dywizji Estée Lauder na Wielką Brytanię i Irlandię, Sue Fox, zrezygnowała ze stanowiska, a jej następczynią ogłoszono Pernillę Nyberg. W październiku ogłoszono również, że Jane Lauder, wiceprezes ds. marketingu, rezygnuje ze stanowiska. Również w zeszłym roku zrezygnował z funkcji prezesa były dyrektor generalny i wnuk założycieli firmy, William Lauder. W zeszłym tygodniu o odejściu poinformował Ronald S. Lauder, który dołączył do firmy w 1964 roku i był członkiem zarządu – wylicza portal TheIndustry, podkreślając, że Estée Lauder nie odpowiedziało na prośbę redakcji o komentarz.
Zmiany w Estée Lauder opisywaliśmy m.in. w artykule Rodzinny konflikt w Estée Lauder Companies. Komentatorzy porównują go do serialu "Sukcesja"