StoryEditor
Producenci
05.08.2022 00:00

Anna Wochna, SunewMed+: Niczego się nie boję i wiem czego chcę [Kobiety w biznesie beauty]

Anna Wochna 17 lat temu założyła własną firmę, kobiecy biznes dla kobiet. Początki były trudne – przyznaje. I do dziś się uczy – to jak wieczna podyplomówka z binzesu – mówi. Irytuje ją brak szacunku do drugiego człowieka, nieuczciwość w branży kosmetycznej, niechęć do samorozwoju. Jest szefową wyznającą i stosującą work-life balance. Wprowadziła 4-dniowy tydzień pracy i ma tego efekty. Wierzy, że jej kosmetyki SunewMed+ będzie można kupić na całym świecie.

Dlaczego kosmetyki?

Jako pracująca mama szukałam kosmetyków dla siebie, takich które będą skuteczne, będą działały i nie będę potrzebowała wielu godzin na ich stosowanie, a efekt będzie widoczny od razu. Nie znalazłam wielu takich, albo były koszmarnie drogie i często były to pojedyncze perełki z różnych marek, dlatego postanowiłam je sobie stworzyć. Moim marzeniem były kosmetyki, w których będę mogła zasnąć, a rano obudzę się ze zregenerowaną i gładką skórą, tak powstały kosmetyki Sunewmed+.

Własna firma to…

dzisiaj już mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń i ambicji. Jednak początki były trudne, nie ukrywam, wszystkiego musiałam nauczyć się sama i na pewno w niektórych przypadkach podjęłabym inne decyzje, ale mimo to jestem dumna z tego, jak dziś wygląda moja firma. Dzięki posiadaniu rozwijającego się biznesu mogę codziennie się realizować. Każdy dzień to wyzwanie, każdego dnia czegoś się uczę, to taka niekończąca się podyplomówka z biznesu.

W swojej pracy kocham…

feedback od naszych klientek i klientów. To, że każdego dnia dostaję wiadomość, że nasze kosmetyki poprawiają jakość ich życia. Kocham też ludzi, z którymi pracuję.

Do działania napędza mnie…

moja rodzina, przyjaciele, sport. Szczególnie lubię wyzwania, uważam, że nie ma rzeczy niemożliwych, więc jak tylko napotykam trudności – one napędzają mnie podwójnie. No bo kto jak nie ja.

Irytuje mnie…

brak szacunku do drugiego człowieka, nieuczciwość w branży kosmetycznej, niechęć do samorozwoju i samodoskonalenia oraz lenistwo.

Boję się…

ja niczego się nie boję. Niech się nas konkurencja boi, bo my się dopiero rozkręcamy (śmiech).

Lubię pracować z…

profesjonalistami. Doświadczenie biznesowe nauczyło mnie, że warto otaczać się specjalistami i mieć dobrych doradców. Szybciej dochodzi się do zakładanych rezultatów. A uwielbiam pracować z moją siostrą Kasią, ona szczególnie należy do ludzi, którzy mnie inspirują.

Kobieta w biznesie kosmetycznym…

wie czego chce i czego potrzebują jej klientki. Czuje się jak ryba w wodzie, naturalnie potrafi wyczuć potrzeby konsumentów i spełnić te oczekiwania.

Pracoholizm czy work-life balance?

Zdecydowanie work-life balance. Dlatego też wprowadziłam w SunewMed+ 4-dniowy tydzień pracy, zauważyłam, że dziewczyny są bardziej efektywne, wypoczęte i mają dużo fajnych pomysłów po trzydniowym weekendzie.

Planowanie czy spontaniczność?

A może być spontaniczne planowanie? (śmiech) A tak poważniej, bez planowania w biznesie można się łatwo pogubić, ponieważ znika nam z oczu cel który sobie wyznaczyliśmy.

W przyszłość patrzę…

zawsze z optymizmem. Wiem, że to dopiero początek dla SunewWmed+, mój plan jest taki, że niezależnie od tego, gdzie pojedziesz na wakacje, czy do Kenii, Australii, czy do Dubaju – w każdej aptece będziesz mogła kupić nasze produkty.

Kilka zdań o sobie:

Jestem właścicielką i prezesem zarządu marki SunewMed+, 17 lat temu założyłam firmę Sunew, która była dystrybutorem kosmetyków, od 10 lat moja firma produkuje własne kosmetyki pod marką SunewMed+. Produkty sprzedawana są obecnie w największych sieciach aptecznych w Polsce, takich jak: Super- Pharm, DOZ, Apteka Gemini ale także w perfumeriach Douglas, drogeriach a także Moliera2.

Wolny czas spędzam z rodziną, bardzo lubimy wspólnie podróżować. Od kilku lat należę do praktyków wczesnego wstawania, zanim pojawię się o 8:00 w biurze, mam za sobą 10-kilometrowy bieg po okolicznym lesie oraz czas na samodokształcanie i czytanie.

Jestem przekonana, że każda kobieta jest piękna, a dzięki kosmetykom SunewMed+ także skóra każdej kobiety może być idealna. Od 17 lat realizuję marzenia swoje oraz tych kobiet, które pomimo tego, że prowadzą dynamiczny i aktywny tryb życia chcą wyglądać pięknie.  

W biznesie kieruję się intuicją oraz stawiam na szczere, pełne zaufania relacje. Staram się być nie tylko szefową, ale także mentorem, przyjaciółką, inspirować otoczenie pomysłami i pozytywną energią, optymizmem, stylem życia i odżywiania.

KOBIETY W BIZNESIE BEAUTY – to cykl, w którym prezentujemy menedżerki związane z branżą kosmetyczną, z sukcesem prowadzące własne firmy

Czytaj także: Anna Wasilewska, Orientana: Lubię pracować z ludźmi o otwartych głowach [Kobiety w biznesie beauty]

Czytaj także: Daria Prochenka, Clochee: własna firma to niezależność, stres i ekscytacja [Kobiety w biznesie beauty]

Czytaj także: Małgorzata Brożyna, Barwa Cosmetics: W przyszłość patrzę mając plan [Kobiety w biznesie beauty]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
22.07.2024 09:37
Aurumaris wkracza na rynek B2B jako Aurumaris Professional. Markę wspiera Sylwia Gołębiewska
Sylwia Gołębiewska, założycielka marki Semilac (w środku) oraz Ewa Milczarek- Vaubourg, dyrektorka marketingu marki Semilac (po prawej) i Paulina Pastuszak, właścicielka Akademii Paulina PastuszakSemilac
Firma, dotychczas działająca w segmencie konsumenckim, teraz skierowała swoją ofertę do profesjonalnych gabinetów kosmetycznych, wprowadzając oryginalne zabiegi niwelujące niedoskonałości cery. Za projektem stoi m.in. Sylwia Gołębiewska, współtwórczyni marki Semilac.

Aurumaris Professional to kolejny etap rozwoju firmy Aurumaris, która z powodzeniem działała na rynku konsumenckim (B2C). Teraz, poszerzając swoją działalność o segment profesjonalny (B2B), firma oferuje swoje produkty w wybranych gabinetach kosmetycznych. Nowoczesne zabiegi, bazujące na innowacyjnych formułach, już zyskują uznanie wśród profesjonalistów. Właścicielem większościowym Aurumaris Professional jest Besim Health&Wellness.

Kluczową rolę w rozwoju Aurumaris Professional odgrywa Sylwia Gołębiewska, która wnosi swoje doświadczenie i wizję strategiczną do nowego projektu. Gołębiewska jest znaną postacią na rynku kosmetycznym, współtworzyła markę Semilac oraz HiHybrid, które zyskały ogromną popularność. Teraz, jako współwłaścicielka Aurumaris Professional, odpowiada za profesjonalną edukację oraz rozwój sieci dystrybucji zarówno w Polsce, jak i za granicą. Założona przez Gołębiewską Akademia Semilac ustala wysokie standardy edukacji i profesjonalizmu w branży kosmetycznej. Gołębiewska jest również współgospodynią programu „Kosmetyczne rewolucje” oraz właścicielką Akademii Sylwii Gołębiewskiej w Krakowie.

Wsparcie w rozwoju marki Aurumaris Professional to dla mnie ekscytujące wyzwanie

– mówi Gołębiewska, podkreślając innowacyjność oferowanych produktów.

Gabinety kosmetyczne, które zdecydują się na współpracę z Aurumaris Professional, zyskają nie tylko dostęp do innowacyjnych produktów, ale również wsparcie marketingowe. Marka angażuje się w promocję swoich partnerów bez dodatkowych kosztów, co pomaga im skuteczniej dotrzeć do potencjalnych klientów.

Jesteśmy przekonani, że dzięki zaangażowaniu Sylwii Gołębiewskiej oraz naszej innowacyjności, szybko zyskamy silną pozycję na rynku

– komentuje Kamil Komoński, prezes zarządu Aurumaris. Oprócz tego, Aurumaris Professional oferuje kompleksową obsługę reklamową w Internecie, co ma na celu zwiększenie widoczności i zysków współpracujących salonów kosmetycznych.

Czytaj także: 10 lat marki Semilac – od Zakładu Szkolenia Kadr do Akademii Semilac i pozycji lidera

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
19.07.2024 11:12
Grzegorz Inglot: Będziemy umacniać się w Europie i rozszerzać zasięg w USA i Azji
Milena Inglot, dyrektor marketingu, doradca zarządu i Grzegorz Inglot prezes zarządu - drugie pokolenie zarządzające firmą, którą stworzyli Wojciech, Elżbieta i Zbigniew Inglotmateriały prasowe
Priorytetem jest dla nas wzmocnienie naszej obecności na rynkach europejskich, ale także rozszerzenie obecności na największych rynkach kosmetycznych USA i Azji – powiedział Grzegorz Inglot, prezes polskiej firmy Inglot w wywiadzie dla Business of Fashion.

Grzegorz Inglot, prezes polskiej firmy kosmetycznej Inglot, w wywiadzie dla Business of Fashion mówił m.in. o międzynarodowej ekspansji firmy.

Podkreślił, że priorytetem dla niego jest wzmocnienie marki na rynkach europejskich, ponieważ modele sprzedaży są na nich bardzo dobrze ugruntowane. Za strategiczne uważa jednak także największe rynki USA i Azji  - tu firma chce rozszerzyć swoją obecność.

Natomiast rynki Bliskiego Wschodu stanowią według niego atrakcyjną szansę z największym potencjałem wzrostu w nadchodzących latach.  

– Mamy szczęście, że jesteśmy już obecni na wielu z tych rynków, dlatego wykorzystujemy naszą własną wiedzę na temat lokalnych operacji, trendów, potrzeb konsumentów, a także lokalnego handlu elektronicznego, a nawet kanałów wolnocłowych – powiedział Grzegorz Inglot dla BoF.

Czytaj także: Inglot otwiera trzeci sklep w Kuwejcie

Na zagranicznych rynkach Inglot współpracuje z partnerami, dystrybutorami, mającymi duże doświadczenie w lokalnym handlu detalicznym. Jako przykład podał Apparel Group z siedzibą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

– Naprawdę doceniamy pracę, jaką z nami wykonują, ponieważ wnosi ona unikalne spostrzeżenia, które pomagają w kształtowaniu naszej strategii dystrybucyjnej w regionie – dodał Grzegorz Inglot.

Podkreślił, że produkcja 95 procent asortymentu firmy odbywa się w jej zakładach w Polsce, co gwarantuje kontrolę na każdym etapie rozwoju produktu.

Pytany o komunikację marketingową marki na rynkach zagranicznych odpowiedział:

– Komunikacja jest kluczowa, ale najważniejszy jest tutaj produkt, ponieważ asortyment, który mamy w ofercie, musi różnić się w zależności od rynku i regionu. Zawsze wychodzimy z założenia, że ​​80 procent naszego asortymentu będzie dostępne na całym świecie, a pozostałe 20 procent zostanie dostosowane do potrzeb konkretnego rynku. To samo dotyczy komunikacji oraz wszelkich działań marketingowych i promocyjnych materiałów – oczywiście zawsze chcemy, aby przekaz marki był jak najbardziej spójny, ale doceniamy, że musimy go nieco zróżnicować, aby odpowiadał potrzebom rynku. Co ciekawe, odkryliśmy, że w zależności od rynku możemy nawet zmienić nazwę niektórych produktów.

Polska firma kosmetyczna Inglot powstała w 1983 r. w Przemyślu, gdzie ma swoją siedzibę. Jest obecnie firmą o zasięgu globalnym. Pierwszy zagraniczny salon marki został otwarty w 2006 roku w Montrealu w Kanadzie. Już w 2013 r. było ich 400, w tym w tak prestiżowych lokalizacjach jak nowojorski Broadway, Mall of the Emirates w Dubaju czy Caesars Palace w Las Vegas.

Czytaj także: Milena Inglot: Wciąż jesteśmy wierni naszej strategii sprzedaży poprzez markowe sklepy stacjonarne. Jednak równocześnie mocno stawiamy na e-commerce

Po ataku Rosji na Ukrainę Inglot wycofał się ze współpracy z rosyjskim franczyzobiorcą, który prowadził ok. 50 salonów. Firma urosła za to na innych zagranicznych rynkach, jak np. w Irlandii. Produkty marki można kupić w 90 krajach. W Polsce firma ma około 120 salonów firmowych zlokalizowanych głownie w centrach handlowych. Szafy Inglot znajdziemy także w drogeriach sieci Hebe oraz w e-sklepach Douglas, E-zebra, Primavera i Baxtan, a także stacjonarnie na lotniskach (Warszawa, Gdańsk, Kraków, Modlin, Świdnik).

Za granicą marka jest obecna w sklepach i na stoiskach franczyzowych oraz w gondolach w sklepach multibrandowych. W sumie takich punktów sprzedaży jest 479. Równocześnie rozwija swoją obecność na platformach online. Te ważniejsze to: Zalando, Douglas Rumunia, Douglas Germany, Douglas Bulgaria, Douglas Lotwa i Douglas Litwa (online + dodatkowo 8 lokacji offline) oraz Feelunique.

Od niedawna marka otwiera swoje salony w zmienionej aranżacji, odchodząc do charakterystycznej dla niej do niedawna czerni.

Czytaj także: Inglot otworzył kolejny sklep w nowym koncepcie. Tym razem w Poznaniu

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. lipiec 2024 14:11