StoryEditor
Producenci
05.07.2015 00:00

Dayli tnie koszty i rezygnuje z franczyzy

Dayli zamyka nierentowne sklepy. Otwarcia nowych zapowiada dopiero po zakończeniu tego procesu. Sieć zawiesza także projekt franczyzowy, w ramach którego w tym roku miało być otwartych pierwszych 20 sklepów. Anna Wierzbicka, prezes zarządu sieci Drogerie Dayli, zapewnia jednak, że plan inwestycyjny zostanie w pełni zrealizowany. – Pomimo zamykania sklepów notujemy wzrosty, niektóre dwucyfrowe – mówi.



Dayli w szybkim tempie zamyka sklepy w różnych miastach – zaalarmowali naszą redakcję zwalniani pracownicy. Twierdzą, że sieć się kurczy, a nie rozwija. Internet huczy od plotek i domysłów. Co się dzieje?
To jest czarny PR, jakoby zamykanie sklepów miało doprowadzić spółkę do ruiny. Nic bardziej mylnego, ten krok w tył pozwoli nam na rozwój sieci w szybszym tempie. Pracownicy zamykanych placówek zostali poinformowani o zmianach, otrzymując stosowne pismo. To samo dotyczy sklepów, które nie będą zamykane. Nie będę się odnosić do trollingu uprawianego na forach. Wszystkich poszukujących sensacji w mediach zapraszam do bezpośredniego kontaktu ze mną.
Pod koniec ubiegłego roku zapowiadaliście otwarcie 70 nowych placówek, w tym 20 franczyzowych. Pracownicy twierdzą, że w ciągu ostatnich dwóch-trzech miesięcy zamknięto około 20 sklepów. Nie ma natomiast informacji o otwarciach.
W II i III kwartale zamkniemy blisko 30 nierentownych punktów, 20 już zostało zamkniętych. 25 proc. drogerii zostanie przeniesione w nowe miejsca. Po zmianach zostanie około 140 sklepów. Nowe drogerie Dayli będą otwierane sukcesywnie w III i IV kwartale. Pierwsza w lipcu. Do końca roku sieć powinna liczyć około 160 punktów.
Jeszcze w połowie 2014 roku mowa była o 300 placówkach na koniec tego roku. Skąd tak duża weryfikacja planów?
O sile sieci nie stanowi wyłącznie liczba sklepów, ale świadczy o tym jej efektywność i wyniki sprzedaży. W styczniu tego roku zmienił się zarząd naszej spółki. Wraz z tą zmianą została zmodyfikowana strategia i ustalone priorytety dotyczące optymalizacji, rozwoju i nowych projektów. W 2015 roku priorytetem jest remodeling biznesu.
 
Co to znaczy?
Chodzi po prostu o to, by spółka mogła nadal się rozwijać. Remodeling zakłada zmniejszenie kosztów osobowych o 22 proc. i kosztów najmu o 33 proc. Koszty logistyczne zostały już zmniejszone o 44 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Szacujemy, że całościowe koszty spadną o 15 proc.
Pierwsze efekty działania programu będą widoczne w III i IV kwartale 2015 roku i wpłyną znacząco na wynik finansowy firmy. Zakładamy, że dzięki cięciu kosztów roczne oszczędności mogą wynieść do 8 mln zł.
Aż o jedną czwartą zamierzacie zmniejszyć koszty osobowe przy założeniach dalszego rozwoju. Może Pani to wytłumaczyć?
Zamykamy nierentowne sklepy i dopasowujemy godziny funkcjonowania placówek do liczby klientów oraz godziny pracy pracowników do efektywności sprzedaży. Po wdrożeniu nowego systemu kasowego dysponujemy szczegółowymi danymi, które pozwalają nam na takie modyfikacje. 
W styczniu br., w artykule „Dayli skupi się na kosmetykach” dość szczegółowo informowaliśmy o franczyzowym projekcie, do którego zapraszaliście właścicieli drogerii szukających pomysłu na biznes. Franczyza jednak nie ruszyła, dlaczego?
Projekt został zawieszony. Po analizie rynku tradycyjnego, kosztów oraz czasu niezbędnych do uruchomienia tego rodzaju sklepów w odpowiedniej skali, postanowiliśmy skupić się na projektach, które przy mniejszym zaangażowaniu, a w zdecydowanie krótszym czasie, pozwolą nam na zwiększenie przychodów i zysku. Mam na myśli m.in. e-commerce i sklepy własne. To kwestia wyboru priorytetów, jak i analiza korzyści z nich płynących. Kierunek, w jakim idziemy, chwilowo nie przysparza nam zwolenników, ale stoi za tym rozsądek.
Proszę pamiętać, że sieć została przejęta po Schleckerze. Biznes był tak mocno zaniedbany, że nawet nie było systemu informującego o stanach magazynowych w sklepach, o braku możliwości konstruowania promocji konsumenckich innych niż procentowe nie wspominając. Ciężko prowadzić biznes bez narzędzi pozwalających na walkę z konkurencją. Rok zajęło nam stworzenie ambitnego i zmotywowanego zespołu specjalistów, nakreślenie jasnej strategii i wprowadzenie niezbędnych narzędzi do pracy, takich jak choćby system sprzedażowy. Obecnie ze sklepami komunikujemy się telefonicznie i za pomocą poczty elektronicznej, a jeszcze na początku 2013 roku, chcąc przekazać zarządzenie z centrali, wysyłano listy tradycyjną pocztą do sklepów! Ta era minęła bezpowrotnie. Dziś wraz z zespołem z dumą wspominamy, ile kamieni milowych udało nam się minąć przez ostatnie półtora roku. Myślę, że uzbierałby się materiał na oddzielny wywiad.
Czy dostawcy powinni czuć się zaniepokojeni?
Inwestorów i dostawców pragnę zapewnić, że po przeprowadzeniu zmian, o których mówiłam, ruszamy z dalszym rozwojem sieci. Cały czas pracujemy nad nowymi otwarciami i relokacjami. W czerwcu uruchomiliśmy nowy kanał sprzedaży e-commerce na www.dayli.com.pl, który funkcjonuje i codziennie obsługuje klientów. Notujemy wzrosty sprzedaży w porównywalnych okresach rok do roku oraz wzrost średniego paragonu. Codziennie przybywa nam lojalnych klientów w programie Dayli+. Jeśli Pani pyta, jak się ma biznes drogerii Dayli, odpowiadam: coraz lepiej. Pomimo zamykania sklepów notujemy wzrosty, niektóre dwucyfrowe.

Rozmawiała Katarzyna Bochner



ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
14.03.2025 15:31
Donatella Versace ustępuje ze stanowiska dyrektorki kreatywnej
Donatella zawsze interesowała się wyłącznie karierą w branży mody i modelingu, stwierdzając: „Wiedziałam, że będę pracować w modzie; naprawdę nie myślałam o niczym innym”.David Shankbone, CC BY 3.0, via Wikimedia Commons

Donatella Versace ogłosiła swoje odejście ze stanowiska dyrektorki kreatywnej luksusowego domu mody Versace po blisko 30 latach pracy. Projektantka, która przejęła kierownictwo nad marką po tragicznej śmierci swojego brata Gianniego w 1997 roku, pozostanie jednak związana z firmą jako jej ambasadorka. Marka Versace, należąca obecnie do Capri Holdings, może wkrótce zmienić właściciela, gdyż pojawiają się spekulacje o możliwej sprzedaży Pradzie.

Nowym dyrektorem kreatywnym Versace zostanie Dario Vitale, który obejmie stanowisko od 1 kwietnia. Vitale dotychczas pełnił funkcję dyrektora ds. designu i wizerunku w Miu Miu, marce należącej do grupy Prada. Tym samym 69-letnia Donatella Versace ustępuje, pozostawiając po sobie bogatą spuściznę kreatywną. Pod jej kierownictwem marka kontynuowała swój rozpoznawalny, maksymalistyczny styl, tworząc kultowe momenty w historii mody, takie jak słynna zielona suknia Jennifer Lopez z gali Grammy w 2000 roku, która przyczyniła się do powstania funkcji wyszukiwania obrazów w Google.

Versace przeszło znaczące zmiany w ostatnich latach, szczególnie po przejęciu przez Capri Holdings w 2018 roku za kwotę 2,1 miliarda dolarów. W ramach grupy znajdują się również takie marki jak Michael Kors i Jimmy Choo. W 2021 roku Capri Holdings przedłużyło także współpracę licencyjną na produkcję perfum Versace, takich jak Eros i Blue Jeans, z firmą EuroItalia na kolejne 15 lat. Teraz jednak przyszłość marki może się zmienić, jeśli dojdzie do transakcji sprzedaży włoskiemu gigantowi modowemu – Pradzie.

Donatella Versace podkreśliła, że była to dla niej ogromna zaszczytna misja, by kontynuować dziedzictwo swojego brata. „Gianni był prawdziwym geniuszem, ale mam nadzieję, że udało mi się zachować część jego ducha i determinacji” – powiedziała w oświadczeniu. Nowa rola jako ambasadorki marki pozwoli jej pozostać aktywną w świecie mody, choć w nieco innym charakterze. Przewodniczący Capri Holdings, John D. Idol, zaznaczył, że decyzja ta jest częścią starannie zaplanowanego procesu sukcesji w firmie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
14.03.2025 13:38
Brand Finance Global: Dior najmocniejszą i najcenniejszą europejską marką, Nike — amerykańską
Shutterstock

Dior zajął w raporcie Brand Finance Global 7. miejsce z Brand Strength Index (BSI) na poziomie 93,5. Jest to jedyna marka stricte modowa, która pojawiła się w pierwszej dwudziestce rankingu i jedna z dwóch, które oferują kosmetyki: drugą jest Nike, które zajęło miejsce 2. z BSI 94,7.

Nike ponownie umocniło swoją pozycję jako jedna z najsilniejszych marek na świecie, osiągając wynik 94,7 na 100 w Brand Strength Index (BSI) według danych Brand Finance na 2025 rok. Oznacza to znaczący wzrost w porównaniu do 83,5 punktu w 2024 roku i zdobycie prestiżowego ratingu AAA+. Jeszcze w 2024 roku Nike ustąpiło pod względem siły marki rywalowi – Adidasowi, który zyskał przewagę dzięki sukcesom w sponsoringu czołowych drużyn piłkarskich oraz rosnącej popularności obuwia casualowego, takiego jak model Sambas.

Aby odzyskać przewagę, Nike zainwestowało rekordowe środki w kampanię związaną z Igrzyskami Olimpijskimi w Paryżu 2024, co – jak przyznała Heidi O’Neill, prezes ds. konsumentów, produktów i marki w Nike – przyniosło wymierne efekty. Mimo rosnącej siły marki, wartość Nike w ujęciu rocznym nieznacznie spadła, co podkreśla wyzwania związane z utrzymaniem dominującej pozycji na rynku.

W kontekście luksusowych marek warto wspomnieć o Diorze, który pozostaje jednym z kluczowych graczy w segmencie dóbr premium i zajął 7. miejsce w rankingu, ale 1. na rynku europejskim. Marka Christian Dior SE, kontrolowana przez Bernarda Arnaulta i powiązana z konglomeratem LVMH, posiada 42 proc. akcji i 57 proc. praw głosu w tej największej na świecie firmie luksusowej. W 2023 roku stery w Christian Dior Couture objęła Delphine Arnault, córka Bernarda Arnaulta, natomiast Christian Dior SE jest zarządzane przez jego najstarszego syna, Antoine’a Arnaulta. Niestety, raport nie podaje szczegółowszych danych dt. trendów związanych z mocą marki na przestrzeni lat.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
16. marzec 2025 16:07