Wydaje się, że znaleźliście się Państwo ze swoim biznesem w gronie tych firm, które pandemiczny kryzys ominął?
To prawda, poprzedni rok był dla nas rekordowy pod względem wyników finansowych. Mimo wyłączenia ze sprzedaży naszych 220 wysp w galeriach handlowych, a także salonów kosmetycznych w 2020 r. poradziliśmy sobie nadspodziewanie dobrze osiągając wynik sprzedaży na poziomie 197 mln złotych. To oznacza wzrost sprzedaży rok do roku o około 30 proc. Spółka zanotowała ponad 100 proc. wzrost zysków w stosunku do roku 2019. Tym samym Cosmo Group osiągnęło w 2020 roku największy obrót, jak i zysk w swojej historii.
Za ten wynik odpowiada przede wszystkim sprzedaż na polskim rynku. Na przestrzeni ostatnich lat stanowiła ona ponad 80 proc. obrotów naszej firmy. Szczególne podziękowania należą się w tym miejscu naszym długoletnim partnerom handlowym zarówno ze sfery online, jak i sprzedaży stacjonarnej. Już w 2019 roku wiedzieliśmy, że jesteśmy najlepiej sprzedającą się marką w Polsce w kategorii lakierów hybrydowych. Rok 2020 pokazał, że nasza przewaga wzrosła.
Co istotne, zachowaliśmy też miejsca pracy, uznajemy to za nasz największy sukces. Co więcej, obecnie prowadzimy rekrutację na 40 stanowisk w obszarach: sprzedaży, rozwoju produktu, marketingu, logistyki. Osoby te mogą liczyć na szeroką autonomię w działaniu. Ciągle poszukujemy osób kompetentnych, które stawiają na rozwój i nie boją się podejmować odważnych decyzji. Często gorącym tematem jest w firmach podział budżetu. W naszej firmie odbywa się to na bardzo prostych zasadach. Masz pomysł, potrafisz go uargumentować, otrzymujesz budżet i do dzieła.
W jakim stopniu pandemia wpłynęła na rynek lakierów hybrydowych i jak go zmieniła?
Wybuch epidemii koronawirusa wywołał lawinę zmian w różnych aspektach funkcjonowania społeczno-ekonomicznego. Z powodu pandemii sprzedaż przesunęła się z kanałów offline do online. W szczególności zyskały nie platformy sprzedaży jak Allegro, ale wyspecjalizowane sklepy internetowe z branży beauty. Zauważyliśmy też wzrost znaczenia jako kanałów sprzedaży drogerii multibrandowych zlokalizowanych w miejscach innych niż galerie handlowe.
Zmieniły się zachowania konsumentów, a przymusowa izolacja wymusiła przyspieszoną cyfryzację. Kryzys sprzyja innowacyjnym rozwiązaniom, dlatego dostosowaliśmy nasze działania do zmieniających się warunków. Lockdown, a tym samym przypływ dużej liczby nowych użytkowników, którzy po raz pierwszy mieli okazję kupować lakiery hybrydowe przez internet, był idealną okazją na zbadanie i przetestowanie nowych rozwiązań, które uprościły proces zakupu oraz zapewniły użytkownikowi maksimum bezpieczeństwa.
Generalnie nasza strategia dywersyfikacji kanałów sprzedaży i szerokiego dotarcia do konsumentów sprawdziła się w sytuacji kryzysowej. Pandemia na pewno dodała skrzydeł firmom sprawnym w sprzedaży online, a my w tym zakresie mamy doświadczenie – sprostaliśmy wzywaniom związanym z obsługą dodatkowej liczby nowych klientów.
Jak ocenia Pan obecną kondycję rynku lakierów hybrydowych i jaki według Pana ma on potencjał?
Według danych badawczych firmy Mintel, ponad jedna trzecia wszystkich lakierów hybrydowych dostępnych na globalnym rynku beauty, powstała w Polsce w ciągu ostatnich trzech lat, co pokazuje siłę naszej branży. Szacujemy, że polski rynek lakierów hybrydowych jest wart około 850 mln złotych. Rynek pielęgnacji paznokci rozwijał się wykładniczo w ciągu ostatnich kilku lat i przewiduję, że trend ten będzie się utrzymywał. Uważam, że w naszej branży będą wygrywać innowatorzy, którzy mają zasoby i kompetencje, aby wprowadzać przełomowe produkty.
Pełna wersja wywiadu już wkrótce w najnowszym wydaniu "Wiadomości Kosmetycznych".