StoryEditor
Producenci
20.12.2023 14:09

Dzięki wsparciu marki Gliss, Różowy Patrol powiększył się o 10 nowych klubów

Od lewej: Anna Kupiecka, prezeska Fundacji OnkoCafe-Razem Lepiej, Aleksandra Gawlas, dyrektorka marketingu Henkel Consumer Brands, przedstawicielka marki Gliss, Małgorzata Rozenek-Majdan, ambasadorka marki Gliss / mat. prasowe Henkel
Od kiedy marka Gliss wspiera projekt edukacyjny „Różowy Patrol”, fundacji OnkoCafe-Razem Lepiej udało się otworzyć 10 nowych klubów, w których certyfikowane ambasadorki programu organizują spotkania i edukują na temat profilaktyki i wczesnego wykrywania nowotworów piersi.

Od października br. fundacja OnkoCafe-Razem Lepiej, we współpracy z należącą do firmy Henkel marką Gliss, otworzyła dodatkowe 10 klubów w Polsce.

 

Czytaj też: Marka Gliss wspiera projekt edukacyjny „Różowy Patrol”

 

Obecnie w 46 klubach działa blisko 170 certyfikowanych ambasadorek, które w zaledwie dwa miesiące trwania inauguracyjnej edycji Różowego Patrolu przeszkoliły już ponad tysiąc kobiet i mężczyzn. Co istotne, edukatorki docierają również do mniejszych miejscowości, gdzie świadomość tematu jest zazwyczaj niska, a dostęp do profesjonalnych badań utrudniony.

To ważne, ponieważ Polska jest jedynym krajem europejskim, w którym wskaźnik śmiertelności w wyniku zachorowań na nowotwory piersi rośnie. W naszym kraju codziennie na raka piersi umiera 19 kobiet *(Dane Krajowego Rejestru Nowotworów 2020). Można temu zapobiec przez wczesną diagnozę.

image
mat. prasowe Henkel

Dlatego inicjatywa „Różowego Patrolu” postawiła sobie za cel zwiększenie świadomości na temat konieczności profilaktyki raka piersi i dąży do wsparcia kobiet w różnym wieku na terenie całej Polski, kładąc szczególny nacisk na obszary, gdzie zapotrzebowanie na działania profilaktyczne jest największe. To głównie takie miejsca, gdzie zgłaszalność do programów przesiewowych jest najniższa, a świadomość zdrowego stylu życia, profilaktyki onkologicznej i roli wczesnego wykrywania nowotworów ograniczona.

 

Zaangażowanie ambasadorki marki Gliss

 

Kluby Ambasadorek Różowego Patrolu powstają od trzech lat. Do końca września br. było ich 36. Swoje działania  prowadziło w nich ponad 100 kobiet, które przeszły odpowiednie szkolenia i uzyskały certyfikat uprawniający do występowania w roli ambasadorek profilaktyki. Współpraca z marką Gliss, z portfolio firmy Henkel, pozwoliła na zwiększenie skali działań. W społeczną akcję szerzenia świadomości na temat profilaktyki raka piersi zaangażowała się również Małgorzata Rozenek-Majdan – ambasadorka marki Gliss, która wzięła udział również w kampanii Różowego Patrolu. W ciągu 2 miesięcy powstało 10 nowych klubów, którym marka Gliss zapewni także dalsze wsparcie rozwoju.

 

Nowe kluby na mapie Różowego Patrolu

 

Nowe kluby Różowego Patrolu powstały w Lesznowoli, Nadarzynie i Wyszkowie (woj. mazowieckie), w Nowej Soli (woj. lubuskie), w Krośnie, Mielcu i Rymanowie (woj. podkarpackie) w Końskich (woj. świętokrzyskie) oraz w Lidzbarku Warmińskim i Olsztynie (woj. warmińsko-mazurskie). Kluby objęły swoim zasięgiem nie tylko wskazane miasta, ale również okoliczne miejscowości. W przygotowaniu są kolejne kluby.

Aleksandra Gawlas, dyrektorka marketingu Henkel Consumer Brands, przedstawicielka marki Gliss mówi:

Myślimy o tym projekcie bardzo poważnie i długofalowo. Jesteśmy dumni, że możemy być jego częścią, ponieważ ma on potencjał realnej zmiany. Zaangażowanie marki Gliss, której misją jest motywowanie i dodawanie odwagi innym kobietom, umożliwia rozszerzenie zakresu działań projektu, poprzez tworzenie nowych klubów, zapewnienie niezbędnych środków na ich funkcjonowanie, a także zwiększanie dostępu do informacji na temat profilaktyki raka piersi.


Dodaje też, że Gliss chetnie angażuje się w sprawy bliskie kobietom:

Wierzymy, że inicjatywa „Różowego Patrolu powered by Gliss” ma potencjał znacząco wpłynąć na ich zdrowie i życie. To istotne, aby informacje na temat wczesnej diagnozy i samobadania docierały do jak największej liczby kobiet, stąd nasze zaangażowanie w projekt. To też okazja do budowania silnej wspólnoty kobiet, które razem dbają o zdrowie, wzajemnie się motywują i wspierają.

Gliss to marka produktów do pielęgnacji i koloryzacji włosów z portfolio Henkla. Istnieje na rynku od 60 lat.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
22.04.2025 14:59
Ceny perfum w USA wzrosną o 6-7 proc. – to odpowiedź Interparfums na cła Trumpa
Jimmy Choo jest marką perfum, przynoszącą koncernowi Interparfums największe dochody   IG interparfums_official

Interparfums, producent perfum z Francji, planuje podniesienie cen swoich produktów na terenie USA 6 do 7 proc. już od 1 sierpnia. To odpowiedź na nałożenie 10-procentowych ceł na towary importowane. Interparfums ma w swoim portfolio perfumy kilku globalnym marek modowych, takich jak Coach, Jimmy Choo, Montblanc i Lacoste.

Nie przeprowadziliśmy jeszcze dokładnych obliczeń, ale myślę że w tym roku poniesiemy dodatkowe wydatki w granicach od 5 do 6 milionów euro – zapowiedział dyrektor generalny Interparfums Philippe Benacin podczas dorocznego walnego zgromadzenia akcjonariuszy w Paryżu.

Obecnie Stany Zjednoczone są dla Interparfums największym rynkiem, przynoszącym w 2024 roku 38 proc. całkowitych przychodów firmy. Jak dodał też Benacin, firma pomimo przewidywanego wpływu ceł miała w USA “bardzo mocny pierwszy kwartał”. Oficjalne wyniki Interparfums za pierwszy kwartał zostaną opublikowane 24 kwietnia.

Benacin potwierdził ponadto odnowienie umowy licencyjnej z amerykańską marką Coach, obowiązującej do 2031 roku. W 2024 roku perfumy marki Coach wygenerowały dla Interparfums 43 mln euro zysków ze sprzedaży, co czyni je jedną z najlepiej sprzedających się licencji grupy po Jimmy Choo, która przyniosła 56,3 mln euro.

Ogółem Interparfums odnotowało 10-procentowy wzrost zysku netto w 2024 roku.

Czytaj też: Coach przedłuża umowę licencyjną na swoje perfumy z Interparfums

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
22.04.2025 13:34
Światowy Dzień Ziemi: Jak wybierać kosmetyki świadomie, etycznie i ekologicznie?
Katarzyna Wągrowska jest ekspertką od gospodarki cyrkularnej i środowiskowej odpowiedzialności producentaL‘Oréal mat.pras.

Czy da się znaleźć kosmetyk, który jest skuteczny, łagodny dla skóry, nie testowany na zwierzętach, zapakowany w coś sensownego – najlepiej z recyklingu – i nie kosztuje majątku? To pytania, które regularnie zadaję sobie podczas zakupów – mówi Katarzyna Wągrowska, ekspertka od gospodarki cyrkularnej i środowiskowej odpowiedzialności producenta, współpracująca z Garnier.

W świecie pełnym marketingowych pułapek i greenwashingu naprawdę trudno się odnaleźć, zwłaszcza gdy zależy nam na czymś więcej niż tylko pięknym opakowaniu – podkreśla Katarzyna Wągrowska. Jak dodaje, warto mieć to na uwadze nie tylko z okazji Dnia Ziemi, choć to idealny moment, żeby zatrzymać się na chwilę i przemyśleć: jak moje codzienne wybory – także te kosmetyczne – wpływają na planetę.

Na co zatem zwracać uwagę i dlaczego nasze kosmetyczne wybory mają znaczenie? Branża kosmetyczna ma ogromny wpływ na środowisko. Produkcja, transport, testowanie, zużycie wody, energia, chemia, plastik… Skala zużycia i zanieczyszczeń może przyprawić o zawrót głowy.

Oto kilka faktów:

● Średnio 120 miliardów opakowań kosmetycznych trafia co roku na rynek. Większość z nich nie jest poddawana recyklingowi.

● Kosmetyki zawierają często mikroplastik, który trafia do wód i oceanów, zaburzając ekosystemy.

● Wciąż są firmy, które stosują testy na zwierzętach, mimo że istnieją skuteczne i bardziej etyczne alternatywy.

● Produkcja niektórych surowców (np. oleju palmowego) przyczynia się do wycinki lasów deszczowych, a co za tym idzie – do wymierania gatunków i wzrostu emisji CO₂.

W obliczu kryzysu klimatycznego i utraty bioróżnorodności nie możemy dłużej udawać, że nasze wybory są neutralne. Bo nie są. Ale – i tu dobra wiadomość – mogą być częścią rozwiązania – podkreśla ekspertka.

Małe kroki, realna zmiana

Nie trzeba być perfekcyjnym eko-wojownikiem, by coś zmienić. Wystarczy podejmować bardziej świadome decyzje, krok po kroku. Ja robię to w oparciu o moje wartości – i właśnie to chciałabym dziś pokazać:

1. Wybieram kosmetyki cruelty free, bo nie zgadzam się na cierpienie

To dla mnie punkt wyjścia. Oznaczenia Leaping Bunny, PETA lub Cruelty Free International to sygnał, że nikt nie musiał cierpieć, żebym mogła użyć szamponu, tuszu do rzęs czy balsamu do ciała. To nie jest „drobnostka” – to konkretna decyzja po stronie etyki. Garnier jest największą na świecie marką z certyfikatem Crulety Free International. Oznacza to, że wszystkie produkty Garnier są oficjalnie zatwierdzone w ramach programu Leaping Bunny i wolne od okrucieństwa wobec zwierząt.

2. Sięgam po opakowania z recyklingu – bo nie chcę dokładać się do ilości nowego plastiku

Kiedy tylko mogę, wybieram produkty w szkle, metalu, papierze lub plastiku z recyklingu. Uwielbiam też marki, które oferują refille lub skupują puste opakowania. Zmiana opakowania może wydawać się niewielka, ale przy skali miliardów sztuk rocznie – robi kolosalną różnicę.

Dzięki wykorzystaniu plastiku pochodzącego z recyklingu, w 2022 roku Garnier zaoszczędził 15 800 ton pierwotnego plastiku. Aż 83 proc. plastiku PET wykorzystywanego przez markę pochodzi z materiałów z recyklingu. Do 2030 roku wszystkie produkty Garnier będą wykonane w 100 proc. z plastiku uzyskanego z recyklingu i będą potencjalnie nadawać się do recyklingu, ponownego napełnienia lub ponownego użycia.

3. Skład ma znaczenie – wybieram surowce z poszanowaniem natury

Kakao z certyfikowanych plantacji, olej arganowy z upraw wspierających kobiety w Maroku, glinki wydobywane w sposób zrównoważony. To nie marketing – to realne wsparcie dla ludzi i przyrody. Unikam też produktów z mikroplastikiem i kontrowersyjnymi konserwantami.

W ramach naszych programów solidarnego pozyskiwania surowców i partnerstwa z Plastics For Change Garnier wspiera 1431 społeczności.

4. Doceniam marki inwestujące w zieloną naukę

Szukam marek, które idą dalej niż tylko „naturalność”. Takie, które pracują nad nowoczesnymi formułami ograniczającymi emisję, zużycie wody i ślad węglowy. Produkcja kosmetyków może być przyjazna dla klimatu – trzeba tylko chcieć. I wspierać tych, którzy to robią.

W 2022 r. formuły Garnier stały się w 82 proc. biodegradowalne*. 63 proc. składników w produktach marki jest pochodzenia biologicznego lub pochodzi z powszechnie występujących minerałów. Marka stale tworzy nowe formuły, wysoce skuteczne i pełne poszanowania dla środowiska. Zarówno te do włosów, jak i dla skóry, oparte na zielonych naukach, takich jak biotechnologia i fermentacja.

Podsumowanie: świadome wybory to nie moda – to odpowiedzialność

Zmiana zaczyna się od nas i naszych decyzji zakupowych. To my głosujemy naszym portfelem na rozwiązania, które chcemy wspierać. Wybieramy konkretny krem, szampon, płyn micelarny z myślą nie tylko o swojej skórze, ale i o planecie. Pamiętajmy o zadawaniu sobie pytania w trakcie zakupów: czy naprawdę tego potrzebuję? I kto/co na tym zyskuje lub traci Niech Dzień Ziemi będzie dla nas przypomnieniem, że każde nasze działanie ma znaczenie. Bo jeśli możemy dbać o siebie, nie szkodząc innym, to czemu mielibyśmy wybierać inaczej? – pyta Katarzyna Wągrowska. 

*Wg OECD 301 lub równoważnych testów.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. kwiecień 2025 05:06